Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dochodzimy powolutku do wnętrz a więc fundusze stopniały, oj stopniały. Podoba mi się kuchnia z Ikei, ale przeczytałam (w ich materiałach), że drzwi, które wybrałam są z płyty pilśniowej z okleiną. No i plotki chodzą, że meble kuchenne z Ikei są strasznie nietrwałe. Może ktoś ma jakieś doświadczenia na ten temat? Trochę bym nie chciała, żebyśmy po paru latach byli zmuszeni do zmiany szafek kuchennych...

Dawno mnie nie było na forum, szukałam, czy temat się już nie pojawił, ale nie znalazłam. Gdyby już był, to proszę na namiar i przepraszam za powtarzanie.

Kasiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam w tej chwili w mieszkaniu kuchnię z Ikei. Uważam, że jest to coś pośredniego (cenowo i jakościowo) pomiędzy kupnem osobnych mebli kuchennch a zabudową kuchenną na zamówienie w dobrej firmie.

Jakość w naszym odczuciu jest OK - trochę to zależy od ekipy montującej, nasza była porządna i zamontowali wszystko b.dokładnie. Co do trwałości - szczerze mówiąc tu mi się trudno wypowiedzieć, bo mam ją dopiero trzeci rok. Na razie jest w porządku, nawet blaty drewniane (taki nas kaprys naszedł) trzymają się doskonale.

Co jest dla mnie fajne w tych kuchniach z Ikei - są modułowe i jak mi się znudzi wystrój mojej kuchni, to za jakiś czas kupię sobie same drzwiczki szafek w innym wykończeniu i będę miała nową kuchnię tanim kosztem (bo jeśli coś się niszczy, to tylko te drzwi właśnie).

 

http://republika.pl/magmi/moja_kuchnia1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo, rozwiązania Ikea rzeczywiście proponuje całkiem sensowne, jedyne zastrzeżenia jakie miałam, to chodzące plotki o fatalnej wręcz jakości, nigdy ich jednak nie usłyszałam od rzeczywistych użytkowników. Magmi, kuchnia bardzo fajna, też się nam podobają jasne drzwiczki i myśleliśmy o drewnianych blatach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

No to ja dla odmiany dorzucę trochę dziegciu do tego miodu na temat Ikei.

Kuchnię z ikei mam od sierpnia 2001 - czyli praktycznie 2 lata. Wykończenie Adel średni brąz, blaty drewniane - bukowe. Blat z palnikami do zabudowy + piekarnik elektryczny z Whirpoola do zabudowy, lodówka Amica zabudowana (osobny rozdział ... o tym napiszę dalej). Wszystko sfinansowane częściowo kredytem z AIG.

1. Zamawianie kuchni:

- przyniosłem plan mojej kuchni, miałem już w zasadzie wszystko wybrane i przemyślane (na szczęście!!!!) - jedynym zadaniem pana na dziale obsługi było dobranie szafek i elementów wykończeń. Zaznaczam, że wszystko miałem „wyklejone” w katalogu Ikei tymi naklejkami z symbolami szafek i sprzętu AGD. Wystarczyło tylko policzyć naklejki. Przygotował zamówienie i niby wszystko OK. Zaznaczył, że na pewne elementy trzeba poczekać 2-3 tygodnie. A był to kwiecień - promocja wiosenna, kupując kuchnię montaż był gratis.

Pan zaproponował mi, że mogą zacząć montować zaraz, a potem te pozostałe elementy jak dojadą. Na szczęście nie zgodziłem się, bo nie będę 2 razy sprzątał po ekipie.

2. Oczekiwanie

- czekałem te 3 tygodnie, dzwoniłem i ... nic

- potem następne 3 tygodnie i ... dalej nie dowieźli

- potem ...

Tak nadszedł sierpień !!!!!

Zrezygnować nie mogłem bo zamówione elementy zostały już zapłacone.

3. Montaż

Wreszcie na początku sierpnia zadzwonili do mnie że są te wyczekiwane elementy wykończeń i mogę je odebrać oraz umówić się z ekipą na montaż.

Przyjechałem, odebrałem, umówiłem się. Mieli tez przywieźć sprzęt Whirpoola do zabudowy. Sobota rano, czekam na ekipę ... telefon - nie przyjadą dzisiaj bo nie skończyli w innym domu ... dzwonię do Ikei i robię awanturę. Po godzinie telefon - przyjadą dzisiaj.

Przyjechali - 2 młodych facetów. Ale sprzętu nie przywieźli bo ... magazyn AGD był zamknięty. Dzwonię znowu do Ikei - przepraszają, montaż sprzętu będzie w tygodniu.

Mówię co i jak, zabierają się do roboty. Idzie nawet sprawnie. Zaczynają montować szafki i zdziwienie - za mało o 1 szafkę niż w projekcie ... No nic wsiadam do auta i jadę dokupić. Wracam. Po jakimś czasie przy montowaniu blatów okazuje się że jeden zamówiony został za krótki. Monter mówi, że to normalne, za każdym razem tak mają bo panowie na dziale kuchennym często się mylą i nie potrafią liczyć do 10. Już jestem wściekły - jadę do Ikei wymienić. Tym razem zgłaszam się do obsługi klienta i proszę kierownika na rozmowę - wyjaśniam o co chodzi i mówię, że już drugi raz przyjeżdżam z powodu błędów na zamówieniu. Facet przeprasza i mówi, że zwróci im uwagę.

Wracam z blatem i montują dalej. Dochodzą do montażu listew pod szafkami - do wiszących nie ma wcale, do stojących zamówiono za mało. Znowu wsiadam do auta i jadę. Jestem wściekły. Proszę kierownika z obsługi klienta i robię głośną awanturę. Facet prosi mnie do biura i w ramach rekompensaty proponuje talon na obiat za 30 PLN ... nie wiem czy strzelić go w ryj czy się śmiać. Wybieram to drugie. Mówię mu, że bardzo mnie obraził, ale chyba nie dociera do niego.

Na stanowisku reklamacji obsługują mnie pokornie i w milczeniu ... Przynajmniej tyle.

Wracam, chłopaki kończą. Jest chyba po 22.00. Odbieram robotę - wygląda elegancko, ale o tej porze i po takich przeżyciach wszystko wygląda elegancko ...

4. Po montażu

Na drugi dzień zaczynam mierzyć i liczyć. Jedna z półek wykonanych z drewna klejonego nie trzyma poziomu - musze poprawić sam. Liczę elementy wykończeniowe - zamontowane mam o 1 element mniej niż zapłaciłem. Chłopaki w miejscu gdzie łącza się szafki „poradzili” sobie rozcinając na pół jedną z płyt wykończeniowych i w dwóch miejscach zastosowali te połówki, dzięki czemu byli o jedną płytę do przodu ... Oczywiście bez mojej wiedzy. A taka płyta kosztuje kilkaset złotych ... Ponieważ podpisałem odbiór, a tam były wyszczególnione wszystkie zużyte elementy nie mam podstaw do reklamacji ... Znalazłem jeszcze parę „kwiatków”, ale nie będę się rozwodził ;-)))

5. montaż AGD

W tygodniu przyjechali zamontować blat i piekarnik. Przyjechał jeden z tych co montowali szafki - mówię mu wprost, ze jest złodziejem i co on na to. Oczywiście nic - zaczerwienił się, ale nic nie powiedział. Drugi za to zaczyna pyskować. Mówię, żeby się nie wtrącał bo to nie jego interes. Jakoś obeszło się bez bijatyki.

Po zamontowaniu proszę o podbicie kart gwarancyjnych i wypełnienie - a tu gościu z uśmiechem oświadcza mi że nie zrobią tego bo ... nie mają uprawnień do montażu kuchni gazowych i elektrycznych !!!!

Telefon do ikei - okazuje się że to prawda. Musze wziąć sobie fachmana z papierami żeby mi włączył piekarnik do gniazdka i przykręcił przewód elastyczny do instalacji ....Inaczej stracę gwarancję.

6. Użytkowanie

Blaty drewniane pękły mi w okolicach gdzie przechodzi przewód kominowy i ściana jest odrobinę cieplejsza. Na szczęście nie jest to widoczne (dwie rysy na łączeniach klepek bukowych). Biały laminat szafek nie jest zbyt trwały - trzeba uważać przy wkładaniu ciężkich przedmiotów bo szybko zużywa się na krawędziach, ale jest to widoczne tylko przy otwieraniu szafek. Poza tym OK.. Po 2 latach nadal mi się podoba i nie wtajemniczony nie znajdzie śladów eksploatacji. Pamiętać trzeba o szlifowaniu i impregnacji blatów 2, a lepiej 4 razy do roku

7. montaż lodówki - osobny rozdział

W zeszłym roku postanowiliśmy kupić lodówkę do zabudowy i obudować ją zgodnie z wykończeniem kuchni. Ponieważ do tej pory użytkowaliśmy Amicę, taką tez chcieliśmy zabudować. Sprawdzam w dokumentacji wymiary, patrzę na specyfikację szaf do zabudowy Ikea - zgadza się, będzie pasować. Na wszelki wypadek pytam jeszcze w Ikei - odpowiadają mi, że jeśli wymiary się zgadzają to da się zabudować. Kupujemy lodówkę i zabudowę. Montaż wykonuje sam - poszło bez problemów. Wstawiamy lodówke - jest OK. Zaczynam montować drzwi i płyty na drzwi. Skończone - próbuję zamknąć i nie da się !!! Problem jest w zamocowaniu zawiasów w lodówce Amica - da się zamocować płyty na drzwi tak, żeby się zamykały, ale wtedy widać te zawiasy. Mimo tego, że wymagania co do wymiarów zgadzają się !!! Szafki ikea projektowane sa do zabudowy Whirpoola, a ten ma inne rozwiązania mocowania drzwi w lodówce. Jestem wsciekły - lodówki nie oddam bo w trakcie wkładania z jednej strony ją porysowałem. Zabudowy tez nie da się oddać bo już skręcona. Kombinuję 2 tygodnie, rozcinam, skręcam, robię nowe mocowania i udało się. Mam Amicę w obudowie z Ikea - ale ile mnie to kosztowało ...

 

Podsumowując - planując zakup kuchni w Ikea trzeba uzbroić się w cierpliwość, wszystko 3 razy sprawdzać i broń boże nie zdawać się na ich „pomoc”. Sprzęt do zabudowany najlepiej wziąć z Whirpoola ... inny może nie pasować ...

 

Pozdr.

Zbyszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek - ja też mam drewniane blaty bukowe, ale gdybyśmy mieli je szlifować i gruntować co 3 miesiące :o , mój mąż dawno temu porżnąłby je na drewno na opał :lol: ... Zaraz po zamontowaniu pomalowaliśmy je porządnym lakierem poliuretanowym na matowo i po prawie trzech latach nie ma jeszcze ŻADNEGO powodu do jakiejkolwiek dodatkowej konserwacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam taki drewniany blat z Ikei w kuchni znajomej. Blat wyglądał nie za ażeby, miał takie plamy ze zniszczonym lakierem. Znajoma to skomentowała, że zrobiła błąd, że polakierowała, należałoby raczej ten blat zaolejować. No a tu opinia Magmi...

Magmi, należycie do intensywnych użytkowników kuchni, czy raczej ograniczacie się do robienia głównie herbaty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek, użytkujemy kuchnię "na pełny etat" - stołujemy się w domu, więc jest używana bez żadnej taryfy ulgowej. Może jedna rzecz ma tu znaczenie - mamy zmywarkę, więc nie myjemy naczyń w zlewozmywaku i blat naokoło mniej cierpi. Chociaż ostatnio zlewozmywak jest ulubionym miejscem zabawy mojego 1,5-rocznego synka i cała kuchnia jest regularnie zalewana :roll:. Mimo to nie widzę (póki co) żadnych oznak zniszczenia blatu. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szlifuję i zaprawiam olejem moje blaty bukowe 2 razy do roku - i to standardowo wystarcza. Problem jest z blatem właśnie wokół zlewozmywaka - tam to nie wystarcza. Po 3-4 miesiącach od pomalowania olejem blat traci połysk, a w miejscach "trudno dostepnych" pojawiaja się szaro-czarne smugi. Stąd moje doświadczenie że trzeba je w pewnych miejscach impregnowac częściej niz 2 razy do roku.

Blaty użytkujemy b. intensywnie, przy zlewozmywaku są regularnie zalewane. Po przeszlifowaniu i zaimpregnowaniu wygladają jak nowe.

 

Pozdr.

ZS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi sąsiedzi niedawno kupili kuchnię. Najpierw przymierzali się do Ikei, bo wzornictwo im się podobało, ale jak podliczyli całą kuchnię bez montażu (łącznie z uchwytami, cokolikami, koszami i bajerami) to wyszła o 20% drozej niż kuchnia zamawiana - tyle, ze nie u wykonawcy w mieście, tylko 30km poza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ja mogę Ikeowską kuchnię tylko pochwalić. Mamy ją co prawda dopiero od kwietnia ale sprawuje się bez zarzutu. POza tym po podliczeniu wyszła naprawdę najtaniej _ utrzymując niezbędny standard wykonania. Użytkujemy blat drewniany-olejowany, z tym że olej kupiliśmy w Castoramie - nie w Ikei. Jak do tej pory wygląda jakby był lakierowany przedwczoraj:-). Co do jakości i solidności to skłdaliśmy mebelki sami a zamówienie dokladnie sprawdziiśmy no i jak narazie nie narzekamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kupowania sprzętu, to jakoś nigdy nie przyszła mi do głowy Ikea jako miejsce, gdzie bym mogła go kupić. Po prostu wydaje mi się, że za mało się tym zajmują (jest to ich działalność uboczna) i mają mały wybór. Pewnie skończy się tym, że poszperamy po katalogach i stronach producentów, wybierzemy i zamówimy u dostawcy internetowego. Jak na razie to się sprawdzało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuchnie z Ikea mamy juz od 3 lat i jestesmy naprawde zadowoleni. Ale.

 

1. w naroznej szafce kosz obrotowy 3/4 zie zalamal pod ciezarem garnkow i trzeba bylo reklamowac

 

2. kupilismy meble w Ikea rowniez dlatego, ze wydawalo nam sie, ze jesli za pare lat bedziemy chcieli dokupic jedna czy dwie szafki, to nie bedzie problemu z dobraniem identycznych frontow. Ostatnio chcielismy kupic stojaca 60tke i wysoka 40tke, i okazalo sie, ze "nasze" wykonczenie czyli kvadrat juz zniknelo. Mimo ze bylo jeszcze w katalogu, sklep zazadal od nas 715 zl za sprowadzenie 1 drzwiczek z Poznania. Ostatecznie zaangazowalismy w sprawe znajomych i za niewielkie kilkadziesiat pln (servisco) sprowadzilismy male drzwiczki z Wroclawia, a duze z Poznania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...