Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ma ktoś panele fotowoltaiczne? Proszę o opinie.


Kolores

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 21,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Po co robiłeś kostkę przed domem? To Ci się zwróci?

Jaka jest inna funkcjonalność PV poza zmniejszeniem rachunków za prąd? Chyba, że prestiż na osiedlu :lol2:

 

Akurat tutaj bardzo zasadne jest policzenie tego, tak jak np. instalacji LPG w samochodzie, która ma takie samo jedno zadanie - zmniejszyć wydatki na paliwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze męczy mnie rok produkcji - wstępnie wygląda to , że są to cyfry 7 -8.

Np Citimatic ma 18 , ja mam 19-tylko od 2018 są produkowane serie wyższe (obecnie Hi-MO3 i 4).

Nigdzie nie znalazłem informacji ,żeby równolegle produkowali Hi-MO1.

Chyba , że są to wyższe modele - tylko karty są stare ?

Kółeczko się zamyka i robi się lekko kwadratowe:o

 

Czy z tego kodu oprócz roku produkcji jest też miesiąc

 

Nabyłem następną partię tych longi i są już trzy puszki

PART_1567434149181_IMG_20190902_162157.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest inna funkcjonalność PV poza zmniejszeniem rachunków za prąd? Chyba, że prestiż na osiedlu :lol2:

 

Akurat tutaj bardzo zasadne jest policzenie tego, tak jak np. instalacji LPG w samochodzie, która ma takie samo jedno zadanie - zmniejszyć wydatki na paliwo.

 

Jaka jest funkcjonalność kostki? Poza prestiżem na osiedlu, bo sąsiad ma. .:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co robiłeś kostkę przed domem? To Ci się zwróci?

 

Chyba nie dyskutujemy o tym, czy mieć prąd w domu, czy nie?

 

Fakt, mogłem położyć marmur, wylać beton, asfalt, zrobić dywan kamienny czy w inny sposób zaspokoić potrzebę dojechania wózkiem od furtki do drzwi wejściowych. To była jedna z tańszych TCO opcji i miałem sprawdzoną ekipę do tego. Dlatego padło na kostkę.

 

Przy prądzie również mam różne sposoby zaspokojenia potrzeby - mogę ciągnąć z sieci, postawić agregat, zamontować PV. Może nawet jakiś wiatrak by się dało postawić. TCO wygrywa u mnie sieć - do tego wymaga najmniej nakładów, najmniejsze ryzyko. Wygrywa pod każdym względem.

 

Tak działa homo sapiens, że jak ma jakaś potrzebę do zaspokojenia, to określa możliwe sposoby jej zaspokojenia, określa kryteria decyzyjne i na ich podstawie podejmuje decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie dyskutujemy o tym, czy mieć prąd w domu, czy nie?

 

Fakt, mogłem położyć marmur, wylać beton, asfalt, zrobić dywan kamienny czy w inny sposób zaspokoić potrzebę dojechania wózkiem od furtki do drzwi wejściowych. To była jedna z tańszych TCO opcji i miałem sprawdzoną ekipę do tego. Dlatego padło na kostkę.

 

Przy prądzie również mam różne sposoby zaspokojenia potrzeby - mogę ciągnąć z sieci, postawić agregat, zamontować PV. Może nawet jakiś wiatrak by się dało postawić. TCO wygrywa u mnie sieć - do tego wymaga najmniej nakładów, najmniejsze ryzyko. Wygrywa pod każdym względem.

 

Tak działa homo sapiens, że jak ma jakaś potrzebę do zaspokojenia, to określa możliwe sposoby jej zaspokojenia, określa kryteria decyzyjne i na ich podstawie podejmuje decyzje.

 

Są tańsze opcje np. wysypać kamień i też super się sprawdza. Ja tak mam i jeździłem wózkiem i nie tylko. To jest TCO, więc musiałeś coś źle policzyć. Zamiast kostki masz kasę a pewnie na kilka kWp. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tańsze opcje np. wysypać kamień i też super się sprawdza. Ja tak mam i jeździłem wózkiem i nie tylko. To jest TCO, więc musiałeś coś źle policzyć.

 

Jakoś kółka mojego wózeczka z zakupami słabo sobie radzą z kamieniami. Muszą mieć równo. Opcji z kamieniami nie brałem pod uwagę, bo nie zaspokajają mojej potrzeby.

 

Zamiast kostki masz kasę a pewnie na kilka kWp. :yes:

 

Kasę mam w kieszeni. Wykorzystam na to, na co uznam za stosowne. Albo żona. Niedawno znudziło jej się myć dzieci utaplane w błocie (przeszczęśliwe - uwielbiają tę zabawę - ale żonie przeszkadza). Więc część oszczędności została zamieniona na system nawadniania i trawnik.

Nie rozumiem ludzi, którzy muszą wydać kasę, bo mają. Ja wydaję, jak mam potrzebę do zaspokojenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boję. I ubezpieczam. Doliczenie kosztów ubezpieczenia od PV jeszcze obniżyłoby opłacalność.

Dlaczego? Tj. dlaczego chcesz coś jeszcze doliczać do ubezpieczenia? To tak jakbyś musiał dla jednostki zewnętrznej PC doliczać dodatkowe koszty ubezpieczenia. Serio? Zmień ubezpieczyciela, zacznij negocjować, cokolwiek. Umiesz liczyć (vide zmiana sprzedawcy energii), to czemu w tym aspekcie nagle przestajesz umieć liczyć?

 

Jak zatem definiujesz opłacalność i czas zwrotu?

:) Cokolwiek przekracza okres gwarancyjny (10/12 lat) dla mnie jest opłacalne. Czas zwrotu nie ma znaczenia, jeśli tylko mieści się w okresie gwarancyjnym. Problem w tym, że Ty próbujesz definiować niedefiniowalne z założenia (subiektywna ocena), pomijając niewygodne czynnik (wzrost cen energii) lub wyolbrzymiając czynniki nieistotne (awarie, trąby powietrzne).

 

Ja bym wolał sprzedawać prąd i zielone certyfikaty, jak było dawniej. Lepiej bym na tym wyszedł niż oddając prąd po 28gr.

Rozumiem, niemniej założyłem, że rozmawiamy o osobach fizycznych, nie o firmach (dla których PV ma o o niebo większą wartość dodaną).

 

No, to faktycznie bez sensu. PC w energooszczędnym domu się nie opłaca. Wykazywałem to tutaj i tutaj

Jak sobie zbudujesz dom energooszczędny, to masz. Ja mam dość energochłonny dom, dlatego mam PC, która zużywa jakieś 4000-4500 kWh rocznie (na wszystko - CO, CWU, chłodzenie). Wszyscy moi znajomi mają jeszcze gorsze parametry. Tak, dzisiaj budując oraz mając doświadczenie i sporo więcej czasu, który mógłbym poświęcić budowie, miałbym lepszy dom, o lepszych parametrach, w którym być może (sic!) nie zastosowałbym PC. Ale mam to, co mam na takiej działce jaką mam i zastosowanie innego żródła ciepła byłoby z mojej strony glupotą (lub napotkałoby inne problemy związane z działką, usytuowaniem, etc.). Nie uważam więc, żeby PC była bez sensu. Natomiast widzę, że w Twoim wypadku wszystko jest bez sensu albo się nie opłaca. Dla mnie budowa domu, która pod klucz wyniosłaby więcej niż 300 tys była bez sensu. Jak budowałem, nie widziałem opcji wybudowania w takiej kwocie domu, który byłby na tyle dobrze wykonany, żeby nie wymagał zastosowania PC czy PV. Może, gdybym dysponował większą ilością wolnego czasu byłoby to realne - niestety w tamtym okresie nie miałem takiego luksusu. Reasumując: teoretyczne dywagacje mnie nie interesują. Dlaczego teoretyczne? Bierzemy 100 domów jak leci z dowolnej miejscowości. Jeśli 2 domy będą energooszczędne na tyle, żeby PC się nie opłacała (zwłaszcza w połączeniu z PV), to będzie ogromny sukces. Po co więc teoretyzować? Mówmy dla odmiany może o realiach, o rzeczywistych domach, które mają rzeczywiste koszty utrzymania.

 

Na tej samej zasadzie ja twierdzę, że używane samochody się nie opłacają. Tylko kupowanie nowych w salonie się opłaca i ma rację bytu. I kij z tym, że 99% polaków nie stać na kupno nowego samochodu w salonie. Co nie zmienia faktu, że mam rację - a przyczyn jest wiele, w zależności od zarobków, począwszy od awaryjności, kosztów napraw, przez bezpieczeństwo aż po koszty eksploatacji. Dla tych co mają DG to kolejne benefity. Bez sensu dyskusja w oderwaniu od rzeczywistości, prawda? Tak samo bezsensowna jest Twoja teoria. Choć podkreślam - niewątpliwie jest prawdziwa.

 

Montując PV wiążesz się z jedynie słusznym sprzedawcą prądu. I jesteś skazany na jego cennik. Bez PV - pełna swoboda. Wybierasz sprzedawcę i promocję jaką chcesz.

Jeśli masz pokrycie calości zużycia, to wytłumaczysz mi, jakie ma dla mnie znaczenie cennik ZE?

 

No i znowu... Po 10 latach, jak już skończy się gwarancja (a tak naprawdę wcześniej, jak tylko skończy się ten słynny "okres zwrotu") każdy miesiąc pracy instalacji jest czystym zyskiem. W dodatku nie musisz co dwa lata wracać do tematu i poświęcać czasu i analizować co lepsze, szukać promocji, kruczków i gwiazdek na końcu tekstu, tylko raz instalujesz PV i.... zapominasz o sprawie.

 

A teraz ciekawostka. Moja żona, która procentu składanego "nie uznaje" i podobnie jak Ty wyznaje zasadę, że lepiej mieć w ręku 30 tys, niż je wydać (tj zainwestować z odroczoną korzyścią), akurat w przypadku PV głosowała na "za panelami". Choć obydwoje wiemy, że z tych 30 kpln w ciągu 10 lat zrobiłaby wielokrotność, to jednak dla niej komfort w postaci braku opłat za energię przeważył szalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś kółka mojego wózeczka z zakupami słabo sobie radzą z kamieniami. Muszą mieć równo. Opcji z kamieniami nie brałem pod uwagę, bo nie zaspokajają mojej potrzeby.

 

 

 

Kasę mam w kieszeni. Wykorzystam na to, na co uznam za stosowne. Albo żona. Niedawno znudziło jej się myć dzieci utaplane w błocie (przeszczęśliwe - uwielbiają tę zabawę - ale żonie przeszkadza). Więc część oszczędności została zamieniona na system nawadniania i trawnik.

Nie rozumiem ludzi, którzy muszą wydać kasę, bo mają. Ja wydaję, jak mam potrzebę do zaspokojenia.

 

Pewnie. Moje sobie super radziły i zaspokajały moje potrzeby. Dalej nie mam problemu z kółeczkami na kamyczkach. No i nie muszę szorować kostki, tak jak moi sąsiedzie. Oszczędzam dużo wody i prądu. To TCO coś słabo Ci wyszło. Widać nie brałeś wszystkich opcji. Ogrodzenie z tego co pamiętam to też TCO nie jest u Ciebie. Również można taniej a tak samo funkcjonalnie. Ja zaoszczędzone pieniądze wydałem na PV. Nie rozumiem ludzi co wydają kasę na niepotrzebne rzeczy jak np. kostka czy jakieś super ogrodzenie. Popatrz ile kasy miałbyś w kieszeni, no tylko to inflacja. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Tj. dlaczego chcesz coś jeszcze doliczać do ubezpieczenia?

 

Dlatego, że zwiększa wartość. Składkę mam od wartości nieruchomości i ruchomości.

Twój nie liczy od wartości?

 

:) Cokolwiek przekracza okres gwarancyjny (10/12 lat) dla mnie jest opłacalne

 

Co przekracza? Czas zwrotu jest dłuższy?

 

Rozumiem, niemniej założyłem, że rozmawiamy o osobach fizycznych, nie o firmach (dla których PV ma o o niebo większą wartość dodaną).

 

Naprawdę nie pamiętasz, jak były rozliczane osoby fizyczne zanim został wprowadzony system upustów 20/30%?

 

 

Jak sobie zbudujesz dom energooszczędny, to masz. Ja mam dość energochłonny dom, dlatego mam PC, która zużywa jakieś 4000-4500 kWh rocznie (na wszystko - CO, CWU, chłodzenie).

 

To jakiś durszlak, jak średnio policzyć COP=3 to masz 13,5MWh. Ja tyle to ja w 1,5r zużywam razem z bytowym. A może grzałką namagasz, bo to jakaś porażka jest przy 20cm styropianu.

 

Jeśli masz pokrycie calości zużycia, to wytłumaczysz mi, jakie ma dla mnie znaczenie cennik ZE?

 

Zastępowanie prądu który można kupić po 21gr/kWh prądem z PV jest totalnie nieopłacalne. Jak PV wyjdzie z 4000zł za 1000kWh/r to licząc po 21gr/kWh instalacja zwraca się po 19 latach. O ile nie spadnie (a spadnie) jej sprawność ani nie wygeneruje żadnych dodatkowych kosztów (gratuluje szczęścia jeżeli tak będzie) w tym czasie. Do tego koszty utraconych korzyści - co te pieniadze mogłyby przynieść. Minimum to odsetki od lokat (jakie było średnie oprocentowanie w ciagu ostatnich 19 lat?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ta 1. faktura, to była promocja 'Prąd za darmo' czy jakoś tak. Zgadza się? Też taką miałem, ale już jestem z powrotem w Enerdze. Przynajmniej nie kiwają mnie na odczytach.

 

No właśnie o to mi chodzi - chwalenie się umową z warunkami, które nie są dostępne od dawna.

On nie wie, że my też kiedyś mieliśmy świetne warunki w DUON....:lol2: Dużo lepsze, niż "prąd za darmo" :lol2: Też mogę podać, jakie miałem świetne ceny kiedyś tam :p tylko to niczemu nie służy, poza dowartościowaniem siebie - i chyba temu ma służyć te jego pisanie....

i zapomina, że każda, nawet najdłuższa umowa się kiedyś kończy...

Ja akurat nie miałem problemów z odczytami...tauron odczytywał stan licznika i wysyłał do Fortum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastępowanie prądu który można kupić po 21gr/kWh prądem z PV jest totalnie nieopłacalne. Jak PV wyjdzie z 4000zł za 1000kWh/r to licząc po 21gr/kWh instalacja zwraca się po 19 latach. O ile nie spadnie (a spadnie) jej sprawność ani nie wygeneruje żadnych dodatkowych kosztów (gratuluje szczęścia jeżeli tak będzie) w tym czasie. Do tego koszty utraconych korzyści - co te pieniadze mogłyby przynieść. Minimum to odsetki od lokat (jakie było średnie oprocentowanie w ciagu ostatnich 19 lat?).

 

Tylko po tyle to masz w nocy i pod pewnymi warunkami. Ja mam średnio ok 42gr/kWh i tak sobie liczyłem do PV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie. Moje sobie super radziły i zaspokajały moje potrzeby.

 

Wrzucisz fotkę tych kamieni po kilku latach? Roundapem jak często pryskałeś, żeby nie porastały?

 

Ogrodzenie z tego co pamiętam to też TCO nie jest u Ciebie. Również można taniej a tak samo funkcjonalnie.

 

Dobrze pamiętasz. Mam też instalację OC i wannę Kaldewei, merbau w sypialniach. Wszystkie rzeczy - bo tak żona chciała, a ja miałem potrzebę uszczęśliwienia żony. Tu pieniądze się nie liczą.

 

A w czym jest lepszy prąd z PV od tego z sieci? Jedynie cena może być zaletą - i pytanie, czy taka zaletę ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po tyle to masz w nocy i pod pewnymi warunkami. Ja mam średnio ok 42gr/kWh i tak sobie liczyłem do PV.

 

No i to jest błędne liczenie. Można podyskutować, czy zastępować drogi prąd tracąc możliwość zmiany sprzedawcy, promocji różnych sprzedawców i skorzystania z G12as. Taniego na 100% nie warto, wiec nie ma sensu też liczenie po średniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucisz fotkę tych kamieni po kilku latach? Roundapem jak często pryskałeś, żeby nie porastały?

 

 

 

Dobrze pamiętasz. Mam też instalację OC i wannę Kaldewei, merbau w sypialniach. Wszystkie rzeczy - bo tak żona chciała, a ja miałem potrzebę uszczęśliwienia żony. Tu pieniądze się nie liczą.

 

A w czym jest lepszy prąd z PV od tego z sieci? Jedynie cena może być zaletą - i pytanie, czy taka zaletę ma.

 

Nie pryskam chemią. Wyrywam co urośnie. Jak często szorujesz kostkę i pryskasz co by nic tam nie rosło?

 

Ja uszczęśliwiłem siebie i rodzinę tym, że płacę mniejsze rachunki. Tu się pieniądze liczą. Tak ma normalny homo sapiens :D Każdy coś wybiera. Ja wybrałem PV zamiast innych rzeczy.

Tylko co z kasą, którą trzymasz w kieszeni? Jak z inflacją?

 

No i to jest błędne liczenie. Można podyskutować, czy zastępować drogi prąd tracąc możliwość zmiany sprzedawcy, promocji różnych sprzedawców i skorzystania z G12as. Taniego na 100% nie warto, wiec nie ma sensu też liczenie po średniej.

 

To nie jest błędne liczenie. Takie dane z faktury. Nie można inaczej i korzystać z prądu tylko w nocy czy 13-15. Dasz tak radę? Ja nie.

 

Teraz w moim przypadku G12as odpada, chyba oczywiste. Mam tak T2 24gr i T1 68gr. Bez kruczków - taryfa sprzedawcy. Ceny z przesyłem. Znajdziesz coś tańszego, bo ja nie mogę. Może nie potrafię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy z tego kodu oprócz roku produkcji jest też miesiąc

 

Nabyłem następną partię tych longi i są już trzy puszki

 

Rok i data jest tylko moim przewidywaniem-nigdzie nie znalazłem takiej informacji.Wnioskuję to tylko z zapisu-po prostu "pasuje" data od cyfr 7-12.

Możesz podesłać fotkę tabliczki znamionowej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że zwiększa wartość. Składkę mam od wartości nieruchomości i ruchomości.

Twój nie liczy od wartości?

Liczy. Tylko widocznie mnie lubi, bo zwiększenie sumy ubezpieczenia o 50 kpln zwiększyło składkę o ile dobrze pamiętam o 2,5 pln albo 3,5 pln.

 

Co przekracza? Czas zwrotu jest dłuższy?

Żywotność instalacji przekracza okres gwarancyjny.

 

Naprawdę nie pamiętasz, jak były rozliczane osoby fizyczne zanim został wprowadzony system upustów 20/30%?

Szczerze mówiąc - nie pamiętam szczegółów. I nie zamierzam teraz grzebać w archiwach, żeby upewniać się, czy osoba fizyczna musiała sprzedawać zielone certyfikaty i raportować co kwartał sprzedaż energii do UKE. W dodatku uważam, że osoby fizyczne nie powinny "bawić się" w sprzedaż energii. Co najwyżej powinno się zmniejszyć 20%/30% haracz na mniejszy.

 

To jakiś durszlak, jak średnio policzyć COP=3 to masz 13,5MWh. Ja tyle to ja w 1,5r zużywam razem z bytowym. A może grzałką namagasz, bo to jakaś porażka jest przy 20cm styropianu.

No durszlak jak nic. A powiesz mi, skąd wytrzasnąłeś ten magiczny COP do mojej pompy? Teraz już nie znajdę, ale jak kilka lat temu szukałem, to dokopałem się, że średnioroczny COP w przypadku mojej pompy nie przekraczał 2,5. Poza tym mam źle położoną podłogówkę (tak, właśnie przez ten brak mojego czasu podczas budowy) i PC musi grzać mniej optymalnymi temperaturami. W efekcie ten Twój COP możesz sobie powiesić na ścianie jako nieosiągalny wzorzec. W dodatku ja nie używam kominka jak niektórzy. Tak jak pisałem - dyskusja o teorii jest bez sensu.

 

Zastępowanie prądu który można kupić po 21gr/kWh prądem z PV jest totalnie nieopłacalne. Jak PV wyjdzie z 4000zł za 1000kWh/r to licząc po 21gr/kWh instalacja zwraca się po 19 latach. O ile nie spadnie (a spadnie) jej sprawność ani nie wygeneruje żadnych dodatkowych kosztów (gratuluje szczęścia jeżeli tak będzie) w tym czasie. Do tego koszty utraconych korzyści - co te pieniadze mogłyby przynieść. Minimum to odsetki od lokat (jakie było średnie oprocentowanie w ciagu ostatnich 19 lat?).

Zakładasz baaaaaaaardzo optymistycznie, że cena energii przez tyle lat się nie zmieni. W dodatku manipulujesz pisząc o średnim oprocentowaniu w ciągu ostatnich 19 lat. Serio, na tej podstawie chcesz ekstrapolować potencjalne utracone korzyści od pieniędzy włożonych na lokatę przez następne 10 czy 19 lat? Dziwne, bo mam na codzień styczność z tym tematem i żeby osiągnąć ciekawsze rezultaty niż 2,5% w skali roku (po opodatkowaniu) trzeba już poświęcić naprawdę sporo czasu. Przez całe te 19 lat. Jak już kiedyś pisałem, jak ktoś ma takie hobby - jak najbardziej, ale dla przeciętnego Kowalskiego jest to zbyt skomplikowane i zajmuje za dużo czasu.

 

Ja ze swojej strony kończę tę dyskusję, bo po raz kolejny potwierdziłeś, że masz swoją teorię (PV się nie opłaca, PC się nie opłaca) i za wszelką cenę próbujesz się utwierdzić w przekonaniu, że dobrze zrobiłeś, bo PV się nie opłaca. Natomiast możesz mieć jeden problem - jak kiedyś dojdziesz do wniosku, że to się jednak opłacało, to z pewnych względów (np. 2035 r, po którym może zdarzyć się wszystko) faktycznie i obiektywnie PV może przestać się opłacać. I nadal będziesz płacił rachunki i szukał promocji żeby tylko minimalizować straty. A tymczasem się okaże, że część posiadaczy PV kupi sobie EV i zacznie jeszcze bardziej oszczędzać. No i nie zapominajmy o faktycznej redukcji emisji - czy to CO2 czy PM2,5/10. U mnie z komina żaden syf nie leci w powietrze.

 

Czyli czekamy aż minie 10 lat i podsumujemy nasze straty/zyski. Ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...