Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do wizji Nitki (bo dziennika budowy narazie brak)


malka

Recommended Posts

Malcia jako że generalnie pacyfistycznie bywam nastawiona za pierwszym podejściem;) to ja bym pana na stronę wzięła tak coby nie poczuł się urażony w ego;) że ktoś kwestionuje przy świadkach i tak dalej i zażywszy uprzednio sporą porcję środka uspokajającego:lol: na spokojnie spróbowałabym panu wytłumaczyć że Młode to generalnie orzeł ale nie z wf-u:( i prostymi słowy jak krowie obsługę promu kosmicznego wytłumaczyć dlaczego Młody fruwać nie będzie choćby się krowy latać nauczyły:( walnąć słodkie oczka, makijaż, dekolt, mini, te sprawy do celów tłumaczenia i poczekać na efekt;) jak pan nie zajarzy i dalej będzie próbował Młodego latać uczyć to załatw całkowite zwolnienie z wf-u po co Młodemu stresy fundować i podkopywać wiarę we własne możliwości, w zamian fundniesz Młodemu dawkę ruchu na miarę Jego możliwośći, coś tam o linach słyszałam, kółkach, ściankach wspinaczkowych ;) i będzie lepciejszy efekt niż dół przez wf:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

wiesz Nitusia ja generalnie jestem za ćwiczeniami na wf-ie, wiem że moje Młode też mistrzem sportu nie będzie ale w granicach rozsądku pozwalam Mu na włażenie w różne dziwne miejsca, wspinanie się, skakanie i co tylko by wzmacniał mięśnie, zaciskam szczeny i udaję że się świetnie bawię obserwując co robi chociaż mi się skóra na karku marszczy:( ale wiem że musi ćwiczyć i nie mogę Go zniechęcać:( ale jakby miał tracić nerwy i rozpaczać przez wf to ja to pierdzielę, załatwiam zwolnienie bo są ważniejsze rzeczy niż wf:)

 

 

ostatnio mnie Młode do łez ze śmiechu doprowadziło jak po którymś z kolei zjeździe na linie na takim kółku na łańcuchu, któren to zjazd kończył się nagle i wprawiał rzeczone kółko w gwałtowne bujnięcie i trzeba się było dobrze trzymać żeby na twarz nie spaść moje Młode zlazło z tego przyjęło mniej więcej taką pozę

http://kif.pl/www/images/stories/09.2009/pudzian_kulturysta/pudzian_sm.jpg

i głosem pełnym satysfacji rzekło ADRENALINAAAAAAAA :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no zasadniczo plan był taki właśnie, no może bez świecenia cyckami ;)

Tylko widzicie, problem jest w tym,że cudowna NOWA PODSTAWA PROGRAMOWA, nie daje nauczycielowi pola manewru. Sa wytyczne do kazdego przedmiotu, które to prawie własną krwią rodzic i dziecko podpisują, I magiczny wf też takowe posiada -sa tabele ocen - 15 przysiadów /30 s -1, 20 -2. 25-3, itd , no i jak ocenić dziecko, które z pełnym zapałem wykona przysiadów 7 ? z tabeli wynika ,ze tak jak dziecko, które notorycznie na wf nie cwiczy.

Chujnia z grzybnia drogie panie. A na teorie sportu na ocene nie ma co liczyc, pani w kuratorium rozwiała moje watpliwości. Bo wiecie -jak sie ma niepełnosprytne dziecko, to trza je do szkoły specjalnej posłać....cycki opadają.

 

Nic to we czwartek mamy zebranie (zwane przeze mnie żebraniem ; ) ) -zobaczymy co się wykluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty sie nie szczyp, tylko jak łagodne rozmowy nie pomagają, to idź po zwolnienie. Poza tym, Młodemu też musisz jakoś do głowy włożyć że w tej dziedzinie orłem nie będzie i na olimpiadę nie pojedzie. I nie bedzie rozczarowania jak mu miałby w-f w karierze naukowca przeszkodzić, to żalu też nie będzie że nie będzie brał w nim udziału.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z w-fem w najmłodszych klasach jest tak samo jak z nauką języka obcego ....

 

 

możesz zwolnić Syna ze stresujących zajęć ... ALE ... i tu uważaj ... MUSISZ zastąpić to wspólnymi ćwiczeniami ogólnorozwojowymi w domu i na powietrzu (rower, piłka, spacer .. itp)

 

PS. W dzisiejszych czasach to nauczyciel musi dbać o uczniów .... bo w przeciwnym wypadku straci pracę ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiola, ale Młode zna swoje ograniczenia,a mimo to bardzo się stara. Od zawsze w tej materii odstawał od rówieśników. Gdy oni rzucali celnie do kosza z dwutaktu, dla niego szczytem możliwości, było rzuceni piłki oburącz. , ale co zaskakujące, dobrze jeździ na nartach, w wakacje podłapał bakcyla speedmintona, jeździ na rowerze, ale nie jest w stanie skoordynować ruchów przy pływaniu. Jest nieziemsko gibki, ale nie skoczny, Ma silne nogi, ale nie jest szybki. Generalnie to si\e kupy nie trzymało...do czasu diagnozy.

No nic nie zrobię dzieciakowi operacji na mózgu , po to by wyżej podskakiwał i szybciej machał rączkami.

 

Gwoździku, 2 razy w tygodniu basen, jesli deszcz nie leje to choć raz w tygodniu (głównie weekendy ) -rower i codziennie od lat mozolna godzinka,korektywy - pod bacznym okiem matki ciemiężycielki, jeśli uda nam się zorganizować salę -będzie speedminton, do tego czasem ścianka i koszmarne prace ogrodowe - mam nadwornego odchwaszczacza ;) :cool: Chyba nie jest źle jak na prawie dziesięciolatka.

 

W klasach I-III, zajęcia ruchowe nie były problemem, bo oceniane było zaangażowanie, przygotowanie , a nie zdolności motoryczne.

Teraz to trochę jakby ocenianie IQ na matmie.....

Gdyby on sie lenił, nie chciał wykonywać ćwiczeń, to ja rozumiem tę pałę, ale że dlatego,ze nie umie podskakiwać i klaskać jednocześnie i to na czas....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Malcia.. Wychodzi na to, że masz genialne dziecko, ale szurnięte, bo i gibkie, ale wolne.. no i szkoła specjalna by się zdała.. z jego inteligencją...

Nosz.. cycki mi opadły jak to czytam..

A nie mówiłam Ci już.. że nasze młode pomieszać troszkę.. Mojemu ciut rozumku, dla Twojego ciut sportu i siły...

Emil by za Młodego wszystkie ćwiczenia zrobił, i to na najlepszy czas.., a Twój Młody odrobił by za mojego lekcje i poczytał.. Była by średnia bardzo dobra nadal...

Aaa i w naszej szkole specjalnej to nawet nie ma sali gimnastycznej, wiec wf jest jakby od macochy.. bo gdzie niby mają dzieci ćwiczyć.. No gdzie ja się pytam , skoro salka niby gimnastyczna jest w piwnicy o wysokości 2,2 m i ma mniejszą powierzchnię niż mój salon...

 

Ja na rozmowę bym poszła z panem... nie widzę Malki w mini, ale dekolt to byś mogła po pas włożyć... ale ja nie wiem czy nie poszłabym dalej i tej rozmowy nie umówiłabym z wf-istą i dyrektorką... Jak nie zadziała to zwolnienie.. Każdy lekarz mu wypisze.. za takimi papierami i badaniami..

I szkoda młodego przez fikołki dołować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jakby miał tracić nerwy i rozpaczać przez wf to ja to pierdzielę, załatwiam zwolnienie bo są ważniejsze rzeczy niż wf:)

a później oczekujemy medali na olimpiadzie

o ocenianiu się nie wypowiadam, bo na w-fie tak jak i z innych przedmiotów oceny są subiektywne i często niesprawiedliwe

Młody już wie, że na koniec roku ma szóstkę, warunek medal w mistrzostwach szkół gliwickich (powinien być ponownie złoty),

awans do finałów mistrzostw Śląska, w Zawierciu zrobił milowy krok w tym kierunku, wczoraj został posądzony o posiadanie krewnych

w ....... Kenii, w jakimś biegu półgodzinnym drugiego (ostatniego) zdublował 6 razy pozostałych 30 siedemnastolatków zeszło z bieżni.

Szóstki nie dostał bo powinien przebiec 7km, zabrakło mu około 150m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym poszła pogadać z gosciem a jak nie, to papiery przyniosła ze zwolnieniem z w-fu

Nie ma co sie srać, jak tzreba będzie to niech nawet się o dyrektora otrze sprawa

 

Absolutnie sie zgadzam, ale dyrektora bym zostawiła za dwa trzy tygodnie, na poczatku bym nim nie straszyła.:)

 

I gdyby się nie udało to nie stresowałabym dziecka absolutnie tylko go zwolniła z WF-u

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lesiu -gratulacje dla Syna http://gimnazjumsiolkowice.pl/pliki/images/brawo.gif

 

 

co do samego sportu i lekcji wf - ja naprawdę nie uważam,że to zło konieczne i nie chodzi wyłącznie o oceny, lecz o sposób oceniania.

Ale ok, juz się nie rzucam -każdy ma jakieś swoje racje.

Niemniej ja tam medali olimpijskich nie oczekuję od pani laborantki czy pana hydraulika - bo nie kazdy może ?(chce) być sportowcem :)

 

 

Emi - to zapewne jest dla młodego jakaś stresogenna sytuacja, ale nie tylko o stres tu chodzi, lecz o sprawiedliwe traktowanie.

Skoro pani na języku polskim może niedowidzącemu dziecku przygotować opracowania w rozmiarze czcionki xxl i dawać mu więcej czasu na napisanie zadania, dlaczego niedosłyszące dziecko, może byc zwolnione z zajęć "praktycznych" na muzyce,, a dzieciak z zaburzoną koordynacją i percepcją ruchową ma mieć te same ramki na wfie jak zdrowe dzieci ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......dlaczego niedosłyszące dziecko, może byc zwolnione z zajęć "praktycznych" na muzyce......

a to też można :eek:, se dzisiaj jeszcze z mamą porozmawiam :mad: czemu mnie nie zwolniła, jeszcze mnie posądzali, że specjalnie od chóru

szkolnego się migam ;)

Nitusia zmieniajac temat - zakwitl mi jeden wicio:wiggle:

 

dziendoberek wszystkim :)

jeden kwiat, czy jeden krzok :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to też można :eek:, se dzisiaj jeszcze z mamą porozmawiam :mad: czemu mnie nie zwolniła, jeszcze mnie posądzali, że specjalnie od chóru

szkolnego się migam ;)

:rolleyes:

 

Można, ja w liceum całą muzyke grałam na pianinie jakieś durne piosnki bo jak usłyszała jak śpiewam to uszy jej więdły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszku jak słusznie dziewczyny zauważyły nie wszyscy muszą być mistrzami w sporcie ktoś na nich też musi zarabiać;) moje Młode będzie ganiać na wf jak wszystko będzie w porządku i nie ma zmiłuj ma ćwiczyć na miarę swoich możliwości ale nie dajmy się też zwariować w drugą stronę że ma ćwiczyć za wszelką cenę:rolleyes: prosty przykład mojej siostrzenicy, w zeszłym roku wf-istka jakby jej rozum odpadł tylko w siatkę mają grać i w siatkę, że siostrzenica wysoka to miała grać aż padnie:mad: no i uszkodziła nadgarstki:mad: nie pomagały maście z tramalem, granie w ochraniaczach i inne cuda, jak nie grała jakiś czas to jakoś ręce wracały do sprawności, jak zaczynała grać wiła się z bólu, teraz ortopeda powiedziała że nie ma zmiłuj pół roku na dzień dobry zwolnienia z wf bo nigdy nadgarstków nie wyleczy i będzie problem z rękami:( no i co teraz ?? po trupach chodzić na wf i ćwiczyć gdzie wiadomo że znowu głównie siatka będzie czy wziąć zwolnienie na pół roku i nie być klasyfikowanym z wf:rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiola jaka kreska :o toć stania na rękach nie robiłas? :o

 

 

Witanko :)

 

co do wf-u też bede miała jazdy :( już to wiem. Za rok bede pisała jak Malka. Mój starszy dzieć jest mniejszy i znacząco chudszy niż pozostali chłopcy w klasie, baaa niż jego 2 lata młodszy brat. :o Nie jest zbyt szybki, absolutnie nie jest silny, gibki jest ale to wynika z jego chudości, Malka wie. Za to truchtać może godzinami bez większego zmęczenia. I co? i bede miała kłopot ...

 

Dlatego... zapobiegawczo... z inszych wczoraj napisanych względów również... ;) jestem nowym członkiem naszej szkolnej Rady Rodziców. o! ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...