MoniczQa 24.06.2010 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 Witam!Droga dojazdowa do mojego domu ma około 150 metrow długości. Jest to polna droga i wlasnosc prywatna .Jednak "kochani" sasiedzi aby utrudnic nam życie jakis czas temu posadzili 3 drzewa( zwykłe nie zadne choinkowate czy owocowe ) w jej granicy...i urosły:/ Na dodatek dodam ,że na tym samym odcinku drogi sąsiad nr 2 ma swoje ogrodzenie działkowe, więc jest dość ciasno( tyle ze on pozostawił odstęp od granicy). Kilkakrotnie rozmawialismy z sasiadami z prosba o usyniecie ich, jednak na niewiele się to zdało. Następnie chcięlismy załatwić te sprawę przez wójta naszej gminy i powiedział owszem ze tak byc nie może itp.po kilku dniach gdy gdy mielismy odebrac pozwolenie na wyciecie to pozwolenie zostało cofniete. Można daleko szukac powodów dlaczego była taka decyzja ale najprostrza jest to, że zastępca burmistrza jest pan blisko spokrewniony z sasiadami! Jest na tyle ciasno, że zwykła śmieciarka nie przyjedzie do nas , bo panowie boją się o lusterka żeby nie pourywać...więc jak jest wywóz trzeba zataszczyć śmieci ,aż do drogi głównej( 150 m) Owszem mamy pozwolenie od sasiadów na podcinanie gałezi tylko od strony drogi ale niewiele to pomaga...bo śmieciara dalej nie wjedzie.LUDZIE POMOCY!!!CO MAM ROBIĆ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 24.06.2010 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 Legalnie - iść do sąduNielegalnie - zasypać korzenie solą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
freetask 30.06.2010 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Witam! Droga dojazdowa do mojego domu ma około 150 metrow długości. Jest to polna droga i wlasnosc prywatna .Jednak "kochani" sasiedzi aby utrudnic nam życie jakis czas temu posadzili 3 drzewa( zwykłe nie zadne choinkowate czy owocowe ) w jej granicy...i urosły:/ Na dodatek dodam ,że na tym samym odcinku drogi sąsiad nr 2 ma swoje ogrodzenie działkowe, więc jest dość ciasno( tyle ze on pozostawił odstęp od granicy). Kilkakrotnie rozmawialismy z sasiadami z prosba o usyniecie ich, jednak na niewiele się to zdało. Następnie chcięlismy załatwić te sprawę przez wójta naszej gminy i powiedział owszem ze tak byc nie może itp.po kilku dniach gdy gdy mielismy odebrac pozwolenie na wyciecie to pozwolenie zostało cofniete. Można daleko szukac powodów dlaczego była taka decyzja ale najprostrza jest to, że zastępca burmistrza jest pan blisko spokrewniony z sasiadami! Jest na tyle ciasno, że zwykła śmieciarka nie przyjedzie do nas , bo panowie boją się o lusterka żeby nie pourywać...więc jak jest wywóz trzeba zataszczyć śmieci ,aż do drogi głównej( 150 m) Owszem mamy pozwolenie od sasiadów na podcinanie gałezi tylko od strony drogi ale niewiele to pomaga...bo śmieciara dalej nie wjedzie. LUDZIE POMOCY!!! CO MAM ROBIĆ???? po pierwsze wyjaśnij kwestię własności/służebności. Piszesz, że to własność prywatna, ale czyja? Twoja, sąsiadów, masz służebność ustanowioną? Może sąsiedzi nie chcieli utrudnić Wam życia tylko mieli dość cięzkich samochodów rozjeżdżających im działkę (z jednej strony, jak piszesz płot, więc trzymali się drugiej strony). Drzewa może nie są najlepszym pomysłem z ich strony, ale to co kierowcy czasem wyrabiają to aż się płakać chce, (u mnie pomimo wyraźnej prośby żeby nie zawracać na trawniku, bo świeżo założony, "kierowca" wjechał i zakopał się w miękkiej ziemi i to nie żeby nie było gdzie zawrócić bo 20m dalej był utwardzony plac do zawracania. trawnik musiałem tymczasowo zagrodzić, bo jeździli "na skróty", no ręce opadają). Do sądu to myślę w ostateczności... Spróbujcie jeszcze raz porozmawiać, jeśli to ich działka to odkupcie może od nich ten metr ziemi, w końcu nikt nie chciałby oddać metra działki tylko dlatego, żeby Wam było wygodniej, ale odsprzedać może już będzie chciał? Rozmawialiście w ten sposób? Nie zaczynajcie od sądu, bo sprawa się zakończy a z sąsiadami będziecie dalej sąsiadować... Nie wiem czy warto robić sobie wroga za cenę przewiezienia kubełka raz na 2 tygodnie... A tak z innej strony: jak gruszki wjeżdżały skoro śmieciarka nie może? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
voytas80 30.06.2010 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Ty podtrujesz jego drzewa on Twojego psa. Taka dziecinada nie ma sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafsli_rs 30.06.2010 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 A sąsiad te drzewa to posadził na granicy na mocy jakiego prawa, przecież musi zostać zachowana pewna odległość od granicy, dla owocowych i innych różne odległości.Chyba że te drzewa są tam od dawna.Na podcinanie nie musicie mieć zgody od sąsiada, bo to co wystaje na waszą część jest wasze, zbieracie owoce jeśli są i tniecie ile wlezie.Do sądu dla trzech drzew.... to chyba gra niewarta świeczki. Może warto pogadać dlaczego posadzili te drzewa, może tak jak pisze @voytas80 chcieli jakoś podkreślić granice żeby im nie rozjeżdżać działki ? Z drugiej strony gorąco, susza może trochę je podlać jakimś środkiem - zawsze można powiedzieć że to takie lato i drzewka uschły, albo trochę przed zimą zacząć i na ostrą zimę zwalić ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.06.2010 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Nie ma prawa nakazującego sadzenie roślin w konkretnej odległości od granicy. Jedynie w POD sa wewnętrzne regulaminy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
voytas80 30.06.2010 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 POD - ? to skrót do ? sorrki ale ziolony jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaki 30.06.2010 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Pracownicze Ogrody Działkowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafsli_rs 30.06.2010 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 (edytowane) OK racja, mój błąd, właśnie sprawdziłem że nie ma takiego prawa rególującego odległości jakie trzeba zachować podczas sadzenia drzew.Ale jest takie: najważniejsza zazada dobrosąsiedzkiego zachowaniaKC Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.A wracając do gałęzi i korzeni to w KC w art. 148-150. Uprawniają właściciela sąsiedzkiego gruntu do obcięcia zwieszających się gałęzi na teren jego działki, a także przechodzących z sąsiedniej posesji korzeni (za wyznaczeniem właścicielowi uprzednio terminu do ich usunięcia).No i na mocy prawa podcinamy regolarnie gałęzie i korzenie i ........ drzewko powoli marnieje. Edytowane 30 Czerwca 2010 przez rafsli_rs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafsli_rs 30.06.2010 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 A jeśli chodzi o POD to zgodnie z § 118 gatunki i odmiany drzew owocowych słabo rosnących i karłowych należy sadzić w odległości co najmniej 2 metrów od granicy działki. W przypadku moreli należy zachować odległość co najmniej 3 metrów. Czereśnia i orzech włoski nie mogą być sadzone bliżej niż 5 metrów od granicy działki, z wyjątkiem szczepionych na podkładach słabo rosnących, które można sadzić w odległości nie mniejszej niż 3 metry. Krzewy owocowe należy sadzić w odległości nie mniejszej niż 1 m od granicy działki, a krzewy leszczyny – 3 metry. Ale jak widać prywatnie na swojej posesji można więcej i sąsiadowi na mocy prawa życie umilić lub co najmniej ciśnienie podnieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
freetask 30.06.2010 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Ale jak widać prywatnie na swojej posesji można więcej i sąsiadowi na mocy prawa życie umilić lub co najmniej ciśnienie podnieść. ja bym poczekał z tym ferowaniem wyroków do czasu wyjaśnienia jak to jest z tym dojazdem... może tam jest zakaz wjazdu pojazdów powyżej np. 3.5 tony a dojazd był warunkowy na czas budowy? Nie wiemy, dlatego poprosiłem MoniczQę o informacje jak wygląda sytuacja z tym dojazdem (własność, współwłasność, służebność, ograniczenia w ruchu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.