Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

JAKIE GRZEJNIKI WYBRAĆ


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

bogusław ,proszę nie rób idioty ze mnie jak również z siebie. Sam styk tych dwóch metali jest niekorzystny i wytwarza sie ogniwo ze wględu na różnicę potecjałów tych dwóch metali .Zasada jest taka ,że czym bardziej są oddalone pierwiastki na tablicy Mendelejewa tym róznica potencjałów jest większa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK ADAMOS.

Wytworzy sie powierzchniowo tlenek, patyna jak to nazywasz i co z tego.

Będzie to wydaje mi się miejscowa warstwa ochronna, wytworzy się i już. Przecież nic tej patyny przy tym suchym styku nie będzie wypłukiwać, usuwać, by po odsłonięciu kolejnych warstw proces był kontynuowany.

Popraw mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem pomylił pan parę pojęć i wsadził do jednego wora.Ta takzwana patyna to nic innego jak tlenek miedzi ,który jest nie rozpuszczalny w wodzie .Na styku aluminium i miedzi nie utworzy się tlenek miedzi i nie spatynuje poniewaz jak wyżej pisałem utworzy sie małe ogniwo i wszystko w początkowej fazie zaśniedzieje i traci przewodnictwo cieplne o po jakimś czasie wypadną dziury .Tam nie ma nic do wypłukiwania .To jest reakcja chemiczna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. Czy powstały tlenek nie będzie przewodził ciepła, czy też byłby tylko izolatorem dla ewentualnego prądu?

Chodzi mi jedynie o to Adamos, iż tlenek powstanie, powstanie tylko powierzchniowo i zostanie na tej powierzchni, gdyż nie ma czynnika (np. wody), który by go stamtąd wypłukiwał. Dziury nie powstaną przecież same, ktoś lub coś musiałoby te cząsteczki metalu z miejsca styku podkradać i w nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to prawda że grzejniki z termostatem nie mają sensu przy kotle na paliwa stałe

W układzie otwartym nie polecam grzejników płytowych stalowych ze względu na zwiększoną korozje , natomiast głowice termostatyczne dla utrzymania komfortu jak najbardziej.

Nie tyle nie maja sensu, co mogą być zwyczajnie niebezpieczne.

Typowy kocioł węglowy, nawet ten na groszek nie ma takich możliwości regulacyjnych jak gazowy czy olejowy. Tam jak temperatura osiągnie zadany poziom, kocioł się wyłącza - w węglowym nie jest to możliwe.

Co sie stanie, jak zawory odetną grzejniki od działajacego kotła, którego nie da sie wygasic w sensownie krótkim czasie ?

Oczywiście czyta się tu na forum o buforach z 1000 czy 2000 tysiącami litrów wody, które ( stosowane co prawda w nieco innym celu )mogłyby odbierać ciepło z kotła w wypadku odcięcia grzejników przez zawory termostatyczne, ale niewielu inwestorów póki co je instaluje.

Ponadto taki bufor może akurat magazynować już tyle ciepła że wiecej nie wejdzie........a w kotle nadal się pali.......

Dlatego odradzałbym zawory termostatyczne do instalacji z weglowym kotłem grzewczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poldek

Masz rację. Najprościej oczywiście jak instalacja jest jednorodna - wymiennik miedziany, rury miedziane, grzejniki miedziane. Wówczas nie trzeba główkować dodatkowo: co, w jakiej kolejności, jakie wstawki do instalacji i gdzie, inhibitory, pH itd. Niestety mało kto wprost powie, by żeberek aluminiowych nie montować do instalacji miedzianej, ot tak.

 

ADAMOS Dzień dobry. Jeszcze tylko mały kamyczek!

Najstarsze konwektory są w użyciu coś około 20 lat. Wiele można im zarzucić, lecz jeszcze nikt nie wskazał, iż wypadły w nich dziury?

Możę i w końcu wypadną, tego nie wiesz ani Ty ani ja, lecz w tym czasie grzejniki stalowe po recyclingu wylądują już dawno w Chinach :wink:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ADAMOS

Nie szkodzić to nie tylko prawo lecz wręcz obowiązek i obowiąuje wszystkich. Także Ciebie, szczegónie, gdy Twoje wypowiedzi są publiczne.

Nie szkodzić nie tylko ludziom, lecz też Bogu ducha winnej firmie!

Z tym nabijaniem w butelkę, to było to zdecydowanie obrzydliwe, dlatego dobrze im tak!

Dokładnie jak już pisałeś robiono prostym ludziom wodę z mózgu.

Sam przyznałeś, że nie masz osobistego doświadczenia z regulusami, opierasz się jedynie na starych informacjach o konwektorach i to z drugiej ręki.

Przecież sam widzisz, że to inny produkt. Diabeł tkwi w szczegółach.

 

Jeszcze raz pozdrawiam Cię serdecznie. Wesołych Świąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qgiel ma rację. Tylko jeszcze kilka uwag.

Jeśli kocioł na paliwo stałe jest z gatunku tych mniej sterowalnych są cztery możliwości, które oczywiście mogą współistnieć:

bufor- a jeśli ktoś zużywa dużo wody - gospodarstwo, dzieci, liczna rodzina - jest on zawsze pożądany,

montaż zaworów termostatycznych lecz bez głowic- celem wykorzystania tylko ich wstępnych nastaw dla dokładnej regulacji instalacji na gorąco

(a głowica np. tylko w sypialni),

pozostawienie grzejników "dyżurnych", przez które zawsze będzie następowała cyrkulacja + ewentualne by-passy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogusław głupoty ,głupoty i jeszcze raz głupoty

 

 

Myślę ADAMOS48 że tak ostre słowa nie są konieczne, aby wyrazić

swój odmienny punkt widzenia na dany temat. Jesteśmy akurat w okresie świątecznym i nie warto psuć sobie i innym tego nastroju.

Do bogusława...........nadal uważam, że zastosowanie zaworów termostatycznych w CO z kotłem na paliwa stałe to nierozsądne rozwiązanie. Piszę ogólnie, bo nie były określone precyzyjnie składniki tej instalacji.

Oprócz problemów ze sterowaniem kotła dochodzą jeszcze spore opory przepływu na takim zaworze. Tam są po prostu bardzo małe przekroje w stosunku do - chociażby - rurki 1/2 cala, którą z reguły robi się podejście do grzejnika w instalacji grawitacyjnej. O ile układ jest z pompką obiegową i jest prąd - wszystko ok........te opory, plus opór zaworu różnicowego na wyjściu będą pokonane. Ale w przypadku braku prądu będzie spory kłopot, wprost proporcjonalny do ilości zainstalowanych grzejników.

Sądzę, że lepszym , a na pewno bezpieczniejszym wyjściem, jest zainstalowanie przy każdym grzejniku zawrów odcinających, najlepiej kulowych. Nie dość, że można dzięki temu odciąć sam grzejnik od instalacji, to jest również mozłiwa za ich pomocą regulacja układu poprzez przymykanie stosownie do potrzeb. Z pewnością użyteczne przekroje będą dużo większe niż przy zaworach termostatycznych, biorąc pod uwagę, że otwarty zawór kulowy ma pełny przekrój zastosowanej rurki.

Do sterowania temperaturą w tej instalacji mozna zastosować zawór mieszający. To bardzo dobre rozwiązanie które w dużym zakresie załatwia dwie sprawy. Po pierwsze pozwala obniżyć temperaturę czynnika grzewczego w grzejnikach gdy jest zbyt ciepło. Po drugie pozwala utrzymać na kotle w tym samym czasie wysoką temperature konieczna do jego prawidłowej pracy.

I teraz :

 

Jeszcze mała dygresja do przemyślenia na niedzielne popołudnie

grzejniki typu conwektor ,regulus żeby sprawnie działać muszą mieć ma kotle 70stopni,grzejniki panelowe 50 natomiast aluminiowe 35 .Udowodnione jest że czym większa temperatura na kotle tym straty są większe do komina (więc jesteśmy poniekond ekologami bo w zimie grzejemy kawki na dachu kupując regulusa czy conwektor

Spieszę z wyjaśnieniami.W moich przemyśleniach miałem na uwadze kotły na paliwa stałe.Jest udowodnione że zwiększając temperaturę na kotle o 10stopni zwiększa sie temperatura spalin o 30 .co pociaga za sobą wieksze straty energi ,czego dowodem pośrednio jest pomysł kotła kondensacyjnego. Nie powiecie że wraz ze wzrostem temperatury na czopuchu nie ma większych strat energi do komina

Nie napisałeś wszystkiego ADAMOS48. Masz zapewne rację z tymi temperaturami użytecznymi dla różnych grzejników i ze stratami na czopuchu przy wzroście temperatury w kotle. Ale należało dodać, że temperatura pracy kotła węglowego NIE POWINNA być mniejsza od ok 60 st.C czynnika grzewczego ze względu na korozję niskotemperaturową, która potrafi w krótkim czasie zniszczyć kocioł.

Niska temperatura wody kotłowej oznacza niską temperaturę spalin, co powoduje osłabienie ciągu i możliwość wykroplenia się kondensatu w kominie.....żrącego kondensatu. Brak ciągu to same problemy w pracy kotła w instalacji grawitacyjnej( otwartej), a zgodnie z przepisami tylko w takiej mogą pracować kotły na paliwa stałe.

Jak widać i tu potrzebny jest kompromis między zyskiem a stratą.

Ale do grzejników aluminiowych się przekonałem.....takie kupię.

Pozdrawiam !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qgiel

Dzięki, że nie kopiesz mnie nieustannie po kostkach jak ADAMOS48, lecz operujesz przekonywającymi argumentami.

Forum jest po to m.in., by się uczyć a wówczas najbardziej odpowiednia jest formuła starej telewizyjnej "SONDY". Jeden jest za, drugi przeciw - zwycięża konsensus lub siła argumentu.

 

Myślę iż jednoznaczne przeciwwskazanie jest jednak bardziej na miejscu, bez rozwiązań warunkowych- ze względów bezpieczeństwa.

Opór zaworu termostatycznego oczywiście wielokrotnie przekracza opór nawet najmniejszego grzejnika i zakładając brak prądu, zdecydowanie

w "węglówce" nie powinno się go stosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...