Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja widzę to tak...

Po zalaniu pasowałoby przykryć beton jak najszybciej ale tak aby nie narobić sobie szkody tzn. nie zepsuć wyrównanej powierzchni przez ciągniętą folię oraz własne stopy (w praktyce możliwe dopiero po kilku godzinach w zależności od konsystencji i klasy wytrzymałościowej). Izolacyjność folii jest prawie żadna ale jednak zapobiega oddawaniu energii z grzanego betonu. Pozwala przetrwać betonowi do czasu wytwarzania ciepła hydratacyjnego.

 

Jak beton osiągnie swoją wytrzymałość to starać się zachować ją w stanie suchym. Czy przykryjemy, czy nie to i tak pewnie się to nie uda, chyba że zainwestujemy kilkaset złotych w folię lub takie lepsze plandeki. Jak wystają nam pręty zbrojeniowe (jak u mnie) to jest to praktycznie niewykonalne.

 

Jeśli planujemy pozostawić płytę fundamentową na zimę to zawsze można zamówić beton mrozoodporny np. F100 (i nie chodzi tu o żadne dodatki utrudniające zamarzanie wodzie zarobowej). Jest to beton napowietrzony pozwalający teoretycznie przetrwać 100 cykli zamarzania i odmarzania. Oczywiście taki beton jest droższy.

 

Jako ciekawostkę dodam, że jeśli przy betonowaniu dopadnie nas siarczysty mróz i nasz beton po prostu zamarznie, to przy nadejściu odwilży jego wiązanie może być kontynuowane (uwaga z szybkim rozszalowywaniem).

 

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To jak kolega uważa przykrywać płytę folią czy nie. Na moim przykładzie wiem że pod folią ,zbiera się woda i zamarza niszcząc wierzchnią warstwę. mam folie po to aby padający bezpośrednio na płyte deszcz nie wyplukiwał cementu.

 

Z tego co się orientowałem to folię daje się na wylewkę jak jest bardzo ciepło i daje się po to aby zachować wilgoć aby wylewka zbyt szybko nie schła ..

 

W zimę czy na jesień tego problemu nie ma , bo temperatury są dużo niższe ...

 

Folia w żaden sposób nie nie chroni przed ucieczką ciepła a jedynie chroni przed ucieczką wilgoci ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Folia w żaden sposób nie nie chroni przed ucieczką ciepła a jedynie chroni przed ucieczką wilgoci ...

 

Nie zgadzam się z tym. Trochę robiłem zimową porą. Taki chudziak, zupełnie nie przykryty przy temperaturze w okolicach zera i małych przymrozkach nocą, wiąże z trzy doby, żeby można było wkręcać śruby do szalunków, przedtem można wbijać pręty, zamiast śrub.

Ludzie wydają grube pieniądze, a potem żałują dwóch rolek flizeliny do przykrycia, za 130 zł. To jest zupełnie bez sensu, według mnie.

Potem to już wszystko jedno, jak już beton ściągnie, można zdjąć wszystko.

 

Już widziałem budowę zimową pod namiotem i z dmuchawami. Nikt się nie śmiał, bo temperatura spadła nagle do -15. Dom został postawiony do marca, stoi cały i zdrowy od lat. Kosztowałby drożej, ale wykonawca nie miałby wtedy pracy, więc dał upust i wyszło na to samo.

 

Co do sedna sprawy, to niekoniecznie jest tak, że jest wszystko jedno. Płyta ściągnie trochę, potem zamarznie, potem odmarznie i sobie będzie dojrzewać dalej i będzie wszystko w porządku. Taka płyta w zimowych warunkach może dojrzewać całą zimę, a potem mieć gorsze parametry. Tego nie widać, ale tak jest.

Według mnie, powinno się lać wtedy, gdy jest pewna temperatura około 10 stopni przez tydzień, potem niech się dzieje, co chce. Ja bym nie zaczynał na mrozie, szczególnie w późniejszych okresach, gdy ziemia pod spodem już jest zimna i już nam płyty nie dogrzeje od spodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, powinno się lać wtedy, gdy jest pewna temperatura około 10 stopni przez tydzień, potem niech się dzieje, co chce. Ja bym nie zaczynał na mrozie, szczególnie w późniejszych okresach, gdy ziemia pod spodem już jest zimna i już nam płyty nie dogrzeje od spodu.

 

Ale moment , mówimy o zwykłych fundamentach czy płycie ?

 

Przy zwykłych fundamentach beton jest duużo bardziej narażony na mróz bo nie jest z żadnej strony zaizolowany termicznie ...

Przy płycie beton jest zaizolowany termicznie z niemalże każdej strony , więc wychłodzenie z ziemii nie jest mu straszne a na pewno nie w takim stopniu jak 'gołe" zwykłe fundamenty ...

Poza tym chwilowe przymrozki nie są czymś cieżkim dla betonu. Co innego jakby były temperatury poniżej -10 stopni (mimum) i to nonstop ...

 

Ja rozmawiałem z technologiem betonu z betoniarni i powiedziano mi że przy obecnych temperaturach jakie były (lekkie przymrozki w nocy a w dzieć albo na plusie albo minimalny mróz) nie ma się czym przejmować i nic nie trzeba zabepieczać , bo dla betonu nie są to jakieś niebezpieczne warunki.,

Jedynie co to daje się dodatki antymrożeniowe a skład mieszkanki jest trochę inny i tyle ..

 

Jedynie beton dłużej "dojrzewa" i trochę później można zacząć stawiać mury.

 

Sam widzę budowy które są pozostawione latami i nic się tam z betonem nie dzieje , tak samo jak wiele konstrukcji jest z litego betonu i też im mróz nie jest straszny

 

Ta naprawdę do -10 stopni można prowadzić roboty budowlane i wylewać beton. Jak są tempertaury już poniżej -10 stopni to wtedy kończy sie prace a jak trzeba dalej kontynuować to wtedy trzeba stosować jakiegoś ogrzewanie i itd ...

 

Więc naprawdę nieprzesadzać , bo czasami nadgorliwość zamiast pomóc może ... zaszkodzić ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy zwykłych fundamentach beton jest duużo bardziej narażony na mróz bo nie jest z żadnej strony zaizolowany termicznie ...

 

Fakt, nie jest zaizolowany termicznie. Ale jest poniżej poziomu przemarzania więc ziemia go grzeje. W przypadku płyty jest płycej, jest odizolowany od ogrzewania glebą za to odsłonięty od chłodzenia powietrzem.

 

Ja rozmawiałem z technologiem betonu z betoniarni i powiedziano mi że przy obecnych temperaturach jakie były (lekkie przymrozki w nocy a w dzieć albo na plusie albo minimalny mróz) nie ma się czym przejmować i nic nie trzeba zabepieczać , bo dla betonu nie są to jakieś niebezpieczne warunki.,

Jedynie co to daje się dodatki antymrożeniowe a skład mieszkanki jest trochę inny i tyle ..

 

Dokładnie. Owszem, mi deweloper pod oknem rozkładał namioty z folii i ogrzewał ławy potężnymi nagrzewnicami - jak było poniżej -15*. Ale pracy nie przerwał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynie beton dłużej "dojrzewa" i trochę później można zacząć stawiać mury.
że jak.. dojrzewa.. jak już będzie miał 18 to będziecie pic z nim zdrowie ;) beton wiąże, a kluczowe dla jego wytrzymałość, ma pierwsze parę dni.. czy nie dostanie rys.. a wiąże się to z tym, że w początkowej fazie wytrzymałość betonu na rozciąganie jest mizerna i mniejsza niż naprężenia od skurczu czy naprężeń termicznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale moment , mówimy o zwykłych fundamentach czy płycie ?

 

Przy zwykłych fundamentach beton jest duużo bardziej narażony na mróz bo nie jest z żadnej strony zaizolowany termicznie ...

Przy płycie beton jest zaizolowany termicznie z niemalże każdej strony , więc wychłodzenie z ziemii nie jest mu straszne a na pewno nie w takim stopniu jak 'gołe" zwykłe fundamenty ...

(...)

Jedynie beton dłużej "dojrzewa" i trochę później można zacząć stawiać mury.

 

Sam widzę budowy które są pozostawione latami i nic się tam z betonem nie dzieje , tak samo jak wiele konstrukcji jest z litego betonu i też im mróz nie jest straszny

 

Już ktoś napisał, że beton w fundamentach jest ogrzewany przez grunt. Nawet, jeśli nie jest ogrzewany, to tam nie ma strat ciepła, co też jest ważne. Ale łąw bym nie lał w marcu, o czym już pisałem, wtedy ziemia nam wychładza ławy, chociaż powyżej gruntu może być i plus 10.

"Jedynie dłużej dojrzewa" dla mnie brzmi niezbyt fajnie, bo zimową porą, zamiast dojrzewać 30 dni, dojrzewa i 120, a osiąga te swoje minimum do dalszej pracy też zamiast w 7 dni, w miesiąc. I tu jest pies pogrzebany.! O tym trzeba pamiętać.

 

Technologiem mnie proszę nie straszyć, ja też mam swojego na co dzień, co rano mi mówi "dzień dobry". ;-)

Fakt, beton dojrzewa stale i z czasem jest jeszcze mocniejszy. Oprócz takich sytuacji, gdy jest zwyczajnie lichy i się łuszczy.

A jak słyszę, że na wierzchu jest tylko mleczko, to mi witki opadają. :-D Taki beton wypadałoby wysłać z powrotem do wytwórni.

Za rzadko się to robi, a szkoda. Nauczyłoby to betoniarnie solidnej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem betonować można nawet przy temperaturach -10 stopni lub nawet niższych ale dotyczy to masywnych konstrukcji gdzie ciepło hydratacji jest bardzo duże. Tzw. dodatki przeciwmrozowe to raczej zabieg marketingowy, ich rola jest bardzo mała. Największą rolę ma odpowiednio podgrzane kruszywo i woda zarobowa. Przy temperaturach poniżej zera powinniśmy dostać mieszankę betonową o temperaturze powyżej 15 stopni i na czystym cemencie (CEM I).

 

Przy temperaturach poniżej 10 stopni węzły betoniarskie mają już wielki problem z zamrożonym na pryźmie kruszywem. Zagrzanie kruszywa gorącą parą wiąże się też z dużymi kosztami. Zazwyczaj wolą podgrzać samą wodę lub nie mają możliwości grzania kruszywa. Generalnie chodzi o to żeby beton dostał "kopa" zanim zacznie zamarzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy temperaturach poniżej 10 stopni węzły betoniarskie mają już wielki problem z zamrożonym na pryźmie kruszywem.

 

O czym my mówimy? Ja już z niejednej betoniarni beton lałem, wszędzie jest podobnie, powtarzalność betonu powinna być podstawową cechą wyrobów, a nie jest. Betoniarnie mają problem nawet z wodą deszczową. Po deszczu kruszywo ma w sobie dużo wody, można to oszacować. W zasadzie powinno się trzymać to kruszywo pod dachem albo trzeba mieć głowę na karku i zrobić dobrą mieszankę, ale wcześniej dobrze wszystko policzyć. Potem przyjeżdża takie coś i się wibruje wodę, płaci za wodę, ma to ... wytrzymałość.

Dlatego ja mam bardzo ograniczone zaufanie do betoniarni i polecam takie podejście innym. Beton jest dobry, gdy wiadomo, że przyjdzie technik i weźmie próbkę, ale i wtedy słychać głosy "dobrze, że dzisiaj taki dobry beton", czyli wiedzą, że robią źle. Taką próbkę zawsze się powinno brać i wcześniej o tym mówić, a lać wtedy, gdy mamy pewność, że warunki są odpowiednie.

Beton zimą przyjeżdża ciepły i są jakieś dodatki, bo to widać i nawet czuć nosem. Reszty nie wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie od początku do końca rozpoczynając budowę 1 listopada a zamykając stan zero 30 listopada kierowałem się średnimi temp z lat poprzednich i aktualnymi 7 dniowymi prognozami dla mojego regionu (lubuskie). Beton wylalem celując w 2 dniowy okres dodatniej h całodobowej temp był to 30 listopada. Teraz patrząc na prognozy szykują się opady a potem mróz obawiam się o stan powierzchni mojej płyty. Już teraz po 30 dniach od wyłania nie wygląda to dobrze a boję się że wielokrotne opady i zamarzanie jeszcze bardziej,jej zaszkodzi betonowi. Zna ktoś metodę na zabezpieczenie tego co widać na zdjęciach przed dalszą korozją. https://goo.gl/photos/SNZ6sVDunmttZSxH6

https://goo.gl/photos/A34krBKyWDMaFaBcA

https://goo.gl/photos/9GwievH8ou4ecLCY8

https://goo.gl/photos/oVz1KfwAWd295DGw7

Edytowane przez wesat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie od początku do końca rozpoczynając budowę 1 listopada a zamykając stan zero 30 listopada kierowałem się średnimi temp z lat poprzednich i aktualnymi 7 dniowymi prognozami dla mojego regionu (lubuskie). Beton wylalem celując w 2 dniowy okres dodatniej h całodobowej temp był to 30 listopada. Teraz patrząc na prognozy szykują się opady a potem mróz obawiam się o stan powierzchni mojej płyty. Już teraz po 30 dniach od wyłania nie wygląda to dobrze a boję się że wielokrotne namawianie i zamarzanie jeszcze bardziej,jej zaszkodzi betonowi. Zna ktoś metodę na zabezpieczenie tego co widać na zdjęciach przed dalszą korozją. https://goo.gl/photos/SNZ6sVDunmttZSxH6

https://goo.gl/photos/A34krBKyWDMaFaBcA

https://goo.gl/photos/9GwievH8ou4ecLCY8

https://goo.gl/photos/oVz1KfwAWd295DGw7

 

A zamawiałeś beton z dodatkami antymrożeniowym ?

 

Próbowałeś szpachelkiem czy czymś usunąć wierchnią "warstwę" ?

 

Weź szpachelkę i spróbuj zerwać wierchnią warstwę i bedzie wiedział jak wygląda niżej beton ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie od początku do końca rozpoczynając budowę 1 listopada a zamykając stan zero 30 listopada kierowałem się średnimi temp z lat poprzednich i aktualnymi 7 dniowymi prognozami dla mojego regionu (lubuskie). Beton wylalem celując w 2 dniowy okres dodatniej h całodobowej temp był to 30 listopada. Teraz patrząc na prognozy szykują się opady a potem mróz obawiam się o stan powierzchni mojej płyty. Już teraz po 30 dniach od wyłania nie wygląda to dobrze a boję się że wielokrotne opady i zamarzanie jeszcze bardziej,jej zaszkodzi betonowi. Zna ktoś metodę na zabezpieczenie tego co widać na zdjęciach przed dalszą korozją. https://goo.gl/photos/SNZ6sVDunmttZSxH6

https://goo.gl/photos/A34krBKyWDMaFaBcA

https://goo.gl/photos/9GwievH8ou4ecLCY8

https://goo.gl/photos/oVz1KfwAWd295DGw7

 

Po prostu miałeś za rzadki beton. Zajrzałem do Twojego dziennika i beton miał konsystencję o opadzie stożka około 20-22cm. Mieszanka była zaprojektowana pewnie na konsystencję S3 (opad od 10 do 15cm) i za taką zapłaciłeś. Do gruszki dolali wody twoi fachowcy, kierowca betonowozu lub "pompiarz". To praktyka mająca miejsce w większości przypadków. Oni robią to już z przyzwyczajenia.

 

Prawdopodobnie to co miało się złuszczyć już się złuszczyło. To mleczko cementowe z wychodzącą na wierzch wodą. Pozamiataj i obserwuj dalej. Pewnie nic się już nie wydarzy. Gdyby wypadało już grube kruszywo byłoby niedobrze.

 

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do gruszki dolali wody twoi fachowcy, kierowca betonowozu lub "pompiarz". To praktyka mająca miejsce w większości przypadków. Oni robią to już z przyzwyczajenia.
bić ! to niszczenie betonu ! to za taką praktykę jest prosta nagroda.. był B25 .. płacisz za B15.. ...choć to nie wyrówna zagrożenia, jakie niesie takie działanie, wyjątkowo szkodliwe.

No ale "oni są" praktykami .. właśnie czasami aż bije po oczach powiedzenie .. "ja tak robię" jest dobrze... tere fere. Zależność W/C jest bardzo bardzo kluczową sprawą.. i nie powinno być gorzej jak 0,42 .. 0,45 tj 45 L wody na 100kg cementu .. to jest podstawa betonu .. i na pewno wyjdzie dobra klasa.. C25/30 ~.

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje operator pompy i majster polecili dolać wody żeby lepiej się poziomowania. Dodam też że w 2 dobę po opadach deszczu beton przykryty był przez 1 dobę 1 cm warstwą wody
Sorry, ale usłyszał by parę grubszych .. weź tego paściarza majstrem nie nazywaj.. bo obrażasz majstrów.. Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym my mówimy? Ja już z niejednej betoniarni beton lałem, wszędzie jest podobnie, powtarzalność betonu powinna być podstawową cechą wyrobów, a nie jest. Betoniarnie mają problem nawet z wodą deszczową. Po deszczu kruszywo ma w sobie dużo wody, można to oszacować. W zasadzie powinno się trzymać to kruszywo pod dachem albo trzeba mieć głowę na karku i zrobić dobrą mieszankę, ale wcześniej dobrze wszystko policzyć. Potem przyjeżdża takie coś i się wibruje wodę, płaci za wodę, ma to ... wytrzymałość.

Dlatego ja mam bardzo ograniczone zaufanie do betoniarni i polecam takie podejście innym. Beton jest dobry, gdy wiadomo, że przyjdzie technik i weźmie próbkę, ale i wtedy słychać głosy "dobrze, że dzisiaj taki dobry beton", czyli wiedzą, że robią źle. Taką próbkę zawsze się powinno brać i wcześniej o tym mówić, a lać wtedy, gdy mamy pewność, że warunki są odpowiednie.

Beton zimą przyjeżdża ciepły i są jakieś dodatki, bo to widać i nawet czuć nosem. Reszty nie wiemy.

 

Pomiar wilgotności kruszywa ? to taki problem dla "betoniar" na większych budowach nie fikają.. panowie z Polibudy przyjadą, zrobią próbki .. i sru na zakłąd .. pełną gruchą... a co. Przecież .. da się strop zaprojektować na C16/20 .. ale trzeba o tym "wiedzieć" a nie radośnie projektuje sobie C25/30.. a jest C12/16 :lol2: bo jakiś cudak zrobił z 0,4 W/C 0,7 i gorzej.

Dlatego ja mam bardzo ograniczone zaufanie do betoniarni i polecam takie podejście innym
nie Ty jeden ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje operator pompy i majster polecili dolać wody żeby lepiej się poziomowania. Dodam też że w 2 dobę po opadach deszczu beton przykryty był przez 1 dobę 1 cm warstwą wody

 

Trzeba było gościa wyrzucić za takie numery (bo bić nie można :(). To są subtelności, do pełnej gruszki wystarczy dodać 30 litrów wody, żeby beton zmienił się nie do poznania. Potem pływa woda na górze, a kruszywo na dole.

W Niemczech jest to samo, takich pajaców jest pełno. No, chyba że ktoś jest świadomy i sam pilnuje, tacy też się zdarzają.

 

Nie wierzę, że beton jest popękany tylko z wierzchu, jeśli jest w takim stanie. Są małe pęknięcia w wielu miejscach.

 

Ps. A do poziomowania są grabki, niwelator i łata na patyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...