Komentarze do wizji Nitki (bo dziennika budowy narazie brak)

[jamles]

... i nie kwitną, i nie mam pojęcia co z nimi...

niektóre tak mają, będą cieszyć oczy wnuków

[nitubaga]

zostaw na poniedzieli

 

Jamlesiku toć właśnie dlatego prasowanie jest jako d) i nieukrywam, że liczę że dnia mi braknie :D:D:D

 

Witanko

[markoto]

ja mam tez takie cos na chwasty ale nie takie wypasione,, cos jak lopatka ale wydluzona i zapewne tym dziala sie duzo gorzej

cos jak to http://www.sklepdaglezja.pl/wycinak-do-chwastow-8932.html#nclid=c35f538d80654807a242eed52d543ec2

[Gosiek33]

markoto mam takie samo narzędzie, ale do tego potrzeba kręgosłupa zdrowego. Do tej pory tylko takim się posługiwałam i nie miałam takich dziur w tarwniku... ale gdy zdrowie nie pozwala to wybór mam tylko jeden - albo chwasty, albo dziury

[markoto]

no moj kregoslup tez odmawia posluszenstwa powoli bo mamy na tylach niekoszona lake i wszystko stamtad nam przylatuje wiec podrzucilam juz info mezowi

[TAR]

Martus takie jak ty masz to T. juz mi dwa polamal / powyginal. musi miec cos mocniejszego jak ten fi(s)kars

[markoto]

ja mam cos podobnego cale wykonane ze stali razem z raczka i nic sie nie dzieje, ja mam glinsko i daje rade tylko w kucki trzeba wyrywac

[nowa_i]

Dzień dobry!

Pani Kasiu, Pani dziennik oglądam i podziwiam już od kilku lat (pamiętam jeszcze ten wcześniejszy). Postanowiłam napisać do Pani bo mam ogromny problem z dachem, który ma ślady korozji a został położony we wrześniu 2012 r.. Obawiamy się, że czeka nas rozprawa w sądzie z wykonawcą dachu (blacha cięta kątówką-cofnięta gwarancja na blachę, źle zamontowane i odstające od blachy kołnierze okien fakro). Pamiętam, że Pani dzielnie walczyła z deweloperami, a ja chciałabym zapytać o kilka wskazówek.

Pozdrawiam

Iwona

[nitubaga]

Witam się poSTkomunistycznie

 

Żyjemy, pogoda dopisała, goście również, prezenty się udały, kucharz był super. Jednym słowem full sukcessss

 

W dodatku już nawet ostatni goście pojechali

[Gosiek33]

Cieszę się razem z Tobą... teraz foty poproszę

[TAR]

to niezla balanga była :D:D

[nitubaga]

Nowa_i...

 

napisałam cały elaborat i mi sie nie wyślwietla. Na moje szczęście dłuższe posty pisze w wordzie bo wiem jak działa mi net

 

Foty za moment. Powiem Wasm, że teraz są chyba te dni kiedy mój ogród jest najpięniejszy ja wiem, że nie uchodzi się przechwalać, ale kurde siedze na tarasie jak urzeczona...

[Gosiek33]

dawaj, dawaj też się zauroczę

[nitubaga]

Nowa..

 

Jeśli wiecie, że jest z dachem coś nie tak to:

 

1) na roboty budowlane macie 3 lata rękojmi zagwarantowane USTAWĄ pt. prawo budowlane + ewent. gwrancję wykonawcy, jeśłi zechce ją udzielić.

 

2) utrata gwaracji na blachę jest problemem (w tym finansowym) wykonawcy (jełsi to on w sposób nieprawidłowy ją ciął, a korozja jest tego efektem) i nie ma mowy by chciał przerzucić koszty na Was.

 

3) PISEMNIE zaproście panów do rozmów nt dachu. Jeśli w w rozmowach wykonawca jest skłonny uznać swój błąd - super. Spiszcie ze spotkania protokół ( czyli kto,gdzie, kiedy się spotkał, w jakim celu i co ustalono - jakie usterki, jak i kiedy bedą usunięte).

 

Jeśli poczucia winy nie ma - na rzeczone spotkanie zaproście kogoś z uprawnieniami dekarskimi kto wytłumaczy panom jak "krowie na rowie" gdzie się machnęli. Nie ukrywam, że im wyższa znajomość tematu u was i np dekarza rzeczoznawcy tym lepiej. W piśmie wyznacz 3 a w geście przyjaźni inwestorsko-wykonawczej 4 terminy spotkania, by ekipa która teraz ma sezon na roboty miała szanse się jakoś dostosowac, to zaoszczędzi nerwów wszystkim. Jeśli nie przychylą się do żadnego z 3-4 terminów masz jasność postawy jaką wykonawca przyjmie.

 

4) wtedy wysyłasz już kolejne pismo z tym, ze zatytułowane "zgłoszenie usterek" i wzywasz ponownie na spotkanie w wiadomym temacie. Po co to pisemne pierniczenie się???? ano po to, ze w sądzie (jeśli do niego trafisz) bedziesz musiała udowodnić, ze wykazałaś się dobrą wolą, że nie jesteś panienką z zespołem napięć, która chce mieć tu i teraz i natychmiast, ze rozumiesz, że pogoda że praca u innych, że się świetnie orientujesz co wykonawca jest w stanie zrobić a czego absolutnie nie, bo wiadomo terminy, że Ty do nich z sercem na dłoni, że oni mieli czas i szanse się z tematem zapoznać... kapiszi ??

 

5) jeśli już jesteś totalnie zlana a wciąż zdeterminowana robisz ekspertyze tego dachu. Przez fachowca, na fakture, najlepiej przez ośrodek rzeczoznawców polskich. Dokument dostaniesz w 3 ezg: dla Ośrodka, dla Ciebie 2szt, ja swoją jedną dałam moim wykonawcom.

 

6) po wyłożeniu "kawa na ławę" co jest żle, raz jeszcze wzywasz wykonawców do USUNIĘCIA wskazanych w ekpertyzie usterek. Ponownie 3-4 terminy z powodów wskazanych wyżej.

 

No to tyle na początek. To co napisałam zajmie Ci kilka ładnych dni... napisz jak się sprawy mają

 

Uf...

[nitubaga]

A foty się zgrywają i wiadomo że pusze linka bo przecie u mnie nie da siem inaczej

[nitubaga]

Wrrr... i znów mam jakies błędy URL w przesyłaniu... no ja się kiedyś z tym moim netem zastrzele

[nitubaga]

Wrrr... i znów mam jakies błędy URL w przesyłaniu... no ja się kiedyś z tym moim netem zastrzele

 

No dobra, udało się choć kilka zdjęć wrzucić

 

Pierwsze zdjęcie jest z 2008r.

 

https://picasaweb.google.com/rdziur/DropBox?authkey=Gv1sRgCKXr39nO6O-BYA#

 

a teraz jest jakoś tak

[TAR]

Nitus, ufff ulzylo mi, bo juz zaczeto mnie posadzac o zawirusowane tulipany a tu co widze. u ciebie tez sa te dziwadelka z jasna obwodka liscia. Pieknie wygladacie a maly komunista jaki przejety

[nitubaga]

Mały komunista jest wciąz tak zachwycony, że do Kościoła w podskokach chodzi. Gorzej z mamusią zwłaszcza, że w niedziele mamy rocznice Starszaka i tyż uroczystości

[cronin]

Podejrzałam piękne te tulipanki, w ogóle wszystko takie wymuskane i dorodne, ale najbardziej się cieszę że wstawiłaś pierwsze zdjęcie - znaczy jest jeszcze dla mnie nadzieja