Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy też musicie sie odchudzać ?


Recommended Posts

Ale dużo piszecie, zanim ja coś znalazłam to tu już dwie strony doleciały :oops: nie mogę trafić na swoją tabelkę niełączenia, miałam swego czasu format komputera i na tych wszystkich płytkach z archiwizacją nie mogę się odnaleźć :oops:

ale znalazłam taką rozmowę z prof. Tombakiem:

 

Według prof. Michała Tombaka istnieje pięć głównych przyczyn, które niszczą zdrowie człowieka

-zaniedbany kręgosłup

-nieprawidłowe oddychanie

-brak wewnętrznej higieny ciała

-nieprawidłowe odżywianie

-brak umiejętności szczęśliwego życia

Jeżeli dodamy do tego coraz powszechniejsze przekonanie współczesnych o­nkologów, że rak jest zemstą natury za nieprawidłowo spożywane posiłki — to warto zastanowić się, co zmienić w naszych posiłkach, by żyć długo i zdrowo.

 

Błędy przeciw naturze

 

-Panie profesorze. Na czym polega podstawowy błąd, jaki popełniamy na co dzień, jedząc śniadania czy obiady?

-Nasze posiłki możemy podzielić na cztery grupy: białka ( mięso, ryby, jaja), węglowodany ( chleb, miód, cukierki, ziemniaki), tłuszcze ( masło, olej, smalec) i pokarmy roślinne ( warzywa, owoce, soki). Cały problem polega na tym, że węglowodany zaczynamy trawić już w ustach, białka w żołądku, potrawy roślinne w jelicie cienkim.

-Co się stanie, gdy na obiad zjemy mięso z ziemniakami?

-Zaczniemy mieć kłopoty z trawieniem. Na strawienie ziemniaka trzeba godziny, na strawienie mięsa od 3 do 7 godzin. Organizm niepotrzebnie traci energię na trawienie różnych pokarmów w różnym czasie, a przecież mógłby ten czas wykorzystać na inne czynności życiowe lub walkę z chorobami.

-Weźmy na przykład kanapkę, która każdy z nas zjada na śniadanie: biały chleb posmarowany masłem, na to wędlina. Co w tym złego?

-To, że chleb należy do węglowodanów, masło do tłuszczów, a wędliny do grupy białek. Połączenie tych produktów do ciężki orzech do zgryzienia dla naszego systemu trawienia. W żołądku i dwunastnicy muszą wytworzyć się różne soki trawienne, oddzielne dla białka i węglowodanów. Masło hamuje ich działanie. Nie jestem przeciwnikiem kanapek, ale przyrządzajmy je w zgodzie z prawidłowymi zasadami łączenia pokarmów.

-Przecież nie każdy z nas musi być wegetarianinem?

-Ale ja do tego nie namawiam. Namawiam do przestrzegania umiaru w jedzeniu. Najważniejsze pytanie dla człowieka, który wchodzi w XXI wiek brzmi: co człowiek powinien jeść i jak powinien jeść? Umiejętność prawidłowego odżywiania to wielka sztuka. Polega na prawidłowym komponowaniu czyli łączeniu pokarmów.

 

Co to jest dieta rozdzielna?

 

Zasady diety rozdzielnej zostały opracowane przez dr Haya jeszcze w latach trzydziestych. Opiera się o­na na trzech regułach, które można określić filarami zdrowia:

-należy spożywać osobno produkty białkowe, osobno węglowodanow

-Jeść wyłącznie naturalne i pełnowartościowe produkty spożywcze

-utrzymywać równowagę kwasowo-zasadową w organizmie

Według dr Haya złe zestawianie produktów spożywczych prowadzi do nadmiernego obciążenia trzustki, co powoduje opóźnienia i zaburzenia trawienia.

Nieprawidłowo zestawione pożywienie obciąża także wątrobę, która przetwarza, rozkłada, magazynuje i przekazuje dalej składniki naszego pokarmu.

 

Co można łączyć?

 

Najkrócej: białka z tłuszczami, a tłuszcze z węglowodanami. Oto prawidłowe połączenia pokarmów.

Mięso — zielone warzywa

Chleb, ziemniaki — zielone warzywa

Zielone warzywa — wszystkie białka

Orzechy — zielone warzywa, kwaśne owoce

Jaja — zielone warzywa

Tłuszcze zwierzęce — wszystkie rośliny zbożowe

Rośliny zbożowe — zielone warzywa

Rośliny strączkowe — zielone warzywa

Owoce niekwaśne — kwaśne mleko, jogurt

Kwaśne owoce — orzechy, kwaśne mleko, inne kwaśne owoce

 

Najgorsze połączenia

 

Polegają na jednoczesnym spożywaniu białka z węglowodanami i są niebezpieczne dla zdrowia. Oto o­ne.

Mięso — Pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód

Chleb — wszystkie białka, owoce, cukry

Zielone warzywa – mleko

Jaja — mleko, skrobia, słodycze, kwaśne produkty

Tłuszcze zwierzęce – wszystkie białka

Rośliny zbożowe – wszystkie białka, słodycze, mleko

 

Jak jeść, czyli kawa na ławę

 

Powyższe wyliczenia mogą wydawać się skomplikowane, stąd podajemy przykłady prawidłowo skomponowanych posiłków.

-Stek z gotowanymi warzywami

-Ryba z marchewką

-Jaja sadzone z sałatką warzywną

-Ser żółty z pomidorem, papryką i kiszonym ogórkiem

- Szynka ze szparagami

-Chleb z sałatką warzywną

-kasza z gulaszem warzywnym

-ziemniaki z warzywami z wody

-ryż z warzywami

-makaron z warzywami w sosie pomidorowym

 

Ile należy jeść?

 

Kiedy zapytałem prof. Tombaka, ile należy jeść – z wdziękiem odparł, że im mniej, tym lepiej. Od umiarkowanego jedzenia jeszcze nikt nie umarł, ludzie chorują i umierają z przejedzenia.

U większości z nas żołądek rozciągnięty jest do nienaturalnych rozmiarów, jemy 5 do 10 razy więcej, niż potrzebuje tego nasz organizm. Ten organizm usiłuje żyć według zakodowanych praw natury, my na okrągło uczymy go obżarstwa i lenistwa.

-Jak przerwać ten błędny krąg?

-Zrezygnować ze stereotypu, że dobry obiad polega na tym, żeby na talerzu był kawał tłustej łopatki, ogromna ilość ziemniaków i surówka. Ileż przyjemniej zjeść kawałek gotowanego kurczaka, trochę brukselki, marchewki i kiszony ogórek.

-Czy lepiej zrobić to zdecydowanie i nagle?

-Wszystkim czytelnikom moich książek zalecam stopniowe przechodzenie na dietę rozdzielną. Zacznijcie od codziennego wypicia dwóch szklanek naturalnego soku dziennie. Do obiadów dodawajcie coraz więcej warzyw i sałatek. W ciągu trzech miesięcy odchodźcie od dużej ilości mięs. Każdy posiłek poprzedzajcie sokiem. Zacznijcie na śniadania spożywać warzywa i owoce, na obiad surówki, sałatki, kasze z masłem lub gotowane warzywa. Na kolację surówki, biały ser, ryby, jaja. Jeśli w ciągu dnia odczuwacie głód, jedzcie suszone owoce zimą, latem czereśnie, truskawki, śliwki, arbuzy, gruszki. Kiedy takie jedzenie będzie wam coraz bardziej smakować, zaczniecie wracać do zdrowia.

 

Czy istnieje dieta cud?

 

Lepiej być szczupłym niż otyłym. Tylko dlaczego droga do tego jest tak trudna i rzadko skuteczna. Odmawiamy sobie posiłków i przyjemności, zrzucamy po parę kilo, jesteśmy wciąż głodni i ze złości zaczynamy znowu jeść?

-Wszystkie diety odchudzające są trudne do przestrzegania. Dlatego na rynku pojawiły się różnorodne preparaty farmaceutyczne, które zamiast nas mają zrzucić zbędne kilogramy. Po dwóch, trzech miesiącach ich stosowania wracamy do nadwagi, nie zdając sobie sprawy ze szkód, jakie poniosły wątroba, trzustka czy żołądek.

-A co z modnymi sposobami, polegającymi na łączeniu diety 1000 kalorii i ćwiczeń na siłowni?

-Jak piszę w swojej książce, taka metoda przypomina bicie batem ledwo żywego od ciężkiej pracy konia, który już nie ma sił, a ciągle go biją. Nie było i nie ma diet cud.

-To co zostaje puszystym?

-Otyłość to nie tylko niezgrabna figura, to ciężka choroba, którą trzeba leczyć długo i cierpliwie. Najważniejsze, by zrozumieć, że prawdziwą przyczyną nadwagi i otyłości są nasze złe przyzwyczajenia, nałogi i błędy w komponowaniu pokarmów.

-Jakie?

-Przyzwyczajenie do szybkiego jedzenia, przyzwyczajenie do picia podczas posiłków, przyzwyczajenie do jedzenia produktów mącznych i słodyczy, przyzwyczajenie do wadliwego łączenia pokarmów, przyzwyczajenie do leżenia po jedzeniu, przyzwyczajenie do siedzącego trybu życia, przyzwyczajenie do jedzenia podczas oglądania telewizji i jedzenia w stanach podenerwowania, przyzwyczajenie do jedzenia przed snem lub w nocy, przyzwyczajenie do jedzenia produktów rafinowanych, z puszki, konserwowanych, wędzonych. Proszę zobaczyć, ile razy użyliśmy słowa: przyzwyczajenie!

 

Czy można odbudować prawidłowe trawienie?

 

Można i w tym celu prof. Michał Tombak zaleca przeprowadzenie kuracji imbirowej, wywodzącej się ze tradycji medycyny tybetańskiej. Kuracja jest prosta i zaleca się ją szczególnie osobom starszym.

W niedużym naczyniu należy rozetrzeć 4 łyżki stołowe sproszkowanego imbiru i zmieszać je ze 150 g przetopionego masła. Po uzyskaniu jednolitej masy naczynie przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce. Mieszankę należy spożywać przed śniadaniem przez dziesięć dni w następującej ilości.

Pierwszy dzień: pół łyżeczki od herbaty

Drugi dzień: 1 łyżeczka

Trzeci dzień: 1,5 łyżeczki

Czwarty dzień: 2 łyżeczki

Piąty dzień: 2,5 łyżeczki

Szósty dzień: 2,5 łyżeczki

Siódmy dzień: 2 łyżeczki

Ósmy dzień: 1,5 łyżeczki

Dziewiąty dzień: 1 łyżeczka

Dziesiąty dzień: 0,5 łyżeczki

 

Co dalej?

 

No właśnie, co dalej?

-Po kuracji należy zacząć prawidłowo łączyć produkty, rezygnować z pokarmów konserwowanych i przetworzonych, oraz stopniowo obciążać organizm wysiłkiem fizycznym. Mam tu na myśli spacery, które powinny osiągnąć od 5 do 10 km dziennie.

-Co wtedy?

-W ciągu sześciu miesięcy schudniecie Państwo od 10 do 20 kg, tłuszcz zamieni się w mięśnie, skóra będzie gładka i bez zmarszczek, znikną podbródek i obwisły brzuch, a z otyłego Smakosza zostanie tylko nazwisko...

 

czy ja wspominałam, że tym niełączeniem pozbyłam się 10 kg :D

 

pozdrawiam i polecam książki powyższego autora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

mati - to Ty w avatarku? Chudzinka z Ciebie !! :D Ale taka ładna chudzinka :D

 

A ja...no cóż...zapału nie starczyło :roll: ..coś chyba wisi w powietrzu :wink:

Naczytałam się na co sobie Kulka napozwalała wczoraj i dzisiaj na kawce u koleżanki zjadłam kilka ciaszteczek :oops: :roll: :wink:

eeee tam - mam to gdzieś 8) rzucam ta głupią dietę i po prostu będę się ograniczac ilośiowo i jakościowo :wink: Mam nadzieję, że to wystarczy a jak nie... to trudno ...nie jest tak źle :lol: :wink:

Nie jest tak źle :roll:

ładne mi źle....arco jesteś bardzo zgrabną kobietą o dziecięcej, niewinnej, ślicznej buzi. (podobasz mi się też na tej fotce w galerii domów przy pieczeniu ciasta 8) :wink: )

ale te 2 zdjęcia wśród jabłoni są moje najulubieńsze :wink:

 

Co do diety, to dziś ok, sałatka: pomidor plus feta i warzywa na patelnię na obiado-kolację. Więcej na dziś nie przewiduję. :p

 

 

tak to ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SylviaW - na pewno to mądre, poparte naukowymi dowodami, pewnie i skuteczne....ale....to nie dla mnie....jak mam za dużo przyjemnych przyzwyczajeń :D Jedzenie kojarzy mi się z przyjemnością :D

Dietę mogę zastosować raz na jakiś czas, byle nie za długą :wink: Ale takie postanowienia na całe życie to nie dla mnie :roll: Ja jedynie mogę postanowić jeść rozważnie i z umiarem, w myśl zasady - w weekendy można zaszaleć :wink: - to mi jako tako wychodzi i tego będę się trzymać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SylviaW - na pewno to mądre, poparte naukowymi dowodami, pewnie i skuteczne....ale....to nie dla mnie....jak mam za dużo przyjemnych przyzwyczajeń :D Jedzenie kojarzy mi się z przyjemnością :D

Dietę mogę zastosować raz na jakiś czas, byle nie za długą :wink: Ale takie postanowienia na całe życie to nie dla mnie :roll: Ja jedynie mogę postanowić jeść rozważnie i z umiarem, w myśl zasady - w weekendy można zaszaleć :wink: - to mi jako tako wychodzi i tego będę się trzymać :D

 

Przy niełączeniu to jest super, że możesz się najeść do syta, nie musisz sobie odmawiać tylko nie wolno połączyć pewnych składników, ja nie ograniczałam ilości (w książce podano, żeby zjadać porcję taką jak by się zmieściła w "miseczce" zrobionej ze złożonych dłoni - mam nadzieję, że dobrze to opisałam)

 

A nagrodą za niełaczenie jest przede wszystkim płaski brzuch, bo wszystko jest dobrze trawione i nie gromadzi się w jelitach, a jak się ma taką nagrodę to szybko się przyzwyczaja do tej diety :D

 

 

czy ja wspominałam, że tym niełączeniem pozbyłam się 10 kg

 

Sylvia, a w jakim czasie?

 

na początku był 1 kg na tydzień ( to skutek oczyszczania ukłądu pokarmowego) a całość zeszła po 3 m-cach i było aż za dużo jak dla mnie :wink: ale kobiecie cieżko dogodzić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, oglądacie czasem te programy "Jak się nie ubierać?" albo "Jak dobrze wyglądać nago?" (Mój mąż strasznie się ze mnie śmieje jak to oglądam). Jakoś po nich przestaje mi się chcieć odchudzać. :wink:

 

To fakt...można sie dzieki nim nieźle dowartościować :wink:

 

PS. Mój też sie śmieje :-?

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SylviaW - na pewno to mądre, poparte naukowymi dowodami, pewnie i skuteczne....ale....to nie dla mnie....jak mam za dużo przyjemnych przyzwyczajeń :D Jedzenie kojarzy mi się z przyjemnością :D

Dietę mogę zastosować raz na jakiś czas, byle nie za długą :wink: Ale takie postanowienia na całe życie to nie dla mnie :roll: Ja jedynie mogę postanowić jeść rozważnie i z umiarem, w myśl zasady - w weekendy można zaszaleć :wink: - to mi jako tako wychodzi i tego będę się trzymać :D

 

Przy niełączeniu to jest super, że możesz się najeść do syta, nie musisz sobie odmawiać tylko nie wolno połączyć pewnych składników, ja nie ograniczałam ilości (w książce podano, żeby zjadać porcję taką jak by się zmieściła w "miseczce" zrobionej ze złożonych dłoni - mam nadzieję, że dobrze to opisałam)

 

A nagrodą za niełaczenie jest przede wszystkim płaski brzuch, bo wszystko jest dobrze trawione i nie gromadzi się w jelitach, a jak się ma taką nagrodę to szybko się przyzwyczaja do tej diety :D

 

 

czy ja wspominałam, że tym niełączeniem pozbyłam się 10 kg

 

Sylvia, a w jakim czasie?

 

na początku był 1 kg na tydzień ( to skutek oczyszczania ukłądu pokarmowego) a całość zeszła po 3 m-cach i było aż za dużo jak dla mnie :wink: ale kobiecie cieżko dogodzić....

 

Wszystko fajnie ale...

Jakto tak... już nigdy nei zjeść kanapeczki z masełkiem i wędlinką :( ??

Albo kotlecika i nowych ziemniaczków :( ??

 

Co prawda nie jestem zwolenniczką tradycyjnej kuchni ale pewnie po jakimś czasie pewnie bym nie wytrzymała i uciekłabym do mamusi po "prawdziwy" obiad ;)

 

Zgadzam sie z profesorem (z wywiadu), że mamy OKROPNE nawyki żywieniowe :-?

 

Ale co z nimi zrobić :roll: ...toż to nawyki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszystko fajnie ale...

Jakto tak... już nigdy nei zjeść kanapeczki z masełkiem i wędlinką :( ??

Albo kotlecika i nowych ziemniaczków :( ??

 

Co prawda nie jestem zwolenniczką tradycyjnej kuchni ale pewnie po jakimś czasie pewnie bym nie wytrzymała i uciekłabym do mamusi po "prawdziwy" obiad ;)

 

Zgadzam sie z profesorem (z wywiadu), że mamy OKROPNE nawyki żywieniowe :-?

 

Ale co z nimi zrobić :roll: ...toż to nawyki :D

 

pamiętam jak po dwóch tygodniach stosowania tej metody zjadłam młode ziemniaki z fasolką szparagową, smak był tak wspaniały, że jadłam taki posiłek prze trzy kolejne dni :D Kanapki jem z warzywami, kroję pomidora, ogórka, paprykę, czasem dodaję rzodkiewkę lub ogórka konserwowego, smakuje pysznie.. A jak mam ochotę na wędlinę to np. biorę grubaśny plaster, do tego surówka lub jako na miękko i mam śniadanie! Na obiad kotlet z surówką lub ziemniaki albo makaron z surówką a na kolecję można zjeść drugą część obiadu! Trzeba pamiętać o przerwach między posiłkami - na trawienie tego co się zjadło. Dla warzyw min. 40 minut, mięso 2 godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pamiętam jak po dwóch tygodniach stosowania tej metody zjadłam młode ziemniaki z fasolką szparagową, smak był tak wspaniały, że jadłam taki posiłek prze trzy kolejne dni :D Kanapki jem z warzywami, kroję pomidora, ogórka, paprykę, czasem dodaję rzodkiewkę lub ogórka konserwowego, smakuje pysznie.. A jak mam ochotę na wędlinę to np. biorę grubaśny plaster, do tego surówka lub jako na miękko i mam śniadanie! Na obiad kotlet z surówką lub ziemniaki albo makaron z surówką a na kolecję można zjeść drugą część obiadu! Trzeba pamiętać o przerwach między posiłkami - na trawienie tego co się zjadło. Dla warzyw min. 40 minut, mięso 2 godziny.

 

Chciałabym tak, serio...

Ale ja mam Bardzo Słabą Silną Wolę

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie do tej metody przekonuje jedno: dobrze się czuję. Przyzwyczaiłam się już do takiego jedzenia, to już ponad dwa lata. Oczywiście są dni, że namieszam i później żałuję, bo jestem senna i mi ciężko, organizm od razu pokazuje, że mu to nie odpowiada. Zwróć uwagę czy po takim mieszanym obiedzie nie chce Ci się spać? A potem zrób test i zjedz obiad bez mieszania!

 

Ja mam słabość do pizzy, spagetti i gołąbków - tych ostatnich nie potrafię zjeść bez ziemniaków, a najgorsze są słodycze :oops: w samochodzie mam pełną popielniczkę papierków po batonach i cukierkach. Dzieciom wolno jeść słodycze tylko w weekend więc ja się opycham w czasie drogi :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam słabość do pizzy, spagetti i gołąbków - tych ostatnich nie potrafię zjeść bez ziemniaków, a najgorsze są słodycze :oops: w samochodzie mam pełną popielniczkę papierków po batonach i cukierkach. Dzieciom wolno jeść słodycze tylko w weekend więc ja się opycham w czasie drogi :oops:

 

Bardzo niepedagogicznie!!!

:wink:

 

Chyba zacznę próbować...

 

Masz jakieś ciekawe linki do stron dotyczących konretnych zestawów ,które można/ trzeba/ nie należy łączyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linków nie mam, ale przepiszę tabelkę z książki:

Dzielimy produkty na 3 grupy:

1. Białka: mięso, ryby, jaj, rosoły, bakłażany, fasola, bób, orzechy, ziarna słonecznika

2. Tłuszcze i produkty "żywe" : smalec, masło, oleje, margaryny i inne, zielenina, owoce suszone, warzywa (oprócz ziemniaków), soki, jagody, arbuzy, wino wytrawne

3. Węglowodany: pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód

 

Można łączyć grupę 1 z 2 i 2 z 3, połączenie grupy 1 z 3 jest bardzo niekorzystne! Najwygodniej przepisać to do tabelki i powiesić na lodówce!

 

Jeszcze nie udało mi się odnaleźć tej książki w formie elektronicznej :oops: a jest super, są tam nawet różne przepisy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linków nie mam, ale przepiszę tabelkę z książki:

Dzielimy produkty na 3 grupy:

1. Białka: mięso, ryby, jaj, rosoły, bakłażany, fasola, bób, orzechy, ziarna słonecznika

2. Tłuszcze i produkty "żywe" : smalec, masło, oleje, margaryny i inne, zielenina, owoce suszone, warzywa (oprócz ziemniaków), soki, jagody, arbuzy, wino wytrawne

3. Węglowodany: pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód

 

Można łączyć grupę 1 z 2 i 2 z 3, połączenie grupy 1 z 3 jest bardzo niekorzystne! Najwygodniej przepisać to do tabelki i powiesić na lodówce!

 

Jeszcze nie udało mi się odnaleźć tej książki w formie elektronicznej :oops: a jest super, są tam nawet różne przepisy...

 

napisz tytuł i autora.

 

Dzieki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pisałam już wcześniej :wink: na poprzedniej stronie chyba, ale nic to :D

 

Michał Tombak "Droga do zdrowia" a druga "Jak żyć długo i zdrowo", niektóre informacje w tych książkach się powielają. Łatwiej jest zmienić styl jedzenia jak się pozna i zrozumie mechanizmy zachodzące w organizmie. Dlatego metoda niełączenia nie powinna być nazywana dietą.

 

Paulka po przeczytaniu podziel się wrażeniami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pisałam już wcześniej :wink: na poprzedniej stronie chyba, ale nic to :D

 

Michał Tombak "Droga do zdrowia" a druga "Jak żyć długo i zdrowo", niektóre informacje w tych książkach się powielają. Łatwiej jest zmienić styl jedzenia jak się pozna i zrozumie mechanizmy zachodzące w organizmie. Dlatego metoda niełączenia nie powinna być nazywana dietą.

 

Paulka po przeczytaniu podziel się wrażeniami :D

 

Sękiu i pardon - nie sprawdziłam wcześniej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...