Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Modernizacja starej instalacji CO


vieslav

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I tak twierdzę że najlepiej grzać cały czas , nie dynamicznie ale cały czas wtedy ilość wody jest bez znaczenia.

 

Takie Twoje prawo..

Grzejesz non stop? Od września do maja? Ciekawe. Ale skoro tak twierdzisz, to pewnie tak jest, chociaż przy kotle stałopaliwowym nie jest to zadanie łatwe.

 

Nie skorzystasz jednak w takim przypadku z żadnych uzysków ciepła.

Przewyższenie temperatury powyżej zadanej to większa dT pomiędzy wnętrzem a otoczeniem, a większa dT to większe straty.....

Większe straty poprzez ściany i większe straty na wentylacji......

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, palę w kotle cyklicznie czyli zasyp do pełna , rozpalanie i aż do końca nie dokładam. Wiadomo że przy takim paleniu nieraz można zle obliczyć czas i w kotle wypali się zanim np, wstanę wtedy mam jeszcze okreslony czas bezwładności cieplnej instalacji . Wstaję dotykam rur ciepłe a w kotle już dawno się nie pali .U mojej mamy instalacja to cienkie rurki i panelowe grzejniki , kocioł kondensacyjny a na ścianie czujnik. I raz ciepło raz zimno w zależności czy akurat kocioł pracuje , są odczuwalne skoki temperatury.

 

Oczywiście nie grzeję na jednej nastawie na kotle , staram się utrzymać 22*C w domu nie określoną na kotle.

Edytowane przez Mały Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, palę w kotle cyklicznie czyli zasyp do pełna , rozpalanie i aż do końca nie dokładam. Wiadomo że przy takim paleniu nieraz można zle obliczyć czas i w kotle wypali się zanim np, wstanę wtedy mam jeszcze okreslony czas bezwładności cieplnej instalacji . Wstaję dotykam rur ciepłe a w kotle już dawno się nie pali .U mojej mamy instalacja to cienkie rurki i panelowe grzejniki , kocioł kondensacyjny a na ścianie czujnik. I raz ciepło raz zimno w zależności czy akurat kocioł pracuje , są odczuwalne skoki temperatury.

 

Oczywiście nie grzeję na jednej nastawie na kotle , staram się utrzymać 22*C w domu nie określoną na kotle.

 

Świadczy to wyłącznie o tym, że Twoja mama mieszka w domu słabo ocieplonym, o małej akumulacyjności... a nie o tym, że grube rury są dobre.

Instalację z grubych rur wykonywało się wyłącznie powodu grawitacyjnego sposobu jej pracy. W instalacjach pompowych jest to nieuzasadnione.

 

To, że możesz dotknąć swoich rur świadczy o ty, o czym już pisałem wcześniej, że u Ciebie rury biegną po wierzchu wewnątrz pomieszczeń.

Zatem działają one jako dodatkowa powierzchnia grzejna.

 

Działania w kierunku oszczędności w zużyciu energii to te wymienione przeze mnie i takiej właśnie kolejności powinny być wykonane, jeśli inwestora nie stać na działąnie jednoczesne w tym zakresie...

 

Pozdrawiam

Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie mozliwości regulacyjnych:

"Po dojściu do ustawionej na sterowniku temperatury następuje wyłączenie kotła i rozpoczyna się proces schładzania grzejnika do temperatury pokojowej.

Schładzanie grzejnika nie przebiega tak szybko jak jego rozgrzewanie z powodu coraz mniejszej różnicy temperatur (dT) pomiędzy grzejnikiem a pomieszczeniem..

Grzejnik Regulus grzeje niemal dokładnie do tej temperatury co chcemy, (przewyższenie ponad nią jest minimalne), natomiast pozostałe typy grzejników grzeją jeszcze długo.

Jeśli sterownik posiada regulację PID to całkuje wartości pomiarowe - więc uśrednia trend (np. temperaturowy) - więc nie ma żadnej korzyści z tego szybkiego nagrzewania bo sama automatyka spowalnia tą szybkość. To dotyczy specyficznych warunków i obiektów raczej innej skali, ale podaję jako przykład, że nie zawsze ta szybkość jest wykorzystana.

W budownictwie jednorodzinnym również miałbym wątpliwości aby zaakceptować Twoją interpretację. Nie chodzi o bezwładność cieplną czynnika ani grzejników tylko bezwładnośc całości pomieszczeń - która jest wyższa niż tych grzejników. Nie ma znaczenia czy grzejemy "szybkim" grzejnikiem czy "wolnym" bo czas nagrzania pomieszczenia jest na tyle długi że nie ma to znaczenia. To ma znaczenie przy innych typach ogrzewania gdzie bezwładności sa bardzo niskie np. nagrzewnice elektryczne w wentylacji (b. szybkie). Tam jest stosowana regulacja jak piszesz - tj. szybkie dojście do temperatury i jej podtrzymywanie, to wynika z innych uwarunkowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie mozliwości regulacyjnych:

 

Jeśli sterownik posiada regulację PID to całkuje wartości pomiarowe - więc uśrednia trend (np. temperaturowy) - więc nie ma żadnej korzyści z tego szybkiego nagrzewania bo sama automatyka spowalnia tą szybkość. To dotyczy specyficznych warunków i obiektów raczej innej skali, ale podaję jako przykład, że nie zawsze ta szybkość jest wykorzystana.

W budownictwie jednorodzinnym również miałbym wątpliwości aby zaakceptować Twoją interpretację. Nie chodzi o bezwładność cieplną czynnika ani grzejników tylko bezwładnośc całości pomieszczeń - która jest wyższa niż tych grzejników. Nie ma znaczenia czy grzejemy "szybkim" grzejnikiem czy "wolnym" bo czas nagrzania pomieszczenia jest na tyle długi że nie ma to znaczenia. To ma znaczenie przy innych typach ogrzewania gdzie bezwładności sa bardzo niskie np. nagrzewnice elektryczne w wentylacji (b. szybkie). Tam jest stosowana regulacja jak piszesz - tj. szybkie dojście do temperatury i jej podtrzymywanie, to wynika z innych uwarunkowań.

 

Po co komu automatyka ograniczająca specyficzne korzystne właściwości produktu?

Np. szybko reagujące i działające grzejniki nie potrzebują m.in. sterownika pogodowego ....

Dla osób zakochanych w zautomatyzowaniu procesu grzania, wszystko można ograniczyć odpowiednimi ustawieniami odpowiednich sterowników, których obsługa wymaga jednakże i wiedzy i wyobraźni.

Instalacja o małej masie, szybko reagująca na wszelkie potrzeby użytkownika, może być obsługiwana niemal przez każdego...

Instalacja o małej masie, pozwala skorzystać optymalnie z każdego uzysku ciepła a różnych źródeł ciepła we współczesnym domu jest mnóstwo i dla bilansu cieplnego dobrze ocieplonego, dobrze akumulującego ciepło obiektu, mają one istotne znaczenie warte wykorzystania z wymierną korzyścią finansową...

 

Pozdrawiam

 

 

Ps.

Pomiędzy grzejnikiem a akumulującym ciepło wnętrzem istnieje medium w postaci powietrza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dyskusja zboczyła nieco od głównego problemu autora tego wątku.

Ja zrozumiałem, że ma w domu po prostu zimno (pomimo, że spala 4 t węgla).

Wydaje mi się, że sytuacja jest podobna jak u mnie, więc wtrącę trzy grosze.

 

Mieszkam w kamienicy (bez docieplenia), brak grzejących sąsiadów, pow. do ogrzania około 80 m2. Kocioł „uniwersalny” (górny) 18 kW z dmuchawą. Temp. w domu: około godz. 16 nie więcej niż 13 st. C (czasem 11 st. C). Wieczorem (około 22) temp. 19 st. C. Dwa wiadra węgla (około 25 litrów) wystarczało na palenie przez jakieś 7 godzin. Czyli czas palenia tak jak u autora wątku. Pierwsza zima: 4,5 t węgla.

Jednym słowem: tragedia.

 

Potem znalazłem temat „ekonomiczne spalanie węgla kamiennego”.

Przerobiłem lekko kocioł, zacząłem palić cyklicznie. I okazało się, że taka sama porcja węgla pali się od 50 do 100% dłużej niż wcześniej – przy tej samej mocy oddawanej przez grzejniki. Pozwoliło to zredukować wahania temperatury w mieszkaniu z 7-9 st. do 3 st.

To jeszcze nie jest pełen komfort, ale znaczny postęp. Być może u autora wątku efekty byłyby lepsze (zadawalające dla niego). Przy odrobinie smykałki do majsterkowania koszt przeróbek 0 zł.

 

bogusław

 

To co proponujesz przyniesie korzyści. Ale jest zupełnie nieekonomiczne (zakładając oczywiście, że autor wątku ma taką sytuację jak ja wcześniej). Kilkadziesiąt tysięcy zł za efekt, który z dużą dozą prawdopodobieństwa można uzyskać za 0 zł.

 

Moim zdaniem najpierw trzeba efektywnie odzyskać energię z opału. Reszta potem wg uznania i zasobności portfela.

 

Jeszcze tylko o „energooszczędnych grzejnikach”.

1. W sytuacji permanentnie niedogrzanego domu (jak w niniejszym wątku) nie będzie żadnych „nadzwyczajnych zysków”, które byłyby w stanie wyłączyć z pracy grzejniki. Oszczędności więc zerowe.

2. Jeśli chodzi o krótszy czas nagrzewania grzejników: czy to, że grzejnik „złapie” 50 st. o 15 min. wcześniej oznacza, że będę odczuwał komfort cieplny ? Pomimo tego, że w chałupie nadal 15 stopni? Bzdura. Ja wiem, że promieniowanie podczerwone jest w pewnym stopniu substytucyjne dla temperatury powietrza w pomieszczeniu, ale przecież nie w takim zakresie.

 

chris_w

Popieram w całej rozciągłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marmark. Wielka szkoda, że formułujesz tak radykalne wnioski nie przeczytawszy moich postów w tym wątku.

 

A pisałem tak:

Największe oszczędności w kosztach ogrzewania przynosi:

 

1/ ocieplenie obiektu (wszystkie działania w tym wymiana stolarki okiennej)

Konieczne również sprawdzenie i ewentualna poprawa w zakresie izolacji poziomej i pionowej fundamentów !!

 

2/ wymiana kotła na ekonomiczniejszy i dostosowany do możliwości jego obsługi przez użytkownika, lecz jest to kwestia nie zabudowanych elementów lecz sposobu ich użytkowania.

 

3/ wymiana instalacji w tym grzejników z układu o dużej masie całkowitej na układ grzejnikowy (oraz instalację) o niskiej masie całkowitej.

 

Taka właśnie kolejność p.1 , p.2 p.3

Każdy z tych elementów daje wymierną oszczędność w zużyciu paliwa, ponadto w miarę realizacji kolejnych etapów wyraźnie wzrasta komfort cieplny w obiekcie.

 

Pozdrawiam

Bogusław

 

Ps. Technika palenia jest również sprawą niezwykle istotną w sytuacji gdy użytkownik posiada kocioł stałopaliwowy.

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusławie, zapewniam, Cię, że czytałem

 

Oczywiście masz rację w powyższym poście (poza pkt. 3, tu się nie zgadzam ze względu na bezwładność cieplną typowych, murowanych domów).

Na pierwszym miejscu postawiłbym jednak "technikę palenia". Być może po jej zmianie autor wątku nie będzie już musiał nic robic (będzie zadowolony).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z informacji ze strony www. niemieckiego znanego producenta grzejników panelowych:

 

cyt:

...... wyższy stopień aktywności i aż do 11 % oszczędności energii.

Krótszy czas nagrzania, wyższy udział promieniowania

oraz mniejsze straty promieniowania

powodują, że Therm X2 posiada wyższy

stopień aktywności energetycznej, którego

zwykłe grzejniki płytowe nie są w stanie

osiągnąć. Podczas normalnej pracy tylna płyta

jest właściwie nienagrzewana. Nie oddaje ona

ciepła w kierunku ściany i przejmuje funkcję

płyty przeciw wypromieniowaniu ciepła.

Wszystkie te funkcje, w połączeniu z fabrycznie

nastawioną wartością kv, przyczyniają się

do zmniejszenia kosztów energii aż do 11 %.

 

KOMFORTOWO ENERGOOSZCZĘDNIE

Inwestycja, która szybko się zwraca.

25% krótszy czas nagrzania

100% większa moc promieniowania

--------------------------------------------------------------------------------------------

 

Pozdrawiam

Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co komu automatyka ograniczająca specyficzne korzystne właściwości produktu?

Np. szybko reagujące i działające grzejniki nie potrzebują m.in. sterownika pogodowego ....

Dla osób zakochanych w zautomatyzowaniu procesu grzania, wszystko można ograniczyć odpowiednimi ustawieniami odpowiednich sterowników, których obsługa wymaga jednakże i wiedzy i wyobraźni.

Instalacja o małej masie, szybko reagująca na wszelkie potrzeby użytkownika, może być obsługiwana niemal przez każdego...

Instalacja o małej masie, pozwala skorzystać optymalnie z każdego uzysku ciepła a różnych źródeł ciepła we współczesnym domu jest mnóstwo i dla bilansu cieplnego dobrze ocieplonego, dobrze akumulującego ciepło obiektu, mają one istotne znaczenie warte wykorzystania z wymierną korzyścią finansową...

 

Pozdrawiam

 

 

Ps.

Pomiędzy grzejnikiem a akumulującym ciepło wnętrzem istnieje medium w postaci powietrza..

 

Po prostu widziałem (i musiałem niestety korygować) sposoby ogrzewania dużych obiektów robione na sposób "szybki", oczywiście w pełni zautomatyzowany (inteligentny budynek), nie owijając w bawełnę to chodziło o grzanie wentylacją (bo grzejniki nie wyrabiały z grzaniem, takie były mrozy, a budynek cały w szkle). Generalnie problem był taki że pomieszczenie szybko się nagrzewało, potem czujnik temperatury tego powietrza odcinał zasilanie (dokładniej to korygował otwarcie zaworu), i całośc "bujała" się temperaturowo jak diabli. Po po odcięciu zaworu (jak temperatura osiągnęła zadaną) następowało wychłodzenie i potem znowu grzanie. Był regulator PID (wcale nie pogodowy), zwiększyłem czas całkowania - czyli de facto opóźniłem reakcję na zmiany z czujnika. Powodowało to zwiększenie bezwładności grzewczej, nastepowało długie grzanie (zanim regulator wysterował zawory na 100%) a potem automatyka ustawiała się w położeniu równowagowym kiedy nastapiło zbilansowanie cieplne budynku. W przypadku zbyt szybkich metod nagrzewania całość potrafiła wiecznie się "bujać" - choć podejrzewam że w większości przypadków taka równowaga i tak by się ustaliła tylko dłużej.

Moja konkluzja jest taka, że w tym przypadku - szybkie możliwości grzewcze grzejników są niepotrzebne, a wręcz niewskazane. Grzejnik który szybko zaczyna grzać i szybko stygnie wprowadza tylko niepotrzebne naprężenia termiczne na ścianę, na instalację, powoduje możliwości zbliżenia się do punktu rosy (nocą jak się nie grzeje), również wpływa na komfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z informacji ze strony www. niemieckiego znanego producenta grzejników panelowych:

 

cyt:

...... wyższy stopień aktywności i aż do 11 % oszczędności energii.

Krótszy czas nagrzania, wyższy udział promieniowania

oraz mniejsze straty promieniowania

powodują, że Therm X2 posiada wyższy

stopień aktywności energetycznej, którego

zwykłe grzejniki płytowe nie są w stanie

osiągnąć. Podczas normalnej pracy tylna płyta

jest właściwie nienagrzewana. Nie oddaje ona

ciepła w kierunku ściany i przejmuje funkcję

płyty przeciw wypromieniowaniu ciepła.

Wszystkie te funkcje, w połączeniu z fabrycznie

nastawioną wartością kv, przyczyniają się

do zmniejszenia kosztów energii aż do 11 %.

 

KOMFORTOWO ENERGOOSZCZĘDNIE

Inwestycja, która szybko się zwraca.

25% krótszy czas nagrzania

100% większa moc promieniowania

--------------------------------------------------------------------------------------------

 

Pozdrawiam

Bogusław

 

 

A śniadania do łóżka te niemieckie grzejniki nie podają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu widziałem (i musiałem niestety korygować) sposoby ogrzewania dużych obiektów robione na sposób "szybki", oczywiście w pełni zautomatyzowany (inteligentny budynek), nie owijając w bawełnę to chodziło o grzanie wentylacją (bo grzejniki nie wyrabiały z grzaniem, takie były mrozy, a budynek cały w szkle). Generalnie problem był taki że pomieszczenie szybko się nagrzewało, potem czujnik temperatury tego powietrza odcinał zasilanie (dokładniej to korygował otwarcie zaworu), i całośc "bujała" się temperaturowo jak diabli. Po po odcięciu zaworu (jak temperatura osiągnęła zadaną) następowało wychłodzenie i potem znowu grzanie. Był regulator PID (wcale nie pogodowy), zwiększyłem czas całkowania - czyli de facto opóźniłem reakcję na zmiany z czujnika. Powodowało to zwiększenie bezwładności grzewczej, nastepowało długie grzanie (zanim regulator wysterował zawory na 100%) a potem automatyka ustawiała się w położeniu równowagowym kiedy nastapiło zbilansowanie cieplne budynku. W przypadku zbyt szybkich metod nagrzewania całość potrafiła wiecznie się "bujać" - choć podejrzewam że w większości przypadków taka równowaga i tak by się ustaliła tylko dłużej.

Moja konkluzja jest taka, że w tym przypadku - szybkie możliwości grzewcze grzejników są niepotrzebne, a wręcz niewskazane. Grzejnik który szybko zaczyna grzać i szybko stygnie wprowadza tylko niepotrzebne naprężenia termiczne na ścianę, na instalację, powoduje możliwości zbliżenia się do punktu rosy (nocą jak się nie grzeje), również wpływa na komfort.

 

chris_w. I Ty na podstawie takiego jednostkowego, niezwykle specyficznego przypadku wysnuwasz takie wnioski co do grzejników, co do charakterystyki pracy których nie masz najmniejszego pojęcia? Nie żartuj sobie..

Naprężenia termiczne na ścianę ? O CZYM TY PISZESZ?

DT (powietrza a nie ścian) w pomieszczeniu grzanym szybko reagującymi grzejnikami wynosi około jednego stopnia !! Jakie tu mogą być naprężenia terniczne ścian?

JAKI PUNKT ROSY?

Jaką nocą się nie grzeje? Chyba w noc świętojańską, podczas kupałowej zabawy....

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiesz - ja dla "hecy" to nie lubię się kłócić - tym bardziej jak z dyskusji nie płynie żaden tzw. "morał". Ale odpisze Ci dla zasady.

 

chris_w. I Ty na podstawie takiego jednostkowego, niezwykle specyficznego przypadku wysnuwasz takie wnioski co do grzejników, co do charakterystyki pracy których nie masz najmniejszego pojęcia? Nie żartuj sobie..

To była dygresja, aby obalić argument że "szybkie" zawsze jest lepsze. Podałem przykład że "nie zawsze".Tyle w tej kwestii.

 

Naprężenia termiczne na ścianę ? O CZYM TY PISZESZ?

DT (powietrza a nie ścian) w pomieszczeniu grzanym szybko reagującymi grzejnikami wynosi około jednego stopnia !! Jakie tu mogą być naprężenia terniczne ścian?

Piszę o tym:

(piec działa tylko od 15 do około 22, czyli jak ktoś jest w domu), temp pieca raczej nie schodzi poniżej 60 stopni a w domu rzadko jest ponad 20 stopni

DT jak mniemam to "delta t"? Nie sądze aby delta t (dla powietrza) miała tu jakieś zastosowanie. Bardziej chodzi o to że grzejnik ma ok 60*C a ściana ok 15*C (szacuję na tyle, w końcu pół dnia nie było grzane). Więc według Ciebie za grzejnikiem nie będzie żadnych naprężeń termicznych ścian i parapetów? To samo z instalacją CO (w posadce lub na ścianach) ma 15*C i szybko następuje wzrost do 60* - kolejne naprężenia.

JAKI PUNKT ROSY?

Obniżanie temperatury powietrza o pewnej wilgotności, mające miejsce przy szybkim stygnięciu pomieszczenia. Ale to tylko wzrost prawdopodobieństwa wystąpienia.

 

Jaką nocą się nie grzeje? Chyba w noc świętojańską, podczas kupałowej zabawy....

Wystarczy przeczytać pierwszy post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy przeczytać pierwszy post.

 

Po pierwszym poście było sporo kolejnych...

 

I dlatego tez kolejność działania powinna być taka, o czym było wielkokrotnie:

 

Największe oszczędności w kosztach ogrzewania przynosi:

 

1/ ocieplenie obiektu (wszystkie działania w tym wymiana stolarki okiennej)

Konieczne również sprawdzenie i ewentualna poprawa w zakresie izolacji poziomej i pionowej fundamentów !!

 

2/ wymiana kotła na ekonomiczniejszy i dostosowany do możliwości jego obsługi przez użytkownika

 

3/ wymiana instalacji w tym grzejników z układu o dużej masie całkowitej na układ grzejnikowy (oraz instalację) o niskiej masie całkowitej.

 

Nie podałeś przykład, że nie zawsze. Nie zastosowałeś takiego sformułowania. Podałeś przykład wyjątkowy, szczególny, nie mający żadnego zastosowania w kwestiach poruszanych w tym wątku. Nie stosuj casusów do do opinii, która winna być możliwie maksymalnie ogólnie użyteczna. Kolejno podałeś niewystępującą temperaturę ściany w normalnie i stale ogrzewanym, ocieplonym obiekcie...15oC... Chyba, że na życzenie użytkownika..

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była dygresja, aby obalić argument że "szybkie" zawsze jest lepsze. Podałem przykład że "nie zawsze".Tyle w tej kwestii.

 

Oczywiście, że nie zawsze.

W zimnym obiekcie, im wolniejsze i bardziej masywne, tym lepiej...... Jeśli zimny obiekt, to grube rury, wielkie ciężkie grzejniki i dużo krążącej gorącej wody..

I duuużo kasy na ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten punkt trzeci nie ma znaczenia. Dla viesłava może mieć takie znaczenie że o 15 min szybciej zacznie czuć ciepło (z racji szybszej konwekcji), ale nic poza tym.

Namawiasz go po prostu na nadmierną inwestycję. Za koszt nowej instalacji (miedzianej) ociepliłby ściany czy strop i miałby wielokrotnie lepszy efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego tez kolejność działania powinna być taka, o czym było wielokrotnie:

 

Największe oszczędności w kosztach ogrzewania przynosi:

 

1/ ocieplenie obiektu (wszystkie działania w tym wymiana stolarki okiennej)

Konieczne również sprawdzenie i ewentualna poprawa w zakresie izolacji poziomej i pionowej fundamentów !!

 

2/ wymiana kotła na ekonomiczniejszy i dostosowany do możliwości jego obsługi przez użytkownika

 

3/ wymiana instalacji w tym grzejników z układu o dużej masie całkowitej na układ grzejnikowy (oraz instalację) o niskiej masie całkowitej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po wykonaniu 2 pierwszych nie uważasz, że 3 traci zasadność?

 

Nie, nie uważam...

M.in. z powodów, które już wymieniałem lecz powtórzę:

Szybkie zatrzymanie grzania jest istotne ekonomicznie oraz dla wysokiego komfortu cieplnego a o to przecież nam chodzi, nieprawda? Taniej a jednocześnie bardziej komfortowo... np. przy gwałtownym wzroście nasłonecznienia lub przy pojawieniu się niespodziewanych uzysków ciepła, a tych w obecnych ciepłych, bogato usprzętowionych domach jest bez liku.

Przy ocieplonym domu, wszystkie uzyski ciepła mają istotne znaczenie dla jego bilansu cieplnego i z całą pewnością warte są wykorzystania..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...