Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To skoro ustaliliśmy że raport MAK jest niewiarygodny/zafałszowany proponuję w takim razie po prostu pominąć tezy/insynuacje tam zawarte. Co więcej, proponuję skupić się na skutkach/obrazach rozbicia się samolotu o ziemię. Ponawiam więc moje wcześniejsze pytania, np.:

 

...skoro się robił zawadzając skrzydłem, dlaczego nie widać śladu po "oraniu" skrzydłem pola czy śladów uderzenia kadłuba o ziemię,

czego skutkiem było zdefragmentowanie kadłuba, jak to nam się usiłuje wmówić, przecież ziemia tam to nie był beton...

 

gdzie jest brakująca połowa samolotu, wyparowała ze mgłą ?

 

Gdzie jest dokumentacja fotograficzna miejsca katastrofy, ciał, z sekcji zwłok ?

 

Z Polskiego poletka: dlaczego nie dokonano jeszcze ekshumacji ciał, pomimo żądań rodzin ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pytania dręczące Dopusera pozostaną chyba bez odpowiedzi aż do zakończenia śledztwa prokuratorskiego. Nie odważyłbym się odpowiedzieć na którekolwiek. Po pierwsze nie znam się na lotnictwie [tak jak znakomita większośc userów], po drugie nie są jawne jakiekolwiek dowody w sprawie. Po co spekulować? Czyżby kampania wyborcza już się rozpoczęła?

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania dręczące Dopusera pozostaną chyba bez odpowiedzi aż do zakończenia śledztwa prokuratorskiego.

 

zakończenie śledztwa oczywiście nie odpowie na żadne pytania, bo z góry wiadomo, że prokuratura jest sterowana ręcznie przez Tuska , a Tusk przez ruskich , czyli przez Putina....

a więc będzie to tylko chamska, prymitywna, ruska manipulacja.... a pytania pozostaną....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakończenie śledztwa oczywiście nie odpowie na żadne pytania, bo z góry wiadomo, że prokuratura jest sterowana ręcznie przez Tuska , a Tusk przez ruskich , czyli przez Putina....

a więc będzie to tylko chamska, prymitywna, ruska manipulacja.... a pytania pozostaną....

 

„Nawet gdyby w wieży siedział szympans i bełkotem podawał informacje, nie przyczyniłoby się to do tragedii” – powiedział na wideokonferencji w Moskwie ekspert lotniczy Oleg Smirnow. Błędne komendy wieży i katastroficzny stan przygotowania lotniska w Smoleńsku rzeczywiście mogą wskazywać, że obsługiwały je półrozumne małpy. – Nawet gdyby polski Tu-154 przebrnął przez mgłę, miałby problem z bezpiecznym wylądowaniem – twierdzi kontroler z Okęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co spekulować? Czyżby kampania wyborcza już się rozpoczęła?

K.

 

Wytłumacz w takim razie rodzinom ofiar, że kampania wyborcza rozpoczęta więc ekshumacje się nie odbędą do czasu jej zakończenia..

 

Co ma kampania wyborcza do prób znalezienia prawdy co się naprawdę stało w Smoleńsku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz w takim razie rodzinom ofiar, że kampania wyborcza rozpoczęta więc ekshumacje się nie odbędą do czasu jej zakończenia..

 

Co ma kampania wyborcza do prób znalezienia prawdy co się naprawdę stało w Smoleńsku ?

 

naprawdę to dobijano rannych w sztucznej mgle - tyle wiemy wszyscy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma kampania wyborcza do prób znalezienia prawdy co się naprawdę stało w Smoleńsku ?

 

To proste. Jeżeli formacja polityczna nie ma żadnego programu lub nie chce zwyciężyć w wyborach a solą jej istnienia jest jedynie polityczny wrestling - trzeba wywołać wśród wyborców ferment, a najlepiej tego dokonać w temacie żywotnie interesującym większość. Spekulowanie na temat przyczyn katastrofy jest idealnym sposobem na co najmniej polaryzację wyborców [jak widać na przykładzie naszego forum].

K.

P.S.

Dałbyś spokój rodzinom ofiar. Mają dobrego adwokata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste. Jeżeli formacja polityczna nie ma żadnego programu lub nie chce zwyciężyć w wyborach a solą jej istnienia jest jedynie polityczny wrestling - trzeba wywołać wśród wyborców ferment, a najlepiej tego dokonać w temacie żywotnie interesującym większość...

 

To proste kto patrzy spiskowo na politykę...

W swoich założeniach pomijasz najprostszą potrzebę prawdy o tym co się stało...elita kraju zginęła a my nie róbmy nic, bo ktoś nas oskarży o względy polityczne, a to powinna być najwyższa racja stanu... a że ta prawda okaże się prawdopodobnie mało komfortowa dla rządzących więc starasz się uzasadnić po swojemu zaniechania jej dochodzenia... podobną filozofię zastosował Tusk przekazując całość śledztwa Rosjanom...

a chyba tylko peerelakom nie odpowiada poszukiwanie prawdy...

 

Edytowane przez Dopuser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że na pokładzie byli ludzie powszechnie szanowani (w większości) co do tego nie ma wątpliwości.

Każda partia w katastrofie smoleńskiej straciła swoich przedstawicieli, ale tylko PiS stosuje określenie elita (w domyśle jej członkowie) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wszystko jest w raporcie MAK... rozumiem, że np. polskie uwagi,które czytałaś, typu. np. brak dowodów (bo. np. nikt nie widział ciał

Chodzi Ci o to, że w czasie katastrofy ciała nie ułożyły się wzdłuż kadłuba, zgodnie z rangą? Tak to sobie wyobrażałeś?

 

Samolot uderzył w ziemię kokpitem, w pozycji odwróconej. Przy takim zderzeniu fotele odrywały się od podłogi i leciały wraz z pasażerami do przodu samolotu. Po katastrofie większość ciał znalazła się w przedniej części samolotu pod podłogą kadłuba. Większość ciał nie miała którędy wydostać się z kadłuba w czasie zderzenia. Stąd praktycznie brak rozrzuconych ciał na zewnątrz wraku.

 

czy kokpitu,

Kokpit był elementem, na którym skupiły się główne siły zderzenia. Jest oczywiste, że to co po nim zostało w niczym nie przypomina już pierwotnego jego wyglądu.

 

brak dokumentacji foto/video z miejsca katastrofy,

Akurat rzadko kiedy jest upublicznianych tak dużo zdjęć wraku i filmów zrobionych na miejscu katastrofy tuż po wypadku. No oczywiście poza sytuacjami, gdy wypadek ma miejsce w mieście lub w czasie jakiejś publicznej imprezy.

 

samolot 80m nad ziemię gdy niby zrywał linię energetyczną)

Chyba w Twojej wyobraźni. Zerwana przez samolot linia energetyczna znajdowała się w odległości 760 m od początku pasa startowego, czyli 96 metrów dalej niż rosła brzoza, na której rozwalili skrzydło. W tym miejscu samolot leciał na wysokości kilku metrów nad ziemią.

 

na stwierdzenia MAKu przyjmujesz za prawdę... ciekawe podejście... widzę, że wiara w to co pisze MAK jest niezachwiana, niezależnie od np. sprzecznych zeznań świadków...

Możesz konkretniej? Które zeznania, dotyczące jakichś istotnych dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy spraw, są sprzeczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie bardziej interesuje np. dlaczego samolot nie odleciał pomimo polecenia "odchodzimy" czy dlaczego spadał wtedy prawie jak kamień...

A co w tym dziwnego, skoro nasze orły, wbrew wszelkim regułom, postanowiły na lotnisku bez ILS lądować na autopilocie. Instrukcja eksploatacji TU-154 w ogóle nie przewiduje takiego reżimu lądowania. Na dodatek, zamiast korzystać z wysokościomierza barycznego, uspokajali się odczytami radiowysokościomierza, mimo że powinni wiedzieć że teren przed pasem nie jest płaski. Zrobili wszystko co się dało, aby zapewnić sobie miejsce w historii lotnictwa.

 

A tak a propos tego "odchodzimy", to w TU-154, nawet w tej VIP-owskiej wersji, przyrządy pokładowe nie reagują na komendy głosowe. Aby samolot przerwał podejście, załoga musi wykonać cały szereg czynności, w ściśle określonej kolejności.

 

Jaką wartość ma raport które jest nierzetelny, nieprawdziwy, nie poparty żadnymi dowodami a wręcz zafałszowany ?

Tak, tak... tylko Twoje dywagacje są rzetelne, prawdziwe i poparte dowodami... tyle, że jedynie w Twojej wyobraźni.

Edytowane przez Gabi.gg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kiedy kpt. Pietruczuk nadal odmawiał lotu do Tbilisi, do kabiny przyszedł prezydent Kaczyński. Padła znana już wymiana zdań. Z notatki dowódcy: "Prezydent: Czy pan wie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych RP?. Kpt. Pietruczuk: Tak wiem, pan, panie prezydencie. Prezydent: W takim razie polecam wykonać lot do Tbilisi. Po tym pan prezydent wyszedł, nie czekając na moje wyjaśnienia".

 

Prezydent zadzwonił do szefa MON, Bogdana Klicha, aby ten kazał dowódcy samolotu wykonać jego rozkaz. Minister odmówił.

 

W końcu prezydent się poddał i poprzez płk. Olszowca przekazał dowódcy, że - cytujemy za notatką dowódcy - "Skoro nie możemy wykonać polecenia pana prezydenta, pan prezydent prosi, aby dalszy lot był kontynuowany zgodnie z wcześniej postawionym zadaniem tzn. do Gandży".

 

Ostatecznie samolot planowo wylądował w Gandży. W przedostatnim zdaniu swojej notatki kpt. Pietruczuk napisał: „Podczas opuszczania pokładu samolotu prezydent RP powiedział: »jeszcze się z panem policzę «. Odbyło się to w obecności szefowej pokładu”.

---------------------------------------------------------------------------

 

i takiego człowieka mieliśmy za prezydenta.....

"mąż stanu" straszący szeregowego pilota: »jeszcze się z panem policzę «.....

ale syf !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam: gdyby nie było durnej próby lądowania to Ruscy nie popełniliby tak karygodnych błędów. Nie jest to tożsame ze stwierdzeniem zacytowanym powyżej, nieprawdaż? Dla mnie żadną, a czy wywnioskowałeś inaczej?

 

Krzychu, pomyśl nieraz a nie powtarzaj papki propagandowej. Co to znaczy... gdyby nie było durnej próby lądowania...Mam rozumieć, przez to, że gdyby kierowcy nie wyjeżdżali w trasę, w szczególności po naszych drogach to nie było by wypadków?

Jak pada deszcz, śnieg czy jest gołoledź, wszyscy mają siedzieć w domu bo może się coś przydarzyć złego. Od tego są urządzenia, wymyślone przez ludzi aby w ekstremalnych warunkach pomagały. Od tego jest komunikacja ( telefony, nawigacje) , żeby w razie czego łatwiej było pewne zdarzenia wyeliminować.

Jak podczas jazdy we mgle, okaże się że jest urwany most, który normalnie był cały a:

> nie będzie znaku o tym, że go nie ma

> nie będzie szlabanów zabezpieczających

> Ktoś odpowiedzialny np. za zabezpieczenie mostu będzie pijany i powie że most jest, a znaki są nieważne

Wniosek według Ciebie jest jeden, mógł nie jechać i zostać w domu:yes:

 

Zastanów się sam, czy gdybyś był pilotem i wiedział, że wykonanie jakiegoś manewru będzie groziło katastrofą ( wiadomo w samolocie z reguły są nikłe szanse na przeżycie), to zaryzykujesz swoją śmierć ( zostawiasz żonę, dzieci bez środków do życia), śmierć pasażerów ( tutaj wyjątkowo ważni pasażerowie), to wolał byś zginąć czy stracić pracę z odmowę wykonania rozkazu ( chociaż nikt nie udowodnił, że była jakakolwiek bezpośrednia presja lub nacisk na pilotów).

No chyba, że pilot był z Al`kaidy i był samobójcą ?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie mam siły tłumaczyć jak "krowie na rowie" Moim zdaniem [nie jakiejś wydumanej propagandy] całe zło zaczęło się od momentu podjęcia decyzji o lądowaniu,

a nawet wcześniej, z uwagi na tragicznie, beznadziejnie dziadoskie przygotowanie wizyty Pierwszego Obywatela Rzeczypospolitej!

Jeżeli już posługujesz się anologią motoryzacyjną to pytam: czy w momencie gdy kierowca jedzie w miejscu, gdzie dozwolona prędkość maksymalna wynosi 50 km/h, on ma na liczniku 150 km/h. I wpada w dziurę na jezdni, po czym rozbija samochód i ginie. Co było przyczyną wypadku? Prędkość czy dziura? Powiesz, że oba zjawiska. OK. ale gdyby jechał 50/h to najwyżej uszkodziłby zawieszenie.

Zastanów się sam, czy gdybyś był pilotem i wiedział, że wykonanie jakiegoś manewru będzie groziło katastrofą ( wiadomo w samolocie z reguły są nikłe szanse na przeżycie), to zaryzykujesz swoją śmierć ( zostawiasz żonę, dzieci bez środków do życia), śmierć pasażerów ( tutaj wyjątkowo ważni pasażerowie), to wolał byś zginąć czy stracić pracę z odmowę wykonania rozkazu ( chociaż nikt nie udowodnił, że była jakakolwiek bezpośrednia presja lub nacisk na pilotów).

Problem polega na tym, że pilot źle ocenił swoje umiejętności w połączeniu z warunkami [o których miał niepełne dane]. Jeżeli podjął ryzyko, to widocznie myślał, że jest w stanie wylądować i przy okazji uratuje swoją karierę. [kierowca przekraczający dopuszczalną prędkość też nie jest jest samobójcą]

No i przypominam, że w 2008 roku, gdy pierwszy pilot samolotu Grzegorz Pietruczuk odmówił lądowania w Gruzji, to Protasiuk siedział na siedzeniu drugiego pilota. Nie trzeba było wywierać jakiejkolwiek presji podczas lotu do Smoleńska - Protasiuk doskonale pamiętał wydarzenia gruzińskie. Może jednak faktycznie honor żołnierski nie pozwolił Protasiukowi odmówić wykonania rozkazu. Ktoś jednak ten absurdalny rozkaz wydał.

K.

Edytowane przez jola_krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

W swoich założeniach pomijasz najprostszą potrzebę prawdy o tym co się stało...elita kraju zginęła a my nie róbmy nic, bo ktoś nas oskarży o względy polityczne, a to powinna być najwyższa racja stanu... a że ta prawda okaże się prawdopodobnie mało komfortowa dla rządzących więc starasz się uzasadnić po swojemu zaniechania jej dochodzenia... podobną filozofię zastosował Tusk przekazując całość śledztwa Rosjanom...

a chyba tylko peerelakom nie odpowiada poszukiwanie prawdy...

Wiele razy podkreślałem, że trwa śledztwo prokuratorskie. Jeżeli ono nie przyniesie odpowiedzi na nurtujące nas pytania, wówczas razem z Tobą podniosę raban. Nie wiem czy Ty dając pogłos niesprawdzonym informacjom realizujesz potrzebę prawdy o tym co się stało?

I wyzbądź się tej okropnej maniery porównywania intrelokutora do Tobie wygodnych postaci, Nic nie wiesz o "mojej filozofii" więc trudno ją porównać do tuskowej:no:. No a "peerelaki" to chyba już tylko w muzeum?

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a "peerelaki" to chyba już tylko w muzeum?

K.

 

A to byś się zdziwił :yes:

 

...Sąd Okręgowy w Warszawie podał, że wpłynęło do niego w sumie 13,8 tys. skarg na decyzje o obniżeniu świadczeń. Do połowy lutego br. zakończono ponad 1,7 tys. spraw; uwzględniono 109 skarg (głównie na obniżenie świadczeń wdowom po funkcjonariuszach). Esbecy składają skargi na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu....

 

i link do całego artykułu: http://emerytury.wp.pl/kat,2752,title,SN-utrzymal-zasady-odbierania-esbekom-przywilejow-emerytalnych,wid,13188606,wiadomosc.html?ticaid

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...