Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To dane samego silikatu. 24 vs 18 cm.

 

 

Policz jak zmienia się U ściany docieplonej 20cm, bo raczej nikt nie zostawia samego silikatu :)

I raczej ściany z U=1,6 nie postawi :)

 

Poczytaj PN-B-03002:1999

 

Co do bruzd - dla ściany 24 a 18zm ich głębokości różnią się dokładnie o 5-10mm.

a tak poza tym:

PN-B-03002:1999 - wersja polska.

Norma wycofana i zastąpiona przez PN-B-03002:2007

następnie:

Norma wycofana i zastąpiona przez PN-EN 1996-1-1:2010

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wiesz, że jesteś w takiej sytuacji 15% w plecy na VAT? Chyba, że kupisz bez vad ;)

 

Niestety o tym wiem i najgorsze jest to że nie ma co z tym zrobić ..

 

Beton na 23% VAT , bo u mnie nikt nie chce sprzedać na uslugę ..

Masakra ...

 

Myślałem że podzielmy etapy na cześci , kupi sam materiały i później dolliczy 8% VAT na materialy i będę do przodu 15% a niestety okazało się że "tak różowo nie jest" ..

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policz jak zmienia się U ściany docieplonej 20cm, bo raczej nikt nie zostawia samego silikatu :)

I raczej ściany z U=1,6 nie postawi :)

 

Chcesz powiedzieć, że odchudzenie muru nie zwiększy Ep? Bo nie rozumiem, do czego zmierzasz.

 

Nie jest tutaj ważne samo U - ważne, że samo odchudzenie muru pogorszy parametry a wiele projektów niewiele marginesu zostawia. Dlatego twierdzę, że trzeba patrzeć całościowo, a nie na jednego branżystę. Owszem, można ekipę od SSO, która namówi do odchudzenia ściany "naprawić" poprawieniem ocieplenia dachu, grubszym styropianem czy innymi oknami. Ale samo odchudzenie ściany może doprowadzić do kłopotów o których "konstruktor" czy wykonawca jakiegoś etapu nie ma pojęcia. I zapewne dlatego ustawodawca chce, by każde odstępstwo od projektu "przyklepywał" projektant który odpowiada za całość projektu.

Tak z ciekawości, to bym zapytał wykonawcę czy kierbuda namawiającego do zmiany grubości ściany, jakie jest dopuszczalne Ep. Obstawiam, że nawet nie wiedzą. A tym bardziej nie wiedzą, jak się zmieni. Mnie już jeden potencjalny wykonawca przekonywał, żeby zrezygnować z wełny i dać ścianę jednowarstwową 48cm Ytong energo+ - parametry te same, a taniej wyjdzie co 24cm BK + 20cm wełny ;(

Tylko że parametry "trochę" się różnią (jakieś 30% gorsze U).

 

 

Co do bruzd - dla ściany 24 a 18zm ich głębokości różnią się dokładnie o 5-10mm.

 

To w której można upchnąć "50mm bez problemu."? A w jaką ścianę konstrukcyjną da się upchnąć 1/2" ciepłej wody z otuliną żeby zamontować baterię ścienną prysznicową?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety o tym wiem i najgorsze jest to że nie ma co z tym zrobić ..

 

Beton na 23% VAT , bo u mnie nikt nie chce sprzedać na uslugę ..

Masakra ...

 

Myślałem że podzielmy etapy na cześci , kupi sam materiały i później dolliczy 8% VAT na materialy i będę do przodu 15% a niestety okazało się że "tak różowo nie jest" ..

 

Ale wykonawce masz na gębe czy wystawi Ci fakturę? Jeżeli jest to w pełni legalny wykonawca to musi być vatowcem, a skoro jest vatowcem to bez problemu może brać na siebie materiał i jako wraz z usuługą przefakturuje na Ciebie z vatem 8 %. Za fatygę może pobrać z 1 %

 

Chcesz powiedzieć, że odchudzenie muru nie zwiększy Ep? Bo nie rozumiem, do czego zmierzasz.

Przy silkacie zmieni się niezauważalnie

 

I zapewne dlatego ustawodawca chce, by każde odstępstwo od projektu "przyklepywał" projektant który odpowiada za całość projektu.

To jest Twoja nadinterpretacja prawa budowlanego. W prawie budowlanym nie ma żadnego zapisu, że potrzeba czyjejkolwiek zgody na zmianę fundamentów tradycyjnych na płytę o ile oczywiście nie zmieni się kubatury itp . Dodatkowo kwalifikacji czy jest to zmiana istotna czy nie może dokonać nowy projektant płyty.

Te pytania się tzw " pierwotnych" autorów w głównej mierze ma charakter głównie grzecznościowy i tak na wszelki wypadek, żeby przypadkiem gdzieś nie podpaść pod prawa autorskie, ale jak zmieniam fundamenty tradycyjne na płytę to gdzie są łamane prawa autorskie? Nigdzie

Edytowane przez jacentyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że odchudzenie muru nie zwiększy Ep? Bo nie rozumiem, do czego zmierzasz.

 

Nie jest tutaj ważne samo U - ważne, że samo odchudzenie muru pogorszy parametry a wiele projektów niewiele marginesu zostawia. Dlatego twierdzę, że trzeba patrzeć całościowo, a nie na jednego branżystę. Owszem, można ekipę od SSO, która namówi do odchudzenia ściany "naprawić" poprawieniem ocieplenia dachu, grubszym styropianem czy innymi oknami. Ale samo odchudzenie ściany może doprowadzić do kłopotów o których "konstruktor" czy wykonawca jakiegoś etapu nie ma pojęcia. I zapewne dlatego ustawodawca chce, by każde odstępstwo od projektu "przyklepywał" projektant który odpowiada za całość projektu.

 

Policz sobie ścianę 24+20cm i 18+20 cm.

O ile zmieni się EP ? Budynek przestanie spełniać warunki techniczne ? :)

I jaki to problem, że się zmieni EP ? Złamie obowiązujące prawo ?

Jeżeli inwestora te parę złotych na rok martwi, to może zwiększyć grubość izolacji o 1CM.

 

Pisałem, że stwarzasz sztuczne problemy

 

 

To w której można upchnąć "50mm bez problemu."? A w jaką ścianę konstrukcyjną da się upchnąć 1/2" ciepłej wody z otuliną żeby zamontować baterię ścienną prysznicową?

 

I w 24 i w 18, jeśli sprawdzi się jej nośność obliczeniami. Od tego jest KB.

Może Cię to zszokuje, ale bez obliczeń, to nieważne, czy masz 18, czy 24 cm to wg norm możesz praktycznie przewody elektryczne schować.

Ew Pex 16mm z otuliną.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Chcesz powiedzieć, że odchudzenie muru nie zwiększy Ep? Bo nie rozumiem, do czego zmierzasz.Nie jest tutaj ważne samo U - ważne, że samo odchudzenie muru pogorszy parametry a wiele projektów niewiele marginesu zostawia.
Co ?? :D W projekcie gotowym miałem BK24cm+12cm styropianu z nie podaną lambdą czyli sądzę,że najwyższą.Na etapie adaptacji zmieniłem na silikat 18cm+20cm z najniższą lambdą i mam ścianę o wiele "cieplejszą" niż w projekcie gotowym ale też znacznie tańszą.Okna wysunięte 2cm poza lico muru czyli parapet wewnątrz ma 20cm a na zewnątrz 18cm.Silikat jest o wiele bardziej wytrzymałym materiałem niż BK. Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wykonawce masz na gębe czy wystawi Ci fakturę? Jeżeli jest to w pełni legalny wykonawca to musi być vatowcem, a skoro jest vatowcem to bez problemu może brać na siebie materiał i jako wraz z usuługą przefakturuje na Ciebie z vatem 8 %. Za fatygę może pobrać z 1 %

 

 

Przy silkacie zmieni się niezauważalnie

 

 

To jest Twoja nadinterpretacja prawa budowlanego. W prawie budowlanym nie ma żadnego zapisu, że potrzeba czyjejkolwiek zgody na zmianę fundamentów tradycyjnych na płytę o ile oczywiście nie zmieni się kubatury itp . Dodatkowo kwalifikacji czy jest to zmiana istotna czy nie może dokonać nowy projektant płyty.

Te pytania się tzw " pierwotnych" autorów w głównej mierze ma charakter głównie grzecznościowy i tak na wszelki wypadek, żeby przypadkiem gdzieś nie podpaść pod prawa autorskie, ale jak zmieniam fundamenty tradycyjne na płytę to gdzie są łamane prawa autorskie? Nigdzie

 

zgodnie z prawem budowlanym projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia, kto jest projektantem dla realizowanej budowy podane jest w pozwoleniu na budowę, także w przypadku projektu gotowego zakwalifikować zmianę może projektant adaptujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jaki to problem, że się zmieni EP ? Złamie obowiązujące prawo ?

 

Dokładnie nie spełni wymogów § 329 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. I jak ktoś to zauważy, to problemy gotowe, bo nie pozwolą na używanie budynku.

 

Jeżeli inwestora te parę złotych na rok martwi, to może zwiększyć grubość izolacji o 1CM.

 

To mogą być problemy, które doprowadzą do konieczności docieplania domu czy innych nieprzewidzianych wydatków. Większości z nich łatwo uniknąć - tak, choćby dokładając 1 cm grubszą izolację. A jeszcze bezpieczniej trzymać się projektu. Ale to trzeba wiedzieć i zrobić od razu, a nie zamknąć tematu na odchudzeniu ściany, bo wykonawca SSO tak doradził i przekonał, że konstrukcja wytrzyma. Przyjdzie ekipa od elewacji i ocieplenia i zrobi zgodnie z projektem. A hydraulik poryje ściany nawet nie wiedząc, że są cieńsze niż w projekcie (o ile w ogóle wie, że są jakieś ograniczenia).

 

I w 24 i w 18, jeśli sprawdzi się jej nośność obliczeniami. Od tego jest KB.

 

Nie, KB nie jest od tego. Od tego jest projektant wpisany w formalne dokumenty. I to on odnotowuje to w projekcie. I jak uzna za istotne odstępstwo to od nowa procedura urzędowa. Np. jak inwestor da się namówić na odchudzenie ścian zmniejszając wymiary zewnętrzne, to robi się istotne odstępstwo.

 

A jak sam jakimś sposobem zauważy niezgodność z projektem (np. cieńsze ściany konstrukcyjne), to może zatrzymać budowę (art. 21 PB).

 

Tak, wiem że różne cuda się dzieją na budowach i nie takie numery przechodzą. I dlatego Hala Katowicka się zawaliła. O ile motywacją KB i wykonawcy nie musi być dobro inwestora, o tyle inwestor powinien pilnować bezpieczeństwa swojego i to w kontekście sztuki budowlanej (żeby mu się coś niefajnego nie zdarzyło pod względem technicznym), jaki proceduralnej (żeby nie kombinować potem, co zrobić, żeby zamieszkać, bo dom niezgodny z projektem czy brakuje podpisu projektanta a nie chce się podpisać pod jakąś zmianą czy zmarło my się).

 

Ja problemów nie tworzę - ja ich unikam zanim się pojawią. I dziwię się inwestorom, którzy wywalają grube setki tysięcy złotych, a tak łatwo podnoszą ryzyko wystąpienia kłopotów bo o czymś nie wiedzieli, czegoś nie przewidzieli. W tym zakresie, o którym tu mowa, powinni delegować ryzyko na projektanta, którego obowiązkiem jest wiedzieć i przewidzieć i mieć n OC na okoliczność, jakby się pomylił.

Bo oczywiście, że nie ma ludzi nieomylnych - dlatego pozwalanie KB na grzebanie w projekcie jest tym bardziej ryzykowne, bo staje się on autorem (a powinien być nim architekt) i sprawdzającym dla tej modyfikacji.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowę będę miał "typową" jaką zapewne każdy kto budował dom miał podpisaną.

 

A, czyli "będzie pan zadowolony". A jak nie będzie pan zadowolony, to trudno. Nie ma czegoś takiego, jak umowa typowa w budownictwie.

 

W niej będzie kwota podana i kwoty za dany etap budowy i dopiero po zakończeniu i odebraniu etapu budowy będzie wykonawca miał płacone.

 

Umowę podpisuje się na sytuację awaryjną. Jak wszystko będzie OK, to podanie ręki w zupełności wystarczy. Więc najważniejsze w umowie są zapisy na sytuacje awaryjne. Co jak zrobi niezgodnie z projektem (albo jaka jest procedura zatwierdzania zmian - IMO powinna być pod wszystko podkładka z podpisem projektanta, ale jak nie chcesz, to żeby chociaż był podpis Twój i KB). Co, jak coś wyjdzie niezgodne ze sztuką (warto zapisać normy czy cyferkami wymogi np. odchyleni muru od pionu, poziomu, wymiarów itp.)

 

Mi faktura do niczego nie jest potrzebna. Będzie umowa przecież ...

 

Będziesz miał umowę gdzie będzie rozbita kwota X na etapy i zapis +VAT. Prawdopodobnie, bo tak się zapisuje. Pewnie będziesz chciał potwierdzenia otrzymania gotówki albo będziesz miał przelewy. I sądzisz, że wykonawca nie doliczy VAT wystawiając się na strzał skarbówki? Coś nie chce mi się wierzyć. Albo wszystko na legalu, z umową i VAT, albo będziesz miał w umowie i na potwierdzeniu (pieniądze tylko z ręki do ręki) 1/x zł faktycznie zapłaconych + VAT. I jak trzeba będzie pójść do sądu, to wyjdzie, że za prace zapłaciłeś 5K zł a nie 50K zł. A że nie(właściwie) wykonane 10% zakresu, to należy się obniżenie ceny nie o 5K a o 500 zł.

 

 

Jak chce materiały na 8% , to dodatkowo dla niego 7,5% za fatygę i tylko towar z "jego" hurtowni , która nie ma wszystkiego co potrzebuję ...

 

A jak inni oferenci do tego podeszli? Czy wybrałeś najtańszego teoretycznie, ale tracąc 15% na materiałach stał się najdroższy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest Twoja nadinterpretacja prawa budowlanego. W prawie budowlanym nie ma żadnego zapisu, że potrzeba czyjejkolwiek zgody na zmianę fundamentów tradycyjnych na płytę o ile oczywiście nie zmieni się kubatury itp .

 

Art. 36a. 1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę.

[...]

5. Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę i jest dopuszczalne, o ile nie dotyczy:

[...]

6. Projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia oraz jest obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.

 

Jak widać każde odstąpienie wymaga odnotowania w projekcie przez projektanta. I to on kwalifikuje, czy odstąpienie jest istotne (i trzeba projekt zamienny) czy nieistotne (i wtedy nie ma projektu zamiennego, ale muszą być stosowne rysunki i opisy, ale błędem jest nazywanie tego projektem zamiennym).

 

Co więcej - są wytyczne, co nie może być odstąpieniem nieistotnym. Ale w drugą stronę projektant ma sporą swobodę. Może uznać za odstąpienie istotne coś, co inny zakwalifikowałby jako nieistotne bo nie podpada pod żaden z warunków z ust. 5.

W szczególności, co warto w tym wątku wspomnieć, zamiana tradycyjnego fundamentu na płytę nie łapie się jako obowiązkowe istotne odstąpienie. Ale konkretny projektant, wpisany w dokumenty, ma prawo uznać taką zmianę za istotną.

 

Dodatkowo kwalifikacji czy jest to zmiana istotna czy nie może dokonać nowy projektant płyty.

 

Jak nie wiesz, kto jest Twoim projektantem, to możesz sprawdzić w dokumentach.

 

4a. W rejestrze zgłoszeń dotyczących budowy, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 1a, 2b i 19a, zamieszcza się następujące dane:

[...]

7) imię i nazwisko oraz numer uprawnień budowlanych projektanta opracowującego projekt budowlany, który został załączony do zgłoszenia;

 

Tak jak do danej budowy jest przypisany KB i ma odpowiednie uprawnia, tak samo jest przypisany projektant. Przecież nie każdy z uprawnieniami KB czy projektanta może sobie wejść i rządzić na budowie.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio trafił w moje ręce projekt płyty fundamentowej mojego sąsiada. Dom parterowy, silka 18cm, strop granord, wiązary + dachówka ceramiczna, grunt bardzo dobry, piaski średniozagęszczone, bez szkód górniczych. Oto radosna twórczość jednego ze szczecińskich konstruktorów. Najpierw rzut projektu dla poglądu sprawy:

 

http://z500.pl/thumb/z500/galleries/project_projection/24/1469450326N3S1C_1122_0_tl_normal.png

 

A tutaj już projekt płyty:

 

http://images.tinypic.pl/i/00831/ng0cmx4p8glj.jpg

 

http://images.tinypic.pl/i/00831/e4awq34uzoxf.jpg

 

http://images.tinypic.pl/i/00831/dm59ak35ms3b.jpg

 

Co mnie zastanawia (szokuje):

- dysperbit :cool:

- zagęszczenie podbudowy Id=0,98 ? pod nawierzchnie jezdne chyba takie jest wymagane, bez walca się nie obędzie ;)- chyba że się mylę

- o stali nie bedę się wypowiadał bo nie jestem konstruktorem, ale projektant wymyślił taki bunkier żeby niedozbrajać płyty pod ściany wewnętrzne nośne

- ostatnia rzecz krztałt płyty, wprawne oko zauważy że konstruktor zaprojektował płytę zarówno na tarasie jak i przy wejściu do domu :bash:

 

Całe szczęście budowa została wstrzymana, projekt do przerobienia, niestety u tego samego gościa, ciekaw jestem co po weekendzie się z tego urodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie spełni wymogów § 329 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. I jak ktoś to zauważy, to problemy gotowe, bo nie pozwolą na używanie budynku.

 

Ale z jakiego powodu nie spełni tych warunków ??

 

 

 

To mogą być problemy, które doprowadzą do konieczności docieplania domu czy innych nieprzewidzianych wydatków. Większości z nich łatwo uniknąć - tak, choćby dokładając 1 cm grubszą izolację. A jeszcze bezpieczniej trzymać się projektu. Ale to trzeba wiedzieć i zrobić od razu, a nie zamknąć tematu na odchudzeniu ściany, bo wykonawca SSO tak doradził i przekonał, że konstrukcja wytrzyma. Przyjdzie ekipa od elewacji i ocieplenia i zrobi zgodnie z projektem. A hydraulik poryje ściany nawet nie wiedząc, że są cieńsze niż w projekcie (o ile w ogóle wie, że są jakieś ograniczenia).

 

Nie wykonawca, tylko KB.

A hydraulik nie może "poryć" ściany - nawet 24cm.

 

Uwziąłeś się na te 18cm jakby to była jakaś rocket science, większość Twoich zastrzeżeń (okna, parapety, Ep) to zwykłe teoretyzowanie.

Oczywiście - lepiej zaprojektować dom od razu w 18cm, ale zmiana w projekcie tez nie będzie nastręczała problemów.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście - lepiej zaprojektować dom od razu w 18cm, ale zmiana w projekcie tez nie będzie nastręczała problemów.

 

No to chyba inaczej rozumiemy sytuację, bo ja zrozumiałem, że zmiana miała nastąpić bez zmian w projekcie.

A skoro mają być zmiany w projekcie, to...

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?15342-p%C5%82yta-fundamentowa&p=7284853&viewfull=1#post7284853

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę sądzisz że wykonawca będzie się narażał na kontrolę aby inwestor mniej wydał ?

Taka jest prawda ...

 

Akurat z kontrolami fiskusa mam sporo styczności zawodowo. I nie rozumiem demonizowania tego. Normalna rzecz - sprawdzą i oddadzą kasę. Budowlaniec nie jest od tego - więc zatrudnia księgową za 300-1000 zł/mies (w zależności od rozmiaru i rodzaju rozliczania). A od państwa dzięki temu miesięcznie wyciąga 10 czy 20x więcej. I może tym "zyskiem" zyskać przewagę cenową nad konkurencją (nawet tą nieuczciwą, co żadnych podatków nie odprowadza). A jak nie ma zwrotu, to małe szanse na kontrolę. Co dziwne. Bo w budowlance dla osób fizycznych to brak zwrotu VAT powinien dziwić i być przesłanką do kontroli.

 

Sfinansowanie swojego zysku w 15% przez państwo powinno powodować wygraną oferty na robociznę z materiałem (np. 100K netto +8% VAT = 108K zł brutto) nad ofertą za 33K netto robocizna i se pan kupisz materiał za 67k netto, bo to wychodzi 35,64 + 82,41 = 118,05K zł brutto. Dycha gratis (od państwa). Nawet jak oferent zechce połowę "za fatygę", PDOF/CIT* i księgową, która to ogarnie, to inwestor zyskuje 5K i oferent zyskuje 5K. I takich ofert i oferentów jest sporo - panele z ułożeniem gratis (znaczy robocizna sponsorowana przez fiskusa), beton z wibrowaniem, okna z montażem za pół ceny (drugie pół - tak, fiskus).

 

Więc finansowo opłaca się wykonawcy i inwestorowi transakcja materiał + robocizna. Dlaczego więc trudno o takie oferty?

 

A co do czarnowidztwa - lubię spodziewać się najlepszego, ale być przygotowanym na najgorsze. Zwłaszcza, jak idzie o grube pieniądze. W tym przypadku można powiedzieć że dorobek połowy życia albo dług na resztę życia.

 

*teoretycznie podatek dochodowy nie ma tu znaczenia, bo dochód oferenta się nie zmienia. A kombinatorzy dalej mogą policzyć oficjalnie 5K zł na fakturze a do łapy wziąć 50K zł za robociznę. Teoretycznie mogą się tego jednak bać i uczciwie płacić dochodowy, a dalej będzie im się to opłacało.

 

No dobra, ale dosyć tego off topic i postaram się gryźć w języ... klawiaturę w tematach słabo związanych z płytami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, czyli "będzie pan zadowolony". A jak nie będzie pan zadowolony, to trudno. Nie ma czegoś takiego, jak umowa typowa w budownictwie.

 

Odpowiem dość krótko ...

 

Dziwi mnie twoje szukanie "problemów" ...

 

Co do wykonawcy , to nie jest to pierwszy lepszy . Faktycznie cena była też ważna , ale ważne dla mnie było też "udokumentowanie" prac wykonawcy i aby mógł pochwalić się swoimi budowami oraz miał doświadczenie z płytami fundamentowymi.

 

Kiedyś szukałem chętnych do budowy na Oferii i prosiłem o ceny za usługę lub usługę + materiały , to jakimś dziwnym trafem tylko jeden chciał budować z materiałem własnym ale cena jaką sobie zażyczył za usługę była ponad 2x większa od pozostałych a cena "końcowa" była na zasadzie , taki dom to robocizna 50-70tys a za materiały wychodzi około 2x tyle co robocizna i od razu dałem sobie spokój ...

 

Sądzę więc że większośc małych firm nie wystawi faktur za materiał + usługa na 8% , bo po prostu boją się US , a przy próbie odzyskania dużej kwoty od US na 100% będzie kontrola skarbowa ...

 

I z tego co się dowiadywałem chyba większosć SAMA kupuje materiał na 23% VAT , tyle że częśc może sobie później sama odliczyć VAT ..

Ja nie spełniam tych warunków :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
A, czyli "będzie pan zadowolony". A jak nie będzie pan zadowolony, to trudno. Nie ma czegoś takiego, jak umowa typowa w budownictwie.Umowę podpisuje się na sytuację awaryjną. Jak wszystko będzie OK, to podanie ręki w zupełności wystarczy. Więc najważniejsze w umowie są zapisy na sytuacje awaryjne. Co jak zrobi niezgodnie z projektem (albo jaka jest procedura zatwierdzania zmian - IMO powinna być pod wszystko podkładka z podpisem projektanta, ale jak nie chcesz, to żeby chociaż był podpis Twój i KB). Co, jak coś wyjdzie niezgodne ze sztuką (warto zapisać normy czy cyferkami wymogi np. odchyleni muru od pionu, poziomu, wymiarów itp.)Będziesz miał umowę gdzie będzie rozbita kwota X na etapy i zapis +VAT. Prawdopodobnie, bo tak się zapisuje. Pewnie będziesz chciał potwierdzenia otrzymania gotówki albo będziesz miał przelewy. I sądzisz, że wykonawca nie doliczy VAT wystawiając się na strzał skarbówki? Coś nie chce mi się wierzyć. Albo wszystko na legalu, z umową i VAT, albo będziesz miał w umowie i na potwierdzeniu (pieniądze tylko z ręki do ręki) 1/x zł faktycznie zapłaconych + VAT. I jak trzeba będzie pójść do sądu, to wyjdzie, że za prace zapłaciłeś 5K zł a nie 50K zł. A że nie(właściwie) wykonane 10% zakresu, to należy się obniżenie ceny nie o 5K a o 500 zł.
Maskara Kaizen,umowę podpisuje się z wykonawcą usługi jaką jest np.SSO,o poprawnie wykonanej usłudze nie decyduje wykonawca czy inwestor tylko Kierownik Budowy tzw.Kierbud.To on bierze na siebie odpowiedzialność za budowę zgodną z projektem.Wykonawca nie ma prawa w nic ingerować.Wykonawca MUSI wykonać wszystko zgodnie z przedstawionym mu projektem.Po każdym etapie budowy następuje odbiór wykonanych prac nie przez inwestora tylko przez Kierbuda.Jeszcze raz,to on czyli Kierbud bierze na siebie odpowiedzialność za poprawnie wykonaną robotę przez wykonawcę.Sadzę,że każdy z tutejszych inwestorów to wszystko rozumie jak należy a jedynie Ty wprowadzasz nie potrzebne zamieszanie. Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 36a. 1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę.

[...]

5. Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę i jest dopuszczalne, o ile nie dotyczy:

[...]

6. Projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia oraz jest obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.

 

Jak widać każde odstąpienie wymaga odnotowania w projekcie przez projektanta. I to on kwalifikuje, czy odstąpienie jest istotne (i trzeba projekt zamienny) czy nieistotne (i wtedy nie ma projektu zamiennego, ale muszą być stosowne rysunki i opisy, ale błędem jest nazywanie tego projektem zamiennym).

.

 

Jak już pisałem jest to tylko Twoja interpretacja tego zapisu prawa budowlanego - PB jest mocno nieprecyzyjne - projektant dokonuje kwalifikacji, a projektant wg tego samego prawa budowlanego to osoba z uprawnieniami powtarzam z uprawnieniami, w PB nie ma żadnej definicji, że projektant to akurat osoba z uprawnieniami wpisana przy pozwoleniu na budowę.

Co by było gdyby projektant był nieosiągalny - zmarł, zmienił planetę lub coś podobnego, a inwestor chciałby coś zmienić nawet zmieniając pozwolenie na budowę. Ma zaorać budowę i zacząć wszystko od początku ? Przecież to jest nielogiczne. Gdyby ustawodawca chciał aby było tak jak piszesz to albo by zdefiniował inaczej definicję projektanta, albo w tych paragrafach co cytujesz dodał zapis, że chodzi o tego projektanta z pozwolenia na budowę.

 

.

 

4a. W rejestrze zgłoszeń dotyczących budowy, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 1a, 2b i 19a, zamieszcza się następujące dane:

[...]

7) imię i nazwisko oraz numer uprawnień budowlanych projektanta opracowującego projekt budowlany, który został załączony do zgłoszenia;

 

Tak jak do danej budowy jest przypisany KB i ma odpowiednie uprawnia, tak samo jest przypisany projektant. Przecież nie każdy z uprawnieniami KB czy projektanta może sobie wejść i rządzić na budowie.

 

I to jest konkretny paragraf dowodzący, że się mylisz , bo własnie w tym paragrafie ustawodawca konkretnie podał, który projektant ma byc wpisany - ten z pozwolenia na budowę.

Na jednej budowie jest jeden kierownik budowy i to, że jest kierownikiem tej budowy świadczy odpowiedni wpis w książce i on tam może rządzić przecież to logiczne.

A jeżeli chodzi o projektanta to np może zdarzyc się taka sytuacja, że dany projektant który jest wpisany na projekcie budowlnanym już nie zyje, a inwestor poprosił biuro w którym pracował o nadzór i nowy projektant z uprawnieniami z ramienia biura wykrył niezgodność budowy z projektem to w takim przypadku chyba logiczne, że to on musi dokonać wpisu do książki !

zgodnie z prawem budowlanym projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia, kto jest projektantem dla realizowanej budowy podane jest w pozwoleniu na budowę, także w przypadku projektu gotowego zakwalifikować zmianę może projektant adaptujący.

Nie masz racji patrz argumnety wyżej

 

to nie jest poprawne cóż.

Kształt dopasuje i będzie dobrze - choć lepiej dać całą izolację pod i przestać się bawić w ponowne mokre roboty po wylaniu płyty.

 

A dlaczego pod tym tarasem nie może byc płyty ? Przecież na płycie jest izolacja którą da się połączyć z izolacja spod płyty i mostek termiczny będzie znikomy, płyta lepiej będzie pracować - cały dom na jednej płycie a nie słup na osobnym fundamencie, poza tym prostota wykonania

Edytowane przez jacentyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy budował ktoś garaż wolnostojący na płycie fundamentowej ?

W garażu nie planuje płytek więc zastanawiam się, czy płytę wykonać tylko na podbudowie bez wanny ze styropianu (na działce po zdjęciu humusu mam piasek).

Szukam po sieci jak wygląda przekrój płyty w takim przypadku ale nic nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...