Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do wizji Nitki (bo dziennika budowy narazie brak)


malka

Recommended Posts

Nitka fiolete róże faktycznie nadają ogrodowi ciepłego klimatu, ale mi tej "swojskości" albo bardziej naturalności nadają w twoim ogrodzie np korzenie, bele...

Ogród tworzyłas sama czy miałas projekanta? wzorowałaś się na czymś?

Ja jakoś nie potrafię skomponować co z czym... a u ciebie bardzo podobają mi się piętra roślinności, dobór kolorami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ooo własnie, moja Starsza też kończy 1 klasę, Młodsza za to jest wierną kopia Starszej z okresu niemowlęcego, wydaje mi sie nawet że będzie toćka w toćkę jak Starsza ;)

 

A odnośnie koloru różowego: ja mając 2 córki różowego mam po kokardy. Dla Młodszej staram się kupować beżowe i białe śpiochy, ew, kolor kawy z mlekiem ale zapotrzebowania nie przeskoczysz: w sklepie wiekszość to różowe. Więc mam dość. Ty z racji posiadania dwóch chłopaków w domu moze cierpisz na brak tego okresu w życiu i dlatego sobie odbijasz ;) :lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitka fiolete róże faktycznie nadają ogrodowi ciepłego klimatu, ale mi tej "swojskości" albo bardziej naturalności nadają w twoim ogrodzie np korzenie, bele...Ogród tworzyłas sama czy miałas projekanta? wzorowałaś się na czymś?Ja jakoś nie potrafię skomponować co z czym... a u ciebie bardzo podobają mi się piętra roślinności, dobór kolorami...
aaa mówisz o krokodylach :D:Dmam w ogródku jeden konar - 2,5m długości i ok 60 cm średnicy. To konar po spalonym piorunem przydrożnym drzewie. Jak pokazałam Trzeszczącemu co chce do ogródka to mi puknął w czoło i ładnie ale zdecydowanie powiedział NFW :(Ale trułam mu zadek przez tydzień, a do bagażnika spakowałam już siekierkę i piłkę :D po tygodniu zmiękło mu serce, a po jeszcze kilku dniach pojechaliśmy. Obrysowaliśmy samochód :D:D:D urwaliśmy śrube mocującą tylni zderzak :D:D:D Trzeszczący przygniótł palec :D:D:D ale MAM !!!!Potem kazałam mu go połozyć na rabacie pod skosem - oczywiście musiałam się nasłuchać, ze to bez sensu, ale zrobił co chciałam. Powiedziałm że ten konar przypomina mu krokodyla :o ;) A potem był poniedziałek i pojechał do pracy. Jak wrócił zobaczył już ukwieconego krokodyla. Potem jeszcze tylko dodatki typu kamyczki, psiukawka... i po miesiącu mówi, a mówiłem ci weżmy krokodyla? :D:D:D:DPanie i panowie oto fragment krokodyla :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym droga Marto nie ma się co łudzić - mam zbyt małą działke w dodatku do szpica,aby móc poszaleć łamaniem przestrzeni przez trejaże, liczne pergole, altany, ścieżki czy rzeźby. Poza tym takie cudeńka kosztuja a ja już i tak przez ostatnie dwa lata wydałam tyle kasy na ogród, że Trzeszczącemu by sie to nie zwróciło nawet gdyby mnie sprzedał!! a takie konary leżące tu czy tam, powalone piorunami, czy z wycinek drzew przydrożnych są za free i ładnie się komponują.

 

Choć co ważne trzeba je odgrzybiać na początku i wymieniać co kilka lat .

 

Co do projektu to owszem miałam projekt, który bardzo mi sie podobał. Ale jak przyszło do realizacji... hm.. nie umiałam się go trzymać. zarys rabat się mniej więcej zgadza, bo u mnie inaczej się nie dało. Plan nasadzeń zupełnie nie, choc rośliny się pokrywają w częśći. A cała część korzenno-belowo- betonowa to już moje wydziwiadła :D

Edytowane przez nitubaga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo własnie, moja Starsza też kończy 1 klasę, Młodsza za to jest wierną kopia Starszej z okresu niemowlęcego, wydaje mi sie nawet że będzie toćka w toćkę jak Starsza ;)

 

A odnośnie koloru różowego: ja mając 2 córki różowego mam po kokardy. Dla Młodszej staram się kupować beżowe i białe śpiochy, ew, kolor kawy z mlekiem ale zapotrzebowania nie przeskoczysz: w sklepie wiekszość to różowe. Więc mam dość. Ty z racji posiadania dwóch chłopaków w domu moze cierpisz na brak tego okresu w życiu i dlatego sobie odbijasz ;) :lol2::lol2:

 

A wiesz, ze coś w tym jest!!!

 

Jak byłam mała byłam raczej chłopaczara. Niedzielna kiecka kłuła niemożebnie, podkolanówki nie wspominając o rajstopach były wrogiem śmiertelnym. Chodziłam w jeansach koniecznie ciemnych bo na nich nie było widać że coś znów zazieleniłam skacząc z drzewa :D

Z resztą kto mnie zna ten wie, ze jesli kiecka to latem bez rajstop, ale zimą spodnie i tylko spodnie.

 

Więc moze te różowe fatałaszki to właśnie zaległość lat dziecięcych? Freud miał by na to swoiją teorię, na bank !! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lubie przychodzic do twojego ogrodu :)

 

Bardzo się cieszę :) Ja twój tez odwiedzam.

 

Ostatnio mocno się przyglądam Twoim ścieżkom. U mnie pod pergolą dzielącą przedogródek od tego włąściwego z tyłu od tarasu jest zawsze udeptana ziemia. Trawa tam nie daje rady i własnie patrze na Twoje ścieżki i zaczynam mysleć. Mnie się marzy czarny granit, ale obawiam się o kolana dzieci własnych i przychodzących, bo szaleją w zabawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko Jamlesik mnie odwiedził, jak fajnie :)

 

 

Wiesz, ze znacząco poszerzyłes moje horyzonty? Niesiesz kaganek oświaty drogi przyjacielu. Ja w życiu nie wiedziałabym, że pomodor ma wilki i ze te wilki trzeba wyłamywać :o Moje sa symboliczne, tylko 2 krzaczki i to małe koktajlowe. Ciut kwitły i jakies kuleczki ostatnio widziałam, ale czy coś z tego będzie? oj nie wiem. Na pomidorach się nei znam zupełnie.

 

Za to moja mięta sięga powyżej kolan, i bazylie pachną pięknie, i majeranek zakwitł. I chyba lubie synusiowy zielnik :D a od kiedy siedzi na nim figurka kota - kupiona osobiście przez synusia do pilnowania ziela - tak powiedział, lubie go jeszcze bardziej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie sa zwykle plyty chodnikowe wkopane w ziemie i obrosniete trawa, tam gdzie ich nie ma to tez mamy sciezki wydeptane, ale juz przestalam cisnieniowac. jakos chodzic musimy

 

 

no a nie robi Ci się po deszczu w tych miejscach błoto? bo u nas glina, teraz jest deszczowo i mokro, a to jest jedyne przejście z przodu na tył domu i odwrotnie i jest tam nie dość , ze błoto to jeszcze jest bardzo ślisko. I w sumie to to mnie bardzo drażni.

 

A te swoje płytki kładłaś tak po prostu na ziemie bez darni? czy na jakiś suchy beton? i czy płytke jakoś izolowałas od strony leżącej na ziemi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plytke kladlam normalnie na ziemii przed sianiem trawy, bez zadnego betonu, izolacji, tylko lekko ja zaglebiajac zeby nie bylo ostrych wystajacych krawedzi ponad ziemia i problemu z koszeniem trawy.

blota ci u mnie brak typ gleby " piach i zwir sredni" na to nawieziony czarnoziem w niektorych miejscach nawet 1 m. u nas woda nigdy nie stoi ilekolwiek bysmy jej nie wylali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko Jamlesik mnie odwiedził, jak fajnie :)

 

 

Wiesz, ze znacząco poszerzyłes moje horyzonty? Niesiesz kaganek oświaty drogi przyjacielu. Ja w życiu nie wiedziałabym, że pomodor ma wilki i ze te wilki trzeba wyłamywać :o Moje sa symboliczne, tylko 2 krzaczki i to małe koktajlowe.

 

O matko, to, że napisał ;) bo przez dziurę w płocie to częściej zaglądam :cool:

koktajlowym to możesz trochę tych wilków zostawić, dają radę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęsciara! zwłaszcza w taką pogode jak dziś i wczoraj

 

Ja mam bardzo mokrą ziemię i dlatego musze pomyślec o jakiejś izolacji jeśłi już kiedyś się zdecydujemy yb coś jednak położyc. Choć mniemam, ze w tym sezonie mi to nie grozi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie nie wiem jak to jest z tymi pomidorkami. Pani w sklepie mówiła, ze one dorosną do ok metra wysokości, a te moje to nadal jakies takie hm... mikrusowate. Może mają 50 cm a może nawet nie. A ze kupiłam na zasadzie "poprosze tego pomirora" to nawet nie wiem czy to maj jakąś odmiane ..i jelsi ma to jaką.

 

Zobaczymy jak dojrzeją. Najwyżej za rok bedę się mocniej tematowi przyglądać. Mądrzejsza o wilki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Pomidorowe Panienki :)

Koktajlowe są i małe i duże (krzaczki znaczy, bo owoce to wiadomo). Zalezy więc jakie macie, dla mnie najlepsze pod słońcem są Koraliki, rośnie wielki krzaczor do 1,5 m , żadna choroba się go nie ima, pielęgnowac za bardzo nie trzeba (znaczy z wilkami daje radę, choc dobrze trochę je obrywać), owocuje jak wściekły, ja przy 10 krzakach rozdawałam pomidorki wiaderkami przez cały sezon. Mój ulubiony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...