Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wyodrębniamy palaczy -:)


bobiczek

Recommended Posts

 

Jakbyś się poczuł w przedziale pociągu, gdyby współpasażer przez całą drogę puszczał Ci pod nosem bąki?

 

ja myślę że Ci którzy wracali pociągami z Zakopca po Nowym Roku to i bąki i papierochy i ufajdane kibelki mieli by głęboko, gdyby udało im sie wejść do tych pociągów.

Może jednak pomyśleć nad ustawą pozwalającą w ogóle podróżnemu z bilet wsiąść do pociągu - aniżeli zostawić go zadowolonego na peronie z przeświadczeniem że choć pociąg odjechał bez niego - to jednak cały skład jest teraz dla niepalących.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 189
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

... Ale sądząc po wypowiedzi jesteś palaczem.

...

... hmmmm ... to akurat nie ma nic do rzeczy :) ... ani nie powinno mieć to, że ktoś jest niepalący :)

...

Ja jako niepalący mogę sobie nie życzyć, żeby ktoś mi dmuchał w twarz dymem z papierochów.

Niekoniecznie muszę też omijać szerokim łukiem wszystkie miejsca.

w których palacze w imię dobrze pojętej wolności (wyłącznie ich własnej) lubią sobie zajarać.

...

... i Twoje "święte prawo" by nikt Tobie nie "dmuchał" w miejscach dla niepalacych ... np nie wykupujesz miejscówki w wagonie dla palących :) ... może "wolność" była by wtedy "wspólna" :)

... no ale o podróżach pociągiem niżej

...

Jakbyś się poczuł w przedziale pociągu, gdyby współpasażer przez całą drogę puszczał Ci pod nosem bąki?

Klimacik podobny, puszczający bąka ma do tego prawo, to jego tyłek, jego bąk, może jeszcze boli go brzuch.

Co wtedy powiesz?

.... Ależ bardzo proszę, nie ma problemu, niech pan smrodzi, podróż w pana towarzystwie to prawdziwa przyjemność...

 

Myślę, że skończyłoby się jednak ostrą pyskówką, ...

... cóż ... może ktoś mieć jakieś problemy gastrologiczne ... no ale jak zareagować na niedomytego sąsiada ? (wagon towarowy dla takich ?)

... ale niestety takiej wyrozumiałości oczekują od niepalących palacze.

... a jaka jest wyrozumiałość niepalących do palaczy ? (i dlaczego nie można zastosować wyrozumiałości obopólnej ?)

... trochę kultury i wyrozumienia z obu stron, zrobiło by więcej niż zakazy i nakazy (moim zdaniem)

 

z pozdrowieniem

... puszczając dymka z przedniego cygara (nie w Twoją stronę) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego nie "wyrozumiałość obopólna"?

Bo jestem astmatykiem i dym mi nie służy.

Bo nie mam ochoty umrzeć na raka płuc wdychając dym.

... rozumiem, że po śródmiejskich ulicach chodzisz w masce tlenowej ... chyba, że spaliny samochodowe z tlenkiem ołowiu, wpływają na Ciebie "leczniczo"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego nie "wyrozumiałość obopólna"?

Bo jestem astmatykiem i dym mi nie służy.

Bo nie mam ochoty umrzeć na raka płuc wdychając dym.

 

Rozumiem, że dymy z kominów na wsiach Ci nie przeszkadzają, a spalany plastik rozsiewa wokół różane zapachy... nie powodujące alergii i przedłużające życie. No bo inaczej już dawno wysłałabyś wszystkich palących w swoich kotłowniach na Madagaskar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... rozumiem, że po śródmiejskich ulicach chodzisz w masce tlenowej ... chyba, że spaliny samochodowe z tlenkiem ołowiu, wpływają na Ciebie "leczniczo"

 

Rozumiem, że dymy z kominów na wsiach Ci nie przeszkadzają, a spalany plastik rozsiewa wokół różane zapachy... nie powodujące alergii i przedłużające życie. No bo inaczej już dawno wysłałabyś wszystkich palących w swoich kotłowniach na Madagaskar.

Rozumiem, że skoro samochody trują mnie w mieście, a dymy z kominów na wsi, to powinnam szybko zacząć palić i koniecznie przesiadywać w zadymionych knajpach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że skoro samochody trują mnie w mieście, a dymy z kominów na wsi, to powinnam szybko zacząć palić i koniecznie przesiadywać w zadymionych knajpach.

 

A po co?

Przecież cała dyskusja toczy się tutaj o prawie

I chodzi o to, dlaczego prawo uderza tylko w palacych, pozwalając bezkarnie innym na gorsze zachowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Prawo zabrania palenia śmieci w piecach domowych. Reguluje też zawartość pewnych substancji w spalinach. Takoż nie uderza tylko w palaczy.

Fajne .:lol2:

Poteoretyzuj proszę jeszcze troszkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie palacze nie powinni mnie truć tylko dlatego, że im sprawia to przyjemność.

oni nie dymią na Cię z premedytacją wynikającą ze złej woli.

Oni nawet dobrze Ci życzą na co dzień - słowo.

Oni - Ci oni - oni sobie dymią dla przyjemności - ale znam takich co Ci dymią z :

- sknerstwa i oszczędności

- przestarzałych technologii

- braku kontroli

- zaniedbania

- braku zaangażowania aby poprawić nie dymienie

I pewnie jeszcze bym znalazł inne pozycje ale jest póxno i mi sie juz nie chce nadymiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że skoro samochody trują mnie w mieście, a dymy z kominów na wsi, to powinnam szybko zacząć palić i koniecznie przesiadywać w zadymionych knajpach.

... ieeetammmm ... Agduś, nic nie powinnaś :) ... a szybkie palenie jest bardziej szkodliwe i nie sprawia żadnej przyjemności ;)

... zresztą również nie życzę sobie, by ktoś mi mówił co ja powinienem (do zadymionych knajp również bardzo rzadko zaglądam) ;)

 

 

nie mam niewychowanych znajomych i przyjaciół :>

U mnie w domu nie ma popielniczek, więc nawet gdyby chcieli, nie mają innego wyjścia niż balkon.

 

U mnie nikt nie pali śmieciami w piecach. A samochody nie wypuszczają spalin prosto w nos.

Z resztą ja mam samochód na gaz, więc spaliną jest głównie para wodna.

... jako, że nie masz popielniczek, "wychowani" przyjacele i znajomi, jarając sobie na Twoim balkonie sypią sobie popiół do kieszeni :) ... czy może ... pod Twoim balkonem "środa popielcowa" ? :)

Palaczom również można zainstalować rury wydechowe z katalizatorem ... nie będą dmuchali "prosto w nos" :)

Ponaddto z Twojej powyższej wypowiedzi wynika, że jesteś jedną z pierwszych posiadaczek ... samochodu o napędzie wodorowym :D

Gratuluję :)

 

Teoretycznie palacze nie powinni mnie truć tylko dlatego, że im sprawia to przyjemność.

Teoretycznie masz rację ... jeżeli sądzisz, że trucie Ciebie sprawia komukolwiek przyjemność :) ;)

Edytowane przez Chef Paul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ieeetammmm .

Ponaddto z Twojej powyższej wypowiedzi wynika, że jesteś jedną z pierwszych posiadaczek ... samochodu o napędzie wodorowym :D

Gratuluję :)

gratuluj - on zaraz umrze - sprawdzone i spisane przez specjalistę - będzie żył o połowę krócej - jak ja -:)

PS:

choć połowa moje krótszego żywota z racji palenia powinna przypaść na rok 2002.

Strasznie średnią odbiegam jednak.... ku niezadowoleniu nie palaczy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oni nie dymią na Cię z premedytacją wynikającą ze złej woli.

Oni nawet dobrze Ci życzą na co dzień - słowo.

Oni - Ci oni - oni sobie dymią dla przyjemności - ale znam takich co Ci dymią z :

- sknerstwa i oszczędności

- przestarzałych technologii

- braku kontroli

- zaniedbania

- braku zaangażowania aby poprawić nie dymienie

I pewnie jeszcze bym znalazł inne pozycje ale jest póxno i mi sie juz nie chce nadymiać

 

Żadnego trującego dymienia bez względu na przyczynę nie lubię. Tych od domowych spalarni śmieci to bym http://www.bandyci.org/img/mad.gif Podobnie jak tych, którzy paląc pod wiatą przystanku podczas deszczu w majestacie prawa dawali mi wybór: moknąć albo truć się.

Znajomi palacze są ludźmi miłymi i tolerując moją dziwną przypadłość (niechęć do dymu papierosowego) nie palą w moim towarzystwie. A nieznajomym już nie wolno okadzać mnie w kawiarni ani na przystanku, co mnie bardzo cieszy.

Oczywiście widzę również pozytywne strony istnienia wśród nas palaczy - w sklepikach z tytoniem do fajek całkiem ładnie pachnie. Dym z fajki też ma ładny zapach, pod warunkiem, że poczuję go z daleka, mocno rozrzedzony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Znajomi palacze są ludźmi miłymi i tolerując moją dziwną przypadłość (niechęć do dymu papierosowego) nie palą w moim towarzystwie. A nieznajomym już nie wolno okadzać mnie w kawiarni ani na przystanku, co mnie bardzo cieszy.

Oczywiście widzę również pozytywne strony istnienia wśród nas palaczy - w sklepikach z tytoniem do fajek całkiem ładnie pachnie. Dym z fajki też ma ładny zapach, pod warunkiem, że poczuję go z daleka, mocno rozrzedzony...

Lokale gastronomiczne i bary dla palących i niepalących, są więc dobrym rozwiązaniem (i nie widzę żadnego powodu, aby we wszystkich zakazano palenia).

... a dymek z dobrego cygara (może być) ? :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokale gastronomiczne i bary dla palących i niepalących, są więc dobrym rozwiązaniem (i nie widzę żadnego powodu, aby we wszystkich zakazano palenia).

... a dymek z dobrego cygara (może być) ? :) ;)

 

Byle nie okazało się, że tych dla niepalących jest 1%.

A dymku z dobrego cygara chyba nie wąchałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...