Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fenomen Ytonga


Gość

Recommended Posts

Szanowni grupowicze.

Zdaje sobie sprawę, że wsadzam kij w mrowisko, ale celowo chcę wywołać dyskusję na ten temat.

W latach 70-tych i 80-tych wiele domów budowanu z szarych betonów komórkowych zwanych siporexem.

Materiał był tani i dostępny (jako jeden z nielicznych), ale traktowany jako jeden z najpodlejszych (niemalże na równi z pustakami żużlobetonowymi, które wypierał z budów).

Na początku lat 90-tych pojawił się na rynku Ytong (traktuję tę nazwę jako synonim nowoczesnych, bezpopiołowych, białych betonów, bo równie dobrze mógłbym posługiwać się nazwą Hebel, Solbet itd.)

Jak to się stało, że bardzo podobny w sumie materiał (tak, tak, wiem, że to inna technologia, klejenie, uchwyty, ekologiczność itd.) w świadomości inwestorów zajął tak dobrą pozycję i jest tak chętnie stosowany, mimo ewidentnych wad, których po prostu z założenia nie da się wyeliminować - kruchośc, nasiąkliwośc, słaba przyczepnośc tynków, wrażliwośc na uszkodzenia, słaba izolacyjnośc akustyczna i wreszcie wysoka cena.

Wiem,że jestem stronniczy, bo znam też i zalety Ytonga (choć głównie z materiałów reklamowych), bardzo jestem jednak ciekaw opinii jego zwoleników, a glównie tych, ktorzy w Ytongu zbudowali i w nim mieszkają - bo tak na prawde tylko te opinie sa miarodajne.

Obserwując bowiem od dłuższego czasu rynek materiałów budowlanych, mam nieodparte wrażenie, że w dużej mierze, popularności Ytongowi przysporzył doskonały marketing.

Bardzo jestem ciekaw Państwa opinii - pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Fenomen Ytonga to na pewno z jednej strony zasluga marketingu ale rowniez jego cech wlasnych. Wszak np. w Niemczech z betonu komorkowego buduje sie mnostwo domow i nie sadze zeby byl to efekt marketingu - inne technologie tez sa przeciez od lat reklamowane. Dla mnie atutem Ytonga jest niezwykla prostota i latwosc budowania. Jest po prostu "user friendly" jakby powiedzial informatyk w przeciwienstwie do skomplikowanych i niezrozumialych techlogii np. trojwarstwowych. Bo po co stawiac 3 warstwy skoro w jednej mozna miec identyczny efekt i jeszcze placic za te 3 wartswy wiecej niz za ta jedna i jeszcze do tego byc narazonym na bledy wykonawcze. Sciana jednowarstwowa jest najszybsza w budowie, dosc tania, o dobrych parametrach i co najwazniejsze - najtrudniej ja sknocic. Poza tym latwosc obrobki Ytonga, prowadzenia przewodow w scianie, wykonywanie bruzd, miejsc na puszki, jego "zdrowotnosc" - czyste surowce daja bardzo dobre swiadectwo o nim. Wada moze byc cena ale jak porownac calkowite koszty sciany to oszczednosc rzedu paru tysiecy na budowie domu nie wydaje sie zbyt duza... Majac do czynienia z roznymi ekipami wykonawczymi, calkiem dobrymi jak na polskie warunki i widzac jak buduja z Ytonga cieszylem sie ze nie buduja z niczego bardziej skomplikowanego. Jesli przy tak banalnie prostym jednowarstwowym Ytongu mozna popelniac bledy to co dopiero przy scianach 2 i 3 warstwowych. Poza tym badz co badz gazobeton to material sprawdzony od lat, w przeciwienstwie do roznych innych propozycji scian jednowarstwowych ktore pojawiaja sie obecnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że Ytongowi pomógł marketing.

Ale nie zgadzam się, z tezą, że materiał ten ma wady "z założenia". Ani kruchość ani wrażliwość na uszkodzenia nie są istotnie różne od np. pustaków ceramicznych. Nasiąkliwość - znów porównanie z ceramiką nie wykazuje aż tak wielkich różnic. Większa cena - to względne, większa od czego ??? Akustyczność - to też względne, byłem w takich domach, moje subiektywne odczucia słuchowe nie różniły się od tych z domów z ceramiki.

 

Wybrałem Ytong głównie z dwóch powodów:

1.bo chciałem zbudować szybko,a z Ytongiem można zbudować w 1 sezon:

- równe bloczki (nieosiągalne dla ceramiki) i zaprawa klejowa =

suche ściany, nie muszę sezonować domu, w technologii mokrej musiałbym budować conajmniej 2-sezony

-jednowarstwowa ściana (i znów szybciej)

2.bo poziom obsługi klienta w Ytongu bije na głowę konkurencję;

gdy zaczynałem moją "bitwę o dom", wiekszość sprzedawców i budowlańców nie potrafiła ( nie chciała) przedstawić kompleksowej oferty. Na moje "głupie pytania" szkoda było im czasu. Przdstawiciel Ytonga poświęcił mi tyle czasu, ile potrzebowałem. Wyjaśniał, tłumaczył, dostarczył listy fachowców, autoryzowanych wykonawców, sporzadził kosztorys - za free ! Uzbrojony w tą wiedzę mogłem wrócić do konkurencji i porównać.

 

Dodatkowo przekonałem się o zaletach Ytonga w czasie wizyt w kilkunastu domach (nie tylko z listy referencyjnej Ytonga). Ich mieszkańcy mówili np o "przyjemnym mikroklimacie". Zgodnie stwierdzali, że domy są ciepłe i suche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Fenomen Ytonga to zasługa znakomitego marketingu na najwyższym poziomie.

Gdy przed kilu laty Ytong zaplanował wejście na Polski rynek, mieliśmy na nim jedynie niezbyt równy gazobeton - zwany suporeksem.

Opinia o suporeksie była zła i był on swego rodzaju synonimem biedy.

Nikt z bogatych nie budował domu z gazobetonu.

Gdyby Ytong próbował konkurować z naszymi producentami dając porównywalną albo nizszą cenę od suporeksu, nadal byłby tylko gazobetonem takim jak suporeks tylko o innej nazwie. Aby zwrócono na niego uwagę i aby pozyskać inną niż małozamożni, grupę klientów musiał być drogi. Tani Ytong pozostałby tylko równym suporeksem.

Pomocnym wyróżnikiem Ytonga były jego precyzyjne wymiary i aby je uzasadnić wmówiono ludziom, że gazobeton należy kleić. Zrobiono to tak znakomicie, że do dzisiaj nikt się nie zastanawia dlaczego nie stosować znacznie łatwiejszej i lepszej metody - metody murowania zaprawą termoizolacyjną.

Jeżeli zastanawiamy sie nad jakimś materiałem, jego właściwościami itp.

zawsze powinniśmy pamiętać, że glównym celem producenta jest sprzedać wyrób,a do tego celu prowadzi przede wszystkim znajomość handlu i olbrzymie pieniądze na marketing i i różne socjotechniki.

Dobry, dysponujacy odpowiednimi funduszami handlowiec sprzeda wszystko, bez wzgledu na właściwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda.

Badania Instytutu Techniki Budowlanej jasno wykazały, że Ytong nie nadaje się na ściany międzymieszkaniowe. Nawet jego dwie warstwy nie stanowią wystarczającej izolacji dźwiękowej.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest ankieta:

http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=11555

wychodzi z niej, że mało forumowiczów buduje bloki :lol:

A skoro 90 % posiada domy jednorodzinne to brak w nich ścian międzymieszkaniowych :(

Z badań ITB wynika natomiast, że ściany z bk spełniają normy dla ścian wewnętrznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W muratorze 7/2003 jest tabela w której są uwzględnione różne materiały i które normy ściany działowe w zależności od grubości spełniają. Ściana z bk o grubości 11,5 cm może sobie spokojnie stać między dwoma pokojami ale już niekoniecznie dobrze będzie chroniła akustycznie między pokjem a łazienką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że zwykła ściana działowa spełnia tylko podstawowe wymagania akustyczne dla przegrody między pokojem a łazienką. Nie spełnia zaostrzonych norm (zresztą większość typowych ścian działowych tak ma). Ja się nie przejmuję mam w domu 2 łazienki. Wybiorę tę w której będę ewentualnie mniej przeszkadzał. Wyciszyć ścianę można np. murując grubszą ścianę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie postęp w technologiach budowlanych i instalacyjnych idzie w kierunku obniżenia pracochłonności wykonywania. Ytong jest właśnie takim przykładem. Przez dokładność wykonania oraz duże gabaryty bloczków możemy zmniejszyć pracochłonnoć budowy poprzez murowanie na klej . Otwarta pozostaje sprawa czy wykonawca na tyle obniży nam cenę murowania domu że zrekompensuje nam to zawyżoną cenę Ytonga. Z moich kalkulacji wynika, że zyskują wyłącznie wykonawca bo mało się narobi, ale ceny za to wcale nie obniży, oraz dostawca bo sprzeda towar po zawyżonej cenie. Dla inwestorów pozostawiono wyłącznie "satysfakcję" że wybudowali dom z "rewelacyjnego" Ytonga nad czym doskonale pracuje marketing Ytonga. Jestem przekonany, że domy wybudowane z BK innych producentów są równie suche ciepłe i zdrowe jak z Ytonga gdyż parametry techniczne są porównywalne a nieraz inne BK mają lepsze od Ytonga. Może przy murowaniu ściany są nieco mniej równe, ale nie ma to najmniejszego wpływu na cenę tynkowania a po otynkowaniu i tak nic nie widać co jest pod spodem i bardzo szybko zapomnimy czy jest to Solbet Prefabet czy Ytong ale jeśli wybierzemy tańszy i dobry materiał to w portfelu pozostanie więcej pieniędzy bez uszczerbku dla jakości domu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowanie z Ytonga to sama przyjemność. Dokładne wymiary, znakomita opieka (szkolą ekipę na placu budowy, układają pierwszą, najważniejszą warstwę i pomagają rozwiązywać ewentualne problemy) i łatwość murowania, dająca gwarancję, że nie będzie błędów.

W moim przypadku dom stawiała ekipa, która pierwszy raz budowała w takim systemie. Poszło im świetnie.

Następną zaletą jest czystość prac (brak betoniary), szybkość wznoszenia ścian i wspaniały mikroklimat wewnątrz domu.

Co do nasiąkliwości, to bloczki mają lepsze parametry niż np ceramika. Robiłem doświadczenia z topieniem i zamrażaniem i wszystko było O.K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem doświadczenia z topieniem i zamrażaniem i wszystko było O.K.

 

Ja też robiłem takie doświadczenia. Wyszło paskudnie i nie po mojej myśli. Od ponad roku byłem zdecydowany na beton komórkowy, ale po przeprowadzeniu doświadczenia z zamrażaniem - zwątpiłem. Zamrażałem i rozmrażałem kilkanaście razy kawałek Ytonga i dla porównania keramzytowego Optiroca. I teraz gazobeton przedstawia obraz nędzy i rozpaczy (pokruszył się, poodpadały drobne płaty materiału), a keramzyt bez widocznych zmian.

Muszę się z tym przespać, ale zdaje się, że trzeba będzie zmienić plany ;)

 

PS Może i w rzeczywistości na ściany nie działają aż takie różnice temperatur (przy zupełnym przemoczeniu), ale dlaczego nie wybudować ścian z materiału, który jednak może to wytrzymać? I jest w podobnej cenie i podobnie łatwy w obróbce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowanie z Ytonga to sama przyjemność....

 

* Dokładne wymiary - to nie jest tylko cecha Ytonga

 

* znakomita opieka (szkolą ekipę na placu budowy, układają pierwszą, najważniejszą warstwę i pomagają rozwiązywać ewentualne problemy) - każda normalna ekipa rozwiązuje te sprawy bez żadnej pomocy, chyba, ze budują amatorzy

 

* łatwość murowania dająca gwarancję, że nie będzie błędów - to normalna cecha większości materiałów wielkoformatowych

 

* czystość prac (brak betoniary) - to normalne przy murowaniu na klej - dotyczy to wielu materiałów nie tylko Ytonga

 

* szybkość wznoszenia ścian - jw

 

* wspaniały mikroklimat wewnątrz domu - hmmmm.... a ja dla odmiany słyszałem, że w domach z Porothermu wogóle nie ma się kaca ;)

 

* Co do nasiąkliwości, to bloczki mają lepsze parametry niż np ceramika - tego nie byłbym pewien, ale nawet jeśli to jakie to ma znaczenie - na placu - ściany powinny być zabezpieczone przeciwwilgociowo, więc o co chodzi ?

 

Wybacz Belbel za tą "napaść" ale Twój post jest idealnym przykładem "fenomenu Ytonga". Jako zalety wymieniłeś cechy, które wcale nie są unikalne albo potrzebne albo rzeczywiste. Twój opis jak ulał pasuje do wielu różnych technologii (szkieletowe, solbet, porotherm, a częściowo nawet do ścian wielowarstwowych) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...