Mieszkanie - kto zajmuje się budynkiem?

[hatrick1]

Witam,

 

Chce kupić w apartamentowcu mieszkanie na najwyższym piętrze. Właścicieli tego domu i gruntu będzie czterech. I tu mam pytanie jak wygląda w późniejszym czasie np. naprawa dachu. Bo boję się że np dach będzie przeciekał i koszty naprawy spadną na mnie. Bo sąsiedzi pode mną stwierdzą że im nic nie przecieka i nie będą w to inwestować. Chyba że jest to prawnie jakoś rozwiązane.

Też męczy mnie temat wywozu śmieci oraz odśnieżania dachu? Kto jest za to odpowiedzialny?

Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie.

[Elfir]

Jeśli mieszkanie kupisz to powstaje wspólnota mieszkaniowa i ona działa zgodnie z Ustawą o własności lokali.

W przypadku, gdy lokali jest więcej niż 7 obowiązuje cała ustawa, jeśli mniej to ustawa ograniczona jest o kodeks cywilny dział IV.

 

Jak masz pytania po przeczytaniu przepisów to wal śmiało - 6 lat administrowałam wspólnotami i współwłasnościami.

[andrzej_ar]

Jest tak jak pisze Elfir.

Przy 4 współwłaścicielach mamy do czynienia z kodeksem cywilnym co oznacza m.in. że wszystkie decyzje muszą zapadać jednogłośnie. W przypadku jej braku pozostaje ewentualnie sąd.

I tutaj zacząć się mogą poważne schody ponieważ ustawa o własności lokali nie obowiązuje a obowiązuje KC.

Chociaż da się żyć w takim lokalu. Jednak bywa że sąsiedzi się nie zgadzają ze sobą/kłócą/nie lubią - wtedy zaczynają się problemy.

[Elfir]

andrzej - jeśli on kupi mieszkanie w budynku to nie będzie 4 WSPÓŁwłaścicieli tylko 2 WŁAŚCICIELI : on i pozostała czwórka razem. Wówczas jest wspólnota.

Jeśli jednak wykupi udziały w budynku, a nie konkretne mieszkanie, wówczas jest pięciu WSPÓŁwłaścicieli i nie ma wspólnoty.

[andrzej_ar]

Cytat:

Chce kupić w apartamentowcu mieszkanie na najwyższym piętrze. Właścicieli tego domu i gruntu będzie czterech.

 

Dlatego piszę o 4 współwłaścicielach.

Dodatkowo:

za odśnieżanie, ogólnie utrzymanie całej nieruchomości odpowiadają współwłaściciele . Za ewentualne szkody także odpowiadają współwłaściciele (np. roszczenia z powodu uszkodzenia ciała przy przewróceniu się na nieodśnieżonym chodniku) itp itd. ....

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że nie ma nic gorszego niż tzw. mała wspólnota czyli poniżej 7 właścicieli... właśnie ze względu na podleganie KC, wymóg jednomyślności a także zwykle niewielkiej powierzchni budynku co zwykle oznacza że współwłaściciele nie zamierzają odkładać na przyszłość chwaląc się "bezczynszowymi" mieszkaniami. Oczywiście do czasu pierwszej chociażby małej awarii ...

Tak wię Twoje obawy o np. remont dachu czy inne sprawy są jak najbardziej uzasadnione... Niewiele jest takich budynków, które mają to dobrze rozwiązane.

Oczywiście teoretycznie można przymusić poprzez sąd sąsiadów-współwłaścicieli do ponoszenia kosztów utrzymania nieruchomości. Ale wiadomo - niewielu chce się włóczyć po sądach do tego jak się zaczniemy sądzić z sąsiadami...

Edytowane 24 Czerwca 2010 przez andrzej_ar

[Elfir]

Dlatego dobrze jest wpisać do aktu notarialnego sposób zarządu wspólnotą mieszkaniową (o ile rzeczywiście kupuje mieszkanie a nie udziały w budynku) - np. wybrać licencjonowanego zarządcę nieruchomości.

 

We wspólnocie wszyscy właściciele składają się jedynie na utrzymanie nieruchomości wspólnej (wspólna jest elewacja, ściany nośne, klatki schodowe, dach, fundamenty, teren wokół budynku, instalacje do zaworów/liczników przy mieszkaniach) proporcjonalnie do posiadanych udziałów (określone są w aktach notarialnych).

 

We współwłasności właściciele utrzymują cały budynek - i mieszkania i część użytkowaną wspólnie, proporcjonalnie do posiadanych udziałów, a jeśli nie zostały określone to po równo dzielą się kosztami.

 

Koszty wywozu śmieci, dostawy wody czy prądu nie są związane z kosztami lokalowymi i nie są regulowane ustawami. To indywidualne umowy odbiorców z dostawcami.

Tutaj decyduje wyłącznie dogadanie się wspólne jak się rozliczać.