Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie podłogowe w bloku?


wilczeknyc

Recommended Posts

jak dla mnie jest to papka marketingowa - ale nie jestem taki twardy jak chris_w albo cieszynianka - aby toczyć z tobą nie kończące się dyskusje

 

To że źle wykonane i nieprawidłowo eksploatowane ogrzewanie podłogowe płaszczyznowe (podłogówka), może stanowić istotny czynnik ryzyka dla pojawienia się rozmaitych schorzeń a także nasilenia objawów w już trwających schorzeniach to papka marketingowa? Ciekawe, ciekawe.. No to w takim przypadku wystarczy tylko poczekać, jak ta, jak piszesz, "papka marketingowa" utrwali nam raz na zawsze ciśnienie rozkurczowe krwi na wyższym poziomie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 296
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie, bo badań nie ma. Było o tym w tym albo w innym wątku. "Nie ma komu zapłacić" za takie badania. :D :D :D

 

Proszę sięgnąć do początku tego wątku. Skąd wzięło się jego ukierunkowanie na tematy wpływu "podłogówki" na zdrowie..

 

Pożyjemy zobaczymy...

Mnie, jako medykowi wystarczy, że sformułowałem ostrzeżenie.

Opisałem skrótowo i w sposób przystępny, mechanizmy, które zostają potencjalnie naruszone.

Z całą pewnością myślących skłoni to do refleksji. że należy na tym kierunku uważać..

Po co komu badania. Na nie przyjdzie czas. Być może nawet są już realizowane.

Teraz wystarczy wsłuchać się w ludzi. Wsłuchać się w użytkowników.

I wystarczy myśleć bez emocji.

 

------------------------------------------------

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni KrzysztofieLisie Drugi.. choć przyznanie mi racji po szkodzie nie będzie dla mnie żadną satysfakcją.

W tym względzie znacznie ważniejsza dla mnie jest profilaktyka...

Powiedzenie "mądry Polak po szkodzie", nie wzięło się z niczego..., choć jest w tym temacie jeszcze pesymistycznie nastrajająca fraszka mistrza Jana....

 

Pozdrawiam

Bogusław

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Bogusławie - może masz nieco racji ze szkodliwością, a może nie masz (nie wnikam). Ale chciałbym zauważyć że równie szkodliwe jest wychodzenie na mróz czy deszcz - do sklepu, do pracy, po dziecko do przedszkola. Wtedy okazuje się że człowiek jest zewsząd otoczony czynnikami chorobotwórczymi i "czychającymi" na jego zdrowie czy życie. Każde przejście dla pieszych to potencjalnie śmiertelne miejsce, każdy samochód to potencjalna trumna, każdy litr powietrza to potencjalne zatrucie, każda minuta przebywania na słońcu to potencjalne nowotwory skóry, każda marchewka to potencjalne nowotwory układu pokarmowego - można to mnożyć. Do tysiący takich czynników ty dołożyłeś kolejny szkodliwy czynnik - tysiąc pierwszy i to o bardzo niskim priorytecie (bo psującym komfort). Już wspominałem że mozna do tego dodać conajmniej kilka ważniejszych zagrożeń "domowych", zła wentylacja, złe gotowanie, złe używanie środków czystości, zła instalacja elektryczna itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Bogusławie - może masz nieco racji ze szkodliwością, a może nie masz (nie wnikam). Ale chciałbym zauważyć że równie szkodliwe jest wychodzenie na mróz czy deszcz - do sklepu, do pracy, po dziecko do przedszkola. Wtedy okazuje się że człowiek jest zewsząd otoczony czynnikami chorobotwórczymi i "czychającymi" na jego zdrowie czy życie. Każde przejście dla pieszych to potencjalnie śmiertelne miejsce, każdy samochód to potencjalna trumna, każdy litr powietrza to potencjalne zatrucie, każda minuta przebywania na słońcu to potencjalne nowotwory skóry, każda marchewka to potencjalne nowotwory układu pokarmowego - można to mnożyć. Do tysiący takich czynników ty dołożyłeś kolejny szkodliwy czynnik - tysiąc pierwszy i to o bardzo niskim priorytecie (bo psującym komfort). Już wspominałem że mozna do tego dodać conajmniej kilka ważniejszych zagrożeń "domowych", zła wentylacja, złe gotowanie, złe używanie środków czystości, zła instalacja elektryczna itd.

 

źle wykonane i nieprawidłowo eksploatowane ogrzewanie podłogowe płaszczyznowe (podłogówka), może stanowić istotny czynnik ryzyka dla pojawienia się rozmaitych schorzeń a także nasilenia objawów w już trwających schorzeniach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

źle wykonane i nieprawidłowo eksploatowane ogrzewanie podłogowe płaszczyznowe (podłogówka), może stanowić istotny czynnik ryzyka dla pojawienia się rozmaitych schorzeń a także nasilenia objawów w już trwających schorzeniach

 

Hmm, przyszli mi na myśl Krzyżacy, którzy w swoich zamkach mieli właśnie podłogówkę (tyle, że kanałami w podłodze wędrowało ogrzane powietrze a nie woda). Może to stało się pierwotną przyczyną ich upadku :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczyłam się nie słuchać różnych opowieści.

Podłogówkę znałam z opowiadań osób które ją mają i te osoby były zadowolone oraz z opowiadań tych, którzy nie mają lub nie zetknęli się z tym rozwiązaniem, te zaś osoby w ogromnej większości powtarzają "mantry" (jak piszesz) o tym jakie to nieprzyjemne, niezdrowe, uciążliwe itd. Krótkie pobyty w domach z podłogówką nie pozwoliły mi na dokładne poznanie jak to na prawdę jest. Dopiero osobiste mieszkanie w takim domu wyjaśniło mi sprawę:

PODŁOGÓWKA THE BEST !!!

Teraz już wiem, że niepotrzebnie słuchałam tzw. "dobrych rad" różnych oszołomów (również z mojego otoczenia), bo przez ich opowieści i roztaczanie wizji wszelakich plag egipskich z podłogówki płynących, ze strachu w sypialniach zrobiłam ścienne (dla jasności - taka podłogówka, tylko zatynkowana w ścianie). Spokojnie można było dać podłogówkę, byłoby mniej ceregieli i zachodu. Choć szczerze mówiąc jest z tego jedna korzyść - ścienne bardzo szybko reaguje na zadane zmiany temperatury, nie ma takiej bezwładności.

 

Ps.

1. Jestem baaaardzo ciekawa co robią Twoje mikroby po osiągnięciu jak piszesz - górnego pułapu strefy 60 cm, zasuwają dalej do góry czy opadają na dół i dlaczego akurat w tej strefie ma być ich szczególnie ulubione miejsce rozwoju ;)

2. Co to za badania, przez kogo i na czyje zlecenie robione?

3. Żłobki i przedszkola z zasady są i będą niedoinwestowane, któż chciałby w nie ładować pieniądze ponad to co konieczne (a podłogówka jednak kosztuje drożej :yes:)

 

Rozchmurz się, zazwyczaj życie jest szkodliwe i z całą pewnością kończy się śmiercią :bye:

 

Ignorancja bywa zwodnicza.

Sam od dłuższego czasu badam temat podłogówki, wysłuchuję opinii tych super ZA i tych totalnie przeciw, a także tych po środku. Kolega który ma centrum stomatologiczne i podłogówkę w całym gabinecie - podłogówkę w domu ma tylko w wybranych miejscach. Twierdzi że ma jej dość w gabinecie - kurz cały czas unosi się do góry i gromadzi się na wszystch urządzeniach tak że na dobrą sprawę możnaby tam codziennie odkurzać. W pokoju dziecięcym nie ma podłogówki świadomie dla dobra dziecka i w sypialni również dla zdrowia. Przepraszam ale twoja opinia jest krótkowzroczna. Lekarz w tym względzie jest bardziej wiarygodny, w dodatku człowiek który nie jest ignorantem i którego stać przede wszystkim nawet na to żeby sobie zrobić podłogówkę przed domem i w drodze do sklepu, ale jednak tego nie zrobił. Komfort podłogówki jest niezaprzeczalny, ale tak naprawdę nie wiemy za jaką cenę i w perspektywie jakiego czasu.

Jest jeszcze wiele innych aspektów które biorę pod uwagę w tym względzie - decyzja nie jest prosta, ale wiem jedno - skrajne opinie należy rozważyć z przymrużeniem oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalne jest że nogi marzną najszybciej w pomieszczeniu. Zawsze tak było i będzie. Taka jest fizjologia człowieka. Natomiast teraz jest podłogówka - niezaprzeczalny komfort, ale czy czasem zbytnio nie rozpieszcza naszego układu krążenia? Wychodząc na zewnątrz nie w każdych butach jest ciepło - nogi marzną, te różnice temperatur dla stóp mogą być gorsze niż zawsze zimna pogłoga. Jednak potrzeba lat na zbadanie tego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Bogusławie - może masz nieco racji ze szkodliwością, a może nie masz (nie wnikam). Ale chciałbym zauważyć że równie szkodliwe jest wychodzenie na mróz czy deszcz - do sklepu, do pracy, po dziecko do przedszkola. Wtedy okazuje się że człowiek jest zewsząd otoczony czynnikami chorobotwórczymi i "czychającymi" na jego zdrowie czy życie. Każde przejście dla pieszych to potencjalnie śmiertelne miejsce, każdy samochód to potencjalna trumna, każdy litr powietrza to potencjalne zatrucie, każda minuta przebywania na słońcu to potencjalne nowotwory skóry, każda marchewka to potencjalne nowotwory układu pokarmowego - można to mnożyć. Do tysiący takich czynników ty dołożyłeś kolejny szkodliwy czynnik - tysiąc pierwszy i to o bardzo niskim priorytecie (bo psującym komfort). Już wspominałem że mozna do tego dodać conajmniej kilka ważniejszych zagrożeń "domowych", zła wentylacja, złe gotowanie, złe używanie środków czystości, zła instalacja elektryczna itd.

 

Człowiek dorosły to jedno, a dziecko to inna sprawa . Dla malucha przez pierwsze miesiące życia zabójcze są nawet najmniejsze wirusy i bakterie. Takie są fakty. Wiem na pewno, że podłogówki w pokoju dziecięcym na pewno nie założę - wolę nie ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, przyszli mi na myśl Krzyżacy, którzy w swoich zamkach mieli właśnie podłogówkę (tyle, że kanałami w podłodze wędrowało ogrzane powietrze a nie woda). Może to stało się pierwotną przyczyną ich upadku :eek:

 

Krzyżacy nie mieli podłogówki, lecz jedynie rzędy dziur w podłodze m.in. refektarza o średnicy około

20cm zamknięte pokrywami, ktore otwierali w zmiennej liczbie w zależności od potrzeb..

Kanały wiodły pionowo nad palenisko, gdzie powietrze było ogrzewane od stosu wcześniej rozgrzanych kamieni.

Posadzka była kamienna, zimna.

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalne jest że nogi marzną najszybciej w pomieszczeniu. Zawsze tak było i będzie. Taka jest fizjologia człowieka. Natomiast teraz jest podłogówka - niezaprzeczalny komfort, ale czy czasem zbytnio nie rozpieszcza naszego układu krążenia? Wychodząc na zewnątrz nie w każdych butach jest ciepło - nogi marzną, te różnice temperatur dla stóp mogą być gorsze niż zawsze zimna pogłoga. Jednak potrzeba lat na zbadanie tego.

 

Jest na tym forum wypowiedź jednego z użytkowników podłogówki - aktywnego forumowicza - , który stwierdza, że od momentu, gdy posiada podłogówkę, zdecydowanie łatwiej marznie w nogi po wyjściu zimą na zewnątrz... On i jego rodzina.

Zatem reaktywność układu regulacyjnego przepływów naczyniowych w kończynach dolnych ulega zmianie pod wpływem długotrwałego podwyższenia średniej temperatury w tej okolicy.

 

Nie będę wypunktowywał innych sygnałów, lecz one są. Wspominałem o ich istnieniu w początkach wątku. Póki co wystarczy je powoli katalogować..

Katalogować i powtarzać moje powyższe ostrzeżenie....

 

Pozdrawiam

Bogusław

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek dorosły to jedno, a dziecko to inna sprawa . Dla malucha przez pierwsze miesiące życia zabójcze są nawet najmniejsze wirusy i bakterie. Takie są fakty. Wiem na pewno, że podłogówki w pokoju dziecięcym na pewno nie założę - wolę nie ryzykować.

 

chris_w nie czuje tematu. Może nieświadomie, wszak nie jest z branży...

Prócz samego faktu istnienia zdefiniowanego co do potencjalnego punktu oddziaływania czynnika ryzyka, niezwykle istotny, w tym konkretnym przypadku, jest również czas ekspozycji a również swoista nieuchronnoiść ekspozycji.

Dlatego moje zastrzeżenie brzmi dalej tak: .....szczególnie w miejscach długotrwałego przebywania i w miejscu wykonywania wielogodzinnej pracy siedzącej (szczególnie umysłowej - pogorszenie wydolności - mechanizm opisywałem).

 

Pozdrawiam

Bogusław

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest.

Nie wiem na ile ma to znaczenie i czy jest to dobre porównanie, ale warto nad tym pomyśleć: otóż fajnie jaka w aucie są podgrzewane fotele. Cieplutko w plecki i w tyłek również ciepło. Żona się cieszy bo nie ma nic lepszego dla nerek niż ich wygrzanie. Wszystko wydaje się super, wiele osób pewnie zachwala ten komfort ciepła zwłaszcza w zimne zimowe dni, gdzie nie trzeba siadać na zmarznięte siedzenie.

Jednak w mroźne dni kilka razy wychodząc z auta z podgrzanymi plecami, oczywiście ciepło ubrany zauważyłem, że wieczorem strasznie łupie mnie dolnej części pleców. Ból taki, że nie można się zgiąć. Nie skojarzyłem tego, choć zdarzało się to wielokrotnie. Dopiero jak szwagier (ma dopiero 19 lat) skarżył się na ból w plecach po jakimś czasie po wyjściu z mojego auta skojarzyłem, że powodem może być właśnie to cudowne podgrzewanie siedzeń.

Jaki z tego wniosek ? Podgrzewane siedzenia zapewniają niebywały komfort, przecież nerki uwielbiają ciepełko, ale czy jest do końca zdrowe i czy skoro powoduje dolegliwości teraz w młodym wieku to co będzie za x lat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek dorosły to jedno, a dziecko to inna sprawa . Dla malucha przez pierwsze miesiące życia zabójcze są nawet najmniejsze wirusy i bakterie. Takie są fakty. Wiem na pewno, że podłogówki w pokoju dziecięcym na pewno nie założę - wolę nie ryzykować.

 

e, no, moje przeżyło bez ani jednego problemu już ponad 7m-cy (od zera). podłogówka we wszystkich sypialniach, nie ma wyboru. tak pro forma tylko informuję.

 

ps. nie zaglądałem z pół roku na wątki o ogrzewaniach, a tu nadal te same dyskusje, macie zdrowie - czy to z podłogówką czy bez ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignorancja bywa zwodnicza.

Sam od dłuższego czasu badam temat podłogówki, wysłuchuję opinii tych super ZA i tych totalnie przeciw, a także tych po środku. Kolega który ma centrum stomatologiczne i podłogówkę w całym gabinecie - podłogówkę w domu ma tylko w wybranych miejscach. Twierdzi że ma jej dość w gabinecie - kurz cały czas unosi się do góry i gromadzi się na wszystch urządzeniach tak że na dobrą sprawę możnaby tam codziennie odkurzać. W pokoju dziecięcym nie ma podłogówki świadomie dla dobra dziecka i w sypialni również dla zdrowia. Przepraszam ale twoja opinia jest krótkowzroczna. Lekarz w tym względzie jest bardziej wiarygodny, w dodatku człowiek który nie jest ignorantem i którego stać przede wszystkim nawet na to żeby sobie zrobić podłogówkę przed domem i w drodze do sklepu, ale jednak tego nie zrobił. Komfort podłogówki jest niezaprzeczalny, ale tak naprawdę nie wiemy za jaką cenę i w perspektywie jakiego czasu.

Jest jeszcze wiele innych aspektów które biorę pod uwagę w tym względzie - decyzja nie jest prosta, ale wiem jedno - skrajne opinie należy rozważyć z przymrużeniem oka.

 

Zastanawiam się dlaczego ludzie opowiadają o unoszącym się kurzu.

Dwa lata temu zimą ogrzewaliśmy dom, trwały jeszcze prace wykończeniowe. Wszędzie było pełno budowlanego kurzu, ale jakoś w powietrzu nie fruwał. Wielokrotnie będąc na budowie sprawdzałam "pod słońce" kiedy szczególnie powinno widać takie zjawisko. Sprawdzałam z uporem maniaka, bo wysłuchałam kilku takich opowieści o unoszącym się kurzu, będąc ciekawa jak to jest na prawdę.

Zaobserwowałam jeszcze coś ciekawego, sprzecznego z obiegowymi opiniami. Ponieważ listwy sterujące miały tylko po 6 siłowników, a obiegów do podłączenia było po 7, przez pierwszą zimę, dopóki elektryk nie zrobił obejścia do brakującego obwodu nie był ogrzewany hol na półpiętrze i na górze. Klatkę schodową mamy otwartą, więc liczyliśmy, że ciepło z ogrzewanego dołu idąc do góry ogrzeje hol na półpiętrze i na piętrze. O dziwo tak się nie działo. Na dole było ciepło, natomiast idąc po schodach w górę wchodziło się w strefę zimna, różnica była dość znaczna (dostrzegana również przez osoby, które nie wiedziały o braku ogrzewania w tej strefie). W pozostałych, ogrzewanych pomieszczeniach na półpiętrze i na górze było ciepło tak, jak na dole. Trochę nas to zaskoczyło, bo liczyliśmy, że ciepło z dołu rozejdzie się na górę. Dlaczego się tak nie stało :jawdrop: Pewnie od podłogówki jednak w przeważającej części ciepło "roznosi się" jednak przez radiację, a nie przez konwekcję.

Dodam, że po uruchomieniu nieczynnego wcześniej obiegu zjawisko "zimnej strefy" zanikło. Dziwny jest ten świat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę sięgnąć do początku tego wątku. Skąd wzięło się jego ukierunkowanie na tematy wpływu "podłogówki" na zdrowie..

 

Mnie, jako medykowi wystarczy, że sformułowałem ostrzeżenie.

Opisałem skrótowo i w sposób przystępny, mechanizmy, które zostają potencjalnie naruszone.

Z całą pewnością myślących skłoni to do refleksji. że należy na tym kierunku uważać..

 

Najważniejsza jest profilaktyka, świadomość zagrożeń. Wówczas można zapobiec ich negatywnemu wpływowi na nasze zdrowie i jakość życia.

Powiedzenie "mądry Polak po szkodzie", nie wzięło się z niczego..., choć jest w tym temacie jeszcze pesymistycznie nastrajająca fraszka mistrza Jana Koczanowskiego..

Plamiak. Pożyjecie, zobaczycie jak jest naprawdę.. Po latach, na własnym i swojej rodziny przykładzie, ocenić będziesz mógł łatwo, gdzie była racja..

 

Pozdrawiam

Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźmy jako przyklad palenie tytoniu. Doświadczenie z ich wielokierunkowym negatywnym wpływem na zdrowie jest powszechnie znane. Obserwacja wszak trwa już od setek lat..

Ludzie, w obliczu wiedzy o istnieniu zagrożenia z tej strony reagują w trojaki sposób:

1/. Hehehe! a mój dziadek palił paczkę dziennie i dożył dziewięćdziesiątki!

2/. Druga opcja to ograniczenie palenia, przejście na słabsze gatunki, unikanie palenia biernego, niepalenie w mieszkaniu, nie palenie papierosów przy niepalących.

3/. Trzecia to trzymanie się od papierosów i palaczy z daleka..

 

Jako lekarz sformułowałem pogląd, że źle wykonane i nieprawidłowo eksploatowane ogrzewanie podłogowe płaszczyznowe (podłogówka), może stanowić istotny czynnik ryzyka dla pojawienia się rozmaitych schorzeń a także nasilenia objawów w już trwających schorzeniach.

Czyli nie zawsze, nie wszędzie i nie w każdych okolicznościach.

Prócz istnienia samego czynnika ryzyka istotny jest czas ekspozycji oraz siła espozycji na to źle wykonane i nieprawidłowo eksploatowane ogrzewanie podłogowe.

Niezmiernie istotnym aspektem sprawy jest fakt, że na ekspozycję narażeni są wszyscy bez wyjątku domownicy, bez względu na wiek, stan zdrowia i predyspozycje.

 

Zatem wystarczy to mieć na uwadze.

Najgroźniejszy jest taki wróg, o którego istnieniu nie wiemy. Coś się z nami dzieje złego, lecz nie wiemy dlaczego.

 

POZDRAWIAM.

Bogusław

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...