Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Boratom, panstwo to my. Nasze podatki, potrzeby całego kraju - nie wszystkie regiony są zalane. Jak wyłożymy wiecej z naszych podatków- bo kasa państwa to nasze pieniądze- powodzianom, którzy sie nie ubezpieczyli, chociaż mogli - to ci, którzy żyją gdzie indziej, kolejne lata będą czekali na mosty, drogi i inne inwestycje, bo zabraknie.

Poza tym, jak komuś spłonie dom od uderzenia pioruna - nieubezpieczony- to mu państwo złamanego grosza nie da. Też zdarzenie losowe tak jak powódź.

A tu- wszyscy dostają równo-

i ci co sie ubezpieczyli (dostaną z ubezpieczenia + kasę od państwa) i ci co tego nie zrobili, bo nie chcieli też dostaną 6 tys., "na początek".

Ja wiem, że to brzmi okrutnie - ale jak moim znajomym spłonął dom od pioruna, to też stracili cały dorobek życia, a państwo im nic nie dorzuciło.

Zostali nocą w samych gatkach i kredytem hipotecznym na karku.

Life.

Edytowane przez inez5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Centrum Wrocławia trzyma się całkiem nieźle, miejscami w niektórych dzielnicach zaczynają przeciekać wały. Rzeka Ślęza (ta, która zalała Kozanów) płynie jakieś 800 metrów od naszego domu, byliśmy tam niedawno zajrzeć. U nas do wałów brakuje 2-3 metrów (zależy w którym miejscu), a od nich do nas też jeszcze sporo jest pod górkę, także możemy spać spokojnie. .

 

Do czasu.

Pilnujcia aby w waszych wałach nie było więcej wody niż 2/3 wysokości wału.

Jeżeli będzie więcej robi się źle.

Tylko nie wolno odcinać się od Odry.

To nie odra was zalej.

Zaleje was woda z góry.!!!!!!.

Niech ci co mieszkają w dorzeczu waszej rzeki ograniczą spuszczanie wody.

Np niech nie wylewają wody z piwnic.

Ich już zalało. Was jeszcze nie . Macie szansę.

Jeżeli w dorzeczu nie było powodzi to duże szanse , prawie 100% ,że was nie zaleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję , jedna przekonana.

 

Miska, zobaczysz gdy zakończę tłumaczenie całego urządzenia technicznego jakim jest System Przeciwpowodziowy, że w czasie powodzi nie są potrzebne pompy tylko deski i kantówi.

Proszę o cierpliwość.

 

Nie jedna a dwie.

Właśnie wpadłam, żeby to dopisać. W poprzedniej wypowiedzi zapomniałam.

 

Dziękuję.

Oczywiście sam Majchrowski nie spowodował zalania Sandomierza .

Kto wie ilu było takich prezydentów w dorzeczu Wisły przed Sandomierzem ?

 

Jeżeli ktoś podnosił wały na rzece w czasie tej powodzi to był takim samym prezydentem.

Czy to był prezydent miasta , czy wójt gminy , czy gościu który przekopał rowek przy drodze .

Jeżeli robił to w czasie powodzi jest winny zalania Sandomierza.

Uratował siebie ale ta ilość wody zalała może tylko jeden dom więcej w Sandomierzy .

Przykre ale prawdziwe.

Dla jasności tematu specjalnie przejaskrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie jest fala .Pod przysięgą .

Ale najgorsze co nam grozi to to ,że nie wytrzyma tama w Inowrocławiu.

Jeżeli wcześniej nadmiar wody się nie rozleje, tylko wszyscy będą podnosić wały jest dardzo , ale to bardzo duże prawdopodobieństwo że tama nie wytrzyma.

Tama miała iść do remontu , napewno nie ma 100% projektowanej wytrzymałości.!!!!!!

 

 

Oczywiście tama we Włocławku...:oops:/

Edytowane przez Zbigniew100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając lekceważący stosunek włodarzy naszych, zastanawia mnie...

Nieee! Wkurza mnie lekki ton w jakim są utrzymane wypowiedzi mieszkańców terenów zalewowych! To cholerne przeświadczenie- nam to nie grozi! Nas to nie spotka! Ludzie! Czy nikt im nigdy nie mówił - lepiej chuchać na zimne!? Nie mieli okazji dowiedzieć się , że woda to żywioł nieprzewidywalny?

Straszne - zdjęcia, filmy, relacje z terenów zalanych... Żal ludzi, zwierząt! Nie do zrozumienia reakcja rządu - nie ogłoszono stanu klęski !!! Może już czas wyciągnąć wnioski?

 

Nie wolno teraz ogłaszać stanu klęski .

Ogłoszenie stanu klęski ma dobre i złe strony.

Kogo zalało to już mu nie pomoże.

Można zaszkodzić tym których jeszcze nie zalało.

Trzeba pytać fachowców co robić .

Nie słuchać brdur dziennikarzy tylko wypowiedzi fachowców , nie wszystkich polityków. Tylko tych którzy swoje wypowiedzi podpierają fachowcami.

Nie panikować. !!!

 

Co grozi facetowi na balkonie zalanego domu ?

Ja wiem ,że nie będzie wyżej wody to niech siedzi , jak gapa i nie ma wody niech rozmrozi lodówkę .Niech weźnie kompot z piwnicy .

Strażak w nocy ma po niego płynąć?

Ma się zabić na jego płocie ze szpikulcami.

Niech siedzi do rana.

Jedziemy tylko po ludzi chorych i to nie wszystkich, jedziemy po ludzi starszych, jedziemy po kobiety rodzące itd , ktoś ustala kolejność.

Nawet po drodze nie zabieram faceta siedzącego na balkonie bo zatopię łódkę.

Niech siedzi a najlepiej idzie spać do rana.

Skąd strażak wie ,że nie będzie wody.

Od fachowca.

 

Jeżeli taki jest . A nie będzie słuchał kolejnego Majchrowskiego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boratom, ogłoszenie stanu klęski żywiołowej nie wiele da poszkodowanym, a nawet pogorszy ich sytuację.

Widać, ze sie nie orientujesz co oznacza ogłoszeni takiego stanu - a więc przede wszystkim bezwzględny przymus opuszczania domostw wraz z uzyciem siły (tego bys chciała?), prawo do przejmowania przez państwo domów na sztaby kryzysowe, magazyny, na noclegownie dla poszkodowanych, nakaz oddawania samochodów, jedzenia, koców itp- nie dobrowolność , ale nakaz , którego niewykonanie grozi odpowiedzialnościa karną. Wojewodowie (burmistrzowie, starostowie) przejmują dowodzenie nad jednostkami wojskowymi. Mogą zakazac prowdzenia konkretnej działalności gspodarczej, nakazac rozbiórki, pracę nocną itp - wszystko pod groźba kary.

Dla podtopionych nie zmieni sie nic na lepsze- stan kleski zywiołowej to specyficzny stan wyjątkowy w kraju, gdy obowiazują zaostrzone procedury administracyjne i karne oraz drastyczne ograniczenie wolności i swobód obywatelskich.

Ma racje premier że nie chce go wprowadzac.

Dla chcących : USTAWA z dnia 18 kwietnia 2002 r.o stanie klęski żywiołowej. (Dz. U. z dnia 22 maja 2002 r.)

 

Zwróćcie uwage na rozdz.3 "Zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela" i rozdz.4 "Przepisy karne".

 

przepraszam , udzieliłem wcześniejszej odpowiedzi bez doczytania tego wpisu.

W pełni popieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boratom,

Dlatego teraz samorządowcy domagają sie ogłoszenia stanu klęski, bo wtedy odpowiedzialnosc przejmuje państwo, ale nie tylko- ustawa wymusza wprowadzenie poważnych ograniczeń, o których pisałam. nie mozna sobie z ustawy wybierac- to chcę, a to mi sie nie podoba.

myslę, ze jak wielu dziennikarzy - również ci samorządowcy nie czytali lub nie rozumieją o czym jest ustawa i czym grozi wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. daje głowę, ze jak by im wojsko weszło do domu i kazało sie przenieśc do jednego pokoju i zakwaterowało 3 rodziny powodzian to wrzeszczeli by o bezprawiu!

 

Dokładnie.

Tacy co zawalili będą domagać się wprowadzenia stanu klęski , ukryją swoje błędy, wszystko przerzucą na państwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... To znaczy, że jeśli ludzie nie zbiorą się do kupy, nie zakasają rękawów i sami sobie nie zorganizują wszystkiego (tak jak tutaj) - mogą liczyć wyłącznie na 6000 zł wsparcia?! Nie można się spodziewać pomocy od państwa?

 

I teraz przyszło mi do głowy jak przewrotny jest tytuł wątku, Zbyszku!

Jareko - nie chciałam wywołać dyskusji o polityce - chciałam tylko się wygadać :)

 

Pomoc trzeba udzielać ale rozsądnie , tak aby nie spowodować rozwalenia gospodarki.

Po pierwsze trzeba dać ludziom pieniądze na chleb i wodę i podstawowe potrzeby.

Może nawet nie wszystkim.

 

Trzeba szybko naprawić wysadzone i uszkodzone w 100% wały , bo zaleje nas najmniejsza ulewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boratom, panstwo to my. Nasze podatki, potrzeby całego kraju - nie wszystkie regiony są zalane. Jak wyłożymy wiecej z naszych podatków- bo kasa państwa to nasze pieniadze- powodzianom, którzy sie nie ubezpieczyli, choc mogli - to ci, którzy żyją gdzie indziej kolejne lata będą czekali na mosty, drogi i inne inwestycje, bo zabraknie.

Poza tym, jak komuś spłonie dom od uderzenia pioruna - nieubezpieczony- to mu państwo złamanego grosza nie da. Tez zdarzenie losowe jak powódź.

A tu- wszyscy dostają równo- i ci co sie ubezpieczyli (dostaną z ubezpieczenia + kasę od państwa) i ci co tego nie zrobili, bo nie chcieli dostaną 6 tys. "na początek". Ja wiem, ze to okrutne- ale jak moim znajomym spłoną dom od pioruna, też starcili cały dorobek zycia, a państwo im nic nie dorzuciło. Zostali nocą w samych gatkach i kredytem hipotecznym na karku.

Life.

 

Jeżeli sięnie ubezpieczył a nie ma na chleb to trzeba mu pomóc, ale nie za darmo.

Pamiętaj chłopie ja ci teraz dajęale coś tamm..........

Trze mu dać bo będzie kradł, zabijał itd itp.

Oczywiście nie wszyscy , ale tacy by się znaleźli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec dlaczego tego nie wprowadzają?

Bo to nic a nic nie zmieni dla ludzi dotkniętych tą tragedią

 

No właśnie dlaczego nie wprowadzają? Skoro to tylko odsunie wybory po co sie spieszyc, jak można pytac ludzi zalanych wodą z rzek którzy tracą dorobek życia kto ma byc prezydentem, kogo to obchodzi? Kto z tych ludzi którzy dzis sa pod woda piojdzie na wybory? Po co mają iść ? BO co boja sie ze po 90 dniach nikt na nich nie zaglosuje moze to jest powód.

 

Piszecie tu o głupocie urzędnikow (wydających pozwolenia) i budujących i sądze że obrażanacie tą opinią wiele osob tych ktorzy ucierpieli w tej powodzi lub ucierpią. Pisze to z Tarnobrzega miasta połozonego 13km od Sandomierza, miasta w którm część dzielnic jest pod wodą. Mieszkam w miejscu w ktorym nie przyszło by mi do glowy ubezpieczyc dom od zalania i nie dlatego żę szkoda mi tych paru złotych a dletego że tu nikt nie pamięta żadej powodzi. Tu ludzie latami wspominają ogromne susze. Dwa dni temu w nocy poł nocy jedzilem i ogladalem poziom wody, jest blisko ale nie doszła. Mam sucho w domu. Woda z wisly jest jakieś 500-700metrów stąd. Pierwszy raz w życiu moim, moich ordziców i dziadków którzy stąd pochodzą. Znam ludzi którzy przez dzisiątki lat mieszkali w jednym miejscu suchym miejscu a teraz pływają, nie dlatego że się na chama wybudowali że wdarli sie rzece w koryto tylko dlatego że rzeka wdarla sie do ich domów. Dlatego że ktoś olał stan wału, dlatego że może w innych miejscach ktos popełnil błedy i wybudowal sie bliżej niz powinien i bronil sie przed woda. Tereny zalane w Sandomierzu , Tarnobrzegu to terenu zamieszkane od dzisiątek lat, tu praktycznie nie ma mowy o tym ze te osiedla powstały niedawno. Te osiedla powstają pomiędzy istaniejącymi osiedlami, nikt Wisle nie wchodzi w parade. Nie upraszczajcie i nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dlaczego nie wprowadzają? Skoro to tylko odsunie wybory po co sie spieszyc, jak można pytac ludzi zalanych wodą z rzek którzy tracą dorobek życia kto ma byc prezydentem, kogo to obchodzi? Kto z tych ludzi którzy dzis sa pod woda piojdzie na wybory? Po co mają iść ?.

 

Wybrać dobrego prezydenta.

Piszecie tu o głupocie urzędnikow (wydających pozwolenia) i budujących i sądze że obrażanacie tą opinią wiele osob tych ktorzy ucierpieli w tej powodzi lub ucierpią. Pisze to z Tarnobrzega miasta połozonego 13km od Sandomierza, miasta w którm część dzielnic jest pod wodą. Mieszkam w miejscu w ktorym nie przyszło by mi do glowy ubezpieczyc dom od zalania i nie dlatego żę szkoda mi tych paru złotych a dletego że tu nikt nie pamięta żadej powodzi. Tu ludzie latami wspominają ogromne susze. Dwa dni temu w nocy poł nocy jedzilem i ogladalem poziom wody, jest blisko ale nie doszła. Mam sucho w domu. Woda z wisly jest jakieś 500-700metrów stąd. Pierwszy raz w życiu moim, moich ordziców i dziadków którzy stąd pochodzą. Znam ludzi którzy przez dzisiątki lat mieszkali w jednym miejscu suchym miejscu a teraz pływają, nie dlatego że się na chama wybudowali że wdarli sie rzece w koryto tylko dlatego że rzeka wdarla sie do ich domów. Dlatego że ktoś olał stan wału, .

 

Jeżel iwał byłby obciążony do 2/3 wysokości na 100% nie pęknie.

Jeżeli ktoś wlał więcej wody to on jest winny .

Nie ten z dołu rzeki , ale ten z góry rzeki , on musiał dolać wody.!!!!

 

dlatego że może w innych miejscach ktos popełnil błedy i wybudowal sie bliżej niz powinien i bronil sie przed woda. Tereny zalane w Sandomierzu , Tarnobrzegu to terenu zamieszkane od dzisiątek lat, tu praktycznie nie ma mowy o tym ze te osiedla powstały niedawno. .

 

Jeżeli mamy pełną szklankę wody po same brzegi ,to nawt kropla wody spowoduje wylanie.

 

Przezornie zanaczę ci na szklance abyś nie lał więcej wody niż 2/3 bo szklanka może się uszkodzić.

ty wlewasz raz prawie do pełna 4/5, nie pękła udało się .

Za 10 lat nalewasz 6/7 nie pękła , udało się

po 10 latach nalewasz całość i pęka , kto winny ?

 

Te osiedla powstają pomiędzy istaniejącymi osiedlami, nikt Wisle nie wchodzi w parade. Nie upraszczajcie i nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

deszcz pada, woda się podnosi a potem spływa do morza...

 

to chyba naturalne zjawisko...

 

 

 

a teraz coś na temat:

 

kilkadziesiąt lat temu beton przechadzał się nad Wisłą po wale "przeciwpowodziowym"

 

i z wału /na zewnątrz/ zobaczył dziwny domek /:"jednorodzinny"/

 

poziom "mieszkalny" na piętrze

na poziomie ziemi cały dom to bramy garażowe /naprawdę/ oczywiście

poprzedzielane słupkami /czy ścianami wewnętrznymi/

 

tak jakby budowniczy przewidywał że podczas zalania te bramy zdejmie czy przynajmniej otworzy i będzie sobie

mieszkał w domku na palach... a woda będzie sobie przepływać pod spodem.... on po prostu chyba

przewidywał skutki budowy na terenie zalewowym, ale on był jeden na 100 tysięcy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czasu.

Pilnujcia aby w waszych wałach nie było więcej wody niż 2/3 wysokości wału.

Jeżeli będzie więcej robi się źle.

Tylko nie wolno odcinać się od Odry.

To nie odra was zalej.

Zaleje was woda z góry.!!!!!!.

Niech ci co mieszkają w dorzeczu waszej rzeki ograniczą spuszczanie wody.

Np niech nie wylewają wody z piwnic.

Ich już zalało. Was jeszcze nie . Macie szansę.

Jeżeli w dorzeczu nie było powodzi to duże szanse , prawie 100% ,że was nie zaleje.

 

Biorąc pod uwagę, że latem Ślęza niedaleko nas to ledwie strumyk, w chwili obecnej ma jakieś 6-7 metrów szerokości i na moje oko jest mniej więcej w połowie wałów, zalanie nam nie grozi. Od wczoraj poziom wody w niej podniósł sie niewiele, od ujścia do Odry (przy Kozanowie) dzieli nas kilkanaście kilometrów. No i przede wszystkim moje okolice są położone dość wysoko i nie były wcześniej zalewane - to był jeden z czynników, który braliśmy pod uwagę przy kupnie domu,mając w pamięci wydarzenia z roku 97.

 

Trzymam mocno kciuki, aby w innych miejscach sytuację dało się opanować, w dali słychać tylko pędzące auta na sygnale.

Trochę zbaczając z tematu: nie podoba mi się, że w takiej chwili są organizowane wiece wyborcze :/ Niesmaczne jest to dla mnie, że połowa kraju walczy z wodą, a w tv pokazują ludzi machajacych flagami z okrzykami "zwyciężymy". Nie czas teraz na to :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbysiu, tama we Włocławku;)

Jajmar, zalanie domu możesz mieć nie tylko od powodzi na skalę ogólno krajową. Jak będziesz mieć nad głową oberwanie chmury to też nie będzie wesoło, a może domek podmyć.. Dla mnie ludzie, którzy nie są ubezpieczeni, są po prostu nieodpowiedzialni.

Jutro się okaże czy zaleje moich rodziców:(

Ninus, no kaczorek to dziś przegiął...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety Cimoszka mówił szczera prawdę

A teraz pytanie - ilu z tych co ucierpieli 13 lat temu się ubezpieczyło pomni tamtych doświadczeń?

Słucham wypowiedzi tych których dotknęło to nieszczęście, tych którzy mają jeszcze przed sobą dużą wodę i zaskakuje mnie co innego - każdy wierzy że jego to nie trafi, opiera się na wierze a nie zabezpiecza się na taka jak i inne ewentualności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbigniew100 tez jestem inzynierem i rozumiem co piszesz wiem co znaczy że cos może przenieśc tyle i tyle i koniec. To rozumiem, proboje tylko zwrócic uwagę piszących na fakt że ci ludzi ktorzy mieszkali sobie od kilkudziesieciu lat w tych miejscach nie są winni że ich zalalo. To nie oni wdarli sie w rzeke to wlasnie te urządzenia zawiodły. Dlaczego - bo ktoś na to pozwolił ( nie koniecznie wczoraj czy przed wczoraj , ktoś nie wyremontował, ktoś nie pomyślał ze male itd. Nie wskazuje winnych, nie znam ich, ale probuje zwrocic uwagę ze niekoniecznie sami poszkodowni sa winni czy Ci co wydali im pozwolenia na budowę w tej lokalizacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajmar, u nas jednego dnia było ostre oberwanie chmury. My akurat jeszcze budowaliśmy, ale u rodziców woda wlewała się garażem. A to była tylko zwykła burza. Dlatego uważam, że nawet te osoby, które mieszkają daleko od rzeki powinny być ubezpieczone. Jakoś nie dociera do mnie argument biedoty. Jeśli stać kogoś na fajki to powinno go być również stać na ubezpieczenie. Taki obrazek widziałam w tv..pan z papierosem w rączce twierdził, że nie stać go na ubezpieczenie domu, że stracił dorobek życia...szlag mnie trafia jak widzę coś takiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jajmar - jak może być winny urzędnik, skoro prawo zabrania mu odmowy wydania pozwolenia? Gdyby odmówił wydania pozwolenia na budowę właścicielowi działki, ten pewnie poruszyłby ziemie i niebo, by urzędnika zgnoić za niekorzystną dla siebie decyzję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...