perm 21.03.2012 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 Czy "gluten" pochodzi od słowa "glut"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 21.03.2012 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 Czy "gluten" pochodzi od słowa "glut"? Jasne! Tak jak i "karoten" pochodzi od dupka dzwonkowego, a "marten" od łoża pośmiertnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 21.03.2012 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 He-he, archeologia moja miłość... Wyobraź sobie Savage, że bardzo podstawowej konstrukcji żarna znajdowano razem z grotami z kości, jeszcze przed krzemiennymi i równo z nimi. Czyli dawno... Tak w czasie początków korzystania z ognia w rozumny sposób. Ja rozumiem, że ludzie kiedyś mieli dużo czasu, ale czy im by się naprawdę chciało dłubać w kamieniu w celu produkcji takiego sprzętu dla paru kłosków? Jak tak, to pochodzimy od małpy-kretynki I pewnie mąki nie robili w tych żarnach żeby się nią rzucać. Mi wychodzi na to, ze ją jedli. Chyba też w postaci poddanej obróbce termicznej, bo jak nie, potwierdza to tezę o małpie-kretynce . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 21.03.2012 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 Czy "gluten" pochodzi od słowa "glut"? rewelacyjne skojarzenie i myślę, że znaczenia są porównywalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 21.03.2012 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 He-he, archeologia moja miłość... a zakazana archeologia? myślę, że na samą nazwę syczysz jak woda święcona na diable. Wyobraź sobie Savage, że bardzo podstawowej konstrukcji żarna znajdowano razem z grotami z kości, jeszcze przed krzemiennymi i równo z nimi. Czyli dawno... Tak w czasie początków korzystania z ognia w rozumny sposób zatem dziwi mnie fakt, że nie poprawiłaś koleżanki elfir, która jest w błędzie i datuje uprawy zboża na kilka tys. lat. no ale cóż się spodziewać po starych dobrych znajomych. nieładnie by tak było zwracać uwagę koleżance co? zero konsekwencji... gdzie twoja dbałość o szczegóły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 21.03.2012 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 Uprawy zboża - tak, najwcześniejsze wyraźnie "uprawne" dzikie zboża jakie znaleziono są sprzed około 10 000 lat, uprawiane na Bliskim Wschodzie. "Przemysłowa" uprawa roli wiąże się ze zmianą koczowniczego trybu życia na osiadły - dla większych społeczności, które potrafiły prowadzić zróżnicowaną i wyspecjalizowaną gospodarkę (a do tego trzeba sporo ludzi w jednym miejscu utrzymać). w W Afryce nawet wcześniej. Z tego co pamiętam uprawne od typowo dzikich rozróżnia sie po tzw osadce kłosowej, ale o co chodzi - nie pamiętam . Co nie znaczy, że wcześniej nie przetwarzano ziaren zbóż dzikich. Wczesne wspólnoty ludzkie były myśliwsko-zbierackie, co powinno wiele wyjaśnić. Słowo-klucz - "zbierackie". Tzw zakazana archeologia to ciekawe informacje pomieszane z bzdetami. A tych ostatnich nie trawię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 21.03.2012 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 cytat od koleżanki elfir:"Od 10 tyś lat jemy zboże"więc jak pani babo? sprostujesz koleżankę wprost czy znowu jak piskorz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 21.03.2012 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 A czy ja po chińsku napisałam poprzedniego posta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 21.03.2012 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 tonący brzytwy się chwyta po prostu i szuka czegokolwiek, czepia się wszystkiego by utrzymać na powierzchni swoją teorię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 21.03.2012 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 A czy ja po chińsku napisałam poprzedniego posta? czyli jak piskorz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 21.03.2012 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 tonący brzytwy się chwyta po prostu i szuka czegokolwiek, czepia się wszystkiego by utrzymać na powierzchni swoją teorię moja teoria sama się obroni a o szukaniu czegokolwiek i czepianiu się wszystkiego ty wiesz najwięcej. ja chcę tylko aby koleżanka była skrupulatna wobec wszystkich (obiektywnie) a nie tylko wobec moich wypowiedzi ale niestety nie mam co liczyć na obiektywność i równe traktowanie. w sumie rozumiem wasze postępowanie... jak zniszczyć kogoś to solidarnie. uwagi zwracam tylko adwersarzowi a jeśli ktoś potyka się w argumentacji ale jest z mojej drużyny to nie zauważam. cytując słowa pewnego ojca r.:"jeśli chce się uderzyć psa to kij się znajdzie" pozdrawiam panią elfir i babę budowniczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 21.03.2012 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 ale niestety nie mam co liczyć na obiektywność i równe traktowanie. w sumie rozumiem wasze postępowanie... jak zniszczyć kogoś to solidarnie. B uuu! Zaczynasz się mazgaić i rozczulać nad sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 21.03.2012 22:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2012 Savage - ale ona napisała prawie słowo w słowo, co ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 22.03.2012 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2012 (edytowane) Dokładnie - po prostu uzupełniłam informację, która była jak najbardziej prawidłowa w kwestii podania daty orientacyjnego rozpoczęcia uprawy zbóż na "przemysłową" skalę i zmiany trybu życia z koczowniczego na osiadły... Nie wiem, czego oczekujesz - że skrytykuję Elfir za błędy jak na zebraniu partyjnym w PRL? I że zrobię to na trzeciej stronie poczytnej gazety ogólnopolskiej? Z tobą przyznam nie zdarza mi sie za często zgadzać - tezy które prezentujesz mają potwierdzenie tylko na jednej stronie internetowej. I do tego nie są zbyt kompatybilne z rzeczywistością, co próbujemy kolektywnie wykazać. Ale z tego co widzę - tym gorzej dla rzeczywistości P.s. Czytałam niedawno biografię Jobsa - też miał szmergla na punkcie diety (wegetariańskiej, często wegańskiej i bardzo monotematycznej), śluzu i głodówek. Wymyślił sobie, że człowiek na takiej diecie się nie poci, także może się kąpać raz na tydzień. W Kalifornii.... Hmm, w pierwszej pracy jak jeszcze nie był sławą zaowocowało to tym, że pracował ... w nocy, bo jednak otoczenie ostro zakwestionowało jego "ustalenia" dotyczące wpływu diety na zapach i higienę. Zwyczajnie capił. A później - ludzie się z nim już męczyli, co nie zmienia faktu, ze sygnały o swojej nucie zapachowej otrzymywał. Ae dłuugo był nieprzemakalny i przekonany o swojej racji Edytowane 22 Marca 2012 przez Baba_Budowniczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 22.03.2012 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2012 B uuu! Zaczynasz się mazgaić i rozczulać nad sobą. więc ty też czytasz te moje głupoty? takie "autorytety forumowe" niestrudzenie śledzą wątek. oczywiście nie przypisuję sobie tego wszystkiego ale pewien udział w tych 85 tys. odwiedzin tematu mam. nie wiem czy ma się czuć zaszczycony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 22.03.2012 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2012 Czytałam niedawno biografię Jobsa - też miał szmergla na punkcie diety (wegetariańskiej, często wegańskiej i bardzo monotematycznej), śluzu i głodówek. Wymyślił sobie, że człowiek na takiej diecie się nie poci, także może się kąpać raz na tydzień. W Kalifornii.... Hmm, w pierwszej pracy jak jeszcze nie był sławą zaowocowało to tym, że pracował ... w nocy, bo jednak otoczenie ostro zakwestionowało jego "ustalenia" dotyczące wpływu diety na zapach i higienę. Zwyczajnie capił. A później - ludzie się z nim już męczyli, co nie zmienia faktu, ze sygnały o swojej nucie zapachowej otrzymywał. Ae dłuugo był nieprzemakalny i przekonany o swojej racji a cóż to za przykład mi podajesz? biosłonejskie zasady zdrowego odżywiania porównujesz do weganów czy jakichś monotematycznych diet? nie masz żadnego obowiązku zagłębiania się w nasze zasady ale powiem ci tylko jedno. żadna dieta na dłuższą metę nie jest zdrowa dla organizmu... żadna! i żadna dieta nie jest odpowiednikiem zdrowego stylu odżywiania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 23.03.2012 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Analogii jest dużo...Jobs także sądził, że odpowiednim odżywianiem załatwi sobie zdrowie i do tego cuudny zapach bez wody i mydła. I że odżywia się w sposób przemyślany i najdoskonalszy dostępny dla istoty ludzkiej. Poza tym wierzył w zaflegmianie, zakwaszanie, zarobaczenie itp - w zależności od etapu rozwojowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 23.03.2012 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Analogii jest dużo... Jobs także sądził, że odpowiednim odżywianiem... i do tego cuudny zapach bez wody i mydła co to znaczy wg. ciebie odpowiednie odżywianie? może od tego trzeba zacząć. i jaki związek widzisz w niemyciu się i nieużywaniu wody? pomieszało ci się coś w głowie czy jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 23.03.2012 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Savage, nie obraź się, ale mój kot więcej rozumie z tego co się do niego mówi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 23.03.2012 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Savage, nie obraź się, ale mój kot więcej rozumie z tego co się do niego mówi... Nie przejmuj się. Dla niego i tak jesteś głupia. Kto nie myśli jak ja, ten jest w błędzie - jakie to proste i jak skutecznie utwierdza przekonania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.