boguslaw 17.08.2010 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Szybkie zatrzymanie grzania jest istotne ekonomicznie oraz dla wysokiego komfortu cieplnego a o to przecież nam chodzi, nieprawda? Taniej a jednocześnie bardziej komfortowo... np. przy gwałtownym wzroście nasłonecznienia lub przy pojawieniu się niespodziewanych uzysków ciepła, a tych w obecnych ciepłych, bogato usprzętowionych domach jest bez liku.Przy ocieplonym domu, wszystkie uzyski ciepła mają istotne znaczenie dla jego bilansu cieplnego i z całą pewnością warte są wykorzystania..-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- mpoplaw, Gdzie obiecany wykaz grzejników do wymiany i kiedy robimy akcję??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chris_w 17.08.2010 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Szybkie zatrzymanie grzania jest istotne ekonomicznie oraz dla wysokiego komfortu cieplnego a o to przecież nam chodzi, nieprawda? To przyjmij na wiarę - ja wole inny komfort. Lubię komfort szeleszczących banknotów w kieszeni i jakby przy okazji było ciepło... PS proszę nie używaj słów "ekonomicznie" bo źle mi się kojarzy walka o kilka groszy środkami za grube tysiące... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sacha 17.08.2010 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 (edytowane) To przyjmij na wiarę - ja wole inny komfort. Lubię komfort szeleszczących banknotów w kieszeni i jakby przy okazji było ciepło... PS proszę nie używaj słów "ekonomicznie" bo źle mi się kojarzy walka o kilka groszy środkami za grube tysiące... I to jest dobre podsumowanie tej dyskusji - nie doradzać wymiany rur i grzejników bo to troszkę kasy, która lepiej niech zostanie w kieszeni, gdyż efekt z tej wymiany mizerny. A znam przypadek gdzie po wymianie rur, na skutek zmniejszenia pojemności układu grzewczego, palenie w kotle stało się trudne /częste zagotowania wody/. Edytowane 17 Sierpnia 2010 przez sacha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofd 17.08.2010 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 Witajcie, szukałem i nie znalazłem zbytnio informacji na nurtujący mnie problem. Otóż w domu (budowa lata 80te) czeka mnie wymiana grzejników. Zakupione grzejniki są aluminiowe + zawory termostatyczne. Zakup był dokonany jakiś czas temu. Niestety dopiero jak to trafiło w moje ręce zobaczyłem, że są to zawory do instalacji z pompką (wcześniej tato dokonywał zakupu i była koncepcja przerobienia instalacji na obieg wymuszony). Jednak funduszy starczy tylko i wyłącznie na wymianę grzejników. Moja instalacja to instalacja grawitacyjna z otwartym naczyniem wzbiorczym. Pewnie powiecie, że to antyk, ale przynajmniej działa dość dobrze i nie jest uzależniona od elektryczności W instalacji są rury stalowe i grzejniki żeliwne. Czy wiecie jak obejść ten problem? Na wymianę zaworów termostatycznych jest już za późno bo minął już spory czas. Zawory są polskiej produkcji, typ ZT22 Pozdrawiam Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.08.2010 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 I to jest dobre podsumowanie tej dyskusji - nie doradzać wymiany rur i grzejników bo to troszkę kasy, która lepiej niech zostanie w kieszeni, gdyż efekt z tej wymiany mizerny. A znam przypadek gdzie po wymianie rur, na skutek zmniejszenia pojemności układu grzewczego, palenie w kotle stało się trudne /częste zagotowania wody/. Gdyż najpierw należało wymienić kocioł... Cóż, jednych stać na zainwestowanie i myślenie w dłuższej perspektywie, drudzy, z braku środków są skazani na zło konieczne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 17.08.2010 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2010 To przyjmij na wiarę - ja wole inny komfort. Lubię komfort szeleszczących banknotów w kieszeni i jakby przy okazji było ciepło... PS proszę nie używaj słów "ekonomicznie" bo źle mi się kojarzy walka o kilka groszy środkami za grube tysiące... Cóż. Wybacz. Nie zamierzam dostosowywać się w swoich wypowiedziach do tego, co akurat Tobie pasuje lub nie. Twoja kasa, Twoja broszka.. Chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko. W tym przypadku jest to niemożliwe. Komfort kosztuje a czy oszczędności z modernizacji są groszowe? Są bardzo wymierne finansowo. W zależności od źródeł od 6-15% kosztów ogrzewania. Być może dla Ciebie to grosze lecz niektórzy mogą liczyć inaczej - co siódmy rok grzeję za darmo.... Czy to mało? Jak dla kogo.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 18.08.2010 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2010 I to jest dobre podsumowanie tej dyskusji - nie doradzać wymiany rur i grzejników bo to troszkę kasy, która lepiej niech zostanie w kieszeni, gdyż efekt z tej wymiany mizerny. A znam przypadek gdzie po wymianie rur, na skutek zmniejszenia pojemności układu grzewczego, palenie w kotle stało się trudne /częste zagotowania wody/. Zacytuję wypowiedź forumowiczki mynia_pynia z innego wątku: cyt:"Nigdy nie trafiłam na ten temat. Mam w domu grzejniki regulusa sztuk 6. Mam normalne grzejniki w łazienkach - drabinki - sztuk 2. Mam podłogówkę - 6 pętli. Wszystko działa sprawnie. Już pisałam gdzieś że głupie uczucie jest dotykając regulusów bo są chłodne natomiast jak trzymasz dłoń w jakiejś tam odległości to wyraźnie czuć ciepło i znakomicie sobie radzą ogrzewając pomieszczenia, natomiast jak się chce przytulić to idę do łazienkowej drabinki. Mam piec na paliwo stałe i mimo że w całej instalacji jest bardzo mało wody piec jest stabilny. Grzeję na niskich krzywych grzewczych gdzie temperatura CO na kaloryferach jest w granicach 33-50 st.C Grzejniki łazienkowe - tradycyjne, z założenia mają służyć tylko do podgrzania ręczników - bo są tam pętle podłogówki i nie przeszkadza mi że nie są gorące. "koniec cyt.. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vieslav 21.08.2010 09:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2010 Dawno tu nie zaglądałem (praca), nie sądziłem, że temat aż tak się rozkręci.Na początku odpowiedzi na radu Bogusława:AD.1 Tutaj znowu każda osoba mówi inaczej - dom jest zbudowany z 1,5 pustaka i ma wymienione okna na PCV. Podobno ocieplenie z zewnątrz będzie nieopłacalne i należy skupić się na ociepleniu wewnątrz (wymiana podłóg, obniżenie sufitów; teraz wys. sufitu to jakieś 3 metry, ocieplenie strychu, wymiana drzwi, dokładne zaizolowanie klatki schodowej i spiżarni; tam jest najzimniej).AD.2 Piec wymieniany kilka lat temu, może w 2007 albo 2006 roku. Poprzedni kilkunastoletni podczas mroźnej zimy "pękł" i około 300 litrów wody z instalacji wylało mi się na kotłownie. Nie było czasu na myślenie i gdybanie odnośnie wyboru pieca, kupiłem pierwszy lepszy. Obecny piec jest izolowany z zewnątrz, ma sterownik z dmuchawą i pompę do wymuszonego obiegu. Szczerze mówiąc to obieg grawitacyjny przydaje się wiosną, gdy szaleją burze i często nie ma prądu. Ktoś wspomniał wcześniej, że podobnie jak ja spala 4 tony węgla. Ja oprócz węgla spalam jeszcze ogromne ilości drewna. W domu mam 18-20 stopni, rano jak wygaśnie to 15. A jest pokój, gdzie temperatura nie przekracza 13 stopni. Na parterze, mimo starych okien, jest zdecydowanie cieplej, dlatego jeśli fundusze pozwolą, biorę się za ułożenie wełny mineralnej na strychu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 21.08.2010 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2010 Dwa lata temu na poddaszu nieużytkowym miałem okolo 13*C po położeniu wełny na podłodze temperatura nie przekracza 5*C .Od tego chyba trzeba zacząć.pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 21.08.2010 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2010 Witajcie, szukałem i nie znalazłem zbytnio informacji na nurtujący mnie problem. Otóż w domu (budowa lata 80te) czeka mnie wymiana grzejników. Zakupione grzejniki są aluminiowe + zawory termostatyczne. Zakup był dokonany jakiś czas temu. Niestety dopiero jak to trafiło w moje ręce zobaczyłem, że są to zawory do instalacji z pompką (wcześniej tato dokonywał zakupu i była koncepcja przerobienia instalacji na obieg wymuszony). Jednak funduszy starczy tylko i wyłącznie na wymianę grzejników. Moja instalacja to instalacja grawitacyjna z otwartym naczyniem wzbiorczym. Pewnie powiecie, że to antyk, ale przynajmniej działa dość dobrze i nie jest uzależniona od elektryczności W instalacji są rury stalowe i grzejniki żeliwne. Czy wiecie jak obejść ten problem? Na wymianę zaworów termostatycznych jest już za późno bo minął już spory czas. Zawory są polskiej produkcji, typ ZT22 Pozdrawiam Krzysztof ALLEGRO /sprzedać zawory i grzejniki/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szymciuch 08.01.2011 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Dwa lata temu na poddaszu nieużytkowym miałem okolo 13*C po położeniu wełny na podłodze temperatura nie przekracza 5*C . Od tego chyba trzeba zacząć. pozdr Zamierzam zrobić to samo, ale zastanawiałem się and styropianem :/ Chcę ocieplić podłoge nieużytkowego strychu i strop nad nieocieplone piwnicą . Jak myślicie czy styropian to dobry wybór? Podpowiedzcie jaka grubość owej izolacji. dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.