Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Niech więc ktoś mądry wytłumaczy mi, dlaczego "normalne" smugi zanikają w kilka minut, a TE specjalne rozpraszają się po niebie, tworząc niby chmury?

 

A jakie to są normalne? Co w ogóle wiesz o smugach o wpływie warunków atmosferycznych na ich powstawanie i trwałość, o paliwie lotniczym, o konstrukcji silników odrzutowych? Dałaś sobie wcisnąć kit i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No, zgoda. Ale jeśli partycypuje w tym nasz kraj i zamiast generować chmury samolotami zrobi to za pomocą wiadra, rurek i żywicy, a zaoszczędzone środki przeznaczy na leczenie kolegi z forum, to chyba zielone ludziki się nie kapną?

 

Aaaa tak kombinujesz. No tak typowo polski sposób kombinowania :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram z netu to co widzę .

 

Ja pokazałam swój kawałek nieba, nie wybierany z internetu...

 

A jeszcze mam jedno pytanie do oszołomów - które linie lotnicze najbardziej "pryskają" ??? :rolleyes:

 

Masz podpowiedź od jednego z oszołomów, o ile potrafisz odczytać znaki. TE samoloty ich nie mają.

 

Zobacz, zwłaszcza latem to widać, że przy ładnej pogodzie rano jest często bezchmurnie, ok. 10 powstają pierwsze chmury, takie "baranki" Cumulusy,

 

Jeszcze mnie po głowie pogłaskaj z widoczną troską ;)

Ja wiem co to są Cumulusy i jak wyglądają.

Obejrzyj jednak moje zdjęcia na poprzedniej stronie i sprawdź, czy smugi na nich to te Twoje Cumulusy.

 

smugi20.09.10..jpg

 

Zdjęcie można powiększyć do 1600x1200 pxls.

Edytowane przez Sloneczko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mnie po głowie pogłaskaj z widoczną troską ;)

Ja wiem co to są Cumulusy i jak wyglądają.

Obejrzyj jednak moje zdjęcia na poprzedniej stronie i sprawdź, czy smugi na nich to te Twoje Cumulusy.

 

I jak tu traktować Cię poważnie?

Omówiłem Ci mechanizm, pokazałem przykład podobny, powszechnie znany.

Na zdjęciu masz smugę kondensacyjną i Cirrostratusa.

Jeśli pamiętasz datę robienia zdjęcia, to w sieci możesz znależć wyniki sondowania atmosfery z najbliższej stacji wykonującej takie pomiary i przeanalizować warunki jakie wtedy panowały. Dla porównania zrób to samo w dniu, w którym smugi zanikają bardzo szybko. Jeszcze powinnaś mieć informację o wysokości, na której odbywa się analizowany lot.

 

Masz podpowiedź od jednego z oszołomów, o ile potrafisz odczytać znaki. TE samoloty ich nie mają.

Musisz mieć niezły wzrok, aby z odległości ok. 10 km zauważyć, że na samolocie nie ma żadnych znaków. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

No dobrze przekonaliście mnie.

Zaczynam w to wierzyć a wiara czyni cuda.

Proszę jednak światłych badaczy o wytłumaczenie kilku zjawisk, których za cholerę nie rozumiem.

Pomijam spiskowe teorie, których wokół tego jest więcej niż o męczeńskiej katastrofie smoleńskiej.

 

1. Jak to jest , że pryskający nie są narażenie na opryski?

Trzeba być idiotą , żeby kazać truć innych samemu się przy tym trując.

 

2. Dlaczego , żadne laboratorium naukowe ( nawet te niezależne) nie przeprowadziły analizy świadczącej o tym zjawisku?

Rządowe można trzymać na smyczy, ale reszta?

Istnieje coś takiego jak spektrografia i spektrometria pozwalająca na badanie składu chemicznego nawet odległych gwiazd.

Badanie nie jest trudne do wykonania - analiza porównawcza tła spektrum światła słonecznego na niebie czystym i na "zatrutym"+ spektrometr i odrobina cierpliwości.

Badania zanieczyszczeń atmosfery przeprowadza się rutynowo.Skutki wybuchu na Islandii były rejestrowane w Polsce mimo , że niebo było czyściuchne.

 

3.Skoro zanieczyszczone cząstki pary wodnej są mniej stabilne w stanie gazowym i szybciej ulegają kondensacji niż czyste chemicznie , to jednak te "prochy" rozpylane utrzymują się znacznie dłużej niż "czyste" ( chociaż również zanieczyszczone) kondensaty z silników.?

Powinno być odwrotnie. Rozpylanie np. azotanu srebra w celu wywołania deszczu. Nie dość , że nie zawsze skuteczne, to trwające właśnie wyjątkowo krótko i mające sens jedynie w zetknięciu z chmurami bliskimi punktu rosy w stanie nasycenia aby były skuteczne.

 

4. Skoro już nas trują jakimiś chemikaliami, które się utrzymują tak długo w powietrzu na sporych wysokościach ( co jest mało logiczne jeśli chodzi o skuteczność, gdyż stężenie preparatów stanowi o jego działaniu ) to czemu wymyślili tak idiotyczny sposób?

W skład każdego trującego syfu wchodzą zawsze złożone, wielocząsteczkowe związki organiczne lub nieorganiczne, których wielkość i masa jest wystarczająco duża , aby doprowadzić do znacznego powiększenia objętości i masy samej cząsteczki H20, będącej wyjątkowo dobrym absorbentem zarówno dla związków polarnych i niepolarnych .Takie roztwory i mieszaniny przybierają na tyle duże wielkości , że szybko przekraczają siły konwekcji i grawitacja robi swoje.

Tym czasem niektórzy utrzymują , że takie coś nawet ponad godzinę utrzymuje się na niebie.

 

No!. Dalej badacze, szukać odpowiedzi na YT i wśród oszołomionej reszty kolegów .

Pragnę do was dołączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się tu śmiejemy, a ci oświeceni, co wiedza lepiej :D, w dobie kiedy cały świat szuka tanich źródeł energii już wiedzą jak zapewnić do niej dostęp prawie za darmo.

Może już i nawet prowadzą rozmowy z Chińczykami co do masowej, opatentowanej (chybaby był to pierwszy taki produkt :D) produkcji tego rozwiązania.

Przy możliwościach chińskiej gospodarki są wstanie w dojść krótkim czasie zalać swoim produktem cały świat, wykańczając po drodze co poniektórych dostawców energii.

Bo przecież wystarczy tylko połączyć takiego Chembuster'a który jest wstanie zapewnić zawsze słoneczko nad naszymi głowami z instalacją solarną, a ciepełko zagości w domu każdego Kowalskiego, Smith'a, Müllera czy Fernándeza.

Rzeczy genialne zawsze były proste. W tym przypadku wiadro, żywica, kilka rurek i kryształów. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się tu śmiejemy

:D

W końcu śmiech to zdrowie i jakaś forma antidotum na spiskowe teorie lotnicze.

 

Bo przecież wystarczy tylko połączyć takiego Chembuster'a który jest wstanie zapewnić zawsze słoneczko nad naszymi głowami...

Nie przeceniaj możlowości jednego wiadra i spółki, Słoneczko będzie tylko w dzień.:D

Rzeczy genialne zawsze były proste. W tym przypadku wiadro, żywica, kilka rurek i kryształów. :D

I, stosując to cudo na skalę masową, zapewnimy sobie powszechną suszę i głód. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze przekonaliście mnie.

Zaczynam w to wierzyć a wiara czyni cuda.

Proszę jednak światłych badaczy o wytłumaczenie kilku zjawisk, których za cholerę nie rozumiem.borga

No dobra, nie jestem zaangażowanym badaczem, ale coby rzucić tym zaangażowanym kłody pod ich nogi a tym samym sprowokować do wymyślania innych odpowiedzi, odpowiem na Twoje pytania

 

1.

Jak to jest , że pryskający nie są narażenie na opryski?

Może mają antidotum, albo, co bardziej prawdopodobne, są cyborgami, którym to nie szkodzi.

 

2.

Dlaczego , żadne laboratorium naukowe ( nawet te niezależne) nie przeprowadziły analizy świadczącej o tym zjawisku?

Rządowe można trzymać na smyczy, ale reszta?

Uczestniczą w spisku.

 

3.

Skoro zanieczyszczone cząstki pary wodnej są mniej stabilne w stanie gazowym i szybciej ulegają kondensacji niż czyste chemicznie , to jednak te "prochy" rozpylane utrzymują się znacznie dłużej niż "czyste" ( chociaż również zanieczyszczone) kondensaty z silników.?

Tu trochę upraszczasz, gdyż para (woda w stanie gazowym) jest niewidoczna, a chmury to już woda lub lód. Ale tak czy siak, każda drobinka tego świństwa rozpylanego przez samolot ma przecież wbudowany silniczek, który utrzumuje taki pyłek we wskazanym miejscu w atnosferze,

 

4.

Skoro już nas trują jakimiś chemikaliami, które się utrzymują tak długo w powietrzu na sporych wysokościach ( co jest mało logiczne jeśli chodzi o skuteczność, gdyż stężenie preparatów stanowi o jego działaniu ) to czemu wymyślili tak idiotyczny sposób?

Nie oceniaj idiotyzmu metody, jak nie znasz celu.Może tajemniczym im chodzi o utworzenie smug wystarczająco trwałych, by zorganizować międzykontynentalny transport kołowy?

 

No!. Dalej badacze, szukać odpowiedzi na YT i wśród oszołomionej reszty kolegów .

 

Stawiam piwo dla tego kto zamieści link do filmiku ilustrującego moje tezy. Można być autorem filmiku. Liczba piw ograniczona.

:D

Edytowane przez m.k.k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak to jest , że pryskający nie są narażenie na opryski?

Trzeba być idiotą , żeby kazać truć innych samemu się przy tym trując.

Tłumaczyć jak dziecku. Pryskający to kosmici. Oni mieszkają na księżycu więc ich to nie dotyczy.

 

2. Dlaczego , żadne laboratorium naukowe ( nawet te niezależne) nie przeprowadziły analizy świadczącej o tym zjawisku?

Spisek zakrojony jest na szeroką skalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chciałam jeszcze dodać w kilku kwestiach :

 

1.

Jak to jest , że pryskający nie są narażenie na opryski?

Może mają antidotum, albo, co bardziej prawdopodobne, są cyborgami, którym to nie szkodzi.

 

Przecież jak rozpylają , to siedzą w samolocie.

Lecą szybko, smugę zostawiają za sobą, to wiadomo, że na nich nie działa.

To chyba proste jest .

 

 

 

3.

Skoro zanieczyszczone cząstki pary wodnej są mniej stabilne w stanie gazowym i szybciej ulegają kondensacji niż czyste chemicznie , to jednak te "prochy" rozpylane utrzymują się znacznie dłużej niż "czyste" ( chociaż również zanieczyszczone) kondensaty z silników.?

 

Tu trochę upraszczasz, gdyż para (woda w stanie gazowym) jest niewidoczna, a chmury to już woda lub lód. Ale tak czy siak, każda drobinka tego świństwa rozpylanego przez samolot ma przecież wbudowany silniczek, który utrzumuje taki pyłek we wskazanym miejscu w atnosferze,

.

 

I dodatkowo ten silniczek wytwarza również smugi chemiczne, które mają swoje silniczki, które wytwarzają smugi, które mają silniczki, które wytwarzają smugi....

I tak to jest sprytnie urządzone.

 

 

Jak się coś takiego widzi , to podobno najlepiej położyć się nogami w stronę grzyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dodatkowo ten silniczek wytwarza również smugi chemiczne, które mają swoje silniczki, które wytwarzają smugi, które mają silniczki, które wytwarzają smugi....

I tak to jest sprytnie urządzone

 

Wykorzystali teorie fraktali

 

 

Jak się coś takiego widzi , to podobno najlepiej położyć się nogami w stronę grzyba.

Albo odstawić grzybki.

Ewentualnie nagrać na komórkę, wrzucić na YT, podać link i zgłosić się do mnie na priva po obiecane piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I, stosując to cudo na skalę masową, zapewnimy sobie powszechną suszę i głód. :D

Może to właśnie jeszcze ich (Chińczyków) wstrzymuje przed masową produkcją. :D

 

j

I dodatkowo ten silniczek wytwarza również smugi chemiczne, które mają swoje silniczki, które wytwarzają smugi, które mają silniczki, które wytwarzają smugi....

I tak to jest sprytnie urządzone.

Dlatego ten typ smug utrzymuje się na niebie kilka godzin.

Do wyczerpania paliwa we wszystkich silniczkach :lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Szefie.

My tu poważnie dyskutujemy o zapobieganiu spiskom globalnym, z całym szacunkiem, nie angażuj w to Aruby :D

uuupppsss ... przepraszam za "wtręt" :) ;)

... lete przez lunete obglądać na orbicie planete - może jaką nową technologię podglądnę na ICH bazach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz mieć niezły wzrok, aby z odległości ok. 10 km zauważyć, że na samolocie nie ma żadnych znaków. :D

 

Powiększ sobie zdjęcie. Samolot jest czysty. Poza tym na jednym z filmików na YT była informacja, że samoloty zostawiające długo utrzymujące się smugi są nieoznakowane.

 

A ja tylko pytam, bo obserwuję niebo nad naszym domem i widzę, że w tym samym czasie lecący gdzieś wysoko pojedynczy samolot, zostawia smugę, która szybko zanika, a kilka (kilka!) innych samolotów zostawia smugi trwałe.

 

Obyście wszyscy mieli rację, że nic złego się nie dzieje...

 

Środa 22 i czwartek 23 września 2010:

 

IMG_6692..jpgIMG_6694..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiększ sobie zdjęcie. Samolot jest czysty. Poza tym na jednym z filmików na YT była informacja, że samoloty zostawiające długo utrzymujące się smugi są nieoznakowane.

Nie bądź śmieszna. Na filmikach z YT są informacje, że między nami mieszkają kosmici mający postać jaszczurek, ale potrafiący się kamuflować i udawać ludzi. Też w to uwierzysz?

 

 

A ja tylko pytam, bo obserwuję niebo nad naszym domem i widzę, że w tym samym czasie lecący gdzieś wysoko pojedynczy samolot, zostawia smugę, która szybko zanika, a kilka (kilka!) innych samolotów zostawia smugi trwałe.

Jak byś uważnie czytała co się do Ciebie pisze to zadałabyś sobie przynajmniej pytanie, czy wiesz na jakich były wysokościach.

 

 

A zdjęcia, które pokazałaś, to niby czego mają dowodzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...