Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.


Kolores

Recommended Posts

Odpowiedź jest prosta. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o $$$. Z BigEnergy można wyciągnąć dużo więcej kasy niż z prosumentów. Energetyka jest w większości państwowa, są dywidendy, stanowiska, podatki, kontrakty itd. Prosument jest wyłomem w doskonale działającej monopolistycznej strukturze, która przez dziesiątki lat nie miała żadnej konkurencji. Prosument wprowadza konkurencję dzięki której BigEnergy tylko może stracić, więc każdy dzień utrzymania pozycji to konkretne pieniądze. Prosument to nie tylko ludek z pv na dachu, ale też i przemysł.

Poczytaj sobie np. co pisze prof. Popczyk, który w latach 90-tych współtworzył energetykę: http://www.klaster3x20.pl/centrum-energetyki-prosumenckiej/biblioteka-zrodlowa-ep/zbiory-biblioteczne/popczyk-jan (np. MODEL INTERAKTYWNEGO RYNKU ENERGII ELEKTRYCZNEJ. Od modelu WEK-NI-EP do modelu EP-NI-WEK) trochę to długie, ale sens jest taki, że w energetyce idą zmiany ;-)

 

Ale przeciez jezeli ludziw kupia PV to zaplaca z niego podatek. Przy rozwijaniu tego rynku w naszym kraju ludzie moga miec prace. Jak ludzie beda mieli prad ze slonca to elektrownie nie beda musialy spalac tyle wegla i zatruwac srodowiska a zarazem polska nie bedzie placic za to kary za emisje CO2. Same plusy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobrze mówisz tylko idź to powiedz górnikom.

 

P.S. I to jest właśnie to powiązanie zielonej energii z węglem. Więcej zielonej energii = mniej węgla, mniej węgla = szum na śląsku. Szum na śląsku = ekipa won albo dopłaty. Jak dotąd żadnej ekipie nie udało się zrobić z tym porządku i obawiam się że długo jeszcze tak będzie. Były co prawda jakieś nieudolne próby ale skończyły się tylko na stworzeniu dodatkowych dobrze płatnych etatów dla prominentów i wierchuszki związkowej a górnik i tak dostał po dupie. Ile to tych górniczych związków jest? W samej JSW 45 szt.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3494517,gornictwo-upada-a-zwiazki-zawodowe-wciaz-sie-mnoza-to-kosztuje-miliony,id,t.html

Edytowane przez plusfoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

instalacje dla energii odnawialnej (wiatraki, PV, biomasa) powinny być rozwijane bo to w zasadzie przyszłość dla nas ludzi (pewnie daleka)

rozwój tej dziedziny powinien być zrównoważony, następować stopniowo... póki co znaczna część energii musi być produkowana w elektrowniach aby dać stabilne zasilanie kiedy potrzeba. niestety PV daje energię w dzień... dla przemysłu i firm ok, wtedy pracują... pobór największy, ale dla domostw/mieszkań bez magazynowania wygląda to słabo (chyba że ktoś ma klimę).. wiatraki - to też loteria, raz wieje raz nie.. no jedynie biomasa to coś stabilnego jak elektrownia, ale na skalę małą.

dlatego jednak te systemy póki co muszą się uzupełniać..

 

tylko żeby to było pobudzane przez Państwo odpowiednio, stymulowane... tfu ... muszę to powiedzieć ... jak na zachodzie .. czy nawet jak w Czechach

ostatnio przejeżdżałem przez Czechy i Włochy, co chwila jakieś instalacje PV, nie domowe po kilka paneli, ale spore "farmy"

niestety u nas stymulacja przebiega w 2 kierunku (energetyki) + mydlenie oczu UE że Polska coś robi i wdraża dyrektywy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przeciez jezeli ludziw kupia PV to zaplaca z niego podatek. Przy rozwijaniu tego rynku w naszym kraju ludzie moga miec prace. Jak ludzie beda mieli prad ze slonca to elektrownie nie beda musialy spalac tyle wegla i zatruwac srodowiska a zarazem polska nie bedzie placic za to kary za emisje CO2. Same plusy.

No i sam podałeś najważniejsze argumenty przeciwko dobrej ustawie o OZE. Przynajmniej w rozumieniu rządu, PO i BigEnergy. Cieszę się, że w końcu zrozumiałeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mówisz tylko idź to powiedz górnikom.

 

P.S. I to jest właśnie to powiązanie zielonej energii z węglem. Więcej zielonej energii = mniej węgla, mniej węgla = szum na śląsku. Szum na śląsku = ekipa won albo dopłaty. Jak dotąd żadnej ekipie nie udało się zrobić z tym porządku i obawiam się że długo jeszcze tak będzie. Były co prawda jakieś nieudolne próby ale skończyły się tylko na stworzeniu dodatkowych dobrze płatnych etatów dla prominentów i wierchuszki związkowej a górnik i tak dostał po dupie. Ile to tych górniczych związków jest? W samej JSW 45 szt.

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3494517,gornictwo-upada-a-zwiazki-zawodowe-wciaz-sie-mnoza-to-kosztuje-miliony,id,t.html

 

A pamietasz kto ich podburzal do wyjscia na ulice? Nie chce zas poruszac tego tematu bo ponoc sam z tym jestem. Gornicy musza zrozumiec ze wydobycie musi sie oplacac. Nie moze byc tak ze oni beda miec wiecznie te same warunki. Schodzenie coraz glebiej jest coraz kosztowniejsze. Co z tego ze wegla mamy sporo skoro koszt wydobycia przekracza cene rynkowa? Powinno sie rozwijac OZE i wygaszac kopalnie. Kto powiedzial ze akurat my musimy caly wegiel zuzyc? Moze za 100lat ten wegiel bedzie potrzebny z jakis tam przyczyn a go nie bedzie bo gornicy wola.strajkowac i patrzec tylko na wlasne tylki. Nie mowie ze trzeba calkiem zamknac kopalnie ale zmniejszac wydobycie i jego spalanie. Jezeli sie okaze ze pare kopaln trzeba przez to zamknac to trudno. U mnie w bielsku kiedys bylo pelno zakladow wlokienniczych a teraz nie ma ani jednego. I myslicie ze bielsko przestalo istniec? Ze ludzie gloduja? Nie pamietam tych czasow bo bylem za maly lub nawet w planach mnie nie bylo ale obecnie bielsko wyglada na dobrze rozwiniete i jest w niej pelno innych zakladow pracy a miasto sie rozwija. Trzeba rozwijac OZE aby to wspolgralo z elektrowniami spalajacymi wegiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sam podałeś najważniejsze argumenty przeciwko dobrej ustawie o OZE. Przynajmniej w rozumieniu rządu, PO i BigEnergy. Cieszę się, że w końcu zrozumiałeś :)

 

Placenie kar za nadmierna ilosc CO2 jest dobre dla rzadu? W paru krajach rzady zamiast placic kary to dali ludziom pieniadze aby zmodernizowali swoje domy aby mialy mniejsze zuzycie energii wiec w Polsce tez trzeba tak o tym myslec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil zrozum że tu nie chodzi o górników. Oni wszystkich górników mają tam gdzie słońce nie dochodzi. Oni są po to aby ich wyprowadzić ewentualnie na ulice. Tu chodzi o tą całą bandę nierobów siedzącą na górze. To przez nich mamy taką a nie inną cenę węgla. Nie przez górników. Masz przykład przy samych związkach w jednej tylko spólce 11 mln rocznie utrzymanie tego towarzystwa. A ile kosztują prezesi, wice i cała ta otoczka na górze? Jak znam życie to jeden górnik na dole pracuje co najmniej na dwóch - trzech nierobów na górze. A powinno być odwrotnie. Edytowane przez plusfoto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil zrozum że tu nie chodzi o górników. Oni wszystkich górników mają tam gdzie słońce nie dochodzi. Oni są po to aby ich wyprowadzić ewentualnie na ulice. Tu chodzi o tą całą bandę nierobów siedzącą na górze. To przez nich mamy taką a nie inną cenę węgla. Nie przez górników. Masz przykład przy samych związkach w jednej tylko spólce 11 mln rocznie utrzymanie tego towarzystwa. A ile kosztują prezesi, wice i cała ta otoczka na górze? Jak znam życie to jeden górnik na dole pracuje co najmniej na dwóch - trzech nierobów na górze. A powinno być odwrotnie.

 

Zgadzam sie z Toba. Dzieje sie tak bo to jest komuna. Kopalnie powinny byc sprywatyzowane i wtedy bylby z tym porzadek. Nie moge tego pojac ze tyle nierobow tam siedzi i tylko zlopie. Oczywiscie kazdy ma deputat weglowy, trzynastki, czternastki itp itd. Tego nie moge zrozumiec ze nad ziemia jest wiecej ludzi niz pod nia. Oni maja to w nosie bo podburza zwiazki, te zgraja sie z reszta panstwowych dzialalnosci jak chocby kolejarze i zablokuja caly kraj byle zostalo im to bez zmian. A krew mnie zalewa jak widze idiotow szczegolnie mlodych gornikow mowiacych ze oni innej pracy sobie nie wyobrazaja bo szysc w rodzinie to gornicy i on tez musi. Jakbym alna takiemu jednem i drugiemu to by rozumu nabrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest właśnie to powiązanie zielonej energii z węglem. Więcej zielonej energii = mniej węgla, mniej węgla = szum na śląsku. Szum na śląsku = ekipa won albo dopłaty. Jak dotąd żadnej ekipie nie udało się zrobić z tym porządku i obawiam się że długo jeszcze tak będzie.
Moim zdaniem argumenty o uzależnieniu OZE od węgla i vice versa to na ogół bełkot uprawiany na użytek strony, która chce coś udowodnić/usprawiedliwić. Sprawę stosunku naszego Państwa (ściślej, ekipy rządzącej) do węgla pokazała rozmowa Bieńkowskiej i Wojtunika (Bieńkowska: "tam jest banda na bandzie i bandą pogania..."). I bynajmniej nie miała na myśli samych związków zawodowych, którym przyznała to, że i tak jako jedyne próbują coś robić, żeby ukrócić przekręty. Ale jak potem wyszła afera z zamykaniem kopalń to się rozmnożyły wieści o zarobkach i roszczeniach baronów związkowych. Powiem tak. Silne, roszczeniowo nastawione związki zawodowe to skutek zarządzania górnictwem przez dyletantów, złodziei i hipokrytów.

A teraz co do OZE. OZE, typu PV czy wiatr, póki co, nie dysponuje technologią wydajnego i ekonomicznego gromadzenia energii. Nie może więc istnieć samo w sobie, tylko jako uzupełniające źródło energii. I to dość kapryśne źródło, bo akurat działające, gdy świeci słońce lub wieje wiatr. A to podlega zdarzeniom w dużej mierze losowym. I dokładnie z tego wynika cały problem z napisaniem dobrej ustawy OZE. Nie usprawiedliwia to oczywiście wieloletniego procedowania tematu przez obecnych nieudaczników. Z powodów stricte technicznych udział OZE w ogólnym bilansie energii nie może być zbyt duży, bo sieć energetyczna sobie nie poradzi z zagospodarowaniem zbyt dużych losowych pików energii. Mamy więc barierę czysto techniczną i gdyby np. ceny obecnej technologii spadły tak, że opłacałoby się masowo każdemu robić PV bez ekstra dopłat i ulg, to chyba w drastycznym przypadku słonecznego dnia mielibyśmy nadmiar energii, której nie jesteśmy w stanie zużyć. Zdaje się, że wydajnością elektrowni węglowych nie da się sterować ad hoc na żądanie, żeby w słoneczny dzień "zrobic miejsce" dla energii PV. Wydaje mi się, że właśnie bardziej z powodów technicznych, niż ekonomicznych (dopłaty) w Czechach dla nowych instalacji PV (i może już istniejących) w ogóle nie płaci się za energię oddaną do sieci. W Niemczech z roku na rok FiT spadają.

Powyższe powody stanowią obiektywną trudność w dobrym skonstruowaniu ustawy OZE. Tylko obecne pętaki legislacyjne nie potrafią/nie chcą tego racjonalnie tłumaczyć, bo najlepiej nic nie robić, niż się zajmować rozwiązywaniem trudnych spraw. A jak już muszą coś zrobić (kary unijne) to tak, żeby zamotać i ew. wyczesać frajerów oraz dać zarobić koncernom energetycznym, które takich przysług swoim dobroczyńcom nie zapomną.

Zrobić to tak:

1. Na dzień dobry rozliczać się z prosumentami na zasadzie pełnego symetrycznego net meteringu nic nie płacąc za nadmiar energii netto (żadnych ekstra FIT).

2. Żadnych dopłat, preferencyjnych kredytów do tego interesu, które tylko windują ceny inwestycji w górę. Jak z samochodem, stać cię, zależy ci, to sobie buduj i po brakującą gotówkę idź do banku. Twoja inwestycja, Twoja odpowiedzialność, Twoje ryzyko.

3. W momencie, gdy rozrost OZE zacznie zagrażać stabilności bilansowania energetycznego (określić to wymiernie!!!), zacząć pogarszać ekonomię rozliczeń prosumenckich (niesymetryczny net metering), ale w różnym stopniu dla kolejnych nowych prosumentów i tych już istniejących. Obecne warunki ekonomiczne przy net meteringu i tak szału nie robią.

4. Sposób zmian w rozliczeniach net metering ma uwzględniać możliwość zwrotu kosztów inwestycji w rozsądnym czasie (wg jakiegoś średniego kwalifikowanego kosztu inwestycji, który miałby się zwrócić np. w ciągu 10 lat). Ale bez żadnych ekstra dopłat ponad net metering. Dotyczy to tych, którzy wybudują PV przed rozpoczęciem procesu ograniczeń warunków rozliczeń, jak w pkt 3.

 

Wiem, że jest jeszcze dużo innych szczegółów do dopięcia w ustawie, ale czyż nie nakreśliłem logicznych reguł i postaw rozliczeń? Zajęło mi to ok pół godziny, a obecne nieudaczniki latami się bawią produkując kolejne buble ustawowe

Edytowane przez Hans Kloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans, myslisz ze rzad ma tylko na uwadze OZE? OZE nie jest dla kazdego tylko dla tych co maja gdzie te panele czy wiatraki zainstalowac. A taki mieszkaniec blokowiska nic z tego nie bedzie mial wiec on ma to w nosie czy cos z tego bedzie czy nie. A chyba wiwcej ludzi mieszka w mieszkaniach niz domach. I jak sam napisales to mimo ze bedziw produkowana zielona energia to i tak elektrownie na ten czas nie zaprzestana produkcji pradu bo skad maja wiedziec ile.w.danym momencie beda musieli wytworzyc pradu? Faktyczniw to jest ciezki temat. Fajnie byloby ta energie w czyms zmagazynowac, przykladowo w basenie podgrzewajac go a potem to cieplo przetworzyc na prad tylko nie wiem czy to mozliwe i jaki koszt by tego byl.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans, myslisz ze rzad ma tylko na uwadze OZE?
Oczywiście, rząd ma wszystko na uwadze. Jest tak zarobiony, że taczek nie ma czasu nawet załadować, więc lata w te i z powrotem z pustymi:)

OZE nie jest dla kazdego tylko dla tych co maja gdzie te panele czy wiatraki zainstalowac.
Ja się z tym nie zgadzam. Dobrze zbilansowane OZE poprawi sytuację energetyczną kraju. Zdecentralizuje źródła energii i w dobrze zarządzanej gospodarce (nie mylić z naszą) spowodowałoby, że i Kowalski w bloku miałby w końcu taniej.

Prawdziwym przełomem będzie oczywiście opracowanie wydajnej i ekonomicznej technologii gromadzenia energii elektrycznej. Pierwsze pod nóż pójdą samochody spalinowe, a OZE wtedy faktycznie zacznie zastępować źródła nieodnawialne, w tym węgiel. Ale na razie czachy w laboratoriach parują, a wymiernego efektu ni ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OZE to wrzód na dupie energetyki...

" Dobrze zbilansowane OZE poprawi sytuację energetyczną kraju."

Gucio!

ZAGWARANTUJESZ stabilne dostawy energii OZE?

 

Technologie stabilnego, wydajnego gromadzenia energii są już ze 100 lat.

Są tępione. Postawiono im zaporowe ceny, pomimo małego kosztu wykonania.

 

Problem w tym, ze kasy nie ma w złowieniu króliczka.

Chodzi o to, by go gonić!

W TYM jest kasa!!!

 

 

Sejm i rząd zrobią dobrą ustawę...

W niej NAKAŻĄ, aby PRYWATNA firma kosztem swoich zysków TOBIE dopłacała, bo chcesz mieć OZE i im NIC nie płacić, ale z ich sieci korzystać.

I ja mam w to uwierzyć - ze się tak da...

KTO ma za to OZE zapłacić?

Z CZEGO?

 

Ja nie mam zamiaru.

Sam se OZE zrobię, bo umiem.

Nie chcę dopłat ani obciążeń!

 

Powiem więcej!

Chcę, aby się odemnie odpier..lili szybko i daleko!

Co zrobię - to moje!

Albo zarobię, albo stracę.

To Mój problem.

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, rząd ma wszystko na uwadze. Jest tak zarobiony, że taczek nie ma czasu nawet załadować, więc lata w te i z powrotem z pustymi:)

Ja się z tym nie zgadzam. Dobrze zbilansowane OZE poprawi sytuację energetyczną kraju. Zdecentralizuje źródła energii i w dobrze zarządzanej gospodarce (nie mylić z naszą) spowodowałoby, że i Kowalski w bloku miałby w końcu taniej.

Prawdziwym przełomem będzie oczywiście opracowanie wydajnej i ekonomicznej technologii gromadzenia energii elektrycznej. Pierwsze pod nóż pójdą samochody spalinowe, a OZE wtedy faktycznie zacznie zastępować źródła nieodnawialne, w tym węgiel. Ale na razie czachy w laboratoriach parują, a wymiernego efektu ni ma.

 

Kowalski w bloku nie będzie maił taniej. Niby mieszkania są tańsze od domów a to nieprawda. Nawet nie pomaga to że budując wiele mieszkań na raz to powinno to być tańsze. OZE nie wiem czy poprawi sytuację energetyczna kraju. Jakby to była pewna energia w określonych godzinach to pewnie by tak było a tak to niestety nie ma. Jedynie trzeba liczyć że PV stanieje do takiego stopnia aby się opłacało do celów własnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZAGWARANTUJESZ stabilne dostawy energii OZE?
Dobre zbilansowanie energii OZE nie polega na ZAGWARANTOWANIU stabilnych dostaw energii OZE. Pisałem o tym przecież. Ale do pewnego poziomu udziału energii OZE da się jeszcze tym zarządzić. Gdyby tak nie było, nikt by nie tworzył i nie upowszechniał technologii on-grid.

Technologie stabilnego, wydajnego gromadzenia energii są już ze 100 lat.

Są tępione. Postawiono im zaporowe ceny, pomimo małego kosztu wykonania.

Z całym szacunkiem, ale żyjesz jakimiś mitami o zmowie całego świata przeciwko akumulatorom:) Nie ma jeszcze odpowiednio WYDAJNEJ i EKONOMICZNEJ technologii gromadzenia energii elektrycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało wiesz o bateriach stacjonarnych...

 

Wszystkim marzy się cud-bateryjka dla samochodu.

Lekka, mała, pojemna.

TO jest trudne.

 

Tesla składa swoje z "paluszków"...

Totalne nieporozumienie.

Baterie, które Edison wyprodukował około 108 lat temu dla armii USA (czy nie dla marynarki?) mają do dziś ZNAMIONOWĄ pojemność i są W PEŁNI sprawne.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało wiesz o bateriach stacjonarnych...

 

Wszystkim marzy się cud-bateryjka dla samochodu.

Lekka, mała, pojemna.

TO jest trudne.

 

Tesla składa swoje z "paluszków"...

Totalne nieporozumienie.

Baterie, które Edison wyprodukował około 108 lat temu dla armii USA (czy nie dla marynarki?) mają do dziś ZNAMIONOWĄ pojemność i są W PEŁNI sprawne.

 

Adam M.

 

Adam, oni to juz wypuszczaja na rynek za konkretna kwote. W polaczeniu z instalacja fotowoltaiczna 3 kWp mamy przez wiekszosc roku niezaleznosc energetyczna.

 

Tak wiem, cena. Lacznie wyjdzie z 30k, ale to oznacza, ze za 2,3 lata bedzie to warte polowe tego.

 

Ludzie buduja domy srednio za 300-400 tys, instalacje potrafia koszotwac grubo ponad 50k, no bo przeciez gaz musi byc, solary komercyjnie tez, kominek z plaszczem w razie czego i zaraz 50k peka.

 

Czy nie lepiej wydac to na uklad, ktory przy grzaniu pradem potrafi obnizyc do minimum koszt CO/CWU i pradu bytowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało wiesz o bateriach stacjonarnych...
Pewnie tak. Ale myślę, że wiem wystarczająco dużo o ekonomice przemysłowej i rynkowej konkurencji, żeby wnioskować, że jak się nie stosuje na świecie czegoś, co mogłoby przynieść komuś krociowe zyski, to tego czegoś po prostu na razie nie ma.

Baterie, które Edison wyprodukował około 108 lat temu dla armii USA (czy nie dla marynarki?) mają do dziś ZNAMIONOWĄ pojemność i są W PEŁNI sprawne.
No tak, i do dziś armia USA z nieznanych nam powodów chowa te baterie przed światem, tylko Tobie udało się zidentyfikować prawdę:) Sorki, żartuję, ale w to po prostu nie wierzę. Jeśli do tej pory tego się powszechnie nie stosuje (np. do masowego magazynowania energii OZE), to muszą być po prostu istotne bariery technologiczne i/lub ekonomiczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...