Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.


Kolores

Recommended Posts

"Tak wiem, cena. Lacznie wyjdzie z 30k, ale to oznacza, ze za 2,3 lata bedzie to warte polowe tego. "

 

Stanieje ale czy aż o połowe to nie wiem

 

Widziales, po ile taniej mozna kupic auto elektryczne uzywane? To jest dopiero spadek wartosci :)

 

BTW: Majac taka baterie, ktora pociagnie 10 lat i potem nie musialbym jej wyrzucac tylko akceptowac spadek pojemnosci, moge zmniejszyc koszt CO/CWU, pradu bytowego i ewentualnie koszt jazdy elektrykiem (ktorego uzywki mozna dostac spokojnie ponizej 30k).

Edytowane przez miloszenko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie jesteście i nie byliście off-grid.

Ja TAK i to przez kilka ładnych lat!

Naprawdę sporo wiem o akumulatorach...

 

„No tak, i do dziś armia USA z nieznanych nam powodów chowa te baterie przed światem, tylko Tobie udało się zidentyfikować prawdę Sorki, żartuję, ale w to po prostu nie wierzę. Jeśli do tej pory tego się powszechnie nie stosuje (np. do masowego magazynowania energii OZE), to muszą być po prostu istotne bariery technologiczne i/lub ekonomiczne.”

 

Każda armia nie tylko akumulatory chowa przed światem...

 

Są bariery.

Polityczne…

Ale inne też są…

Chcesz takie DOBRE baterie?

Dam Ci namiar. W ŁUGIAŃSKU. Ale przez granicę przemycasz sam, bo jest ścisłe embargo…

Zrobią Ci wg zamówienia.

(jeżeli jeszcze cokolwiek robią...)

 

Producentów w Stanach czy w Chinach sobie wygoogluj sam. Też są.

Ceny ostro zaporowe…

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kwestii OZE i ich niestabilności. Tak wszyscy psioczą na niestabilność, że system nie wytrzymuje, etc. A niemcy gdzieś mają te bajania i po prostu działają. Ten sam lament był podczas zaćmienia słońca. Włochy spanikowały i wyłączyły całkowicie OZE, a Niemcy? Nie chce mi się już szukać wykresu na którym to było widać. Wszystko ładnie działało. Dziwnym przypadkiem najwięcej o braku stabilności OZE krzyczą kraje, które OZE mają znikome ilości. Zresztą, to taka znamienne. Zawsze najwięcej krzyczą ci, co mają najmniej do powiedzenia. My mamy teorię, niemcy praktykę. Ja tak osobiście stawiałbym na praktykę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majac taka baterie, ktora pociagnie 10 lat i potem nie musialbym jej wyrzucac tylko akceptowac spadek pojemnosci, moge zmniejszyc koszt CO/CWU, pradu bytowego i ewentualnie koszt jazdy elektrykiem (ktorego uzywki mozna dostac spokojnie ponizej 30k).
No ja z bezwarunkowym "bateryjnym" entuzjazmem nie będę dyskutował. Jeśli dla kogoś priorytetem są przede wszystkim niższe rachunki za prąd i "niezależność energetyczna" bez względu na to jakim kosztem, to oczywiście jego wola. Ale jak ktoś by chciał naprawdę sumiennie policzyć opłacalność, to jak do tej pory wychodzi kicha.

O tym mowa w tym wątku:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?231633-Fotowoltaika-instalacja-off-grid-czy-w-Polsce-to-ma-sens&highlight=fotowoltaika

Dyskusja tam trwała krótko, a konkluzja jest jasna. Technologia PV z akumulatorami jest na razie nieopłacalna. Do zastosowania przede wszystkim tam, gdzie nie ma sieci elektrycznej i jej doprowadzenie jest niemożliwe, lub za drogie. I możemy z Adamem co najwyżej dyskutować, dlaczego te akumulatory są drogie (i, co ważne, mniej trwałe, niż samo PV). Adam wietrzy ogólnoświatowy spisek (Chiny widocznie też w nim uczestniczą), a ja twierdzę, że nie ma jeszcze odpowiednio taniej i trwałej technologii gromadzenia energii elektrycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz ten spisek ogólnoświatowy na produkowanie najlepiej czegoś zużywalnego to fakt. jeden z przykładów - zwykłe żarówki.

na takich rzeczach, zużywalnych i najlepiej szybko, ONI zarabiają kasę, a w kapitalizmie o to chodzi

IM nie zależy na dobrych i prawie wiecznych rozwiązaniach, i jeszcze nie psujących się bo .... po co!!

to się IM nie opłaca po prostu.

Bardzo prosta LOGIKA... czego tu nie rozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz ten spisek ogólnoświatowy na produkowanie najlepiej czegoś zużywalnego to fakt. jeden z przykładów - zwykłe żarówki.
Znakomity przykład podałeś. Powiedz, jakie żarówki teraz sobie wkręcasz w domu? Niech zgadnę - LEDowe. Dlaczego? Bo wreszcie świecą równie wydajnie co tradycyjne pobierając kilkanaście razy mniej energii i są dużo trwalsze od tradycyjnych. Ceny w ostatnich latach drastycznie spadły i pewnie będzie jeszcze taniej. Technologia LED się po prostu udoskonaliła i już praktycznie wypiera jakością oraz ekonomiką tradycyjne żarówki, halogeny i świetlówki.

Spisek nt żarówek oczywiście był. Ale wtedy, jak UE posługując się bełkotem ekologicznym zakazała produkowania żarówek tradycyjnych i kazała kupować świetlówki. No i okazało się, że te świetlówki też się szybko psują, czasami dopiero po minucie święcą normalnym światłem, a ich utylizacja znowu jest nieekologiczna. To był faktycznie przekręt, na szczęście wyparty przez LED, ale oczywiście paru misiów zarobiło.

Ale, żeby zrobić taki przekręt potrzebna jest ZMOWA! UE jest taką strukturą, w której takie zmowy są możliwe. Np. sraczka na punkcie emisji CO2. USA i Chiny maja to gdzieś, bo maja swoje interesy i to jest ich priorytet.

No to teraz wyobraźmy sobie taką ogólnoświatową, ponad ustrojową, ponad rasową, ponad kulturową ZMOWĘ nt akumulatorów. No przecież to nonsens. Gdyby istniała ekonomiczna technologia takich superakumulatorów, ktoś by się już wyłamał. Ktoś by to wykorzystał po to, żeby być tym pierwszym, bo ci liderzy technologii najwięcej zarabiają na początku.

Edytowane przez Hans Kloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra żarówki LED masz dopiero od niedawna... zmowa żarówkowa trwa dobre kilkadziesiąt lat jak nie dłużej... i gdyby nie postęp technologiczny + przerzucenie się na inne pola gdzie można zarobić toby to jeszcze trwało (w zasadzie to żywotność 1000godz dla żarówek dalej obowiązuje:) )

 

heh.. wiem że to wydaje się niemożliwe, taki spisek międzynarodowy, ale jednak możliwe... jak z żarówkami, międzynarodowy, dziwne że nawet w PRL obowiązywały takie normy, ciekawe nie... opozycyjny do zachodu blok, niezależny, a ograniczenia te same ?!?! nie zastanawia cię to ?

a liderzy technologii to się pojawią dopiero jak ONI na to pozwolą, a póki zarabiają krocie na starej technologii.. to zmian żadnych nie chcą. o alternatywnych źródłach energii to słyszę od dobrych 10 lat, jakoś liderzy na chwilę się pojawiają a potem... znikają i cisza.

na polu medycyny jest podobnie... alternatywne metody są w zasadzie tępione

 

CO2 to inna bajka, również natury spiskowej, międzynarodowej.. tylko póki co jest jeszcze jakiś opór materii ludzkiej..

Edytowane przez Jacekss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Technologia PV z akumulatorami jest na razie nieopłacalna."

" Adam wietrzy ogólnoświatowy spisek (Chiny widocznie też w nim uczestniczą), a ja twierdzę, że nie ma jeszcze odpowiednio taniej i trwałej technologii gromadzenia energii elektrycznej. "

 

Nie istnieją w żadnej dziedzinie rzeczy tanie i trwałe.

Zwykle, jak coś jest dobre i trwałe nie jest tanie.

Nie wszystko też da się wyklepać w domowym warsztacie, choć sporo można.

Czasy, w których projektowano czy wytwarzano rzeczy, które miały służyć ludziom minęły już dawno.

Teraz wytwarza się takie, które da się sprzedać, recyklingować i które napędzają "ruch w interesie".

 

Wytwarza się panele PV , które całkiem nieźle przetwarzają promienie Słoneczka na prąd.

Wytwarza się też zupełnie dobre akumulatory stacjonarne.

Także opracowano bardzo sprawne inwertery, które i kontrolują akumulatory i śledzą punkt mocy maksymalnej i generują prąd użytkowy (np. AC 230V).

CZEMU?!

Bo oferowane też są (dla naiwnych i z politycznych powodów) takie produkty jak KREDYT i DOTACJA.

Wszystko to poskładane razem powoduje, ze MOGĄ powstać instalacje technicznie - poprawne, które realizują jakiś tam cel.

ALE...

Podział zysków w takim przedsięwzięciu wygląda zwykle tak, ze 95% zysku to ONI a 5% zysku to Ty.

 

Co się wiec tu opłaca?

Opłaca się, czasem bardzo, przejęcie jako ODPAD, ŚMIECI, tego, za co już ktoś zapłacił, nie wyszło mu i padł.

(Prywatny import używek, np z Niemiec)

Skupywanie śmieci jest jednak zakazane, tępione i "moralnie podejrzane".

 

WYJAŚNIAM!

Wchodzisz do marketu i na półce widzisz akumulator...

CO widzisz?

TOWAR!

Kupujesz go i za linią kas trzymasz już w ręku UNIJNY ODPAD NIEBEZPIECZNY!!!!!!!!!

CZYM różni się od tego, który znajduje się "po tamtej stronie kasy"?

KLASYFIKACJĄ PRAWNĄ!

 

Wracając do tematu...

Jedyny sposób, w jaki można sobie zrobić coś dobrego w dziedzinie prądu i samowystarczalności to...

Samodzielna budowa ze śmieci (technicznie - pełnowartościowych) pozyskiwanych osobiście i osobiście montowanych.

OZE i Prosument to kombinacje - Jak Tobie te 95% zysku z interesu wyrwać!

 

Dziwisz się, ze nie ma rzeczy tanich i dobrych?

- To ja się dziwię, ze się dziwisz...

 

Adam m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo ONI muszą zarobić... ONI mają w d...ie ekologię ... kasa się liczy :)
Panowie Jacek i Adam - no to sobie szukajcie tych ONYCH. W końcu na świecie są poważne stowarzyszenia, które szukają UFOludków. I ponoć już nawet znalazły:)

Adamie, wyciosaj z demobilu tych parę tanich i wydajnych akumulatorów. Ja odkupię od Ciebie bateryjki dla siebie. Odpalimy sobie po off-gridzie tak prywatnie i ONYM nic nie powiemy:)

Nie istnieją w żadnej dziedzinie rzeczy tanie i trwałe.
Nie wiem na jakiej podstawie tworzysz takie arbitralne wnioski. Cały rozwój elektroniki, technologi mikroprocesorów i komputerów temu przeczy. Niemal z roku na rok każde urządzenie elektroniczne i komputerowe staje się coraz tańsze, coraz trwalsze i coraz wydajniejsze. Jak ktoś ma wątpliwości to np. niech się spieszy cieszyć swoim smartfonem, tak szybko się starzeje:) Edytowane przez Hans Kloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały rozwój elektroniki, technologi mikroprocesorów i komputerów temu przeczy. Niemal z roku na rok każde urządzenie elektroniczne i komputerowe staje się coraz tańsze, coraz trwalsze i coraz wydajniejsze. Jak ktoś ma wątpliwości to np. niech się spieszy cieszyć swoim smartfonem, tak szybko się starzeje:)

Spytaj się jakiegokolwiek elektronika ile wytrzymywał lut w urządzeniach z przed 20 - 30 lat a ile teraz po interwncji zielonych ludków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Jacek i Adam - no to sobie szukajcie tych ONYCH. W końcu na świecie są poważne stowarzyszenia, które szukają UFOludków. I ponoć już nawet znalazły:)

 

Oj Hans Hans...

Tych ONYCH nie muszę szukać, znam ich ... powiem w sekrecie to nie UFO-ludki :)

 

Cały rozwój elektroniki, technologi mikroprocesorów i komputerów temu przeczy. Niemal z roku na rok każde urządzenie elektroniczne i komputerowe staje się coraz tańsze, coraz trwalsze i coraz wydajniejsze. Jak ktoś ma wątpliwości to np. niech się spieszy cieszyć swoim smartfonem, tak szybko się starzeje:)

 

tańsze - zależy, dla pewnej grupy urządzeń to prawda

wydajniejsze - to fakt, ostatnio spece chwalili się że prawo Moore'a nadal obowiązuje

trwalsze - prawda i gówno prawda ;) teraz wszystko robi się na styk, bez zapasu... bo koszty trzeba ciąć.. poza tym ma się psuć żeby ludzie kupili nowe. tak się dzieje na wielu rynkach np komputerowym, telefonii komórkowej, rtv/agd itp.

 

a tzw smartfony starzeją się nadzwyczaj szybko, po 2-3 latach to "technologiczny śmieć"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tzw smartfony starzeją się nadzwyczaj szybko, po 2-3 latach to "technologiczny śmieć"

 

Prawda, jeno sami na nią pozwalamy. Fajnie mieć w kieszeni urządzenie o mocy obliczeniowej lepszej niż komp, na którym właśnie piszę ten post. Telefon stacjonarny (dla tych, którzy jeszcze je używają) nie starzeje się aż tak szybko. Żywotność urządzenia jakim jest współczesna elektronika kieszonkowa (telefony, aparaty itp) jest dużo większa, niż potrzeba wymiany wynikająca z przekonań użytkownika.

A że robi się tak, by przetrwało okres gwarancji i jeszcze jeden dzień. :mad: To oddzielna bajka. Wyjaśniona już w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Adamie, wyciosaj z demobilu tych parę tanich i wydajnych akumulatorów. "

 

TEN demobil już się, niestety, skończył.

Tak, jak niesłuszny system, Układ Warszawski i jeszcze kilka rzeczy.

 

Hans

Czytając Twoje wpisy podejrzewam, ze z przemysłowymi rozwiązaniami stykasz się w sieci i na stronach gazet.

Ja w tym grzebię, odkąd pamiętam.

 

" każde urządzenie elektroniczne i komputerowe staje się coraz tańsze, coraz trwalsze i coraz wydajniejsze."

I pojawiają się programy, które na starszych modelach słabo/wcale nie działają, wiec Ty kupuj co rok nowe potem znowu i znowu.

TEGO nie widzisz?

To nie da się zrobić od razu DOBREGO I TANIEGO, żebyś go mógł z 10 lat używać?

:lol:

 

"Ja odkupię od Ciebie bateryjki dla siebie. Odpalimy sobie po off-gridzie tak prywatnie i ONYM nic nie powiemy"

 

NAPRAWDĘ chciałbyś mi zapłacić za ten czas i materiały wsadzone w ich zrobienie?

U mnie to były lata doświadczeń i dobierania komponentów...

Jak policzę uczciwie i po kosztach - nie stać Cię.

 

Chcesz to podeślę Ci skany kilku książek, gdzie dokładnie opisano jak to się robi.

Porzeźbisz trochę i sobie zrobisz.

:lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spytaj się jakiegokolwiek elektronika ile wytrzymywał lut w urządzeniach z przed 20 - 30 lat a ile teraz po interwncji zielonych ludków.
A ja się zapytam Ciebie. Ile urządzeń elektronicznych sprzed 20-30 lat nadal czynnie używasz? Jak nie jesteś kolekcjonerem staroci lub nie masz jakiejś sentymentalnej pamiątki, to ŻADNEGO. Po co więc lutować na 20-30 lat, jeśli miałoby to jeszcze ekstra kosztować? Osobną sprawą jest oczywiście mafia ekologicznych gangsterów, którzy ze względów ekologicznych zabronili domieszkować ołowiu do cyny przy produkcji seryjnej elektroniki. Przez to jakość połączeń spadła, ale na to, czy ten fakt istotnie wpłynie na jakość elektroniki, musimy poczekać następne kilkanaście lat. I... w 99% okaże się, że tej elektroniki już nie używamy, bo już mamy nowsze i lepsze urządzenia.

Panowie, zrozumcie, że w wielu przypadkach naprawdę nie opłaca się robić "mercedesów" na 30 lat, skoro ludzie je zmieniają z różnych względów np. co 10 lat.

A z bateryjkami jest dokładnie odwrotnie. Potrzebny "mercedes" na 30 lat, a tu kicha. Jak się nie obrócić to, póki co, d..a z tyłu i tylko ideologia o jakiś oszczędnościach i niezależności energetycznej zostaje.

To nie da się zrobić od razu DOBREGO I TANIEGO, żebyś go mógł z 10 lat używać?
Tak? To może za chwilę dojdziesz do wniosku, że przez dziesięciolecia robiono telewizory kineskopowe, bo jacyś ONI się zmówili i zabraniali robić TV plazma/LCD/LED? No nie popadajmy w paranoję:) Akurat rynek elektroniki do doskonały przykład szybkiego zastępowania jednych technologii drugimi - nowszymi, tańszymi, lepszymi. Wyjątki mogą tylko potwierdzać tą regułę.

NAPRAWDĘ chciałbyś mi zapłacić za ten czas i materiały wsadzone w ich zrobienie?

U mnie to były lata doświadczeń i dobierania komponentów...

Jak policzę uczciwie i po kosztach - nie stać Cię.

No i właśnie sam sobie obaliłeś mit o tanim koszcie zrobienia odpowiednio wydajnych akumulatorów, który to mit tworzyłeś:)

Chcesz to podeślę Ci skany kilku książek, gdzie dokładnie opisano jak to się robi.

Porzeźbisz trochę i sobie zrobisz.

Super! Ja w rewanżu podeśle Ci skany kilku książek nt produkcji krystalicznego krzemu metodą Czochralskiego do produkcji ogniw PV:) Zrobisz sobie sam moduły PV, bo tu też ONI zabraniają samodiełek, ale po kryjomu w warsztacie to można:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz tego co czytasz czy celowo się czepiasz?

 

"Ile urządzeń elektronicznych sprzed 20-30 lat nadal czynnie używasz?"

Sporo...

Zgrzewarki, piece indukcyjne i kilka podobnych.

Widuję "nowe" i też widuję "stare".

Jak mam wybierać to...

Wszystkie "nowe" są do przerobienia.

 

"No i właśnie sam sobie obaliłeś mit o tanim koszcie zrobienia odpowiednio wydajnych akumulatorów, który to mit tworzyłeś "

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem tekstu!

Piszę, że jak ktoś się w temat zagłębi, przygotuje się, porobi testy - da się zrobić tanio i dobrze.

Ale nie każdy może!

Tak się składa, że ja TAK!

 

Zostaw proces Czochralskiego, o którym pewnie tylko czytałeś...

Nie rób kpin.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz tego co czytasz czy celowo się czepiasz?

(...)

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem tekstu!

(...)

Zostaw proces Czochralskiego, o którym pewnie tylko czytałeś...

(...)

Nie rób kpin

Adamie, usiłujesz sobie zarezerwować talon na jakąś tajemną wiedzę i filozoficzne wnioski, a jak ktoś się z Tobą nie zgadza i dyskutuje, to słyszy takie personalne komentarze. Żeby nie wymienić wcześniej jak to o przemyśle się naczytałem z gazet i www i mam blade pojęcie o bateriach stacjonarnych. Wypowiadam się przewrotnie nie po to, żeby Cie obrazić, tylko pokazać niespójności w Twojej argumentacji (i innych). Wszystko o czym piszę podpieram konkretami i argumentami, nikomu nie wypominając, na czym to on się zna, a na czym nie. Nikomu też nie zarzucam braku zdolności czytania i rozumienia. Tak zazwyczaj reaguje ktoś, kto już się wypstrykał ze swoich racji.

A ponieważ doszliśmy już w argumentacji do ściany, to proponuję zawiesić dyskusję do czasu wyłonienia nowych faktów w nowinkach technologicznych lub ujawnienia nowych dowodów istnienia "wszechświatowego spisku antyakumulatorowego":)

Edytowane przez Hans Kloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć wszystko jest teraz tak robione aby po okresie gwarancji się zepsuło. Tak jak pisaliście o smartfonach. Musi wytrzymać tylko 2lata albo czasem krócej żeby potem kupić nowy. Jakby telefony wytrzymywałyby 10lat to by firmy popadały i cały system by szlak trafił. Przy okazji wielu ludzi by ie miało pracy itp. więc musi się psuć. Wszystko jest tak projektowane że w odpowiednim czasie ma się zepsuć i tyle a jak wiedzą że wytrzyma dłużej to zamontują jakiś bajer który po odpowiednim czasie zepsuje sprzęt. To jest normalna praktyka wielu firm. Jak ktoś jest mądry i ten bajer usunie to sprzęt może mu pracować znacznie dłużej a jak nie to skusi się na nowy sprzęt bo dziwnym trafem będzie widział wszędzie reklamy na ten nowy sprzęt a najwięcej to w necie. Nawet też w telewizji na chyba dwójce w jednym z programów gościu mówił że w komputerze wszystkie podawane informacje są pod danego człowieka. Wpiszesz w googlach jakieś hasło to będziesz miał jakieś propozycje ale jak to samo wpiszesz na innym komputerze to te propozycje mogą się różnić. System działa tak aby zdoić człowieka i niestety wszyscy w tym jesteśmy i nie da się z tego wyjść. Nie można od tego uciec bo wszędzie nas dopadną i podporządkują. Nawet jak nam się wydaje że mamy wolną wolę i możemy wybrać jak chcemy to tylko tak nam się wydaje. Dla wygody akceptujemy system, oswajamy się z nim i wydaje nam się że sami decydujemy. Wiem po sobie że tak nie jest. Przykładowo jak jadę do innego miasta to robię zakupy w sklepach tej sieci w których robię na co dzień mimo że są w pobliżu zupełnie inne których nie znam. Ale mam tak zakodowane już w głowie że tylko te sklepy się liczą. Może w innych będzie więcej ciekawych produktów ale nawet o tym nie wiem bo tam nie zaglądam. Wolę wybrać to co znam. I tak jest prawie ze wszystkim. Nawet z telefonami jest tak ze często kupujemy zazwyczaj telefony z tej samej marki. Ubrania, buty kosmetyki itp też raczej podobne. Może w społeczeństwie znajdzie się z 3% ludzi co działa niesystemowo w niektórych strefach życia ale raczej tylko przez chwile gdy zmieniamy system na inny. Ale raczej mało kto działa między wieloma systemami. Dzięki temu pod nas są robione wszystkie reklamy aby system trwał nadal. jeszcze w tym brakuje aby każdy miał przy sobie nadajniki i system mógł z nich sczytywać co i gdzie robimy aby się bardziej dopasować ale to pewnie kwestia czasu. Nawet nie będziemy wiedzieć że sramy na sygnał (sorki za określenie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans

Zostaje mi już tylko jedno, jak naprawdę pragniesz zrozumieć o co chodzi.

Zapraszam!

Znajdź jaką chwilę i wpadnij do mnie.

Dotkniesz, pomacasz, sam ocenisz...

Jaka tam wiedza tajemna...

Czysta fizyka...

A że nie wszyscy ją rozumieją - to inna sprawa.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...