Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ciekawe co gen. Błasik, robił w kabinie pilotów 15 minut przed katastrofą ?

Ponad miesiąc temu (tuż po wypadku), napisałem: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?158698-Zmiany-polskiej-kultury-politycznej-po-tragedii&p=4067066#post4067066

Po wstępnych relacjach, dojście do takich wniosków wcale nie było trudne.

 

Z tego co wiem to nie podali kto był 2 osoba w kokpicie . :cool:

 

A może to był Chuck Norris ?? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Historia lubi się powtarzać?

 

19 października 1986 r. na terytorium RPA rozbił się Tu-134 z prokomunistycznym prezydentem Mozambiku na pokładzie (oprócz niego w samolocie znajdowały się 43 osoby, w tym kilkunastu ministrów i innych ważnych urzędników tego państwa). Podobnie jak w przypadku katastrofy pod Smoleńskiem, maszyna roztrzaskała się, odchyliwszy się wcześniej o 37 stopni od właściwego toru lotu, a piloci obniżali samolot, zachowując się tak, jakby nie mieli świadomości, na jakiej wysokości się znajdują. Zignorowali też – tak jak polska załoga – sygnał ostrzegawczy GWPS, który włączył się 32 sekundy przed upadkiem. Po katastrofie południowoafrykańska policja zabrała wszystkie czarne skrzynki, odmawiając poddania ich niezależnemu badaniu. Oficjalny raport przygotowany przez śledczych RPA do złudzenia przypominał ustalenia Rosjan ws. katastrofy pod Smoleńskiem. Jego tezy były następujące:

 

1) samolot prezydenta Mozambiku był w pełni sprawny,

2) wykluczono akt terroru lub sabotażu,

3) załoga nie przestrzegała procedur obowiązujących przy lądowaniu,

4) załoga zignorowała ostrzeżenia GWPS.

 

Rosjanie, którzy w katastrofie stracili wiernego sojusznika, gwałtownie oprotestowali raport komisji południowoafrykańskiej. Oskarżyli władze RPA o zamach polegający na... zakłóceniu sygnału satelitarnego samolotu. Wskazywały na to okoliczności wypadku, bardzo przypominające zresztą – jak już wspomnieliśmy – to, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.

 

Po kilkunastu latach okazało się, że w tym akurat przypadku rację mieli komuniści. W styczniu 2003 r. Hans Louw, były agent służb specjalnych rasistowskiego reżimu RPA, przyznał, że samolot został strącony wskutek celowego zakłócenia sygnału satelitarnego przez południowoafrykańskich agentów. Dodał, że w wypadku niepowodzenia ataku maszyna miała zostać zestrzelona przez jedną z dwóch specjalnych ekip.

 

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12303949,wiadomosc.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bojkot bojkota ....

 

 

Precz z preczem...

Rozsypujący się, barak, zardzewiałe anteny wbite na masztach prosto w ziemię, kable wijące się po trawie na niczym nie odgrodzonym terenie. “Fakt” ujawnił, jak wygląda budynek kontroli lotów na smoleńskim lotnisku. Okazało się też, że nie wiadomo, co dzieje się z kontrolerem, który pracował owego feralnego dnia 10 kwietnia 2010.

 

Domniemany szef kontrolerów w trzy dni po katastrofie polskiego samolotu odszedł na emeryturę. Sprawą zaniepokoiła się sejmowa podkomisja lotnictwa, która ma zbadać przyczyny tragedii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...