Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

taaaa... jak ty pięknie piszesz aż miło poczytać tylko jakoś ta cała twoja i całej medycyny wiedza nie wpływa wprost proporcjonalnie na poprawę kondycji populacji.

ale zapewniam cię że mój guru tą wiedzę posiadł już dawno. od 11 lat stosuje swoje podejście do zdrowia i dobrze na tym wychodzi. nie mam zamiaru ci udowadniać dlaczego można nie chorować bo oczywiście na to składa się wiele czynników i brakło by czasu na te rzeczy. z resztą jak ktoś chce to może sobie poczytać na forum lub zajrzeć do książek. tylko w twoim wypadku jest to raczej wykluczone więc nie widzę sensu. proponuję zatem abyś mocno trwała w swoich postanowieniach i dzielnie czekała na zdrową starość co do której pewności mieć nigdy nie będziesz. ja natomiast nie zamierzam więcej chodzić po lekarzach bo wiele przykładów ludzi z biosłone utwierdza mnie w tym. wielu stosuje tą metodę od lat i są przykładem jak można żyć zdrowo, jeść zdrowo i nie chorować. nie można oczywiście negować całościowo wiedzy medycznej choćby tego co wyżej napisałaś ale należy zmienić trochę kierunek i sposób postępowania a alergie, grypy, cukrzyca i raki nie będą nikomu straszne. ale niestety do tego trzeba trochę samozaparcia jak chociażby unikanie jogurcików ze wspaniałym wapniem, wysokoprzetworzonych potraw czy chociażby zalecanych przez ciebie produktów zbożowych.

 

Chcesz mi właśnie wmówić, że medycyna nie docenia roli mikro i makroelementów, witamin w prawidłowym funkcjonowaniu organizmów?

 

docenia, aż nadto. wszak jest niezliczona ilość suplementów, witamin i minerałów w pigułkach, tabletkach, syropach i napojach. wszystko do nabycia w kochanych aptekach i nie tylko. ale nie tędy droga. organizm nazwę to "prawidłowo wyregulowany" sam jest sobie w stanie je wszystkie pobrać z prawidłowej diety. ale oczywiście jest przecież tyle wspaniałych diet a ludzie ciągle niezadowoleni i chorzy prawda? więc kolejny guru dający jakiekolwiek przykłady i sam dający przykład na sobie będzie dla ciebie tylko kolejnym guru. wspomagaj się zatem koleżanko witaminkami syntetycznymi w przypadku ich niedoboru w organizmie nie zastanawiając się dlaczego ci ich brakuje, a raczej zganiając na dzisiejszą żywność.

w każdym razie życzę ci w przyszłości dużo zdrowia bo faktycznie może ono pozostać w sferach życzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Savage - trzeba być naprawdę bardzo zaślepionym członkiem sekty, by dyskredytować osiągnięcia współczesnej medycyny w utrzymaniu zdrowia i życia ludzkiej populacji.

 

Zaglądanie na forum, które proponujesz, jeśli zawiera takie teksty, jak ten, nad którym dyskutujemy jest czasem kompletnie zmarnowanym.

 

Suplementy diety - to nie medycyna je poleca (o czym wyraźnie napisałam w poście poprzednim!), tylko firmy, które kroją kasę na nieuświadomionych ludziach. Dlatego tak ważna jest WIEDZA. Wówczas nie pisałbyś takich beznadziejnych bzdur o współczesnej medycynie.

Im dłużej cię czytam, tym jestem bardziej pewna, że ty medycynę utożsamiasz z ulotkami reklamowymi koncernów żywnościowych.

 

Acha, jeśli w reklamie występuje aktor podpisany jako "lekarz pediatra Pan XY poleca suplement diety", to nie znaczy, że ten aktor jest lekarzem :)

 

Ten tekst jest rozczulający:

"wspomagaj się zatem koleżanko witaminkami syntetycznymi w przypadku ich niedoboru w organizmie nie zastanawiając się dlaczego ci ich brakuje,"

 

Nie jem "witaminek" bo, jak napisałam wcześniej, pospolita, przeciętna, nie monotematyczna dieta doskonale radzi sobie z zapewnieniem mojemu organizmowi wszystkich składników niezbędnych do życia.

Nie jestem chora, by mi czegoś brakowało. Nie stosuję diet wybiórczych. Nie mam awersji do surowych warzyw i owoców.

Bo jeśli czegoś w organizmie brakuje, to tylko dlatego, że tego się nie zjadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jeśli czegoś w organizmie brakuje, to tylko dlatego, że tego się nie zjadło.

 

jeszcze odniosę się do tego oczywistego mitu. jak zatem tłumaczyć fakt, że prawie wszyscy wspomagają się jakimiś suplementami? przecież wiele osób twierdzi, że odżywia się optymalnie. po co w takim razie wpierniczają do każdego posiłku jakieś piguły, a to magnez a to jakieś witaminy centrum??? no nie rozumiem. czy naprawdę uważasz, że jesteśmy tym co jemy? a może jesteśmy tym co wchłaniamy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech...

a co powiesz mi na temat brania antybiotyków? ostatnio coraz częściej się słyszy, że lekarz chciałby uniknąć ich przepisania. dlaczego taki lekarz ma opinie bardzo mądrego wśród pacjentów? i dlaczego tak postępuje?

 

Póki szczepy bakterii nie były uodpornione, póty antybiotyki spełniały swoją rolę celująco ratując MILIONY istnień ludzkich.

Pierwszym, stosowanym przez ludzkość, antybiotykiem był chleb ugniatany z pajęczyną (na pajęczynach znajdowały się grzyby produkujące penicylinę, dla których chleb był pożywką)

Teraz faktycznie lekarze starają się zniechęcać ludzi do antybiotyków, ze względu na uodpornienie się szczepów bakterii na powszechnie stosowane antybiotyki - ale z twoim spostrzeżeniem się nie zgodzę.

 

Moja teściowa kazała mężowi wcinać antybiotyki, gdy ten chorował na ...grypę. Wielu jest ludzi, którzy przy chorobach wirusowych oczekują od lekarza zapisania antybiotyków (antybiotyki zwalczają wyłacznie bakterie). Taki lekarz odmawiający przepisania antybiotyku zostałby uznany przez moja teściową za nieuka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jjak zatem tłumaczyć fakt, że prawie wszyscy wspomagają się jakimiś suplementami? ?

 

NIEUCTWEM.

Poza tym bezsensownie uogólniasz - masz jakieś badania statystyczne, pisząc "prawie wszyscy"? Bo ja nikogo nie znam wśród najbliższych, kto by stosował suplementy.

 

 

Taka uwaga - już Stańczyk zauważył, że Polacy to taki naród, który uważa siebie za lekarzy i sam się kuruje. Jest nawet anegdotka jak Stańczyk symulował chorobę zęba i wszyscy znajomi zamiast odwiedzin u lekarza, sugerowali własne metody leczenia.

 

Stąd ludzie leczą się samodzielnie np. resztkami antybiotyków otrzymanymi od znajomej, zamiast iść do lekarza.

Tak samo jest z suplementami diety czy ziołami.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ tu ciekawie w dalszym ciągu ;).

Ciekawa jestem, czy guru przyjmuje reklamacje jak jednak pacjent zachoruje...

 

Dziurawe jelito, mówisz o permie? Voila ;)

 

http://grumko.blox.pl/resource/kaszanka_z_cebula_i_jablkami.jpg

Faktycznie wyglądają nieciekawie. To dlatego przepuszczają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak rozumiem, tez beznadziejne przypadki wyleczyła tylko dieta? Zlituj się i bajek na dobranoc nie opowiadaj.

Chyba, że chodzi o alkoholików i palaczy - tutaj rzeczywiście rzucenie nałogu by pomogło, ale lekarz też im to pewnie radził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd taka pewność co do skutków działań WSZELKICH lekarzy (w tym tych z którymi ja mam do czynienia)? Aaaa, guru tak rzekł, dyskusja zamknięta, rozumiem, rozumiem...

Ewentualnie Pani Gienia powiedziała i to na pewno jest prawda.

Edytowane przez Baba_Budowniczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz tu nie chodzi o bajki tylko o przejście na konkretny sposób odżywiania + wdrożenie pewnych zasad. a na efekty każdy czeka w domu a nie w gabinecie u guru.

 

może przytoczę parę wypowiedzi ludzi, którzy zaczęli stosować tą metodę. oczywiście takich peanów jest pełno na każdym forum ale tutaj podziękowania są za podanie wskazówek jak postępować a nie za jakiś lek panaceum.

sorki lek panaceum też jest... pod tajemniczymi nazwami MO, KB, DP. tylko, że to nie lekarstwa a np. KB to koktail błonnikowy czyli mieszanka 3 rodzajów nasion zakupionych na targu.

 

"UCZULENIE NA SŁOŃCE.

Od kilkunastu lat każdy pierwszy kontakt z wiosennym słońcem i zbyt długie przebywanie na słońcu w okresie późniejszym kończyło się uczuleniem (na skórze rąk, klatki piersiowej, głowy powstawały małe pęcherzyki wypełnione płynem surowiczym - swędziało tak bardzo że mimo woli człowiek to czasami rozdrapywał, później małe strupki, po raz kolejny nieunikniony kontakt ze słońcem etc.). W tym roku objawy uczulenia nie wystąpiły. Mówcie co chcecie ale ja to wiążę ściśle ze stosowaniem zasad zdrowego odżywiania proponowanymi na tym forum i stosowaniem MO."

 

"Od dobrych paru lat miałem uczulenie na pyłki od ok 20 maja do ok 20 czerwca. W tym roku trochę pokichałem, trochę posmarkałem, trochę oczy były czerwone jak tarłem, ale nie czułem żadnego zmęczenia, żadnej gorączki i innych objawów. Od kilku dni nawet tych objawów nie mam. Żadnych tabletek, tylko MO i KB. Wiedziałem, że to się tak skończy"

 

"Nadszedł czas, aby podsumować prawie dwuletni okres picia MO, KB, oraz stosowania ZZO.

1). Tachykardia minęła całkowicie, głównie po slow-magu który stosowałam przez pół roku z odpowiednimi przerwami, tętno ze 125 na minutę ustabilizowało się do poziomu 60-78 na minutę.

2). Mięśniak macicy, który dwa lata temu był wielkości 39 mm, po wdrożeniu tamponów z alocitem, a następnie mieszanki na drogi moczowe, zmniejszył się rok temu do wielkości 31 mm, a obecnie do 23 mm.

3). Cytologia z poziomu II stopnia, a nawet jeden wynik wykazał III stopień, obecnie JEDYNKA!

4). Mam 48 lat, jak trafiłam na forum byłam znerwicowana, pozbawiona energii do życia, sceptycznie nastawiona do tego co przede mną. Obecnie jestem wulkanem energii, nie wiem co to zmęczenie, potrafię przewrócić cały dom do góry nogami robiąc porządki, odzyskałam niesamowitą radość życia.

Mam nadzieję, że za jakiś czas zdejmę okulary, albo przynajmniej będę korzystać z nich do czytania, a nie do chodzenia na co dzień (+4).

MO stosuje również mój mąż, oraz 23-letnia córka. Wszyscy z korzyścią.

Szanowni Państwo wiem jedno, do końca swoich dni będę trzymać się zasad BIOSłONE, oraz czerpać z wiedzy Pana Sloneckiego. Dziękuję serdecznie."

 

"Po dwóch latach picia miksturki i stosowania metod prozdrowotnych stwierdzam, że:

- nie udało mi się pokonać CVID, ale:

- objawy choroby zelżały na tyle, że mogę się włączać do życia towarzyskiego(kiedyś stroniłam od ludzi z powodu wiecznie trwającego ostrego stanu zapalnego zatok i wszelkich dolegliwości z tym związanych)

-podejmuję wyzwania: zapisałam się na kurs żeglarski, który niebawem zdaję; przygotowałam z młodzieżą przedstawienie, co wymagało ode mnie wielkiej uwagi, cierpliwości i pracy."

 

"Wprawdzie stosuję MO niezbyt długo, ale widzę pierwszy plus (objawów oczyszczania na razie nie traktuję w kategorach dodatnich, poniewaz są dość uciążliwe smile) - pierwszy raz od 20 lat w trakcie okresu nie wzięłam tabletki przeciwbólowej...

Dla mnie to jest coś niesamowitego- po latach omdleń i wymiotów z bólu, pierwszy raz ibuprom przelażał sobie spokojnie w torebce. Zawsze dwa pierwsze dni to były właściwie "wyjęte z życiorysu", bez całej paczki chemii nie byłam w stanie funkcjonować. A tu taka niespodzianka! Dla przeżycia choćby tylko jednego cyklu bez bólu warto było zacząć pić MO.

Nie śmiejcie się, ale chce mi się płakac ze szczęścia smile Dziewczyny, ktore mają (lub miały) bolesne miesiączki, wiedzą o czym mówię..."

 

"Wczoraj minął rok z MO! smile

 

Napiszę jakie korzyści odniosłam przez ten czas:

- Zniknął poranny ból brzucha. Nigdy nie wiedziałam co to jest, nie szłam z tym do lekarza i nic z tym nie robiłam. Wyglądało to w ten sposób, że jak wstawałam rano z łóżka, to czułam, jakby jakieś kamienie spadały mi do podbrzusza i trochę bolało. Już po kilku dniach stosowania MO zapomniałam o tym problemie.

- Mniejsze problemy ze skórą. Trądzik na ciele nadal jest, ale o wiele mniejszy niż rok temu.

- Grzybice pochwy nie powracają! A przez cały poprzedni rok się z nimi męczyłam. Ostatnie antybiotyki brałam w listopadzie chyba, jak poznałam biosłone to przestałam i zastosowałam tamponowanie smile.

- Wyleczyłam zapalenie błędnika. Rok temu w październiku byłam w szpitalu na zapalenie błędnika (problem z utrzymaniem równowagi, oczopląs itd.). Lekarze mówili, że tą chorobę leczy się od 3 miesięcy i dłużej. Mówili, że nigdy u pacjenta nie kończy się na 3 miesięcznej kuracji. U mnie trwała ona nawet nie całe 3 miesiące.

- Poza tym zauważyłam, że włosy strasznie szybko mi rosną, z czego się cieszę. Nie boję się iść do fryzjera, na podcięcie końcówek (zawsze obcinają pół włosów a nie końcówki), bo wiem, że mi bardzo szybko odrosną. Jako kobieta, oczywiście cieszę się z tego powodu smile. No i nie są już sianowate, tylko piękne, błyszczące.

- Nos mi nie świszczy przed snem smile. Lewa dziurka od jakiegoś czasu mi świszczała. Tutaj na pewno zakraplanie nosa pomogło. "

 

"Moje korzyści z wdrożenia metod prozdrowotnych (w tym MO) są w pierwszej kolejności psychiczne. Zanim zacząłem I etap DP i MO nie wyobrażałem sobie życia bez Omeprazolu i Ketonalu, którym zbijałem silne bóle głowy. Od ponad miesiąca nie przyjmuję żadnych leków. Nigdy w swoim dorosłym życiu nie miałem takiego poczucia kontroli nad własnym życiem. A wszystko dzięki temu, ze odkryłem, zaczynając DP i MO, że można znakomicie funkcjonować bez leków. Daje to wielkie poczucie panowania nad swoimi sprawami. Z tego, z kolei, wyniknęło większe zdyscyplinowanie - w szerokim znaczeniu. Przeświadczenie, że człowiek nie przeżyje następnego dnia bez 2 niebieskich kapsułek jest potwornie demoralizujące. Na pierwszym miejscu na tym etapie doceniam podwyższone morale, jako skutek stosowania MO i DP."

 

"Żeby nie było, że tylko się czepiam. Zniknął mi grzyb ze skóry, małe ognisko nawracające od wielu lat , zaleczane chwilowo przez różne maście."

 

"To ja też się pochwalę.

Od zawsze miałam problemy z nawracającymi przeziębieniami. Zimową porą - z jednego momentalnie wpadałam w drugie. Często kończyło się to zapaleniem oskrzeli, więc brałam przeróżne środki na wzmocnienie odporności, a pierwsze objawy infekcji momentalnie tłumiłam gamą saszetek musujących różnych firm. Czytałam też masę literatury dotyczącej wpływu emocji na zdrowie. Niestety - bez rezultatów. Pierwsze odchorowane przeziębienia traktowałam jak porażkę. Było ciężko. Teraz moi znajomi - nie mogą się nadziwić. Przestał mi przeszkadzać przeciąg i otwarta szyba w aucie. Przeziębienia przechodzę bez leków i nawet bez gorączki w ciągu kilku dni. Dzięki temu oszczędzam na lekach i suplementach.

 

Ponad to:

mój katar sienny przechodzi do historii,

skończyły się dokuczliwe wzdęcia i gazy,

skończyły się problemy z brakiem oddechu,

nie ma problemu z utrzymaniem odpowiedniej wagi ciała,

w niepamięć odeszły drgania mięśni i bolesne skurcze karku,

skóra ciała stała się jedwabista i nawilżona.

 

Dziękuję wszystkim, którzy dokładają starań, aby forum i strona istniały i się rozwijały. "

 

"Pragnę i ja podzielić się moimi efektami ze stosowania MO przez ponad 3 lata.

Generalnie żadnych efektów ubocznych. Poprawa trawienia,likwidacja wzdęć i odbijania się

po niemal każdym posiłku. Złagodzenie uciążliwych przewlekłych zaparć. Spadek wagi ciała z 80kg na 70kg przy wzroście 171cm . Mój wiek to 68 lat. Stabilizacja ciśnienia (stopniowo odrzuciłem tableteki) i cholesterolu do poziomu 182,7 mg/dl (HDL 62,6 a LDL 107 ) mimo spożywania min.2-ch jajek dziennie. Jak widać same plusy gdyby nie fakt, że od pewnego czasu pojawił się smolisty stolec mimo wyeliminowania z diety np. czarnych jagód."

 

i choć wiem, że te teksty nic tu nie wnoszą to mam nadzieję, że przeczyta je choć jedna osoba, która naprawdę potrzebuje pomocy i zechce sobie pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd taka pewność co do skutków działań WSZELKICH lekarzy (w tym tych z którymi ja mam do czynienia)? Aaaa, guru tak rzekł, dyskusja zamknięta, rozumiem, rozumiem...

 

a skąd taka pewność co guru powiedział?

nie wiem czy jest sens prób poniżenia mnie czy też wyprowadzenia z równowagi pisząc w każdym swoim poście o guru i sekcie. śmieszy mnie to raczej niż denerwuje ale niech wam będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dniem 26.12.2011 Gabinet Nr 1 - Biosłone - Zdrowie na własne życzenie - został zamknięty (zakończył działalność pod szyldem Biosłone). Ewentualne wznowienie działalności pod moim szyldem (wg nurtu prodrowotnego Hipokratesa) nastąpi za kilka m-cy.

Do tej strony dotarłem za pośrednictwem bioslone, oczywiście. Był to pierwszy i jedyny podlinkowany gabinet profilaktyka zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skąd taka pewność co guru powiedział?

nie wiem czy jest sens prób poniżenia mnie czy też wyprowadzenia z równowagi pisząc w każdym swoim poście o guru i sekcie. śmieszy mnie to raczej niż denerwuje ale niech wam będzie :)

 

Chwila moment, to nie ja wypisuję farmazony w stylu, że "moi" lekarze szkodzą WSZYSTKIM, to twoje słowa. Mogę tylko próbować spekulować, skąd bierzesz takie informacje i czym są poparte...

I powiem ci w sekrecie, że takie twierdzenia jak powyżej przytoczone bawią pewnie nie tylko mnie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...