delor 22.03.2013 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 I po co te złośliwości:) Proszę uprzejmie : Jim Fogarty - wcześniej snajper w wojsku - Chelsea w 2004 zdobył srebro Vita Sackville-West i jej mąż Harold Nicolson - obydwoje pisarze - stworzyli jeden z najsłynniejszych ogrodów a Anglii w Sissinghurst ( chyba uczyłaś się o nim na swoich kierunkowych studiach ) James Bateman- bogaty pasjonat - stworzył równie sławny Biddulph Grange juz w XIX w. Lord Httleston - bogaty pasjonat - zaprojektował słynny Anglesey Abbey Gardens A wszyscy inni angielscy entuzjaści, którzy tworzyli swoje ogrody, inspirując się podróżami po świecie ., Ogrody te obecnie są ikonami ogrodnictwa. Ich głównym napędem była pasja, wyobraźnia, czyli można. z naszego podwórka- Katarzyna Bellingham - z wykształcenia historyk sztuki i historii starożytnej po praktykach w ogrodach w Anglii Olga i Piotr Mikołajczyk - Wyższa Szkoła Humanistyczno- Ekonomiczna i politechnika- on To kilkoro z brzegu. Pisząc o polskiej mentalności miałam na myśli to, że raz wyuczonego zawodu trzymamy się do końca życia. Na zachodzie ludzie zmieniają zawód kilkakrotnie . Myślisz, że za każdym razem robią nowe studia ? I jakoś im to hula, lepiej niż nam mam wrażenie. Ale nie dziwię się, że Polacy się boją zmieniać zawód - często spotykają się pewno z taką reakcją otoczenia jak Twoja. Myślę, że powinnaś nabrać trochę dystansu do siebie i do swojego zawodu. Więcej uśmiechu pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.03.2013 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2013 (edytowane) Jim Fogarty skończył szkołę ogrodniczą, pomyliłeś go chyba z inną osobą o tym nazwisku. Tutaj strona na której opisuje swoją ścieżkę zawodową: http://www.jimfogartydesign.com.au/profile.html Katarzyna Bellingham skończyła szkołę ogrodniczą w Polsce i potem wyjechała do Brytanii na praktyki. Studia historii sztuki skończyła później, kiedy rewaloryzowała park w Irlandii http://www.angielskieogrody.com/?p=2 James Bateman - nie projektował dla innych. Założył jedynie własne ogrody (przy udziale zatrudnionych ogrodników), w czym pomagał mu przyjaciel, malarz. Podobnie było z Huttlestonem czy Sackvillami. To byli po prostu posiadacze ziemscy, którzy urządzali swoje parki, podobnie jak to robila Izabela Czartoryska w Polsce. Czy można ich nazwac projektantami w sensie zawodu i świadczenia usług? O Mikołajczykach się nie wypowiadam, bowiem (przy całym szacunku dla ich pracy) nie sądzę by byli "światowymi projektantami ogrodów" Delor - oczywiście, że można zmienic zawód. Napisaliśmy też jaka jest ścieżka do zmiany zawodu - studia, studia podyplomowe, praktyki w firmie ogrodniczej, u szkółkarzy, założenie własnego, dużego ogrodu i zdobycie obycia z roślinami i kompozycją. Ale nie weekendowy kurs przez pół roku. Edytowane 22 Marca 2013 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolia 23.03.2013 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Delor - oczywiście, że można zmienic zawód. Napisaliśmy też jaka jest ścieżka do zmiany zawodu - studia, studia podyplomowe, praktyki w firmie ogrodniczej, u szkółkarzy, założenie własnego, dużego ogrodu i zdobycie obycia z roślinami i kompozycją. Ale nie weekendowy kurs przez pół roku. Elfir, trafiasz w sedno- właśnie nie to próbowałam wyrazić. Nie chodzi tu o studia, tylko o wiedzę i wyczucie- jakoś trzeba je zdobyć przecież. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delor 23.03.2013 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Posiłkowałam się tym artykułem pisząc o Jimie Fogartym To ten sam http://www.naogrodowej.pl/artykul,Australia_w_ogrodach_Jima_Fogarty,291?PHPSESSID=idlobgn7jeno9vuvnr2s9jnfe6 A co do posiadaczy sławnych angielskich ogrodów to nieco się mylisz. Vita Sackville i jej mąż samodzielnie projektowali swój ogród. On projektował,a ona wybierała odpowiednie rośliny. Mówimy o projektowaniu, a nie o późniejszej pielęgnacji przez ogrodników. A pozostali ,że projektowali dla siebie , a nie dla innych - co to za argument ? Jako niewykształceni stworzyli - zaprojektowali ogrody, którymi zachwyca się cały świat, nawet profesjonaliści. Byli wizjonerami , ich ogrody inspirują innych do tej pory. To znaczy można według Was będąc nieukiem stworzyć coś wspaniałego. A co do studiów podyplomowych. Architektura Krajobrazu - politechnika Kraków- 150 h - cena 3500 zł, 2 sem. weekendy, albo Poznań -360 h cena 4x 2200 zł =8800, weekendy. A skrytykowałyście dziewczynę, która znalazła kurs z 316 h za 7000 zł. pisząc ,że to kicha. Niby jaka jest różnica ? Zakres materiału podobny. wykładowcy także cena również. Wiadomo, że praktyki trzeba gdzieś nabyć. Tu nie ma dyskusji. Projektowanie ogrodów nie jest wiedzą tajemną, ukrytą na szklanej wieży, a dostęp do niej mają tylko nieliczni wtajemniczeni. Właśnie Magnolio nie chodzi o studia, ale o wiedzę i wyczucie. A tą wg Elfir i Dorotę. k można zdobyć tylko na uczelni. Pozdrawiam i idę sprzątać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 23.03.2013 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 W Krakowie na UR znalazłem taką podyplomówkę: http://www.zielen.ogr.ar.krakow.pl/sptz.php?id=program_ramowy Zgadzam się jednak z dziewczynami, że samo ukończenie nic nie da, jeżeli nie ma się tego czegoś. Wiem, że np. Magnolia to ma, ale z tym to trzeba się chyba urodzić Mnie dla przykładu bardziej interesowała by podyplomówka/kurs "ogrodniczy", czyli faktycznie takie coś, jak ktoś tutaj pisał: rozpoznawanie roślin, ich wymagań, szkodników, chorób, pielęgnacja, zakładanie ogrodu, nawożenie i tego typu praktyczne porady dla ogrodowych "rzemieślników". Oczywiście taki kurs miałby sens tylko w przypadku praktyki na żywych roślinach i prawdziwym ogrodznie, lub szkółce. W Internecie jest sporo poradników i materiałów, ale nie ma to jak ktoś na żywo zabierze do ogrodu i wytłumaczy jak np. przycinać konkretnego krzaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 23.03.2013 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 A co do posiadaczy sławnych angielskich ogrodów to nieco się mylisz. Vita Sackville i jej mąż samodzielnie projektowali swój ogród. Przecież ten ogród był wielokrotnie przebudowywany za życia Vity i Harolda, aż nie uzyskali oni satysfakcjonującego efektu. Oni zostali ogrodnikami (w sensie wiedzy) po wielu latach praktykowania we własnym ogrodzie. Nie stworzyli arcydzieł od razu, to dzieła ich całego życia. Wierzysz, że Vita stanęła nad rabatą i od ręki stwierdziła, że tu posadzi floksy a tu łubin? *** Wiesz, mi też klient mówi, ze tu chce taras, tu rabatę a tu sad. Czy w związku z tym on projektuje przestrzeń? A co do studiów podyplomowych. Architektura Krajobrazu - politechnika Kraków- 150 h - cena 3500 zł, 2 sem. weekendy, albo Poznań -360 h cena 4x 2200 zł =8800, weekendy. A skrytykowałyście dziewczynę, która znalazła kurs z 316 h za 7000 zł. pisząc ,że to kicha. Sama prowadzę kursy ogrodnicze dla urzędów pracy (ale nie z projektowania, tylko pielęgnacji - dla pracowników fizycznych firm ogrodniczych). 100 godzin wykładowych starcza na powierzchowne pokazanie jedynie ogromu niewiedzy kursantów Byłam na studiach ogrodniczych i po prostu nie wyobrażam sobie skondensowania tej wiedzy tak, by w krótkim czasie przebranżowić księgową w projektanta ogrodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 23.03.2013 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 Podyplomówka na krakowskim UR dedykowana jest dla osób po ogrodnictwie, które chcą poszerzyć swoją wiedzę z dziedziny projektowania. I de facto te 400 godzin (+ ćwiczenia terenowe) służy nie tyle przebranżowieniu, co uzupełnieniu wiedzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 23.03.2013 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 delor, jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy kursem prowadzonym przez kilkuosobową firmę bez zaplecza, a studiami podyplomowymi na uczelni, to jest już Twój problem.Wydaje mi się, że wszyscy tutaj zgromadzeni (łącznie z Tobą) są zgodni co do tego, że roczny kurs (bez wcześniejszej podbudowy praktycznej i/lub teoretycznej) z nikogo nie uczyni projektanta ogrodów. Więc nie wiem po co ten spór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 23.03.2013 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2013 To trochę tak jak z projektowaniem graficznym - dzisiaj co druga osoba (niezależnie od wykształcenia) uważa, ze zaprojektować znak graficzny, folder, baner reklamowy, stronę internetowa to niemal jak splunąć - "nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem, panie, robili"... I efekty mamy dookoła doskonale widoczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delor 24.03.2013 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 Oczywiście, że lepiej jest robić studia lub podyplomówkę na dobrej uczelni. Ale takich uczelni jest w Polsce kilka- w wielkich miastach.I mam na myśli te osoby, które z jakiegoś powodu ( np. odległość, małe dzieci itd ) nie mogą na nich szlifować swojej wiedzy.Pozostają im więc dostępne kursy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 24.03.2013 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 (edytowane) Oczywiście, że lepiej jest robić studia lub podyplomówkę na dobrej uczelni. Ale takich uczelni jest w Polsce kilka- w wielkich miastach. I mam na myśli te osoby, które z jakiegoś powodu ( np. odległość, małe dzieci itd ) nie mogą na nich szlifować swojej wiedzy. Pozostają im więc dostępne kursy. Teraz to już się kompletnie zaplątałaś. Rozmawiamy o kursach w Artcube, które obywają się... w Krakowie i w Warszawie - czyli w tych samych miastach, w których możesz wybrać się na studia podyplomowe. Jesteś naganiaczem z Artcube, czy co? Edytowane 24 Marca 2013 przez dorota.k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delor 24.03.2013 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 Dzisiejsze realia są jednak zdecydowanie inne . Kiedyś coś takiego jak kursy projektowania to była abstrakcja. Ja także studiowałam w mieście oddalonym o 250 km z małym dzieckiem , więc wiem coś na ten temat. Znam koszty takiego życia. Ale nie traćmy głównego wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delor 24.03.2013 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2013 Jeśli już to naganiaczką , ale nie jestem . Bronię tezy, że można być solidnym projektantem bez ukończenie jedynie słusznych studiów . Żródeł zdobywania wiedzy jest wiele. Plus oczywiście solidna praktyka, doświadczenie, kreatywność, pasja , zaangażowanie. Dlaczego ktoś wybiera kurs Artcube, a nie podyplomówkę - nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 27.07.2015 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2015 Architekt krajobrazu w PL będzie miał problem ze znalezieniem pracy. Bo projektowanie ogrodów to nie architektura krajobrazu, chociaż wiele osób myli te pojęcia. To jakby porównywać urbanistę i architekta. O jakości tych studiów można mówić dopiero po przejrzeniu programu - ile godzin zajęć i z jakich przedmiotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JuliaZ2 07.02.2022 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2022 Jeżeli ktoś ma już wykształcenie wyższe, to polecałabym studia podyplomowe. Ja jestem w trakcie podyplomówki z architektury krajobrazu na WSKZ-ecie i bardzo dobrze trafiłam, choć długo rozwazalam rozne uczelnie. Pracuje w firmie deweloperskiej i studia daly mi niezłego kopa rozwojowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.