Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dlatego próbuję dociec jak to powinno być prawidłowo wykonane.

Czyli mam już dwa warianty :

- kotwy zaklejone taśmą butylową,

- taśma rozprężna pod kotwą.

Pierwszy wariant chyba lepszy, bo można go wykonać już po zakończeniu mocowania okien.

 

HenoK przede wszystkim dzięki za podniesienie zagadnienia szczelności w obiektach pasywnych (także w obrębie szczeliny dylatacyjnej okna), które na ogół umyka uwadze inwestorów, że o wykonawcach nie wspomnę.

Według mnie montaż okien w warstwie docieplenia zaczyna się już na etapie projektowania budynku i wymaga na różnych etapach naprawdę ścisłej współpracy inwestora i wykonawcy. Może poprzednie zdanie, to banał, ale na razie o taką współpracę niezwykle trudno (z różnych względów), o których nie ma sensu pisać w tym wątku.

 

Podsunę Tobie jeszcze jeden wariant poszukiwanego przez Ciebie rozwiązania:

 

Na zamieszczonych przez Ciebie zdjęciach(dzięki :-)) widać, że wsporniki boczne mocowane są do przygotowanej do montażu (wyrównanej) ościeży. Podobnie było zresztą z konsolami dolnymi. Według mnie, po zakończeniu mechanicznej części montażu zarówno wsporniki jak i konsole należałoby przykryć warstwą ciepłochronnej zaprawy, aby wyeliminować całkowicie "przenikanie kanlikowe", o którym wspominasz. Takie rozwiązanie być może jest bardziej pracochłonne, ale zdecydowanie bardziej poprawne od "zaklejania kotew", co osobiście uważam za "skrót" montażowy. Co więcej, folie paroizolacyjne jednostronnie przyklejone wcześniej pod ramą ościeżnicy okna zdecydowanie łatwiej połączyć drugostronnie z ponownie gładką i wyrównaną powierzchnią muru ościeży przebiegającą już "ponad" powierzchnią wsporników i konsoli .

 

Widzę również pewien sposób na dalsze ograniczenie zjawiska dyfuzji gazowej przez szczelinę dylatacyjną. Może czas zrezygnować z wykonywania uszczelnienia termoizolacyjnego przy pomocy wełny lub pianki PUR :-), które to materiały są stosowane powszechnie nie tylko ze względu na "unikalne" właściwości, ale głównie ze względu na cenę. Pasywni inwestorzy powinni rozważyć zastosowanie nieco innego materiału do izolacji termicznej pomiędzy ramą okna, a murem ościeży, np. korka.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki kolego Henok za filmik, dało to mi więcej niż 20 stron gadania :) Jedyne co mogliby zrobić to wysunąć okno na kotwach :) Osobiście podoba mi się JB-D.

 

autorus jeśli masz na myśli filmik o SWS w wykonaniu OknoPlusa, to radzę obejrzyj ten materiał ze dwa, może nawet trzy razy? W końcu lepiej się uczyć na cudzych błędach:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca nie tylko o tym nie wiedział. Był to dla niego jeden z pierwszych ciepłych montaży w warstwie ocieplenia.

Dlatego próbuję dociec jak to powinno być prawidłowo wykonane.

Czyli mam już dwa warianty :

- kotwy zaklejone taśmą butylową,

- taśma rozprężna pod kotwą.

Pierwszy wariant chyba lepszy, bo można go wykonać już po zakończeniu mocowania okien.

Panowie, z prostej sprawy montażu okien w ociepleniu robicie prace doktorską. Brakuje silnika i pilota, aby dokonać przyjemnej regulacji okien. Zaklejacie taśmą "paroszczelną" i "paroprzepuszczalną" występy technologiczne ramy okiennej, tam gdzie pianka powinna się dostać i uszczelnić. Kotwy mocujące boczne i górne przysłaniacie taśmą "paroszczelną", tam gdzie powinny być zatynkowane. Zatynkowana kotwa, jest stabilna i mocna. W to miejsce dajecie dużo grubej stali i mocujecie do ramy okiennej śrubami M10, (w oknach energooszczędnych), i proponujecie każdą owinąć pieluszeczką butylową. Za jaką cenę. Opanujcie się. Systemy JB-D i Fentech są za skomplikowane. Montażyści będą szli na skróty. Co oczy inwestora nie zobaczą to sercu nie żal. Odlatujecie, brakuje wam tylko skrzydeł i silnika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaklejacie taśmą "paroszczelną" i "paroprzepuszczalną" występy technologiczne ramy okiennej, tam gdzie pianka powinna się dostać i uszczelnić. Kotwy mocujące boczne i górne przysłaniacie taśmą "paroszczelną", tam gdzie powinny być zatynkowane. Zatynkowana kotwa, jest stabilna i mocna.
Czy dasz też gwarancję, że tak zatynkowane okno będzie szczelne, i to nie tylko zaraz po montażu, ale także za 10lat, latem i zimą? A właśnie szczelność osadzenia stolarki okiennej jest jednym z elementów energooszczędności, czy pasywności budowanego domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof szukaj kombinuj.

dla mnie to co grzeniu to dobry kierunek , wniosek jest taki że łatwiej i nie wiem czy wiele drożej od sfsów itp postawić dom z materiału na ścianę jednowarstwową plus docieplić 10 -15 styro całą chałupe . u mnie przy domku 120 m2 użytkowej byłoby drożej 0 5-6 tyś zł .

 

gwarancja na system-:D

ilbruck też daję gwarancję na system- no a jak kupisz najlepszą membranę dachową paroszczelną i przepuszczalną i ją potniesz na paski to juz wtedy nie będziesz miał gwarancji.

 

zresztą przy polskim prawie gwarancja producenta to tylko marketing

Edytowane przez malux20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam do mojego poprzedniego wpisu taki przekrój:

mXcCY9Tm_q_jI1v4h11l3hkw_MkCS_Bo_vXezxe2wKH1l2ggQeJu3F4cPLY8_brVQitvbonY0g3xw8NHaFJb5D86Fmf-SlmfjDk410Y0h4tlbCKilYIuMFr2vQ

Jak panowie uważacie, ja nie widzę wad (poza koniecznością dokładnego wykonania, dla mnie nie kłopot). Kotwy "zwykłe" na boki i górę zagęszczone do sam nie wiem 30, 40cm ?.

 

Czy nie uważacie że lepiej aby ten "ciepły parapet" był z XPSa? Kiedyś w MS u mnie w mieście oglądałem ten wynalazek, ale nie zwróciłem uwagi na ile twarde ten styro.

 

Co do taśm, tu chyba płacisz w dużej części za "gotowość" systemu (gotowe pasy z klejem osobno na krawędziach). Raczej jakby montażyści mieli się z tym bawić "ręcznie" z membrany, usługa byłaby droższa niż oszczęgność na materiale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mXcCY9Tm_q_jI1v4h11l3hkw_MkCS_Bo_vXezxe2wKH1l2ggQeJu3F4cPLY8_brVQitvbonY0g3xw8NHaFJb5D86Fmf-SlmfjDk410Y0h4tlbCKilYIuMFr2vQ

Jak panowie uważacie, ja nie widzę wad (poza koniecznością dokładnego wykonania, dla mnie nie kłopot). Kotwy "zwykłe" na boki i górę zagęszczone do sam nie wiem 30, 40cm ?.

 

A ja się cieszę, że "wynalazek", o którym pisałem po raz pierwszy pewnie ze trzy lata temu znajduje coraz szersze zastosowanie i jest twórczo dopasowywany do montażowych sytuacji. Polak potrafi.

 

grzeniu666 jak zrobisz to starannie i zgodnie z zasadami, to faktycznie dół masz ciepły i szczelny. Nie ma wad.

 

A kotwy? Nie ma większego sensu zwiększanie ich ilości, bowiem nie służą one przenoszeniu obciążeń działających w płaszczyźnie okna, a wyłącznie tych powstających od sił działających prostopadle do płaszczyzny okna (wiatr). Jeśli bardzo chciałbyś być w zgodzie z nadchodzącymi trendami w technice montażu, a właściwie w jego części mechanicznej możesz rozpocząć rozmieszczanie kotew bliżej narożników okna (przy czym "narożnik" przy rozmieszczaniu kotew, nie oznacza narożnika, który tworzą górne (zewnętrzne) krawędzie kształtowników, o czym warto pamiętać), tak powiedzmy nie 15 cm, a około 8 cm, co już powinno spowodować, że może będzie ich o jedną więcej na każdym ze stojaków ościeżnicy, jeśli dodatkowo przyjmiesz odstęp pomiędzy kotwami o wartości mniejszej niż 70 cm. O ich ilości w progu i nadprożu zadecyduje konkretna konstrukcja okna.

 

Co do odporności materiału kształtki styropianowej, może przelicz sobie obciążenia jakie będzie przenosiła stopka "ciepłego parapetu", bo ciężar okien jest dość prosty do ustalenia. Będziesz wiedział co musi być niesione, wybierzesz najlepszy wariant "styropianu". Jeśli Twoje okna, to nie jakieś "wielkoludy", sądzę że 200 - 250 kg na metr będzie ok i z zapasem, ale to na oko, a widzę, że Ty jesteś bardziej dokładny, więc... . Powodzenia:-).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dasz też gwarancję, że tak zatynkowane okno będzie szczelne, i to nie tylko zaraz po montażu, ale także za 10lat, latem i zimą? A właśnie szczelność osadzenia stolarki okiennej jest jednym z elementów energooszczędności, czy pasywności budowanego domu.

Panowie, okno jest osadzone w ościeży z luzem 1.5 cm na stronę. Czy jest sęs przyklejania " falbany" o szerokości 12 cm? Przecież tą taśmę paroszczelną stosuje się

w narożach łazienek, pralni pod terakotę, tam gdzie woda może się znaleźć nie przypadkowo. A smarowanie klejem nadproży powinno odbywać się za karę. Gdzie jak gdzie, ale we włosach, za kołnierzem klej musi się znaleźć. 1.5 cm pas pianki można z powodzeniem zabezpieczyć folią w płynie. Jest dwadzieścia razy taniej i szybciej. A i kotwy są zatynkowane. Zapominacie jeszcze o dodatkowych dwóch warstwach uszczelnienia. Z zewnątrz jest to taśma rozprężna lub listwa przyokienna z siatką przyklejana na okno, a wewnątrz listwa przyokienna z uszczelką. Tynki wchodzą w zamki tych listew. Na tak obrobione okno, jest gwarancja na 50 lat, a nie dziesięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Krzysztof może dac gwarancję na cokolwiek - skoro system, który oferuje nie ma żadnych certyfikatów.

Atesty dotyczą przedmiotów od których zależy bezpieczeństwo ludzi (np. liny do wind). Wszystkie inne przedmioty mogą mieć: aprobaty techniczne ośrodków zewnętrznych lub gwarancje producenta, a muszą mieć rękojmie. Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Jak wiem, to producent podpór okiennych daje gwarancje na nośność jednej podpory 100 kg. Przeciętne okno (2 m kwadratowe) dwuszybowe waży ponad 50 kg, a trzyszybowe to poniżej 100 kg. 95% okien to okna przeciętne. Podpory okienne są osadzone w murze nośnym i zatynkowane na 50 lat, do następnej wymiany okien. Ale jak ktoś w tym domu zachoruje na raka, to z dobrym adwokatem FIX wygra sprawę, z braku rzeczonych certyfikatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kotwy? Nie ma większego sensu zwiększanie ich ilości, bowiem nie służą one przenoszeniu obciążeń działających w płaszczyźnie okna, a wyłącznie tych powstających od sił działających prostopadle do płaszczyzny okna (wiatr).

Oprócz tego przenoszą one też znaczne siły przy otwarciu skrzydła okiennego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież tą taśmę paroszczelną stosuje się

w narożach łazienek, pralni pod terakotę, tam gdzie woda może się znaleźć nie przypadkowo. A smarowanie klejem nadproży powinno odbywać się za karę. Gdzie jak gdzie, ale we włosach, za kołnierzem klej musi się znaleźć. 1.5 cm pas pianki można z powodzeniem zabezpieczyć folią w płynie. Jest dwadzieścia razy taniej i szybciej.

W łazienka stosuje się zarówno taśmy uszczelniającą jak i folię w płynie.

Szybciej i taniej z pewnością to będzie, ale czy wystarczająco dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz tego przenoszą one też znaczne siły przy otwarciu skrzydła okiennego.

 

To prawda, dlatego jak pewnie zauważyłeś, sugeruję zmniejszenie odległości pierwszej kotwy od naroża okna:-) i rozstawu pozostałych, co per saldo powinno zwiększyć ilość mechanicznych punktów połączenia okna z murem, a tym samym podnieść wartości możliwych do przeniesienia obciążeń działających zarówno prostopadle jak i równolegle do płaszczyzny okna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo zgodzę się z tym,od dobrego zamontowania okna również zależy bezpieczeństwo ludzi,przykładowo okna będą montowane w warstwie ocieplenia na wysokości 10-15m lub pod oknem przechadza się szkrab a tu kotwa nie wytrzymała obciążenia i okno leci...raczej ciężko jedynie "na gębę" ufać zapewnieniom producenta kotew,że utrzymają ciężar np.100kg...
Wszystkie wielkości za które bierze się odpowiedzialność, zawierają w sobie współczynnik bezpieczeństwa. Np. dla lin do wind wynosi on 8. Lina dla windy o ładowności 800 kg, może ulec zerwaniu przy ciężarze 6.5 tony. To samo jest z podporami okiennymi. Trzeba wejść na stronę producenta podpór okiennych, i zapytać o jego wielkość. Nikt nie może rzucać na gębę nie sprawdzonych wielkości. Od tego są badania niszczące, żeby wiedzieć co się oferuje inwestorom. Ale jak ktoś jest zaślepiony to i na dobrego psa kij znajdzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ja mam inny pomysl (tylko sie nie smiejcie bo praktykiem nie jestem), ktory chyba calkowicie eliminuje mostki bo nie ma stykow ze sciana(prawie).Z tym ze nie wiem czy nie jest to juz przesada, bo w sumie ile mozna zaoszczedzic na tym ?

Oto rysunek (sorki ze nie tak ladny jak grzenia,ale zdolnosci nie mam). http://imageshack.us/photo/my-images/830/belkiv.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/830/belkiv.jpg/

Otoz okolo 10cm od sciany (zalezy kto jak lubi) budujemy "stelaz" drewniany lub z innego materialu (zakotwiczyc go mozna do stropu i do jakiegos fundamentu malego - kilka spadli ziemi i beton). W tym stelazu osadzamy "normalnie" okna bo juz sa wysuniete. Ocieplenie pozniej w 3 warstwach np :

1) 10cm miedzy stelazem a sciana,

2) tyle ile grubosc profila.

3) iles tam zaleznie kto jak ociepla

Ja planuje 10 + 10 + 10 :)

Oczywiscie nic jeszcze nie liczylem (w sensie kosztow) ale to taka idea eliminacji kotew i mostkow od nich powstajacych. Ja mam akurat taki plan zeby okna parter vs. pietro byly symetrycznie wiec u mnie latwiej (tak mi sie wydaje).

Ciekaw jestem opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...