Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich.

 

pt ''Wiosenny deszcz''

 

Ciepły,wiosenny deszcz

dzisiaj od rana pada.

Cichutko i radośnie

szepce coś nam o wiośnie.

 

Drobniutki jest i mały,

kolorowe motylki przylecieły.

Słoneczko zaświeciło,

z deszczykiem zatanczyło.

 

Pięknie jest i wesoło.

Biegną dzieci przed szkołą.

Wiosenny deszcz łapią w ręce

by schwytać go jak najwięcej

 

EWA KUCIŃSKA

 

Napiszcie o swojej walce z wodą .

Może są zdjęcia.

 

 

 

Nasz park miejski;

 

17052010..jpg

17052010(001)..jpg

Edytowane przez Zbigniew100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czy warto okładać drzwi workami z piaskiem. Czy to coś daje, gdyby woda stała np. kilka dni. ?

 

To zależy co to ma przynieś, jaki skutek

Piasek nie zatrzyma wody ale ogranicza jej przepływ. Czyli jest możliwość wylewać wodę ze środka. Na jak długo starczy sił i czy jest możliwość zastosować pompę ?

Same drzwi zrobią sie wilgotne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto okładać drzwi workami z piaskiem. Czy to coś daje, gdyby woda stała np. kilka dni. ?

 

Trudne pytanie, ale dzis w Tarnobrzegu zauważylem że niektórzy pod worki daja folię, na 100% nie uszczelni calości ale napwno dodatkowo pomoże. Niestety dwie godziny poźniej cześc tych domów już plywała w wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Worki z piaskiem też przefiltrowują ten syf, i po domu rozlewa ci się czystsza woda.

U nas woda ma przyjść w sobotę o świcie, mam nadzieje że mi domu nie zaleje, taka piękna miejscowość - marne to pocieszenie, bo '97 było na 2 m wody.

 

Bardzo przykra sprawa.

 

Ja jestem jednak inżynierem i postarałem się o zrozumienie problemu powodzi.

Wczoraj przeprowadziłem rozmowę ze znajomym inżynierem z uprawnieniami hydrotechnicznymi. Ja rozmawiałem przez godzinę , jestem technikiem i jest to trudne do zrozumienia.

Jeżeli masz czas to możesz tu zaglądać, postaram się to wytłumaczyć., podkreślam słowo postaram.

Po pierwsze ;

Jeżeli nie wiesz czy was zaleje to już jest błąd speców od urządzeń hydrotechnicznych !!!!!!!!!

System przeciwpowodziowy to urządzenia hydrotechniczne. Jak każde urządzenie techniczne aby było skuteczne musi zadziałać i muszą być osoby które będą tego pilnowały.

Jest to wielkie urządzenie , które obejmuje cały kraj, a właściwie ,żle napisałem , obejmuje coś takiego jak obszar zlewni danej rzeki, dlatego w przypadku odry wchodzą w to jeszcze Czechy. / zlewnia http://pl.wikipedia.org/wiki/Zlewnia/

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na ogromny obszar urządzenie składa sie z wielu odrębnych urządzeń, każde ma odręne zadanie i odpowiada za dany obszar i jest zbudowane dla tych celów.

Ale aby zadziałał system przeciwpowodziowy musi zadziałać każde z nich , uszkodzenie jednego pociaga za sobą stosowne negatywne skutki.

 

Do tego aby jakies urządzenie techniczne zadziałało poprawnie musi być spełnionych wiele warunków.

1. musi być,

2. musi być sprawny technicznie,

3. musi zostać w odpowiednim momencie uruchomione,

4. musi być dozorowane w czasie działania,

5. musi być pilnowane przed uszkodzeniem przez postronnych ludzi.

 

 

 

ad. 1

Pytanie czy my mamy system przeciwpowodziowy Polski. Nie wiem, ale widząc panikę on nie działa.

w wiki znalazłem ciekawy opis;

do poczytania./ http://pl.wikipedia.org/wiki/Wroc%C5%82awski_W%C4%99ze%C5%82_Wodny/

Mamy systemy odrębnych obszarów.

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Pszcznie. Przez te włąśnie urządzenia o których piszesz mało nie zalało nam centrum miasta a wsie wkoło PSzczyny zalało totalnie. Wszystko przez zaporę w Goczałkowicach. Dopływ wody był zbyt duży więc zaczęli spuszczać wodę do Wisły z zapory. Zalało czechowice, zabrzeg, goczałkowice, ewakuowano wiele osób. We wtorek ogłoszono, że maxymalnie otworzą śluzę i całe miasto przygotowało się na powódź. Mieliśmy wielkie szczęście, bo akurat tego dnia deszcz się zmiejszył i ostatecznie zapora otwarta była tylko na "pół gwizdka". Współczuję rodzinom którym zalało domy, to wielka tragdia, sama na własnej skórze poczułam ten strach, kiedy czeka się na "wielką falę".

Dlaczego zapora zostałą wybudowana niedaleko miasta ? Czy tak powinno być ? Dlaczego zezwalają na budowę nowych domów niedalego wielkich zalewisk ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałam w wątku Kasi zupełnie na marginesie pytanie (retoryczne zapewne), ile jeszcze tragedii musi się wydarzyc zanim w Polsce zacznie działać kompleksowy system ochrony p/powodziowej. Malka obiecała wyłożyć, jak wyglądają procedury dot regulacji rzek itd. Domyslam się, że to jeden wielki syf biurokratyczny:(

Od ostatniej wielkiej powodzi zdarzyło mi się wielokrotnie tłumaczyć trójstronne plany p/powodziowe i zarządzania kryzysowego. Ciągle mam wrażenie, że kończy się na dobrych chęciach ludzi działających na szczeblu lokalnym i wszystko utyka "gdzieś u góry". I tak zwyczajnie szlag mnie trafia, bo żal, że tylu ludzi musi cierpieć co kilka lat a niektóre rodziny co rok nawet. I pieprzę procedury, po prostu nie mieści mi się w głowie, że przez 13 lat nie można było nic zmienić.

Chaotycznie piszę, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

Zbysiu, chyba mnie nie pogonisz ze swojego wątku? Nie wiem na ile to dywagacje w temacie, który sobie założyłeś, ale chciałam tak spuścić parę. Prosze więc o wyrozumiałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja rzek nie rozwiązuje problemu powodzi - w Niemczech, Anglii, Francji, gdzie rzeki są uregulowane dużo bardziej niż w Polsce, również dochodzi do powodzi.. Rozwiązują ją jedynie duże tereny zalewowe łąk, bagien, łęgów. Chodzi o zahamowanie spływu, osłabienie i obniżenie fali.

Poznań chroniony jest właśnie olbrzymim łęgiem ciągnącym się przez 50 km (Puszczykowo-Rogalin-Śrem)! Nikomu nie wolno się tam budować. Na wszelki wypadek, by ostudzić zapędy potencjalnych inwestorów, jest to obszar w większości chroniony.

Niestety, wyobraźni zabrakło osobom kompetentnym na Śląsku i Małopolsce.

Borówiec i okolice - tam też ludzie bezmyślnie pobudowali się na dawnych bagnach i w dolince małej rzeczki. Zasypali je i teraz domy stoją po metr we wodzie.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malka obiecała wyłożyć, jak wyglądają procedury dot regulacji rzek itd. Domyslam się, że to jeden wielki syf biurokratyczny:(

Aga , wywołałaś mnie więc jestem :) i nie mylisz się, jest to biurokratyczny syf.

Od razu zaznaczam mówię tylko o mojej gminie i o sytuacji jaka była po powodzi w 97 r, choc mogę podejrzewać,ze to nie tylko nasz lokalny problem.

Mianowicie, w roku 2000 gmina otrzymała pieniądze z "góry" na regulacje rzeki, wiązało sie to z pogłębieniem ,poszerzeniem koryta, przez co niezbędne było wywłaszczenie kilku osób z ziemi około 2 he (łacznie), wtedy to były tereny o niewielkiej wartości rynkowej.Nie znam szczegółów negocjacji, ale stanęło na tym,ze dwóch właścicieli nie oddało działek, w krótkim czasie wybudowali tam domy, ówczesne wz zezwalało na to, choc oboje mieli świadomość planów gminy. Rzeki nie uregulowano. Pieniądze trzeba było zwrócić.

W przeciągu ostatniej dekady te tereny były lokalnie zalewane 2,3 krotnie, dokąd udali się po pomoc podtopieni mieszkańcy ?? do tego samego urzedu,który chciał regulować rzekę...czyż nie ironia?

Ja nie twierdzę , że wszystkie tego typu inwestycje są hamowane przez ludzi, ale za przeproszeniem, jak bardzo trzeba mieć nasrane w głowie, by zrobić coś takiego ?

 

Równie absurdalna sytuacja jest z Bulwarami Wisły w Krakowie, tam bez mpz, trwają prace budowlane....kilkadziesiąt metrów od rzeki ma powstac osiedle z ponad 500 tys mieszkań. Przez ignoranctwo inwestora za jakiś czas moze dojśc do kolejnej tragedii wielu osób.

 

Jeszcze inna historia,z mojego obecnego miejsca zamieszkania. , pięć lat temu uruchomiono gigantyczny zbiornik retencyjny (ponad 560 ha) dla dwóch lokalnych rzek,ktore przed rokiem 2006 powodowały lokalne podtopienia. I wszystko było by cacy,gdyby nie fakt iż nadal wydaje się pozwolenia na budowę, bo mpzp nie został zmieniony,ludzie budują się prawie na nabrzezu -urokliwe to zapewne, ale czy bezpieczne? Nawet potwornie wysoki poziom wód gruntowych,nie zniechęca ludzi do budowy...montują pompy pod fundamentem i budują.....

 

Więc z całym szacunkiem,ale zwalanie winy wyłącznie na wladze, jest nie fair, pewnie,że prawo mocno kuleje, brak jest wielu regulacji ...ale to nie zwalnia nikogo od zdrowego i rozsądnego myslenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malka, podpisuję się tymi ręcami. Szlag mnie trafia jak widzę domy pobudowane przy samej rzece i potem jak zaleje słychać tylko płacz. Jechałam dziś rano po zakupy do Torunia. Po drodze mijam Złotorię, przez którą płynie Drwęca, która jakieś 500m dalej wpada do Wisły. Przy samej rzece stoją dwa domy. Wczoraj strażacy układali worki z piaskiem. Woda jest jednak tak wysoko, że wątpię czy te worki coś dadzą. A fala spodziewana jest jutro. Słuchałam też wypowiedzi jakiegoś hydrologa. Podobno we Wrocławiu w czasie powodzi zalało bardzo mocno jakieś osiedle, które w tej chwili jest dwa razy takie duże jak było. Ludzie zamiast uciekać z takich terenów to na siłę się pchają. Tak naprawdę po głowie powinni dostać urzędnicy, którzy wydają pozwolenia na budowę na terenach zalewowych. Ile to mniej było by ludzkich nieszczęść, gdyby ludzie choć trochę myśleli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wypowiedź była oczywiście b emocjonalna.

Macie dzewczyny rację. Jednego jednak nie pojmuję: dlaczego nie ma stosownych uregulowań prawnych? Jeśli dla budowy autostrad mogą być? Inwestycja wyższej konieczności (tak to się chyba nazywa) i ludzie dostają kase za ziemię i musza się wynieść, gdzie - moim zdaniem - ważniejsze są np zbiorniki retencyjne itd. To że te 2domy powstały nad brzegiem rzeki, jak piszesz Malka, to koszmarnie głupie i krótkowzroczne. Teraz ci ludzie pewnie psioczą, że władza nic nie robi.:mad: A z drugiej strony: dlaczego pozwala się budowac na terenach zalewowych??? W JG cała sypialnia miasta stoi na polderach!! I regularnie jest dramat. Gdy kupowaliśmy działkę pod budowę, wypytywaliśmy w urzędzie, jak wyglądał ten teren podczas powodzi w 97. Było suuuuuucho. A wczoraj jeden sąsiad nam powiedział, że było tu jedno wielkie jezioro:mad:

Problem jest więc dość mocno złożony - zwykła głupota ludzka przeplata się z niedoskonałością przepisów prawnych.

Tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze opinie i zgadzam się z wami w całej rozciągłości.

Agnes K, zastanawiasz sie nad prawem i procedurami - jako prawnik powiem ci, ze nie da się życia obwarowac regulacjami. Wielu kwestii nie przewidzisz - zycie jest zmienne a prawo nie jest elastyczne. czasami trzeba liczyć na rozsądek człowieka. Jak mozna nazwac rozsądnymi ludźmi , którzy swiadomie budują się na terenach zalewowych? Inwestują pieniędze życia, na tanich działkach w rozlewiskach i łudzą się ,że im się uda....Nie ubezpieczają się, a potem są zdumieni , że natura znów pokazała kto tu rządzi.

W mojej gminie jest problem budowy trasy szybkiego ruchu na Lębork. Plany mają kilkanaście lat. Warianty przebiegu drogi GDDKiA opracowuje od 5 lat. Gmina ciagle sprzedaje ziemię na teranch potencjalnej drogi - a ludzie , bezmyślnie kupują, nie sprawdzaja wariantów- bo jest okazja- i budują piękne chałupy. Ja obleciałam gminę, powiat, GDDKiA, wszystkie projekty zanim kupiliśmy działke. Teraz jest lament i krzyk, bo ustalono wariant najbardziej prawdopodobny od początku i będa wyburzać piękne, nowowybudowane i budowane domy. Budowa drogi staruje w tym roku. Jak mozna w tak istotnej kwestii jak kupno domu, działki czy mieszkania nie zwracac uwagi na prawdopodobne zagrożenia i staratę całego dorobku życia? Jak mozna sie budowac na terenach nawiedzanych przez powódź? Przecież urzędnicy nie zmuszają do kupna?

Wczoraj słyszałam w Tok FM jak jeden z szykujących sie do ewakuacji mieszkańców Torunia (Kaszczorek), na pytanie

czy wiedział, ze buduje sie na terenach zalewowych odparł, ze "tak, widział plany w urzędzie i liczyli sie z taką ewentualnościa, ale wierzyli, ze nic takiego się nie wydarzy".

Głupota ludzka zawsze znajdzie dziure w prawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kochani.

 

Przepraszam ale nie miałem wczoraj czasu ni nie zaglądałem na FM.

Dzisiaj rano zaglądam a tu:eek::eek::eek:

Opad szczeny :jawdrop:

 

Tak gorąca dyskusja .

Jak pewnie zauważyliście napisałem cdn. ponieważ postaram się wytłumaczyć zasadę działania systemu przeciwpowodziowego.

Na teraz , dla lekkiego zaskoczenia powiem;

Każdy z nas , który oszukuje z przyłączem kanalizacji do burzówki, przyczynia się do kłopotów w czasie powodzi.!!!

Każdy kto oszukuje i nie ma szamba przyczynia się do kłopotów w czasie powodzi.!!!

 

Zapewne słyszeliście w telewizji jak ktoś mówi że pływał w fekaliach.

Kak powiecie ,że to szambo zalane ., ale cierpliwości wszystko będzie jasne na końcu mojego wykładu.

Na teraz powiem , że nawet nie oglądam telewizji ,wręcz jest mi to zabronione, ponieważ widzę jakie błędy w obronie robią niektóre miast.

A to co mają przez swoje działania niszczą.

Kto oglądał telewizję widział jak wojewoda rzucał gromy na prezydenta miast.

Ja uważam i kolega który jest fachowcen też , że ma rację wojewoda. / chodzi o spowodowanie zalania części osiedli na ulicy nowochudzkiej /

System przeciwpowodziowy miasta Krakowa przewiduje, że w czasie bardzo , bardzo dużęj powodzi będzie zalana część Miejscowości Czernichów i jeszcze jednej miejscowości.

Tam mieszkający ludzie wiedzą i wiedzieli o tym gdzie mieszkają. czekali tylko na sygnał ,że należy sie ewakuować !!!!!!!

Pan Prezydent nie uruchomił tego systemu , nie pozwolił wysadzić wałów czernichowi i nie nakazał ewakuacji.

Sam wymyślił, że będzie wzmacniał wały workami i że utrzyma miasto.

Miał procedurę i jej nie uruchomił. Za to powinien iść pod sąd.

Zamiast spokojnej ewakuacji ludzi w cześci Czernichowa, mieliźmy haotyczną ewakuację w Nowej Hucie .

Ludzie w Czernichowie wiedzieli ,że mieszkają w terenie zalewowym, byli przygotowani na ewakuację czekali tylko na sygnał.

Nie było sygnału.

Powstały zniszczenia w mieści.

Mieszkańcy mieli obiecane ,że w przypadku powodzi muszą się spokojnie ewakuować, że będą mieli czas ,że po powodzi zostaną wypłacone im odszkodowania i że zostanie i mudzielona pomoc jeżeli będą chcieli pobudować się w innym miejscu.

Wiedzieli ,że mogą mieszkać do czasu powodzi. Powółdź mogła nie przyjść przez całe ich życie , ale przyszła i mieli sie ewakuować.

Pan prezydent zaryzykował , zaczoł obkładać wały licząc ,że mu sie uda !!! uratować miasto.

Nie udało sie.!!!

Zalał część miast i zniszczył wały!!!

Tak , zniszczył te wały które miał /słyszrliście o rozwarstwieniach /

Mało tego zniszczył częściowo wszystkie inne wały.

Wał to urządzenie hydrotehniczne , które zostało zaprojektowane i zbudowane według projektu technicznego na dane obciążenie wodą.

Maksymalne obciążenie wału wodą to, "maksymalnym poziomie piętrzenia (Max PP) - rozumie się przez to najwyższe położenie zwierciadła spiętrzonej wody w okresie użytkowania,"

Dla ciekawych tu można dowiedzieć się wszystkiego;

http://lex.pl/serwis/du/1997/0111.htm

Dobrze zaprojektowany wał to maksymalny poziom około 50 cm od góry wału !!!!!

Jeżeli wody będzie więcej wał pęknie , tak mówi prawo.!!!!!!

Wał moża dociążyć wiecej ale na to są wzory o ile i ile razy.

Po każdym przeciążeniu wału należy zrobić przegląd i remont.!

Mało tego nikt nie daje gwarancji ,że wał nie pęgnie jeżeli się go przeciązy ale jest małe prawdopodobieństwo jeżeli np. zrobi się to tylko raz w czasie jego istnieni.

Wieci ,że każdy strop też jest projektowany i ma zgrojeni.

Jest określone maksymalne dopuszczalne obciążenie , ale jeżeli do pokoju wejdzie na raz 50 osób to strop raczej sie nie zawali ale może się zarysować.

Ale napewno nikt nie rozsądny nie zrobi sali kinowej na stropie zaprojektowanym jak dla domku.

Ale jeżeli w czasie komuni , raz , dwa razy w życiu ktoś zaprosi więcej ludzi to raczej nic się nie stanie , no może powstanie jakaś rysa na dole.

 

A ile razy u nas była powódź , ile razy woda szła do pełnej korony, a co dopiero nadkładać koronę wału workami.

 

 

Takie tereny zalewowe ma Wrocław , ma Opole,ma Poznań, ciekawe czy je uruchomią , czy będą gdybać.

Kraków miał , nie uruchomił, gdybał , zalał część miasta, posłał więcej wody niż się spodziewano do Sanomierza i zalał Sandomierz.

Była szansa , że po rozlaniu wody pod krakowem, obszar zalewowy większy niż ten zalany w mieście , fala powodziowa nie spowodowała by przerwania wałów w Sandomirzu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

Przykro mi , takiego mamy prezydenta miasta.

IDIOTĘ, SABTAŻYSTĘ,

Należało wysadzić wały.

Gdyby Tam były drzwi , należało je otworzy, poco niszczyć wał skoro wiedziano ,żę jest tam teren zalewowy.

No ale drzwi nie było to trzeba wysadzić.!!!!!!!!

 

 

Nie oglądam telewizji i nie słucham radia .Ciekawe czy uruchomili tereny zalewowe w Opolu ?

Jeżeli nie to Wrocław może być drugim sandomierzem.

Jeżeli w Opoli uruchomiono to Wrocław mił szanse a Poznań jeszcze większą , ale Wrocław też musi uruchomić swoje tereny zalewowe a nie gdybać.

 

cdn.

?

 

cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inez, przez Kaszczorek też dziś jechałam. Zresztą to moja codzienna droga do miasta. Tam jest całe osiedla pobudowane na terenie zalewowym. Ludzie są głupi i tyle, a za ich głupiznę płacą inni. Przecież koszty ratowania, ewakuacji idą ze wspólnej kasy. Nie piszę tu o przypadkach jak np. w Sandomierzu, gdzie woda przerwała wał i wlała się kilka kilometrów w głąb lądu. Mój tata rozmawiał kiedyś z właścicielem jednego z tych domów nad Drwęcą. On go kupił od innego faceta, który tak naprawdę uciekał, bo miał dość ciągłego zalewania. Znalazł jelenia, który kupił, bo ładnie, bo nad rzeką. Mojemu tacie powiedział, że nie wiedział, że tak to będzie. K@#%$ nie wiedział, że rzeka będzie wylewać!?!?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszkakusi,

W Kaszczorku na skarpie mam przyjaciół. Mieszkaja w nowym , zamkniętym osiedlu. Wczoraj, od razu po tej infromacji z radia, dzwoniłam do nich z pytaniem - jak sytuacja? Oni o niczym nie wiedzieli - jakie zagrożenie? Jaka ewakuacja? Maja ważniejsze sprawy na głowie niż stan Wisły. A zresztą w Toruniu jest, ich zdaniem, tak dobre zabezpieczenie...

Hmmmm, szczęka mi opadła. Kazałam im natychmiast włączyc tvn 24 (!) ;) I wejsc na lokalne strony. Potem miałam telefon pdt- "O, rany... Dzięki.!.." Na szczęście oni mieszkają na skarpie, więc raczej zbroją sie w kamery ;) Choć zastanawiają sie też , czy skarpa przetrzyma... (wreszcie). Ale do wczoraj zyli w całkowitej nieświadomosci. No, i zaczęli zastanawiac sie czy aby przepiekny,bardzo stary kosciółek wKaszczorku (ich parafia) nie zostanie zalany i że trzeba o niego zadbac , bo jest "na dole" przy korycie rzeki. Ech, ludziska... Dopóki woda nie zaleje własnego podwórka, nie chcą widziec niebezpieczeństwa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocław uruchomił swoje tereny zalewowe. Samo miasto trzyma się dobrze, poziom Odry zaczyna juz powolutku opadać. Zagrożenie jest na Kozanowie - za Niemców był to teren zalewowy, Polacy zbudowali osiedle, które tak mocno zalało w '97. Mój domek na szczęście bezpieczny, od Odry jesteśmy daleko i wysoko. Koleżanka dzwoniła, że jakby ją zaczęło zalewać, a taka możliwość jest, to pakuje dzieci w auto i jedzie do nas.

Wygląda na to, że Wrocław sobie poradzi. Gorzej mają okoliczne miejscowości: Oława, Jelcz-Laskowice i kilka wsi. Wczoraj w nocy dużo służb pędziło do Siechnic i Radwanic pod Wrocławiem, ponoć było tam ciężko, ale mam nadzieję, że sytuację dało się opanować.

 

Edit: No i woda przerwała wał na Kozanowie :( Podrzucam cytat z gazety.pl:

 

"Zagrożone zalaniem są bloki komunalne wybudowane po poprzedniej powodzi w najniżej położony miejscu osiedla. Strażacy już wczoraj byli pełni obaw o to miejsce, mówili, że bardzo trudno będzie je uchronić przed wodą."

 

Normalnie brak słów. Kto pozwolił budować tam kolejne bloki po poprzedniej powodzi! Przecież tam woda dochodziła do 3 piętra...

Edytowane przez Ninus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...