kropeczka27 02.08.2007 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 Kropka melduje się Wiecie co... ja wiem, że to nie jest wątek do pisania o pracy, ale tylko Wy mnie pocieszacie Więc nie wyganiajcie mnie stąd... Dzisiaj było lepiej... Sylwia faktycznie wychodzi ze mnie napięcie i stąd złe samopoczucie. Niestety dziś było podobnie. Kulka miałaś rację, drugiego dnia już patrzę na sytuację inaczej monika.KIELCE ja doskonale wiem, co znaczy odchudzanie :) Nie zawsze tyle ważyłam A kropa to chyba grubsza niż kropka :) Krótko mówiąc w mojej nowej pracy nie ma czasu na jedzenie. Matko, jaka to odmiana... Dzisiaj znowu kanapka wróciła do domu... Jak tak dalej będzie, to chyba schudnę bez większego wysiłku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 03.08.2007 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Krótko mówiąc w mojej nowej pracy nie ma czasu na jedzenie. Matko, jaka to odmiana... Dzisiaj znowu kanapka wróciła do domu... Jak tak dalej będzie, to chyba schudnę bez większego wysiłku no widzisz, kropeczka, wszędzie można znaleźć też i plusy tylko żebyś się tam nie zagłodziła, bo jeść jednak trzeba, tym bardziej jeśli to taka praca, która "wyciąga wszystkie soki" z człowieka TRZYMAJ SIĘ, kropeczko! /i wklej czasem jakąś pizzę... mniam mniam może być z czosnkiem i krewetkami mniam / Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylviaW 03.08.2007 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Krótko mówiąc w mojej nowej pracy nie ma czasu na jedzenie. Matko, jaka to odmiana... Dzisiaj znowu kanapka wróciła do domu... Jak tak dalej będzie, to chyba schudnę bez większego wysiłku no widzisz, kropeczka, wszędzie można znaleźć też i plusy tylko żebyś się tam nie zagłodziła, bo jeść jednak trzeba, tym bardziej jeśli to taka praca, która "wyciąga wszystkie soki" z człowieka TRZYMAJ SIĘ, kropeczko! /i wklej czasem jakąś pizzę... mniam mniam może być z czosnkiem i krewetkami mniam / pamiętajcie tylko, że jeśli się nie je przez cały dzień, to zwalania przemiana materii i organizm zaczyna się zachowywać jak w czasach głodowych, wszystko co zostanie zjedzone jest kumulowane na wypadek, gdyby śliczna pani znowu nie jadła nie polecam i nie podoba mi się, że już od pierwszych dni nie masz Kropeczko dla siebie chwili na zjedzenie kanapki trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropeczka27 04.08.2007 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 pamiętajcie tylko, że jeśli się nie je przez cały dzień, to zwalania przemiana materii i organizm zaczyna się zachowywać jak w czasach głodowych, wszystko co zostanie zjedzone jest kumulowane na wypadek, gdyby śliczna pani znowu nie jadła nie polecam Sylvia masz rację, swego czasu starałam się głodzić i wiem, że nic z tego nie wychodziło. O wiele lepsze efekty widać, jak się je połowę mniej. W pracy mam "ustawowo" 15 min na jedzenie. Jak tylko się oswoję z nową sytuacją, to wszystko wróci do normy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropeczka27 04.08.2007 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 wklej czasem jakąś pizzę... mniam mniam Proszę kochana http://poll-r.hu/poll/image/1000120/pizza-hut-pizza.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 05.08.2007 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 dzięki, kropeczka Jak tylko się oswoję z nową sytuacją, to wszystko wróci do normy no jak nie, jak tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 05.08.2007 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Z nerwów mnie mdli i nic mi się nie chce. Reasumując po wyjściu z pracy rozryczałam się... Nie wiem czy dobrze zrobiłam zmieniając pracę, ale wiem, że wpakowałam się na całego...Oby jutro było lepiej kropeczka - będzie dobrze, a jak nie bedzie -zmienisz pracę - dziś o to coraz latwiej... choć sama przyznaję praca na etacie w zespole to niezły poligon - a juz na pewno dla nowych, młodych, i slicznych i kobiet tyle tu zawiści, plotek... nie daj sobie wejśc na głowę, bądź asertywna i nie dawaj się wykorzystywać...ja na co dzien obserwuję takie realacje, bardzo przypominają mi "falę" i naprawdę współczuję tym nowym... w dużym uproszczeniu wygląda to jak ustalanie hierarchii w psiej sforze - słaby osobnik ma male szanse na przetrwanie...i do tego te gierki (tak a propos polecam lekturę o teorii gier by rozpoznac ich symptomy) ale co tam - ty dom budujesz więc jako inwestorka nie dasz sobie w kasze dmuchać...trzymam kciuki...nie muszisz już sie odchudzac - jesteś naprawde sliczna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropeczka27 05.08.2007 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 joan dziękuję za dobre słowo Faktycznie jest tak, jak piszesz. Nowych sie wykorzystuje i zaczynam to odczuwać. Jutro wraca po urlopie kierowniczka zespołu. Zobaczymy co ciekawego mi powie na powitanie... Całe szczęście, że w razie czego mam tylko 2-tygodniowy okres wypowiedzenia A w temacie odchudzania... Od wczoraj objadam się Nutellą. Stoi przy moim łóżku... Obudziłam się o 4 rano i .... zaczęłam ją jeść... To chyba z nerwów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 06.08.2007 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Od wczoraj objadam się Nutellą. Stoi przy moim łóżku... Obudziłam się o 4 rano i .... zaczęłam ją jeść... To chyba z nerwów kropeczka, to baaardzo interesujące... Skąd wiedziałaś, że o 4 rano będziesz potrzebować Nutelli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylviaW 06.08.2007 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Od wczoraj objadam się Nutellą. Stoi przy moim łóżku... Obudziłam się o 4 rano i .... zaczęłam ją jeść... To chyba z nerwów kropeczka, to baaardzo interesujące... Skąd wiedziałaś, że o 4 rano będziesz potrzebować Nutelli? to się nazywa kobieca intuicja :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 06.08.2007 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 A w temacie odchudzania... Od wczoraj objadam się Nutellą. Stoi przy moim łóżku... Obudziłam się o 4 rano i .... zaczęłam ją jeść... To chyba z nerwów Nic mi nie mów o nutelli to mój narkotyk - jak już sobie zrobię zakaz podjadania jej łyżeczką to muszę chociaż odkręcić i powąchać Najlepiej wychodzę jak w ogóle jej nie kupuję - przynamjniej nie kusi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 06.08.2007 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Najlepsza jest "dieta babci" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylviaW 06.08.2007 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Najlepsza jest "dieta babci" ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika.KIELCE 06.08.2007 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Ja właśnie skończyłam wieczorne obżarstwo Zauważyłam taką prawidłowość u siebie, że jak trochę schudnę to jestem bardzo zmobilizowana i jeść mi się odechciewa. Jak przytyję lub dieta nie przyniesie nawet minimalnego skutku to na złość zajadam smutki. Tak było dziś. Moja waga nie spadła, toteż od rana byłam poddenerwowana skutkiem czego na kolacyjkę zaszalałam. Nie obeszło się bez pączka a nawet 1,5 pączka i takie tam inne słodkośći - coś na zmianę smaku. Też tak macie, że po obiadku nachodzi ochota na coś słodkiego? Ja często po jedzeniu muszę ugryźć, nawet mały kąsek tak na zmianę smaku - nie koniecznie słodkiego... Nie zamierzam już jeść aż do ululania się ok 2 w nocy. A do tego czasu oczywiście pomyszkuję na internecie. kurde trochę mam doła Oby jurto bylo lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylviaW 06.08.2007 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2007 Prawdę mówiąc monika.KIELCE, martwi mnie Twoja forma skąd ten dołek? Czego się spodziewasz jutro? Szkoda czasu na takie dołowanie polecam Ci do poczytania przed snem "Potęgę podświadomości" - powinnaś odzyskać dobry nastrój i zdradź mi proszę, skąd pomysł na taki podpis? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 07.08.2007 05:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 Zauważyłam taką prawidłowość u siebie, że jak trochę schudnę to jestem bardzo zmobilizowana i jeść mi się odechciewa mam tak samo - po tym jak ostatnio schudłam na fali mojego sukcesu od razu chce mi się wszystko - wczoraj na rowerku 20 km -why not ?- z wielką przyjemnością...i w ogóle wszystko mi sie chce bardziej - nawet zabrałam się do koszenia trawy z nastawieniem że to jakaś forma ruchu i że nie zaszkodzi pozbyć sie paru kalorii...schody przeskakuję po dwa lub trzy, itp itd ale masochistką nie jestem - więc nagradzam siebie pyszną kawką z wiórkami czekolady i np. budyniem z malinami i borówkami z własnego ogródka...mniam mniam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 07.08.2007 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 Wiadomo, że sukces, jaki by nie był, mobilizuje do działania. Ja też jestem teraz na fali swojego małego sukcesu, czyli pozbycia się upierdliwych 3 kilogramów Wczoraj rower, dzisiaj mam w planach kajaki, praktycznie codzień trochę ruchu. A jutro wyjeżdżam, tralala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 07.08.2007 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 Kuleczko - tralaleczko - ale sama widzisz - warto było czekać - i szczuplejsza... i masz szansę na ładną pogodę ... (no przynajmniej ładniejszą niż dotychczas była... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 07.08.2007 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 Eh, Joasiu, czekać warto było i pomęczyć się Jako szanująca się kobieta, wkleję parę fotek może jak ładnie wyjdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SylviaW 07.08.2007 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 Eh, Joasiu, czekać warto było i pomęczyć się Jako szanująca się kobieta, wkleję parę fotek może jak ładnie wyjdę Chętnie zobaczę Twoje fotki, przynajmniej będzie wiadomo who is who i czemu masz podejrzenia, że możesz nie wyjść ładnie na zdjęciu... wyrzuć takie myśli a wiesz coś na temat poprawy pogody ja wyruszam w sobotę na północ i chciałabym się łudzić, że jeszcze będzie trochę ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.