Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć Krasowiak, pewnie bedziemy sąsiadami:-)

Hehe jest tu już nas 4, którzy bedą rozpoczynać budowe na Krasowach w tym roku.

MI płyte robili z PPkonstruktor bo oryginalna płyta w projekcie to była porażka...

Polecam

 

Witajcie płytowcy!

Wrzucam (o ile mnie ot nie przerośnie ) koncepcję naszego budynku. Koncepcja jest kompromisem pomiędzy "chciejstwami" a kosztami budowy i użytkowania. Parter to ok ~120 mkw płyty , w ścianach trzpienie , silikaty 18 . Projektu jeszcze dokładnie nie obrabiał konstruktor ale jeśli pod kątem zastosowania płyty, jej warstw , wzmocnień itd mielibyście jakieś uwagi to prośba o komentarze. Budynek będzie na potencjalnej III kategorii szkód, ogrzewanie gazowe - nie planuję "akumulatora"

przekró.jpg

rzut.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ja miałem początkowo podobną - taka wielka wanna z piaskiem ;-)

A u sąsiada tez taką robili;-)

 

No właśnie... Wymyślił Pan Konstruktor, Pani Architekt wskazuje na opinię prof z Politechniki ale konkretnego uzasadnienia poznać lub zrozumieć nie mogę, poza enigmatycznym "Mogą się pojawić rysy na elementach konstrukcyjnych. Pełne zabezpieczenie zapewniają jedynie płyty z dodatkowym usztywnieniem np. ze ścian fundamentowych"

http://dompedia.blogspot.com/2015/06/14-pyta-fundamentowa-konstrukcja.html (ostatnie rysunki)

Taka "skrzynia" wydaje mi się bardziej czaso i kosztochłonna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^^

No wiesz, taka płyta będzie zdecydowanie sztywniejsza wraz z tymi ścianami lanymi na mokro, aniżeli bez takich ścian, ale to samo można uzyskać np stosując grubszą płytę.

Tam jak dobrze widzę masz płytę ze 30-35 grubą , jak sobie policzysz sam beton na te ściany to lekko możesz pogrubić płytę o 12 cm.

45 cm grubości płyta pod taki domek to kurna nawet na IV kategorii sie nie zarysuje ....z 1/3 ziemi mógłbyś wybrać pod płyta i domek by stał.

Jedyną zaletą głębiej posadowienej płyty ( poza większą nośnością posadowienia ) jest możlwość poprowadzenia kanalizacji nad płytą , tylko tyle.

 

To jest stara szkoła konstruktora ...

Edytowane przez jacentyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

po długiej lekturze tego watku poszukuje sprawdzonego wykonawcy PF. Widzę że na forum jest 2 wykonawców którzy sporo sie udzielali w tym wątku.

Czy moglibyście polecić jakichś wykonawców/firmy od PF (może być na priv)? Buduje w centralnej Posce .

 

Ja polecam poszukać jakiejś lokalnej firmy, i najlepiej nie takiej z pięcioma ekipami. Wg mojego doświadczenia te z jedną/dwiema ekipami są solidniejsze, jedynie może być problem z terminami, bo często mają obłożne 2 lata do przodu. W dużych firmach często szef nie ma pojęcia co robi ekipa.

 

Wbrew pozorom płyta fundamentowa to nie technologia kosmiczna ;), wielu forumowiczów wykonało ją własnymi rękami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja płyta w projekcie ma 21cm i tez przewidywana 3 kat szkód jak u Krasowiaka - jego płyta bedzie 300m od mojej :-)

Mam ją policzoną pod silikaty, lany strop 15cm i dachówke.

Jak pytałem w PP czy to wystarczy (kierbud miał wątpliwości) powiedzieli ze spokojnie ale jak sie boje mogę ją sobie pogrubić...Tak wiec wole chuchać na zimne(kierbud mnie przestraszył) i dam otuline 4cm i wyjdzie mi 24cm :-)

Edytowane przez uciu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mojego doświadczenia te z jedną/dwiema ekipami są solidniejsze, jedynie może być problem z terminami, bo często mają obłożne 2 lata do przodu.

 

2 lata do przodu? Przecież tak się nie da funkcjonować. :-) U nas terminy oczekiwania na kolejkę są tygodniowe, po następnym tygodniu płyta już jest wylana, o ile to nie jest jakiś kolos. Od tego jest biuro, żeby wszystko poukładać. W dużej firmie też można robić dobrze, ludzi się dobiera, majster ma zawsze głos, a nigdy nie jest tak, żeby tylko jedna osoba się dobrze znała, ludzie też się znają, bo pracują latami razem.

 

A zrobienie samej płyty, to jest najmniejsza praca. Przy dobrej ekipie da się to zrobić w dwa dni. Dużo więcej pracy jest w przygotowaniu podłoża, szalowaniu, poukładaniu kabli i rur i to akurat trzeba robić powoli i z rozmysłem. Zawsze można te rzeczy przygotować wcześniej a wziąć zbrojarzy tylko do samej płyty i wylania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

 

Czy mogę was prosić o rade w sprawie płyty fundamentowej?. Otóż w projekcie mam Ławy fundamentowe: żelbetowe z betonu żwirowego klasy C16/C20 (B20),

wysokość 40cm

szerokość: zewnętrznie 60cm, wewnętrznie 60cm

Podbeton gr. 10cm

Ściany fundamentowe o grubość 25cm

 

ekipa budowlana wyceniła to tak:

 

1. wykonanie wykopów pod ławy fundamentowe

2. szalowanie ław fundamentowych

3. Zbrojenie

4. Zalanie ław fundamentowych

5. Murowanie ścian fundamentów(bloczek)

6. Izolacja pozioma ław i pionowa ścian funamenów styropian gr. 10cm + 2 x klej + dysperbit

7. Wykonanie kanalizacji + woda

8. Zalanie płyty beton B 10 " zero konstrukcyjne"

9. Montaż foli izolacyjnej "kubełkowej"

9. Drenaż + studzienka drenażowa.

 

Wyszło 15.000 tys.

 

Chcielibyśmy zmienić to na płytę fundamentową a nie wiem jak się do tego zabrać, może ktoś coś doradzi na własnym przykładzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem, ale u mnie na podwórku, o dobrej ekipie, to przynajmniej rok do przodu myśleć.

 

Dzisiaj zagadałem z kolegą w pracy, tak sobie coś kręcimy to i pogadać jest kiedy. :-)

Stwierdził, że płyta to wielkie g... i jak się ludzie sprężą, to powinni ją skręcić w jeden dzień, maksymalnie dwa. Trochę robił, mosty, ściany, płyty itd., dom sam sobie też postawił. Jak widać, nie tylko ja tak myślę. To skąd te kolejki?

 

Może faktycznie chodzi o ekipy, co robią całość, w 3-4 miesiące cały (mały) dom? Tu rozumiem kolejki, bo nie trzeba poprawiać, robią dobrze i w sumie wychodzi tanio. Jeszcze rozumiem inwestora, który bierze ekipę robiącą betony na gładko, bardzo równo i na gotowo. Na takich warto poczekać choćby z miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam poszukać jakiejś lokalnej firmy, i najlepiej nie takiej z pięcioma ekipami. Wg mojego doświadczenia te z jedną/dwiema ekipami są solidniejsze, jedynie może być problem z terminami, bo często mają obłożne 2 lata do przodu. W dużych firmach często szef nie ma pojęcia co robi ekipa.

 

Wbrew pozorom płyta fundamentowa to nie technologia kosmiczna ;), wielu forumowiczów wykonało ją własnymi rękami.

 

Ale z drugiej strony wiele projektów malych firm przedstawianych przez forumowiczow było krytykowanych a to ze względu na zbrojenie bądź to izolację. Nie znam się aż tak, a i nawet pewnie nie będę przy robieniu płyty także musze mieć zaufanego wykonawce (choć nie najdrozszego).

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Wyszło 15.000 tys.

 

Chcielibyśmy zmienić to na płytę fundamentową a nie wiem jak się do tego zabrać, może ktoś coś doradzi na własnym przykładzie.

 

U mnie firma która buduje mi dom do SSO + kompletny dach za wykonanie plyty fundamentowej wzięła 4000zł , na tyle ustaliliśmy podczas pisania umowy przy podziale kwot za ukończony dany etap prac.

 

Jak pytałem się ile by wzięli za normalne fundamementy to chcieli dodatkowe 10tys , bo sporo roboty i sporo robót ziemnych , ale w cenie chyba miały by być już roboty ziemne ...

 

Co do płyty wszystko zależy ile pójdzie stali i betonu i ile da się ocieplenia , bo to są głowne materiały do budowy płyty ...

 

Jeśli teren suchy i waruki glebowe dobre to spokojnie moża dać styropian EPS200 i dzieki temu zmiejszyc koszt płyty.

 

Dla mnie płyta ma dwa wielkie plusy , pierrwszy calkowita ciągość ocieplenia i brak jakichkolwike mostków od ziemii , a po drugie płyta to monolit więc dom równomiernie "osiada" a i sam monolit jest duuuużo bardziej wytrzymaly niz zwykłe fundamenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z drugiej strony wiele projektów malych firm przedstawianych przez forumowiczow było krytykowanych a to ze względu na zbrojenie bądź to izolację. Nie znam się aż tak, a i nawet pewnie nie będę przy robieniu płyty także musze mieć zaufanego wykonawce (choć nie najdrozszego).

Pozdro.

 

Projekt a wykonanie, to dwie różne rzeczy.

Jak masz dobry projekt, to każda kumata ekipa zrobi to dobrze.

 

Może faktycznie chodzi o ekipy, co robią całość, w 3-4 miesiące cały (mały) dom? Tu rozumiem kolejki, bo nie trzeba poprawiać, robią dobrze i w sumie wychodzi tanio. Jeszcze rozumiem inwestora, który bierze ekipę robiącą betony na gładko, bardzo równo i na gotowo. Na takich warto poczekać choćby z miesiąc.

Tak, miałem na myśli ekipy, które robią coś więcej niż tylko płyty.

 

Ja osobiście w dwóch przypadkach się sparzyłem na firmach wyspecjalizowanych w jednym zadaniu, dlatego polecam małe ekipy, najlepiej takie gdzie szef sam ją zasila.

Często firmy mają wiele ekip, i działają właściwie jak fabryki, np. z linii schodzi płyta za płytą. Tylko ma to też swoje słabe strony.

Tak jak pisałeś, często na płytę przewidziany jest tydzień pracy. Problemy się zaczynają, gdy z jakiś przyczyn są obsuwy w czasie.

Nagle sytuacja staję się napięta, kierownictwo nalega aby ekipa się sprężała, pojawia się rutyna i brak odpowiedniej kontroli nad tym co się dzieje.

Często okazuje się, że ekipa nie wyrabia się do piątku i nieraz musi haratać w sobotę i niedzielę, a w poniedziałek rusza na drugi koniec kraju i tak dalej... a kokosów się tam nie zarabia.

Jeśli miałbym skorzystać z usług takiej firmy, to chyba pod warunkiem wczesnego terminu. Mam pewną teorię, że najzwyczajniej z wyżej wymienionych powodów morale w takich ekipach słabnie wraz z upływem sezonu budowlanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle sytuacja staję się napięta, kierownictwo nalega aby ekipa się sprężała, pojawia się rutyna i brak odpowiedniej kontroli nad tym co się dzieje.

Często okazuje się, że ekipa nie wyrabia się do piątku i nieraz musi haratać w sobotę i niedzielę, a w poniedziałek rusza na drugi koniec kraju i tak dalej... a kokosów się tam nie zarabia.

 

Jakoś nie chce mi się wierzyć w te wyjazdy w drugi koniec kraju. To jest za tania robota, żeby się to opłacało.

Prędzej, duży problem jest z rotacją pracowników. Zarobki w kraju robią się całkiem sensowne, do czasu aż się nie znajdzie dobrej roboty za granicą, wtedy pracownik zwalnia się z dnia na dzień i robią się problemy. Poza tym, bardzo często zimą jest krucho z pracą, więc latem trzeba nadrabiać, zamiast pojechać na urlop, to też męczy wszystkich.

Nie wyobrażam sobie firmy, gdzieś szef sam nie robi, tylko nadzoruje. Robi się zaraz dziadostwo. Co innego, duże budowy, tu bez kierownika się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...