Bold 06.05.2010 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 nie miał... tak, tak...... Putin nic innego praktycznie nie robi tylko dzień i noc rozmyślał o Polsce, Jarku i Gągorze.... Putin myśli w kategoriach globalnych kierując się aspiracjami mocarstwowymi Rosji, myśląc w taki sposób i widząc tak ważne cele nie zawaha się przed niczym kierując się zasadą, że cel uświęca środki. Dla niego zlikwidowanie nawet kilkudziesięciu ludzi jest tylko "niezbędną okolicznością" którą trzeba spełnić w tych dążeniach. Dlatego przygotowanie zamachów w Moskwie przez własne służby i dokonanie ich jest tak szokujące dla nas, dla zwykłego człowieka, że aż trudne do przyjęcia. Żeby go jednak zrozumieć należy przyjąć sposób myślenia takich ludzi, jak sam powiedział żartując sobie kiedyś, czekista nawet do śmierci pozostanie czekistą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 06.05.2010 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 tak i dlatego postanowił zlikwidować LK na oczach całego świata i dziesiątków świadków w Smoleńsku.... więcej, jego ludzie całkiem jawnie dobijali rannych z broni palnej, a przy okazji przeganiali tych, co całą akcję filmowali.... tylko odpowiedz mi na jedno pytanie: w jakim celu ? jak LK osobiście mógł zaszkodzić interesom Rosji ? tylko konkrety - bez lania wody o szerzeniu demokracji itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 06.05.2010 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 To jest mądre. Powiedz to rodzinom ofiar katastrofy w Lesie Kabackim Iła62-M SP-LBG Tadeusz Kościuszko. Trzeba będzie powołać komisję dla ustalenia kto dobił tych co przeżyli. Uderzenie 470km/h pod kątem w ziemie nie powinno być przecież tak tragiczne w skutkach. Tym bardziej że kapitan Zbigniew Pawlaczyk był świadomy zbliżającego się zderzenia z ziemią, więc robił wszystko żeby złagodzić jego skutki. Znowu kpisz! Tu znajdziesz szczegółowy opis tamtej katastrofy : http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Lesie_Kabackim Różnic jest bardzo wiele: prawie dwukrotnie większa prędkość, znacznie większa ilość paliwa w zbiornikach, uszkodzenie dwóch spośród 4 silników samolotu, uszkodzony ster samolotu, pożar na pokładzie samolotu, katastrofa w znacznie większej odległości od lotniska. Jedno jest wspólne - samolot produkcji radzieckiej (tu już rosyjskiej). Przyczyną katastrofy była wada techniczna silnika, chociaż producent także twierdził, że wszystko było w najlepszym porządku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bold 06.05.2010 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Dopóki władze nie udowodnią, że katastrofa smoleńska rzeczywiście była nieszczęśliwym wypadkiem, połowa Rosjan będzie uważała ją za zaaranżowaną – mówi rosyjski emigracyjny dziennikarz Jurij Felsztinski. Fronda.pl: Wielu Polaków głowi się nad przyczynami katastrofy w Smoleńsku. Zwolennicy hipotezy o zamachu powołują się często na Pana książkę „Wysadzić Rosję”, która pokazuje, do jakich zbrodni i manipulacji zdolna jest FSB. Co Pan sądzi o takich podejrzeniach wobec władz Rosji? Jurij Felsztinski*: Historia stosunków rosyjsko-polskich i sowiecko-polskich zawsze układała się tragicznie dla Polaków. Podejrzewanie Rosji, a wcześniej Związku Radzieckiego, o działania przestępcze jest zatem całkowicie uzasadnione. Inna rzecz, że wszelkie podejrzenia powinny mieć podstawę w faktach, a na nie jeszcze za wcześnie. Potrzeba czasu, żeby zrozumieć, co naprawdę zdarzyło się pod Smoleńskiem. Na jakie znane aspekty tragedii zwrócił Pan uwagę? Moim zdaniem sama decyzja o locie do Rosji była niewłaściwa i niebezpieczna. Wybór samolotu też trzeba uznać za lekkomyślny i nieusprawiedliwiony. Dlaczego prezydent Polski podróżuje sowieckim samolotem? Nie kupił go zmarły prezydent, tylko któraś z poprzednich ekip ileś lat temu, tym niemniej sowiecki samolot oznacza sowiecki przegląd techniczny. To tak, jakby zdać się na łaskę i niełaskę FSB. Jak można swoje bezpieczeństwo oddać w ręce nieprzychylnego państwa? Nie chcę nawet mówić: wroga czy przeciwnika. Można mieć różny stosunek do Rosji, jednak z pewnością nie jest ona przyjacielem Polski. Nie wiem, czy były inne sposoby dojazdu prezydenta do Smoleńska. Jeśli nie, należało odmówić przyjazdu bez względu na pragnienie prezydenta, by uczcić pamięć Polaków zamordowanych w Katyniu. Za teorią o spisku przemawiałoby to, że zginęli w większości politycy, którzy przeszkadzali Kremlowi w realizacji różnych celów – od energetyki i antykomunizmu po Gruzję i Ukrainę. Przeciw – to, że dzięki smoleńskiej zbrodni w Katyniu w 1940 roku dowiedział się cały świat. A może powodem katastrofy nie był żaden zamach, tylko zwykły bałagan, i stąd to kluczenie władz rosyjskich? W Rosji mamy na to słowo „bardak”. To właśnie główna przyczyna, dlaczego pod żadnym pozorem nie należało lecieć do Smoleńska. Rosja wciąż pozostaje państwem dwóch miast, Moskwy i Sankt Petersburga. Są one już mniej więcej dostosowane do światowych standardów, ale reszta kraju to po prostu XIX wiek. Dlatego można przypuszczać, że rosyjska strona wiedziała, że lot Tu do Smoleńska daje szanse 50 na 50 i nic więcej nie trzeba robić – i się sprawdziło. Nie wiem. Nigdy nie byłem na tym lotnisku. Putin całe życie pracował w służbach specjalnych i choćby nawet chciał się od nich odseparować, nie jest w stanie tego zrobić. To jego krew. Dlatego oświadczenie o Katyniu, na które dość łatwo zdobył się Miedwiediew, Putinowi nigdy nie przeszłoby przez gardło. Dla Putina ludzie, którzy rozstrzeliwali Polaków w Katyniu, to jakby jego koledzy, enkawudziści, tacy, jakim i on był przez całe życie. Dlatego nigdy nie będzie w stanie ich zdradzić, publicznie nazywając ich przestępcami. Miedwiediew mógł to zrobić, bo to nie jego ludzie. To ważna różnica między Miedwiediewem a Putinem. Zawsze lepiej mieć prezydenta, który nie wywodzi się ze służb, nawet jeżeli wyznaczył go były funkcjonariusz. Podobno miliony zwykłych Rosjan są przekonane, że w Smoleńsku miał miejsce zamach, bo w rosyjskiej mentalności za wszystkimi ważnymi wydarzeniami stoi władza. Czy tak jest w istocie? Tego uczy życie. Przez tyle dziesięcioleci władza przy każdej okazji nas okłamywała, więc teraz absolutnie nikt jej nie ufa. Pierwszą reakcją Rosjanina na dowolne oświadczenie władz jest myśl „władza kłamie”. Gdy tylko usłyszy on, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, rozbił się samolot z prezydentem Polski na pokładzie, pierwsze, o czym pomyśli, to że ten samolot zniszczyły, zestrzeliły, do katastrofy doprowadziły, władze Rosji. Również z tego powodu poważnym, obiektywnym wyjaśnieniem tej tragedii najbardziej zainteresowana powinna być strona rosyjska, o ile nie ponosi za nią winy. Jeśli zaś jest choć w pewnym stopniu winna, to, proszę mi wierzyć, dowolna polska grupa ekspertów, z pełnym czy niepełnym dostępem do akt, od razu zorientuje się, że strona rosyjska kręci i coś ukrywa. Taki scenariusz dałby nam mocne podstawy, żeby jeszcze poważniej przyjrzeć się okolicznościom tej katastrofy. Dopóki władze nie udowodnią, że katastrofa rzeczywiście była nieszczęśliwym wypadkiem, połowa Rosjan będzie uważała ją za zaaranżowaną. Teraz możemy zatem cierpliwie obserwować, jak władze Rosji będą udowadniać reszcie świata, że nie odpowiadają za tę katastrofę. Nie będzie to wcale proste, bo Rosji nikt nie wierzy. Nawet, a może zwłaszcza, jej obywatele. Jeżeli tak, to czy podejrzliwość obywateli wobec własnego państwa może mieć wpływ na sytuację polityczną w Rosji? Myślę, że nie. Niestety, swego rodzaju „osiągnięciem” Putina był częściowy powrót do czasów sowieckich, gdy rząd działał sobie, a obywatele i cały kraj sobie. Zasadniczy problem życia politycznego w Rosji nie polega obecnie na braku wolności. W wielu państwach jej nie ma. Nie polega na korupcji – w wielu krajach szaleje korupcja. Problem polega na braku wzajemnych relacji między życiem kraju a funkcjonowaniem rządu. W latach 90. było inaczej. Nawet jeżeli całe społeczeństwo jawnie bądź ukrycie zacznie sprzeciwiać się ustrojowi Putina i Miedwiediewa, to i tak nic się nie zmieni. Wybory lokalne i centralne to fikcja. Kanały telewizyjne i dziennikarzy – nie chcę obrażać wszystkich, ale w przytłaczającej większości władze przekupiły i skorumpowały. Mówimy o kraju o bardzo trudnej historii. W którym zawsze zabijano cynicznie, zabijano masowo. Dla Polaków Katyń to jedna z największych tragedii, obok powstania warszawskiego, które, jak wiadomo, sprowokował rząd sowiecki. Dla Rosji rozstrzelania w Katyniu to drobiazg, Rosjan mordowano setkami tysięcy, milionami. Rosjanie przywykli do masowych bestialstw. Kiedy pojawił się rząd, który nie stosuje masowego terroru, pomijając wojnę czeczeńską, który ograniczył się do zgładzenia 100-200 dziennikarzy w ciągu ostatniego dziesięciolecia, to do takiego reżimu Rosjanin odnosi się lepiej, bo wreszcie daje się żyć. Nawet opozycjoniści rozumieją, że wreszcie jest wolny rynek, można żyć albo wyjechać, a nawet emigrować. Nie mówię, że to wszystkich urządza. Tak było zawsze, z wyjątkiem tych dziwnych lat 1989-99, dawno minionych i zapomnianych. Pojawiła się wtedy możliwość, by Rosja stała się normalnym, zachodnim krajem. Ta chwila szybko minęła. Rosji nie udało się zmienić w państwo Zachodu. Potem wszystko wróciło do normy: rząd – sobie, naród – sobie. Każdy żyje sobie w Moskwie, w Smoleńsku, we wsi Iwanowka tak jak żył, a elita z Moskwy, zasiadająca w Dumie, występująca w telewizji w ważnych kwestiach politycznych, nie ma żadnego związku z prawdziwym życiem. Tak było zawsze, tak jest za Putina i tak pozostanie niestety jeszcze bardzo, bardzo długo. Dlatego, niestety, Rosja jest stracona dla demokracji. Gdyby uznać, że rząd Rosji chce poprawić te relacje usuwając antyrosyjskiego prezydenta i zmieniając w Polsce ekipę na bardziej przychylną, to trzeba by mieć rzeczywiście chorą wyobraźnię. Taką logiką nie kierują się nawet służby specjalne. Każde zabójstwo powinno mieć jakiś cel. Wiadomo, dlaczego, za co i po co zabito Litwinienkę i że zrobiły to służby, choć nikt nie złapał nikogo za rękę. W tym przypadku wszystko jest jasne. A w przypadku katastrofy nic nie jest jasne. Najczęstszym powodem zabójstw w Rosji była zawsze zemsta. Czy kierownictwo Rosji miało powody, by mścić się na polskim prezydencie? Jeśli tak, to one wypłyną. Jeśli były mocne, to sprawa robi się poważna. Ja motywów zamachu nie widzę. Gdyby coś takiego przydarzyło się prezydentowi Gruzji Saakaszwilemu, to nie miałbym wątpliwości. Na nim władze Rosji mają się za co mścić i nie cofnęłyby się przed niczym, by tego dokonać. Co prawda polski prezydent był jedynym, który wtedy poleciał do Tbilisi, ale czy to wystarczyło, żeby tak ryzykować swoją reputacją? To przecież przestępstwo międzynarodowe według wszystkich światowych standardów. Podejrzenia pozostaną zawsze, niezależnie od prawdziwej przyczyny, u dużej części ludności Polski, Rosji i świata. Rozmawiał Michał Jasiński Jurij Felsztinski (ur. 1956) – rosyjski dziennikarz i historyk mieszkający w USA. Pomógł zorganizować ucieczkę z Rosji oficerowi FSB Aleksandrowi Litwinience. Wspólnie napisali książkę „Wysadzić Rosję”, w której oskarżyli rosyjskie służby o sprawstwo kierownicze w serii zamachów w 1999 roku na domy mieszkalne w Rosji. Kreml oskarżył o nie oficjalnie Czeczenów, niedługo potem rozpoczęła się tzw. druga wojna czeczeńska. Litwinienko został zamordowany w listopadzie 2006 roku w Londynie, najprawdopodobniej przez agenta FSB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 06.05.2010 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 To jest mądre. Marian co ty. Chyba tylko przez BOR-ów bo przecież rosyjscy komandosi posługują się bronią bez łuskową, elektromagnetyczną miotającą pociski aluminiowe. A tam nie ma nawet żadnych łusek. Nie wiedziałeś? Np. w 39 r to polacy napadli na radiostacje w Gliwicach !! Na przykład, sprawa otrucia Saszy Litwinienko. Jego truciciela nazwiskiem Ługowoj demonstracyjnie mianowano do Państwowej Dumy. Macie wy wszyscy, Europejczycy i inni Anglicy! Żeby wszyscy wiedzieli, kto naprawdę zabił swojego wroga i za co. I tak będzie z każdym, kto ośmieli się sprzeciwiać majorowi rezerwy KGB. W Rosji wszystko jest o wiele prościej. Sami zabijają i sami „poszukują”. Wszystkie bez wyjątku „zamówienia” Putina nie zostały wyjaśnione. Przebrzmiało publiczne porwanie Magasa na lotnisku i demonstracyjne rozstrzelanie – prosto w milicyjnym samochodzie – właściciela inguskiej witryny internetowej Mahometa Jewłojewa. albo Akt terrorystyczny w lutym 2004 roku w stolicy Kataru Ad-Dauhy. Wysadzono znienawidzonego przez Kreml Zelimchana Jandarbijewa oraz jego 13-letniego syna. Źle przygotowani dywersanci z Moskwy wpadli jak frajerzy. W wynajętym samochodzie zostawili skrawki kabli i kawałki taśmy izolacyjnej. Zostali schwytani , jak należało. Putin dopiął, aby zwrócono ich Moskwie. A teraz uwaga! Podchodzimy do najważniejszej rzeczy. Przekazanych z Kataru bandytów średniej rangi na lotnisku spotykano jak głowy obcych państw. Są teraz bohaterami i przykładem dla kremlowskiej młodzieży. Nie mówie ze Tu 154 leciał 470 km/h, i nie mówie ze nasz pilot miał doświadczenie jak Kapitan ladujacy samolotem na rzece Hadson. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 06.05.2010 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 marian - grzebałeś w stopce ,ale przegapiłeś, z wrażenia pewnie , że drugie zdanie odbiera rażącą siłę pierwszemu koniecznie zmień , szkoda tracić. drobiazg, nie dziękuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 06.05.2010 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Znowu kpisz! Tu znajdziesz szczegółowy opis tamtej katastrofy : http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Lesie_Kabackim Fakt, troszeczkę. Różnice miedzy tymi katastrofami są spore. Oprócz tych co wymieniłeś inny był tez kąt zejścia. Ale nie o to mi chodziło. Twierdzenie że w katastrofie samolotu uderzającego o ziemię z prędkością 250-260km/h pas biodrowy, dwupunktowy ma zabezpieczyć na tyle ciało, żeby pasażer miał szansę przeżyć jest absurdem. Jakąś kolejną manipulacją Nie mam pojęcia jaki to ekspert pisał, ale już od dawna mówi się że ten rodzaj pasa bezpieczeństwo przytrzymuje człowieka na fotelu a nie zabezpiecza. Łatwo wyliczyć przeciążenie i szacunkową masę ciała podczas takiego uderzenia. Bardzo dokładnie to na pewno będzie wyliczone w instytucie lotnictwa. A dla zobrazowania. Prędkość opadania skoczka spadochronowego przy sylwetce swobodnej wynosi 50m/s o to daje 180km/h. Co się dzieje z spadochroniarzem w momencie zetknięcia z ziemią bez otwartego spadochronu nie trzeba nikomu tłumaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 06.05.2010 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 marian - grzebałeś w stopce ,ale przegapiłeś, z wrażenia pewnie , że drugie zdanie odbiera rażącą siłę pierwszemu koniecznie zmień , szkoda tracić. drobiazg, nie dziękuj Coś nie pasi ?? W oczy kole ? Jakiś błąd granatycny ??? :D Ake to było dobre !! :D Ale uuuuurrrwałłl !! :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 06.05.2010 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Jakiś błąd granatycny ??? :D Ake to było dobre !! :D Ale uuuuurrrwałłl !! :yes: granatycny w tym przypadku to pikus. badziej bym się martwiła, czy to nie jakiś błąd genetyczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 06.05.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 granatycny w tym przypadku to pikus. badziej bym się martwiła, czy to nie jakiś błąd genetyczny. Nareście przyjmujesz odpowiednią skale wartości i nie dajesz "wpuscic się w maliny". Będą jeszcze z Ciebie Ludzie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 06.05.2010 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 granatycny w tym przypadku to pikus. badziej bym się martwiła, czy to nie jakiś błąd genetyczny. :D:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 06.05.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 No, ale odchodzimy od tematu : teorie spiskowe. Premier:- Nie boję się powrotu IV RP, ale jestem ostatni, który by lekceważył konkurentów. ... -Zrobię wszystko co w mojej mocy, by Bronisław Komorowski wygrał te wybory .... Wiem, co trzeba w Polsce zrobić, jak wyprowadzać nasz kraj z zakrętów ... Ciekawe co zamierza zrobić ?? Co przez to rozumiec , jakieś " nieszblonowe " rozwiazanie problemu ??? ( czyżby rozwiazania typu sowieckiego?? ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 06.05.2010 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 To jest już czysta paranoja. A co na to lekarze? Jak ja się cieszę , że liczba głosów zdobyta przez PiS , to pikuś w porównaniu z tzw. siłą moralną Strzelać w stopę już sobie marian strzelałeś, ale to był strzał w krocze ( gdybyś tylko tam coś miał):D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bold 06.05.2010 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Premier Donald Tusk zadeklarował, że zrobi wszystko co w jego mocy, by kandydat PO Bronisław Komorowski wygrał wybory prezydenckie. mam nadzieję, że nie wypuści czołgów na ulice tuz przed wyborami, ale wszystko to wszystko (kłamstwa, oszustwa, pomówienia, może wypadki?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 06.05.2010 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Ja bym nie był tego taki pewny. Bojówki z pewnością już dostały broń i ostrą amunicję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 06.05.2010 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 (edytowane) Nareście .. nie wiem co znaczy, ale ładne słowo Będą jeszcze z Ciebie Ludzie . tylko mnie nie strasz . Edytowane 6 Maja 2010 przez Zochna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 06.05.2010 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Obchody 3 Maja, maszeruje okolicznosciowy pochod, poslowie, wojsko, wladze miasta, policja zamyka przejscie, stoi ojciec z synem, obydwaj z rowerami i “ubierz sie w obcisle bo to warto miec styl”. Syn pyta ojca: - Co to jest? - Pisiory idą – odpowiada ojciec. Tylko tyle i az tyle. Ale urwałłł!! :yes: Ale to było dobre !! :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 06.05.2010 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 ... a może by tak wydrukować na ładnym "czerpanym" papierze, wszystkie wypowiedzi "agitacyjnej czołówki" z tego forum i wysłać kandydatowi na Prezydenta Panu Jarosławowi Kaczyńskiemu Bardzom ciekaw Jego reakcji po takiej lekturze Do tej "księgi myśli nie tylko złotych" przydał by się załącznik objaśniający znaczenie wielu wyrazów które w tekście się pojawiają. ps - Bobiczku, nie uwiera Ciebie takie towarzystwo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yarpenowski 06.05.2010 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 (edytowane) Obchody 3 Maja, maszeruje okolicznosciowy pochod, poslowie, wojsko, wladze miasta, policja zamyka przejscie, stoi ojciec z synem, obydwaj z rowerami i “ubierz sie w obcisle bo to warto miec styl”. Syn pyta ojca: - Co to jest? - Pisiory idą – odpowiada ojciec. Marianie kochany ... alboś Ty na drugim etacie jako zwierze u Wildsteina robisz alboś Ty zwyczajny złodziej - bo plagiatu inaczej nazwać nie można - szczególnie po uwagach innych. http://blog.rp.pl/wildstein/2010/05/05/bestia-patriotyzmu/#comment-77052 Edytowane 6 Maja 2010 przez yarpenowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 06.05.2010 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 Marianie kochany ... alboś Ty na drugim etacie jako zwierze u Wildsteina robisz alboś Ty zwyczajny złodziej - bo plagiatu inaczej nazwać nie można - szczególnie po uwagach innych. http://blog.rp.pl/wildstein/2010/05/05/bestia-patriotyzmu/#comment-77052 Obchody 3 Maja, maszeruje okolicznosciowy pochod, poslowie, wojsko, wladze miasta, policja zamyka przejscie, stoi ojciec z synem, obydwaj z rowerami i “ubierz sie w obcisle bo to warto miec styl”. Syn pyta ojca: - Co to jest? - Pisiory idą – odpowiada ojciec. Tylko tyle i az tyle. Ale urwałłł!! Ale to było dobre !! A teraz dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.