Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fenomen Ytonga


Gość

Recommended Posts

Wątek jest o "fenomenie Ytonga" czyli nie zajmujemy się kwestią jaki materiał jest lepszy czy gorszy tylko dlaczego ludzie wybierają Ytonga mimo iz obiekywnie są od niego technologie optymalniejsze (o lepszych parametrach użytkowych za niższą cenę).

 

Wypowiedź Belbela IMHO doskonale to ilustruje - przytoczył szereg cech, których przydatnośc jest albo problematyczna (po co mi szkolenie ekipy - co to za ekipa co nie potrafi prawidłowo położyć pierwszej warstwy bloczków !?) albo współna dla wielu technologii (czystość i murowanie pod klej).

 

To jest właśnie "fenomen Ytonga" - nadal otwarte pozostaje zadane na początku pytanie skąd on się bierze ? Czy to tylko sprawny marketing ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No nie mogę się z Tobą zgodzić Jasiu.

Tytuł wątku faktycznie brzmi: "fenomen Ytonga", ale pytanie postawione w pierwszym poście to:

"Na początku lat 90-tych pojawił się na rynku Ytong (traktuję tę nazwę jako synonim nowoczesnych, bezpopiołowych, białych betonów, bo równie dobrze mógłbym posługiwać się nazwą Hebel, Solbet itd.)

Jak to się stało, że bardzo podobny w sumie materiał (tak, tak, wiem, że to inna technologia, klejenie, uchwyty, ekologiczność itd.) w świadomości inwestorów zajął tak dobrą pozycję i jest tak chętnie stosowany, mimo ewidentnych wad, których po prostu z założenia nie da się wyeliminować - kruchośc, nasiąkliwośc, słaba przyczepnośc tynków, wrażliwośc na uszkodzenia, słaba izolacyjnośc akustyczna i wreszcie wysoka cena. "

Tak więc nie chodzi o firmę, czy materiał Ytong, ale o to dlaczego kiedyś beton komórkowy to było badziewie, a teraz jest dobry i chętnie kupowany i czy to jest Ytong, Hebel czy Solbet nie ma tu znaczenia.

 

Pozdrowionka

Metal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masz racje ?

 

Tylko Hebel i Solbet nie mają tak silnej marki jak Ytong. Moja babcia na odkurzacz mówiła "elektrolux" ;) Teraz na bloczki BK do ścian JW potocznie mowi się Ytong. Solbet czy Hebel to w powszechnym mniemaniu tańszy ersatz, a zwykły BK nadal jest uważany za tanie byle co. Na tym forum nie raz dawało się to odczuć.

 

Ytong czy Porotherm są noblitujące - ich właściciele czują się dowartościowani (z tego względu faktycznie jest lepszy od konkurencji - stwarza korzystny dla właściciela "mikroklimat" towarzyski ;)) i to jest największa ciekawostka - dlaczego !?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metal,

troche masz racje chodzi o BK ktory troche sie zmienil bo eliminuja te popioly ktorymi ludzi straszono i troche dopracowano system tak aby mozna bylo to klasc na klei i uzyskiwac dobre parametry scian do tego caly system elementów dodatkowych nadproza itp. Powstalo cos z czego mozna budowac bez dyplomow (oczywiscie nie wszystko).

 

Co do fenomenu Ytonga to jest to po prostu marketing. Nie wazne czy dobry czy zly (chodzi o to jak sie pozycjonuja wsrod konkurencji) ale o to ze jest. Przeciez reszta tak na prawde zaczela czesciowo powielac ich dzialania ale ze znacznie mniejszym budzetem. Czu jeszcze ktos jest taki aktywny w mediach np. Murator o kim pisze najwiecej .... na pewno nie za darmo.

 

Ja na dlugo zanim zaczalem interesowac sie budowa domu znalem dobrze Ytong i wiedzialem z czym to sie je. Wlasnie dlatego ze sa wszedzie i jak ludzie zaczynaja dojrzewac do budowy to Ytong wydaje im sie znajomy i przyjazny. Jak nie trafia na forum lub nie maja czasu to przy wyborze Bk kupuja Ytong. Tylko Ci ktorzy glebiej wchodza w temat materialow, kosztow polskich odpowiednikow zaczynaja sie lamac.

 

Obserwuje ich marketing od dawna bo siedze w tym (marketingu) wiec mnie to interesuje. Jak by inni producenci wyjeli taka kase na dzialania promocyjno reklamowe to tez by zaczeli sprzedawac znacznie wiecej.

 

Ja np. od 3 tygodni czekam na wycene ze Sniadowa i wiem ze sie nie doczekam bo dla nich e-mail jeszcze dlugo bedzie narzedziem tylko dla fanatykow - chociaz zadali dodatkowe pytania i cisza.....

 

To jest taki przyklad. Z ytonga dzwonili do mn ie kilka razy i pytali co jeszcze moga zrobic. Gdyby nie ich upor w odwodzeniu mnie od sciany 2W to juz bym to (Ytong) mial na placu.

 

Pzdr.

Fugas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masz racje ?

 

Tylko Hebel i Solbet nie mają tak silnej marki jak Ytong.

 

Z tego co wiem to Ytong kupił Hebla, nie wiem co będzie z marką Hebla.

Fenomen Ytonga w Polsce to świetny marketing, doskonała obsługa sprzedaż + dobry materiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat za wymurowanie ściany jednowartwowej z Y dostałem 30% niższą ofertę niż z ceramiki. Dom postawili w dwa tygodnie i jakoś nic się nie sypało. Było coprawda parę sztuk popękanych ale poszły na docinki. Odpadów zostało ze trzy taczki. Następny dom też postawię z Ytonga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie. Jeśli ktoś nie budował własnego domku z Ytonga nigdy nie zrozumie skąd ten "fenomen".

Sprawdziłem wszelkie możliwe materiały (przymierzałem się do budowy kilka lat) i ten wydał mi się najlepszy, i nie chodzi tu tylko o sam gazobeton, ale o całą "otoczkę" również.

Jako klient chcę być traktowany z należytą uwagą, a nie jak intruz (co w kilku przypadkach miało miejsce).

Wiem, że każdy ma swoją opinię dotyczącą konkretnego materiału. Ja wybrałem ten i jestem w 100% zadowolony.

Jako że każda sroczka własny ogon chwali i każdy ma swoje preferencje ta dyskusja może nie mieć końca.

Pozdrawiam:

Belbel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie. Jeśli ktoś nie budował własnego domku z Ytonga nigdy nie zrozumie skąd ten "fenomen".

Sprawdziłem wszelkie możliwe materiały (przymierzałem się do budowy kilka lat) i ten wydał mi się najlepszy, i nie chodzi tu tylko o sam gazobeton, ale o całą "otoczkę" również.

Jako klient chcę być traktowany z należytą uwagą, a nie jak intruz (co w kilku przypadkach miało miejsce).

Wiem, że każdy ma swoją opinię dotyczącą konkretnego materiału. Ja wybrałem ten i jestem w 100% zadowolony.

Jako że każda sroczka własny ogon chwali i każdy ma swoje preferencje ta dyskusja może nie mieć końca.

 

I tu masz 100% racji :)

 

Wybór Ytonga jest wyborem w dużej mierze emocjonalnym ("ten wydał mi się najlepszy", "Jako klient chcę być traktowany z należytą uwagą", itd...). Dla odmiany ci co Ytonga nie wybrali posługują się głównie argumentami mierzalnymi (cena, parametry użytkowe, itd...). To jak rozmowa w dwu róznych językach.

 

A ogólniej chodzi o naszą podatność na marketing. Budując dom musimy dokonywać setek wyborów. Spora ich część jest nieobiektywna - wybieramy coś bo nam się to dobrze kojarzy. Marketing musi nam tylko dostarczyć (choćby pozornych) argumentów na usprawiedliwienie naszych preferencji. Duże zachodnie koncerny robią to w sposób wielce profesjonalny.

 

Ot wybierałem ostatnio tynki, farby, kleje, wełnę i całą masę innych dupereli z tzw.: wykończeniówki. Podejrzewam, że różnica w jakości pomiędzy dostępnymi wyrobami nie jest specjalnie duża, ale ponieważ nie miałem czasu (i ochoty) wgryzać się w nowe tematy więc dla świętego spokoju wybierałem znane marki. Jestem pewien że w większości przypadków przepłaciłem nic w zamian nie uzyskawszy, ale (nieszczerze) mogę sobie powiedzieć - niczego nie zaniedbałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla odmiany ci co Ytonga nie wybrali posługują się głównie argumentami mierzalnymi (cena, parametry użytkowe, itd...). To jak rozmowa w dwu róznych językach.

 

Niby które parametry użytkowe Ytong ma gorsze. Jedyną przewagą jaką inni producenci mają nad ytongiem to cena i tylko cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesmiało uważam, że jeden diabeł: Ytong, Żelisławice, Solbet, Śniadowo

i in. producenci odmiany wapienno-piaskowej: wszyscy mają P+W,

uchwyty, bloczki są dokladne - mozna na klej itp.

Natomiast znajomość marki - to jak komus, kto nie buduje/budowal domu

przeczytac te nazwy co powyzej, to najczesciej powie, ze zna Ytong, a

reszty nie - to sie nazywa marketing. A ze Ytong jest w zasadzie dostepny

w calej Polsce (a np. Zelisławice mają aktualnie kłopoty "z sobą") - to

wielu uzyje Ytonga i tyle. Dodatkowo pewna zaletą jest fakt, ze jak Ytong

jest drogi - to 20% opustu = wiecej pieniedzy zaoszczedzonych niz

gdyby to bylo 20% od nizszej ceny :-)) -> stad klient bardziej zadowolony

bo obsłużony "profesjonalnie", kulturalnie itp, czesto transport wliczony

i jeszcze ten nadzór przy ukladaniu pierwszej warstwy bloczków - to wszystko działa, więc czemu pozostałe firmy też tego nie robią - przykład

już jest .....

Krzysiek

PS Wcale nie zamierzalem zbudowac z Y, ale z uwagi na brak mozliwosci

sensownego zakupu czegos innego - "nie chcem, ale chyba muszem" :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jeziera :)

 

Przeczytaj jeszcze raz mój post - nie napisałem, że Ytong ma jakieś parametry gorsze. Napisałem tylko, że "ci co Ytonga nie wybrali posługują się głównie argumentami mierzalnymi (cena, parametry użytkowe...". Chodzi mi nie o przewagi tego czy innego materiału tylko o sposób argumentacji. Zwolennicy Ytonga wiele piszą o tym jaki jest ładny, jaka miła obsługa, jaki wspaniały mikroklimat, itp... podczas gdy frakcja "anty-Y" (;)) nic sobie z tego nie robiąc pracowicie przelicza kilowaty na złotówki, co z kolei ignorują "Ytongowcy". Stąd IMHO ten brak porozumienia.

 

BTW. "parametry użytkowe" to nie to samo co "parametry techniczne". Ytong jest "cieplejszy" od innych BK ale ja tego nie potrzebuje bo ja ocieplam - dla mnie ta cecha Ytonga jest zupełnie nieprzydatna. Podobnie z większą dokładnością bloczków, uchwytami czy szkoleniami. Po co mi coś co nie ma dla mnie żadnej wartości użytkowej. Ty też byś się żachnął jakbym zarzucił Ytongowi że jest kruchszy od BK 600 (a ewidentnie jest) - bo ta kruchośc nie ma większego znaczenia w użytkowaniu domu zbudowanego z Ytonga.

 

W jakimś skeczu Laskowik, grał ze Smoleniem w szachy.

W pewnym momencie Smoleń krzyknął: "Oko !"

Laskowik na to: "W co ty grasz ? W szachy czy oczko ?",

na co Smoleń: "Gram w to w co wygrywam" :)

 

Dział marketingu "Y" również ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybrałem ytong kierując się głównie parametrami mierzalnymi. Liczyły się dla mnie parametry techniczne, szybkość budowania, terminowość dostaw, kontrola wykonania ścian, szeroki asortyment. Ekipę wziąłem z certyfikatem ytonga (sprawdziła się). To czy jest ładny albo ma wspaniały mikroklimat nie miało dla mnie znaczenia.

Natomiast uważam że jedynym argumentem za innym betonem komórkowym jest cena bloczków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o szare BK odmiany 400 to "Y" ma gorszy opór termiczny w stanie ustabilizowanym oraz wytrzymałość na ściskanie. Jeśli chodzi o sprawy promieniotwórczości bo pewnie zaraz będzie argument że ludzie mieszkający w domach z szarego BK "świecą" po nocach to to jest to argument wyłacznie reklamowy bo oba rodzaje BK biały i szary z dużym zapasem spełniaja wymagania w tym zakresie. Najgorzej wypadają w tym porównaniu tradycyjne "zdrowe" czerwone cegły.

pozdarawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ja wyczytałem to prefabet Bielsko-Biała publikuje fałszywe wyniki badań. W ITB można się o tym upewnić. Na jakiejś konferencji ITB w Mrągowie były przedstawione prawdziwe wyniki badań dla ich produkcji.

Dla Y odmiany 400 wytrzymałość na ściskanie odpowiada marce 3 (tak jest napisane w aprobacie ITB).

A więc ja w cudowny opór cieplny BK z Bielska-Białej nie wierzę (zresztą nie tylko ja, co wyczytałem na forum) a wytrzymałość na ściskanie jest podobna jeśli nie lepsza bo z różnych wątków na forum wynika, że jak się ludzie zaczęli zagłębiać w aprobaty techniczne i wyniki badań to parametry ytonga wychodziły jednak najlepsze - potwierdzali to nawet zwolennicy innych BK.

Jedynym argumentem który jest nie do podważenia to cena - ytong jest drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier

Nie chcę prowadzić polemiki na temat:

"który producent fałszuje parametry a który daje łapówki aby mu wpisali w aprobatę dobre parametry"

Pytałeś o źródło więc podałem. Teraz zaczynasz oskarżać innych producentów niż Y o fałszowanie danych technicznych. Muszę z przykrością stwierdzić że podobne argumenty oczywiście tylko w rozmowach "nic na piśmie" podają handlowcy z Y. Spora część działalności marketingowej Y to rozsiewanie plotek. Piszę oczywiście tylko o handlowcach z którymi ja miałem kontakt. Dodatkowo są oni jeszcze strasznie namolni co mnie osobiście mocno irytuje. Do tego wciskają na siłę swoich wykonawców strasząc utratą nieistniejącej gwarancji. Ale to tylko taka mała dygresja. Powracając do tematu - jeśli uważasz że Y nie jest gorszy od innych BK i może im dorównać bo nie dajesz wiary parametrom technicznym publikowanym przez innych producentów to masz całkowite prawo do tego. Natomiast jak sam piszesz pozostaje argument finansowy. Jeśli masz do wyboru dostawców produktu o takich samych lub porównywalnych parametrach to z punktu widzenia logiki i ekonomii wybierasz tańszy. No chyba że chcesz charytatywnie wspomóc Y. Jeśli chodzi o mnie to niestety nie mogę sobie na to pozwolić bo dysponuję na budowę niewielkimi środkami i muszę kupować to co jest nie tylko dobre ale i niedrogie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...