marcin-r 04.08.2010 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2010 mam problem z sąsiadem..... po pomiarach geodety (2 razy robione i różni) okazało się że granica działki znajduje się na stronie sąsiada, dodatkowo działki są bardzo długie i różnica na końcu może wyjść nawet kilka metrów, człowiek albo jest taki głupi albo udaje że nie rozumie faktu: działki nie są prostopadłe do drogi i jeszcze moja się rozszerza jego zwęża..... nie mam już argumentów i sił by mu to wszystko tłumaczyć kolejny raz może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły jak temu "ciemniakowi" to przetłumaczyć....bo mi powoli zostaje już tylko argument siły ale mimo wszystko chciałbym dojść do porozumienia i żyć w zgodzie z człowiekiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 04.08.2010 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2010 A sąsiad co,ma teraz z płotem latać czy jak? Długo on już tak siedzi se półdupkiem na Twojej działce? Ma wyrys swojej działki? Może spróbować w Urzędzie Gminy czy miasta-niech wykreślą granicę działek raz jeszcze.A dopiero potem z siekierką? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-r 05.08.2010 07:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2010 (edytowane) Może spróbować w Urzędzie Gminy czy miasta-niech wykreślą granicę działek raz jeszcze jak to wykreślą raz jeszcze? teraz to niby z czego geodeta wyznaczał granice jak nie z obowiązujących map? masz na myśli rozgraniczenie działki ? nie mam zamiaru płacić geodecie kolejny raz - za taka robotę liczy sobie 2k ps doczytałem/dowiedziałęm się i wiem że muszę się z nim dogadać, w sądzie przegram.....sąsiad otrzyma ziemię przez zasiedzenie tyle w tym temacie w ogóle już mnie ta budowa wqr.......żona mnie dobija swoimi pomysłami...mam wszystkiego dosyć... Edytowane 5 Sierpnia 2010 przez marcin-r Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.08.2010 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2010 w ogóle już mnie ta budowa wqr.......żona mnie dobija swoimi pomysłami...mam wszystkiego dosyć... Jakimi pomysłami? Pytam z babskiej ciekawości, wybacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-r 05.08.2010 12:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2010 a chociażby wymyśliła teraz, że salon i jadalnia będą "meble holenderskie" ....bo to drewniane, w stylu wiejskim/retro/country itp itd....a dla mnie to syf przywieziony z nimieckich wystawek/śmietnika....mamy różne gusty i potrzebny kompromis...ale czemu to zawsze ja mam ustępować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 05.08.2010 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2010 Marcin,a na jakim etapie budowa jest ? juz urządzacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 05.08.2010 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2010 doczytałem/dowiedziałęm się i wiem że muszę się z nim dogadać, w sądzie przegram.....sąsiad otrzyma ziemię przez zasiedzenie Dlaczego? Posiada samoistnie przez 30 lat? Wiesz sprawy o zasiedzenie nie są oczywiste. Może nie do końca jesteś na straconej pozycji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 05.08.2010 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2010 Opisujesz od dupy strony ten problem i liczysz że moze ktoś doradzi. Działkę własnie kupiłes czy byłeś jej włascicielem od 10, 20, 30 lat ? Zaczynasz budowe czy grodzisz działke ? Piszesz że robiłes rozgraniczenie wiec co sąsiad nie zgadza sie z granica wyznaczona przez Twojego geodete ? Nie znam szczególowych przepisow ale u sasiadów też było podobnie i jak ten co sie nie godził zapłacił za swojego i ten swierdział ze 0,5cm jest róznicy odpuścili. Co do drewnianych mebli przecież sa też nowe takie. Łande i drogie tu mozesz uzyskac kompromis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 06.08.2010 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2010 a chociażby wymyśliła teraz, że salon i jadalnia będą "meble holenderskie" ....bo to drewniane, w stylu wiejskim/retro/country itp itd....a dla mnie to syf przywieziony z nimieckich wystawek/śmietnika....mamy różne gusty i potrzebny kompromis...ale czemu to zawsze ja mam ustępować Z postów na FM wynika, że w większości domów to żony zajmują się urządzaniem wnętrz. Ale skoro masz takie ambicje, to musicie wypracować jakiś kompromis. Może podzielcie sie pomieszczeniami do urządzania. Co do mebli holenderskich, to moim zdaniem lepsze przechodzone, ale drewniane niż byle co z płyty, choćby najładniejsze. Nie wszystkie meble z odzysku to syf. Wielu forumowiczów kupuje takie i odnawia. Mój stół jest z odzysku i mam wrażenie, że jest nie do zdarcia (lity dąb). Ale to moje zdanie. Jestem troche zboczona na punkcie starych drewnianych mebli, na które mnie na dzień dzisiejszy nie stać, niestety (tylko chodzę po sklepach z antykami i wzdycham ). Mozna też kupić nowe drewniane, ale to spory wydatek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 06.08.2010 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2010 Jeśli już Cię wszystko wqr...tzn.płot,sąsiad,budowa i żona to uwierz,będzie jeszcze gorzej.Może zrezygnuj i oszczędź sobie i innym nerwów Po co kupowałeś tę działkę?Nie sprawdziłeś jej dokładnie najpierw? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 09.08.2010 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2010 Sytuacja trochę podobna - działka zakupiona ,ogrodzenie ( na wielce solidnej podmurówce stoi ) , wyrys granic jest ale mapy swoje a rzeczywistość swoje.Sąsiadka też kupiła dom parę lat temu. Ogrodzenie stawiano na oko, z punktu wyjścia linii rozgraniczających , miało być równo, wyszło równo....prostopadle do drogi. Zarąbano w taki sposób paręnaście metrów , jak nie parędziesiąt . I teraz przelicznik : cena m2 działki na dzień dzisiejszy w mojej okolicy to nie mniej jak 400 pln. Jest się o co użerać ! Trzeba zawezwać geodetę i przestawić płot na połowie długości ( na koszt własny , bo to ja robię korektę) , pruć ogród. I w imię czego ja się pytam ??? Zyskam jedynie ciut miejsca więcej na koszenie trawnika oraz poczucie , że sąsiadka nie łazi po mojej krwawicy. A o korekcie pomyślimy, jak się płot zacznie chylić..czyli za jakieś 30 lat. Albo wcześniej - jak mi sąsiadka zajdzie z czymś za pazur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-r 09.08.2010 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2010 (edytowane) Opisujesz od dupy strony ten problem i liczysz że moze ktoś doradzi. może i masz rację, ale w tym dziale wolno mi pisać trochę bez sensu jeżeli kogoś interesuje sytuacja "prawna" działki to: sąsiad to tubylec działka zakupiona w latach 90 i w tym okresie postawiony drewniany dom - tutaj było i jest ogrodzenie sąsiada sięgające do 80m w 2005 była przeprowadzana "inwentaryzacja" działek - ponieważ tam nie mieszkamy nas przy tym nie było, ale sąsiad też nie wnosił żadnych wątpliwości w 2009 rozpoczęta budowa drugiego domu w odległości od drogi gminnej ok 100m, 5m od granicy z sąsiadem na spornym odcinku od 80m (tu kończą się zabudowania sąsiada - można powiedzieć jest pole i las) był kawałek starego drewnianego płotu - wspólnie z sąsiadem usunięty podczas wycinki drzew ponieważ dom znajduję się daleko od drogi postanowiliśmy dokonać podziału działki, wyznaczyć prywatną drogę dojazdową - zostało zatwierdzone w urzędzie gminy i starostwie wszystko jest wyznaczone zgodnie z prawem i obowiązującym stanem sąsiad przedstawia punkt widzenia " nie bo nie" nigdzie nie będzie chodził, nie będzie płacił za swojego geodetę itd... co do mebli "dżewninych" - mamy określony budżet na budowę i tego się musimy trzymać, żona widocznie tego nie rozumie... to tyle już się wyżaliłem i nawet lepiej mi się myśli o budowie.... Edytowane 9 Sierpnia 2010 przez marcin-r Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 25.09.2010 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 Sytuacja trochę podobna - działka zakupiona ,ogrodzenie ( na wielce solidnej podmurówce stoi ) , wyrys granic jest ale mapy swoje a rzeczywistość swoje.Sąsiadka też kupiła dom parę lat temu. Ogrodzenie stawiano na oko, z punktu wyjścia linii rozgraniczających , miało być równo, wyszło równo....prostopadle do drogi. Zarąbano w taki sposób paręnaście metrów , jak nie parędziesiąt . I teraz przelicznik : cena m2 działki na dzień dzisiejszy w mojej okolicy to nie mniej jak 400 pln. Jest się o co użerać ! Trzeba zawezwać geodetę i przestawić płot na połowie długości ( na koszt własny , bo to ja robię korektę) , pruć ogród. I w imię czego ja się pytam ??? Zyskam jedynie ciut miejsca więcej na koszenie trawnika oraz poczucie , że sąsiadka nie łazi po mojej krwawicy. A o korekcie pomyślimy, jak się płot zacznie chylić..czyli za jakieś 30 lat. Albo wcześniej - jak mi sąsiadka zajdzie z czymś za pazur. No co ty? Ja bym podal goscia do sadu o wybudowanie plotu na Twoim terenie. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 25.09.2010 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 Z postów na FM wynika, że w większości domów to żony zajmują się urządzaniem wnętrz. Ale skoro masz takie ambicje, to musicie wypracować jakiś kompromis. Może podzielcie sie pomieszczeniami do urządzania. Ja mogę dodać, że podczas chodzenia z klientami po ich domu i planując rozmieszczenie gniazd i wyłączników rola faceta zaczyna i kończy się na garażu i kotłowni. Kobieta planuje resztę domu i w zasadzie to z kobietami więcej rozmawiam na wstępie niż z Panem Domu. Natomiast Pan Domu uruchamia się gdy padają hasła techniczne i aspekty finansowe. I powiem śmiało, że to się sprawdza praktycznie zawsze i wszędzie.... (Elektryk) Co do nerwicy jaka panuje w trakcie budowy.... znam 2 przypadki, gdzie małżeństwa rozstały się właśnie na etapie budowy własnego gniazdka. Może jakiś urlop by się Wam przydał, albo przerwa w budowie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 25.09.2010 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 mam bardzo podobny problem zreszta temat co i rusz na forum walkowany sasiad wlazl w dzialke z plotem,ale jakies 20 lat temu,.nasz blad,ze tego nie sprawdzilismy przed zakupem akurat w tej czesci mam zaplanowany gaz,wiec po rozmowie z sasiadem(pani...mnie tu pozwolil sasiad stawiac plot,tak zesmy sie umowili),przestalam poruszac temat i zaczelam cos o tym szukac sprawa nie jest taka prosta jak sie wydaje,nawet szkoda na forum o tych paragrafach zaczynac,bo sie nie skonczy Tu temat na start jest inny : ile dokladnie lat mienlo ? Jak 19 to zaczynaj temat w sadzie i juz bedzie mial za pozno. Jak 21 to wykaz jego zla wole i bedzie obowiazywalo 30 lat. Jak minelo 31 to i tak wyskocz, ze ma przesunac plot. O zasiedzenie to on musi sprawe zalozyc, kosztuje to kupe kasy, i wcale nie jest powiedzane, ze wygra. A Ty jestes strona. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 25.09.2010 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 ... natomiast co chcialam powiedziec jezeli w jakis cywilizowany sposob nie rozwiaze tego tematu,wole naprawde tam nie mieszkac nie mam ochoty na zadne konflikty sasiedzkie,niezaleznie od tego kto ma racje jezeli wyniknie z tego konflikt to na pewno nie ze mna jako sasiadem,ale z zupelnie obca osoba dobry sasiad to skarb,a wszelkie sasiedzkie konflikty potrafia zatruc skutecznie czlowiekowi zycie to obok kogo mieszkamy,nieraz jest wazniejsze od tego jak mieszkamy Tu temat na start jest inny : ile dokladnie lat mienlo ? Jak 19 to zaczynaj temat w sadzie i juz bedzie mial za pozno. Jak 21 to wykaz jego zla wole i bedzie obowiazywalo 30 lat. Jak minelo 31 to i tak wyskocz, ze ma przesunac plot. O zasiedzenie to on musi sprawe zalozyc, kosztuje to kupe kasy, i wcale nie jest powiedzane, ze wygra. A Ty jestes strona. Fantom szczukot, ale autorce postu zalezy na cywilizowanym i pokojowym rozwiązaniu problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 25.09.2010 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2010 No jak da sie z gosciem polubownie ...Ale jak sie nei da, to nie Ty masz ponosic koszta. Tak naprawde, to chyba dzisisaj mozesz ten plot zburzyc i postawic drugi na faktycznej granicy. Gosciu jak chce ci zabrac ten kawalek musi wystapic o zasiedzenie. A to trwa i to on musi zaplacic koszty a nie Ty. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 26.09.2010 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2010 no niestety ruszyc cudzej wlasnosci nie moge kolezanka przegrala sprawe o samowolne przeniesienie materialow budowlanych,ktore sasiadka polozyla sobie na jej prywatnej drodze dojazdowej i nie chciala uprzatnac.... No zartujesz ? Musialo tam byc jakos dziwnie - nie tak prosto jak opisujesz. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.