jola_krzysiek 03.03.2011 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 A to byś się zdziwił Esbecy składają skargi na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.... Oj, nie zdziwiłbym się. Pytanie miało być w zamyśle retoryczne . Niestety, sami o to walczyliśmy. Prawo własności, prawo nabyte itp. itd. Trudno liczyć, że w starych skorupiałych łbach odezwie się sumienie. Takowego się pozbyli przez lata wirnej służby. Łotry uważają, że im to się należy bo służyli "państwu". Zapomnieli dodać: radzieckiemu. K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 03.03.2011 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 Już nie mam siły tłumaczyć jak "krowie na rowie" Moim zdaniem [nie jakiejś wydumanej propagandy] całe zło zaczęło się od momentu podjęcia decyzji o lądowaniu,a nawet wcześniej, z uwagi na tragicznie, beznadziejnie dziadoskie przygotowanie wizyty Pierwszego Obywatela Rzeczypospolitej! . To dalej są tylko domysły. Ani ja ani nikt kto uważa inaczej niż Rosjanie( MAK) i niektóre media od początku lansujące tezę o winie pilotów, nie stwierdzam jednoznacznej winy którejkolwiek ze stron. Pokazuję tylko, że według mnie piloci byli najmniej winni ( dopóki ktoś poważny nie ustali faktów, możemy wcale nie wspominać o ich winie), tym bardziej, że nie żyją, w tradycji PRL-u i sowieckiej, było obciążanie wina zawsze tych którzy nie żyją, stosując sprytny zabieg...tamtym to i tak nic nie zaszkodzi ani nie pomoże, a nie będziemy szukać winnych wśród żywych, bo po co rozdrapywać rany, co należy czytać tak-" pan zawinił ,chłopa powiesili" Jeżeli już posługujesz się anologią motoryzacyjną to pytam: czy w momencie gdy kierowca jedzie w miejscu, gdzie dozwolona prędkość maksymalna wynosi 50 km/h, on ma na liczniku 150 km/h. I wpada w dziurę na jezdni, po czym rozbija samochód i ginie. Co było przyczyną wypadku? Prędkość czy dziura? Powiesz, że oba zjawiska. OK. ale gdyby jechał 50/h to najwyżej uszkodziłby zawieszenie. Problem polega na tym, że pilot źle ocenił swoje umiejętności w połączeniu z warunkami [o których miał niepełne dane]. Jeżeli podjął ryzyko, to widocznie myślał, że jest w stanie wylądować i przy okazji uratuje swoją karierę. [kierowca przekraczający dopuszczalną prędkość też nie jest jest samobójcą Akurat bardziej kładł bym nacisk na most i to wysoki a nie dziurę w drodze, to bardziej koreluje z samolotem i można nie kłaść nacisku na te 150km/h. Piloci nie podchodzili do lądowania z szybkością 700km/h. Co jak co ale poza tym, że kładzie się nacisk na to , że nie powinni lądować, to nikt nie podważa tezy, że wszystkie procedury lądowania były poprawne. Zarówno próba podejścia jak i odejścia. Natomiast nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego samolot nie był na kursie i dlaczego przy próbie odejścia samolot nadal spadał. No i przypominam, że w 2008 roku, gdy pierwszy pilot samolotu Grzegorz Pietruczuk odmówił lądowania w Gruzji, to Protasiuk siedział na siedzeniu drugiego pilota. Nie trzeba było wywierać jakiejkolwiek presji podczas lotu do Smoleńska - Protasiuk doskonale pamiętał wydarzenia gruzińskie. Może jednak faktycznie honor żołnierski nie pozwolił Protasiukowi odmówić wykonania rozkazu. Ktoś jednak ten absurdalny rozkaz wydał. K. Znowu się podkręcasz, bo ponownie dzisiaj odgrzewają starą sprawę, która do końca jest niejasna a na dodatek pilotom nic się nie stało, mało tego pilot dostał odznaczenie. Pan Protasiuk też miał okazję dostać odznaczenie, jeżeli by odmówił wykonania lądowania - czyżby wolał zginąć niż dostać medal, a ten drugi pilot to był chyba ten co dostał odznaczenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 03.03.2011 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 To dalej są tylko domysły. To nie są domysły tylko potwierdzone już przez wiele osób fakty. Akurat bardziej kładł bym nacisk na most i to wysoki a nie dziurę w drodze, to bardziej koreluje z samolotem i można nie kłaść nacisku na te 150km/h. Piloci nie podchodzili do lądowania z szybkością 700km/h. Co jak co ale poza tym, że kładzie się nacisk na to , że nie powinni lądować, to nikt nie podważa tezy, że wszystkie procedury lądowania były poprawne. Zarówno próba podejścia jak i odejścia. Natomiast nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego samolot nie był na kursie i dlaczego przy próbie odejścia samolot nadal spadał. Ja po prostu porównałem podjęcie decyzji o lądowaniu z podjęciem decyzji kierowcy o jeździe z prędkością np. 150 km/h. Kierowca też przestrzegał "procedur" i gdyby nie dziura... Znowu się podkręcasz, bo ponownie dzisiaj odgrzewają starą sprawę, która do końca jest niejasna a na dodatek pilotom nic się nie stało, mało tego pilot dostał odznaczenie. Pan Protasiuk też miał okazję dostać odznaczenie, jeżeli by odmówił wykonania lądowania - czyżby wolał zginąć niż dostać medal, a ten drugi pilot to był chyba ten co dostał odznaczenie? Przypomnij sobie, że pilot znd Gruzji dostał odznaczenie daleko później, a odium "tchórzostwa" pozostało nad jego osobą do dziś [w pewnych kręgach] Piszę te słowa "na zimno", bez emocji. Nie wiem co oznacza, że się podkręcam? K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 03.03.2011 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 Piszę te słowa "na zimno", bez emocji. Nie wiem co oznacza, że się podkręcam? K. To takie skojarzenie, bo dzisiaj od rana na portalach akurat o tym piszą, temat powraca jak bumerang i wydaje mi się, że tak po przeczytanie, znowu przypominasz temat. No ale może się mylę. Coś będą zaraz pewnie publikować skoro znowu przypominają naciski z Gruzji, aby dalej urabiać gawiedź. Pozdrawiam PS. Kończę bo jadę na nocne szusowanie po stoku. Sport to zdrowie:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 03.03.2011 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 . Co to znaczy... gdyby nie było durnej próby lądowania...Mam rozumieć, przez to, że gdyby kierowcy nie wyjeżdżali w trasę, w szczególności po naszych drogach to nie było by wypadków? Jak pada deszcz, śnieg czy jest gołoledź, wszyscy mają siedzieć w domu bo może się coś przydarzyć złego. Od tego są urządzenia, wymyślone przez ludzi aby w ekstremalnych warunkach pomagały. Od tego jest komunikacja ( telefony, nawigacje) , żeby w razie czego łatwiej było pewne zdarzenia wyeliminować. Jak podczas jazdy we mgle, okaże się że jest urwany most, który normalnie był cały a: > nie będzie znaku o tym, że go nie ma > nie będzie szlabanów zabezpieczających > Ktoś odpowiedzialny np. za zabezpieczenie mostu będzie pijany i powie że most jest, a znaki są nieważne Wniosek według Ciebie jest jeden, mógł nie jechać i zostać w domu:yes: Bardziej adekwatną analogią byłoby porównanie do kapitan kutra który wychodzi w morze podczas sztormu i całe wspomaganie sprzętowo-techniczne nic tu nie pomoże w obliczy żywiołu. Może mu się udać wrócić cało, ale jeśli nie, to na wstępie zawinił czynnik ludzki. T Pokazuję tylko, że według mnie piloci byli najmniej winni ( dopóki ktoś poważny nie ustali faktów, możemy wcale nie wspominać o ich winie), tym bardziej, że nie żyją, w tradycji PRL-u i sowieckiej, było obciążanie wina zawsze tych którzy nie żyją, stosując sprytny zabieg...tamtym to i tak nic nie zaszkodzi ani nie pomoże, a nie będziemy szukać winnych wśród żywych, bo po co rozdrapywać rany, co należy czytać tak-" pan zawinił ,chłopa powiesili" Ta "tradycja" niestety wcale nie zanikła w kraju nad Wisłą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gabi.gg 03.03.2011 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 (edytowane) Co jak co ale poza tym, że kładzie się nacisk na to , że nie powinni lądować, to nikt nie podważa tezy, że wszystkie procedury lądowania były poprawne. Zarówno próba podejścia jak i odejścia. Gdzieś Ty się uchował przez ostatnie kilka miesięcy? Piloci nie złamali procedur? Złamali większość z tych, które obowiązują przy lądowaniu. Edytowane 17 Września 2013 przez Gabi.gg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 03.03.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 proste pytanie: w jakim celu piloci podchodzili do wysokości decyzyjnej 100 m, jeśli wiedzieli już w momencie wylotu z Warszawy, że ABSOLUTNIE NIE MA WARUNKÓW dla lądowania ?Rosjanie im powtarzali jakie są warunki i sami widzieli, że NIC NIE WIDZĄ we mgle.... jaki był cel tego podejścia ? bo rozumiem, że w lotnictwie nie robi się takich rzeczy z nudów ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 03.03.2011 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 proste pytanie: w jakim celu piloci podchodzili do wysokości decyzyjnej 100 m, jeśli wiedzieli już w momencie wylotu z Warszawy, że ABSOLUTNIE NIE MA WARUNKÓW dla lądowania ? Rosjanie im powtarzali jakie są warunki i sami widzieli, że NIC NIE WIDZĄ we mgle.... jaki był cel tego podejścia ? bo rozumiem, że w lotnictwie nie robi się takich rzeczy z nudów ? Zadajesz głupie pytania. Nie widziałeś tej siatki, którą ruscy zarzucili na samolot i go ściągnęli na dół? I to prosto na tego krzaka, co to go w 1943-im sadzili Stalin z Berią do spółki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 03.03.2011 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 proste pytanie: w jakim celu piloci podchodzili do wysokości decyzyjnej 100 m, jeśli wiedzieli już w momencie wylotu z Warszawy, że ABSOLUTNIE NIE MA WARUNKÓW dla lądowania ? Rosjanie im powtarzali jakie są warunki i sami widzieli, że NIC NIE WIDZĄ we mgle.... jaki był cel tego podejścia ? bo rozumiem, że w lotnictwie nie robi się takich rzeczy z nudów ? O cel zapytać najlepiej żone Szmajdzińskiego, opatrznośc Boża czuwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 03.03.2011 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2011 opatrznośc Boża czuwa. niestety, ale nie nad tobą marian może spróbuj spożywać więcej tłuszczów omega-3, są nie-do-przecenienia dla optymalnej pracy mózgu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 04.03.2011 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Zadajesz głupie pytania. Nie widziałeś tej siatki, którą ruscy zarzucili na samolot i go ściągnęli na dół? I to prosto na tego krzaka, co to go w 1943-im sadzili Stalin z Berią do spółki??? głupie, ale podstawowe.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 04.03.2011 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Gdzieś Ty się uchował przez ostatnie kilka miesięcy? Piloci nie złamali procedur? Złamali większość z tych, które obowiązują przy lądowaniu. Piszesz, że nie podchodzili do lądowania z prędkością 700km/h... Toż to chyba tylko dlatego, że z wysuniętym podwoziem to ten samolot tyle nie dałby rady. Za to prędkość opadania ustawili na autopilocie na 8m/s! I nie obniżyli jej nawet w momencie gdy radiowysokościomierz pokazywał już 100m. Na tej wysokości powinni byli dopilnować, aby prędkość opadania nie przekraczała 4-5 m/s. No, ale gdy zamiast myśleć o lądowaniu, myśli się o tym - co mi zrobią jak nie wyląduję - i zamiast patrzeć na przyrządy, patrzy się za okno w nadziei zobaczenia ziemi, to tak się to kończy. Na kursie to akurat był. Natomiast rzeczywistą próbę odejścia - czyli ściągnięcie na siebie wolantów i zwiększenie obrotów silników - rozpoczęli wykonywać, gdy byli już pod poziomem lotniska. To się nie mogło udać. Nie wiem skąd masz te wiadomości i do tego twierdzisz, że są prawdziwe ? Jeżeli złodziejowi złapanemu za rękę , wierzysz, że to nie jego ręka, to ja na to nie mam lekarstwa. Jeżeli świadomie takie bzdury piszesz, to podziwiam Cię za ciężką pracę propagandową. Można dostać rozdwojenia osobowości jak się stwarza wirtualne fakty. Jedno wiem na pewno, do pisania bajek i wciskania kitu masz wysokie kwalifikacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 04.03.2011 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Zadajesz głupie pytania. Nie widziałeś tej siatki, którą ruscy zarzucili na samolot i go ściągnęli na dół? I to prosto na tego krzaka, co to go w 1943-im sadzili Stalin z Berią do spółki??? Jednak teoria równania w dół, którą ostatnio przedstawiłem sprawdza się w Twoim przypadku znakomicie. Nieudanie próbujesz naśladować Pepega ale poziom nie ten ( bez urazy nie walę po Twoim intelekcie, tylko umiejętnościach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 04.03.2011 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Jednak teoria równania w dół, którą ostatnio przedstawiłem sprawdza się w Twoim przypadku znakomicie. Nieudanie próbujesz naśladować Pepega ale poziom nie ten ( bez urazy nie walę po Twoim intelekcie, tylko umiejętnościach). Nie wiem co Ci się sprawdza, ale to Ty nie błyszczysz intelektem. Gdzie Ty tu widzisz nasladownictwo Pepega? Gdybyś napisał, że tatusia dyrektora, to co innego... dlatego niezbyt się starałem. Zupełnie jak mój wzorzec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaroncio 04.03.2011 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Nie wiem co Ci się sprawdza, ale to Ty nie błyszczysz intelektem. Gdzie Ty tu widzisz nasladownictwo Pepega? Gdybyś napisał, że tatusia dyrektora, to co innego... dlatego niezbyt się starałem. Zupełnie jak mój wzorzec. Jednak miałem rację, nie czyta co inni piszą albo nie rozumie, dlatego odpisuje nie na temat., albo ma gotowe rozwiązania, napisane przez aktyw. I skończ śpiewkę z tym dyrektorem, bo jak na razie to chyba częściej go słuchasz niż pozostali a idoli nie szukam, bo sam dla siebie jestem idolem:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 04.03.2011 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Jednak miałem rację, nie czyta co inni piszą albo nie rozumie, dlatego odpisuje nie na temat., albo ma gotowe rozwiązania, napisane przez aktyw. I skończ śpiewkę z tym dyrektorem, bo jak na razie to chyba częściej go słuchasz niż pozostali a idoli nie szukam, bo sam dla siebie jestem idolem:rotfl: Mamusiu, Ty zawsze piszesz zupełnie nie o tym co ja? No najwyraźniej masz problemy ze zrozumieniem słowa pisanego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dopuser 04.03.2011 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 A ja nadal nie rozumiem dlaczego Rosjanie mają takie kłopoty z dostarczaniem tak dokumentacji (prawie rok od katastrofy!!!) jak i wraku, podczas gdy np. usuwanie śladów po katastrofie i wywózka ciał do Moskwy (czemu nie do Smoleńska?) nastąpiła bardzo energicznie... wygląda mi to wszystko razem na zwykłe zacieranie śladów, ot co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 04.03.2011 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 Wszystkim jest przecież wiadomo, wystarczy samodzielnie pomyśleć, żeby to samo stwierdzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 04.03.2011 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 niestety, ale nie nad tobą marian może spróbuj spożywać więcej tłuszczów omega-3, są nie-do-przecenienia dla optymalnej pracy mózgu. Chyba przesadziłaś z tą ilością trudnych wyrazów. Jak tam wiatry? Radyjo Ci działa już? Wczoraj była bardzo fajna audycja. Ustawę o pedałach połączyli ze Smoleńskiem. Nigdy bym na to nie wpadł, że też tak można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jani_63 04.03.2011 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2011 A ja nadal nie rozumiem dlaczego Rosjanie mają takie kłopoty z dostarczaniem tak dokumentacji (prawie rok od katastrofy!!!) jak i wraku, podczas gdy np. usuwanie śladów po katastrofie i wywózka ciał do Moskwy (czemu nie do Smoleńska?) nastąpiła bardzo energicznie... wygląda mi to wszystko razem na zwykłe zacieranie śladów, ot co... Fakt, powinni zrobić inaczej. Od razu przywieź złom do Polski, raport sklecić na chybcika na kolanie, a nad ciałami się zastanawiać do tej pory.. Wtedy nikt by nie pisał o zacieraniu śladów, bo ... Coś czuję w moczu że za rok, przed zbliżającą się rocznicą, będzie brany pod uwagę wpływ padającego deszczu na uralu 9 kwietnia pomiędzy 17-tą, a 21:13. Proponuję również w statusie Sekty umieścić wpis, że jednym z złożeń statusowych jest podjudzanie społeczeństwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.