nitubaga 14.09.2010 04:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 W kwestii olewania, to chyba już wiecie, że nie olewał, tylko mu się świat chwilowo zawalił... no teraz już wiecie.... ale wciąż myśle, że w takich sytuacjach lepiej jest odebrać telefon i powiedzieć.... " przepraszam, nie moge mam ważne spraawy - odezwe się za miesiąc" i ja wtedy wiem, że albo czekam bo mi nie spieszno.... albo idziemy dalej tylko, że każdy w swoją strone.... natomiast jak wykonuje 10 telefonów, 2 razy się nagrywam nie z pretensjami o robote tylko prośbą o kontakt....bo nie wiem na czym stoje - i jestem zlewana to mnie to po prostu "jeży" ... i to nie dotyczy tylko wykonawców... ostatnio to samo mówiłam moim developerom... jak się umawiają ze mną na telefon - to ja wole żeby zadzwonili powiedzieć, że jeszcze nic nie wskurali z tym czy z tamtym, niż żeby nie dzwonili wcale. Na szczęście akurat z tym glazurnikiem jest już wsio w porządku i się mam z nim widzieć niebawem z czego żem rada jak cholera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 14.09.2010 04:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Kurna, cos z tym swiatem nie tak... hm.... to prawda... jakos ten rok dla wielu ludzi których znam nie jest najlepszy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 14.09.2010 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 (edytowane) Nituś, dzięki za przemiłe popołudniowe szwendanie się po Bartyckiej Rasia, współczuję Rafałowi, ale niestety ja mam takie samo odczucie jak Nitka. Jak sama wiesz, iż umawiałam się z Rafałem, że wejdzie do mnie na początku sierpnia (po Cybulicach) na robotę (i to wcale niemałą), jednak niestety moich telefonów przez cały sierpień nie odbierał i nie oddzwaniał na pozostawione wiadomości. Rozumiem, że mu się urodziło dziecko i chciał z żoną spędzić trochę czasu, ale to się stawia jasno sprawę, że jest tak i tak, i teraz nie będzie do mnie mógł przyjść. Przez to jestem w plecy ponad miesiąc z glazurami i musiałam się prosić innego glazurnika, aby na cito przyszedł do mnie i położył mi przynajmniej jedną ścianę w kotłowni, abym mogła powiesić piec gazowy i w końcu zacząć wygrzewać podłogówkę. Teraz będę na niego czekać kilka tygodni, aby mógł wejść i zająć się łazienkami, bo ma inne roboty. Gdybym miała jasną odpowiedź od Rafała w sierpniu, to pewnie mogłabym wcześniej umawiać się z glazurnikiem i nie miałabym tak długiego przestoju. Edytowane 14 Września 2010 przez lidszu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 14.09.2010 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Dzięki za przemiłe popołudnie. Może w końcu się do Ciebie wybiorę w przyszłym tygodniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 14.09.2010 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Cze Nituś Troszkę nadrobiłam. Glazurnik olał, tata zrobił, krokusy kupione potajemnie i inne zielonym do góry... Młode walczy ze szkołą, mama z szatnią i jest git. Jak dobrze być w domu Zazdraszczam wyjazdów i wszelakich integracji.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 14.09.2010 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Nituś, dzięki za przemiłe popołudniowe szwendanie się po Bartyckiej Rasia, współczuję Rafałowi, ale niestety ja mam takie samo odczucie jak Nitka. Jak sama wiesz, iż umawiałam się z Rafałem, że wejdzie do mnie na początku sierpnia (po Cybulicach) na robotę (i to wcale niemałą), jednak niestety moich telefonów przez cały sierpień nie odbierał i nie oddzwaniał na pozostawione wiadomości. Rozumiem, że mu się urodziło dziecko i chciał z żoną spędzić trochę czasu, ale to się stawia jasno sprawę, że jest tak i tak, i teraz nie będzie do mnie mógł przyjść. Przez to jestem w plecy ponad miesiąc z glazurami i musiałam się prosić innego glazurnika, aby na cito przyszedł do mnie i położył mi przynajmniej jedną ścianę w kotłowni, abym mogła powiesić piec gazowy i w końcu zacząć wygrzewać podłogówkę. Teraz będę na niego czekać kilka tygodni, aby mógł wejść i zająć się łazienkami, bo ma inne roboty. Gdybym miała jasną odpowiedź od Rafała w sierpniu, to pewnie mogłabym wcześniej umawiać się z glazurnikiem i nie miałabym tak długiego przestoju. Żona wylądowała w szpitalu, miała zagrożenie życia, podobna sytuacja do tej w jakiej była nasza forumowa Dosia z Wrocławia, tylko że z Secamem była cała rodzina, przyjaciele, całe forum, a Rafał został sam jak palec w obcym mieście, z dwutygodniowym niemowlęciem i jeszcze jednym kilkuletnim dzieckiem... i bez środków do życia, bo nie mógł pracować... Ja bym w takiej sytuacji też nie odbierała telefonów i nie oddzwaniała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 14.09.2010 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2010 Żona wylądowała w szpitalu, miała zagrożenie życia, podobna sytuacja do tej w jakiej była nasza forumowa Dosia z Wrocławia, tylko że z Secamem była cała rodzina, przyjaciele, całe forum, a Rafał został sam jak palec w obcym mieście, z dwutygodniowym niemowlęciem i jeszcze jednym kilkuletnim dzieckiem... i bez środków do życia, bo nie mógł pracować... Ja bym w takiej sytuacji też nie odbierała telefonów i nie oddzwaniała. kurcze rzeczywiście przykra sytuacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 15.09.2010 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Lidzia, Monia - fajnie, że się udało... więcej wiemy... a w kupie może i więcej możemy Dzięki za przemiłe popołudnie. Może w końcu się do Ciebie wybiorę w przyszłym tygodniu no czas najwyższy ja zapraszam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 15.09.2010 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 kurcze rzeczywiście przykra sytuacja to prawda... w obcym mieście z 2 dzieci i niepewną przyszłością... Bardzo Rafała lubie i dlatego cieszę się, że powoli udaje mu się wyjść z "dołka" i wrócić do normalności.... czego mu życze jak najszybciej Ale co do zasady... to nie może być tak, że trudne sytuacje życiowe, zawodowe jednych bez jakiegokolwiek słowa wyjaśnienia - niszczą plany innych. Zwłaszcza, że Ci inni jak nic nie wiedzą, to się po prsotu wkurzają ... ja gdybym wiedziała wcześniej że to o "takie" sprawy chodzi bym siedziała cicho i chłopu dooopy nie zawracała... lub może nawet bym mogła jakoś pomóc.... gdyby zechciał te pomoc przyjąć.. ... a tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 15.09.2010 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2010 Żona wylądowała w szpitalu, miała zagrożenie życia, podobna sytuacja do tej w jakiej była nasza forumowa Dosia z Wrocławia, tylko że z Secamem była cała rodzina, przyjaciele, całe forum, a Rafał został sam jak palec w obcym mieście, z dwutygodniowym niemowlęciem i jeszcze jednym kilkuletnim dzieckiem... i bez środków do życia, bo nie mógł pracować... Ja bym w takiej sytuacji też nie odbierała telefonów i nie oddzwaniała. Rasia, naprawdę współczuję Rafałowi i nawet sobie nie mogę wyobrazić co przechodził i jak się czuł. Cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu i żona wraca do zdrowia. Gdybym wiedziała jaką ma sytuację, to bym nie dzwoniła i się nie naprzykrzała. Ale właśnie o tę wiedzę chodzi... Może nawet mogłabym w jakiś sposób pomóc. W tej chwili jest mi trochę głupio, że się na niego tak wkurzałam, że mnie olewa, ale wolałabym jedno zdanie typu: "mam kłopoty rodzinne i nie mogę wejść do pani na robotę" niż zero informacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.09.2010 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 Nitka Ty wiesz co. Spac mi sie chce przez Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 26.09.2010 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 Nituś, nie dałaś Małgoś spać ? dzięki za spotkanie i świetną zabawę Mam nadzieję, że dojechaliście już do domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.09.2010 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 Oj NItka NItka....jak to super, że byłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 27.09.2010 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 nooo baaa... opuścić taką fasolke i takie towarzychoooo - never :lol: Świetnie się z Wami bawiłam moje Babiszony kurde raz na 2 miesiące to mus takie spotkanie zrobić Małgośka - wypraszam sobie... grzeczna byłam jak mało kiedy, nooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.09.2010 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 Cześc, wiesz juz coś ? A w ogóle to już nie będę jeździc na imprezy gdzie Ty jesteś....wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 27.09.2010 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 matko kofana a to czemu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.09.2010 22:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2010 znaczy ja będę ,ale bez ślubnego i tam gdzie nie będzie ogórków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.09.2010 05:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 nooo baaa... opuścić taką fasolke i takie towarzychoooo - never :lol: Świetnie się z Wami bawiłam moje Babiszony kurde raz na 2 miesiące to mus takie spotkanie zrobić A 23 października może być????????? Może fasolki nie będzie, ale będą duszonki....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 28.09.2010 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 Matko NItka cos ty tam wyprawiala??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 28.09.2010 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2010 nooo własnie nie wiem Ale wygląda na to, że malce zaszkodziły Wiolki ogórki przeze mnie zapodane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.