Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy też musicie sie odchudzać ?


Recommended Posts

Ja w pierwszym tygodniu robiłam dużo błędów, bo o tej diecie niewiele wiedziałam. I nie wierzę w to, że przez dwa tygodnie waga nie będzie ci spadać.

 

Co to naleśników i dodatków, ja czasami robię sobie naleśniki z mąki razowej lub orkiszowej i smaruję dżemem light. Średnio to się ma do SB, ale raz w miesiącu to chyba nie taki znowu grzech. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja w pierwszym tygodniu robiłam dużo błędów, bo o tej diecie niewiele wiedziałam. I nie wierzę w to, że przez dwa tygodnie waga nie będzie ci spadać.

 

Co to naleśników i dodatków, ja czasami robię sobie naleśniki z mąki razowej lub orkiszowej i smaruję dżemem light. Średnio to się ma do SB, ale raz w miesiącu to chyba nie taki znowu grzech. :wink:

 

mniam :D tak może za dwa tyg :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikopiko - jak byłąm na SB to naleśniki śniły mi sie po nocach :roll:

Więc robiłam sobie takie podsmazane omlety z samych jajek, z beztłuszczowym twarożkiem wymieszanym z żółtkiem z dodatkiem słodziku i cynamomu...średnio to naleśniki przypominało, ale po takim poscie smakowało cudnie !! No i nie wyłamywało sie z diety :D

 

verunia - w telegraficzny skrócie to mozna jeść wszystko oprócz... :roll:

- owoców

- marchewki, kukurydzy, buraków

- tłustego miesa

- tłustego nabiału (w tym takze jogurtów)

- wszystkiego z mąki (pieczywo, makarony)

- ryzu, kasz

- cukru w każdej postaci

 

Czyli zostaje, że można.. :roll: :lol:

- chude mieso (drób, chuda wołowina itp)

- ryby

- jaja

- warzywa (oprócz w/w)

- kawa, herbata (oczywiscie bez cukru - kawa z mlekiem o%)

- można odrobinę majonezu light

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia - na SB byłam dokładnie rok temu o tej porze :wink: Potem trzymałam się w miarę do lata, ale weekendowe podjadanie itp a następnie zima sprawiły, że ze straconych 8 kg znowu mi jakieś 4 przybyło...więc z nadchodzaca wiosną przymierzam sie do powtórki z rozrywki :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOja waga stoi w miejscu. Od tygodnia. :evil:

I prośbą i groźbą...i nic. :-?

Orbitrek odkurzony i używany codziennie...tylko po tych nartach cos mi w kolanie chrupie - i przeszkadza mi to w świczeniach 8) - od tego chałasu nie mogę się skupić... :lol:

Nie jest łatwo, nie jest... :roll:

Wczoraj załozyłam mój nowiutki płaszczyk - ten w grudniu kupiony - mniejszy rozmiar - z myślą o Skutecznej diecie...nie powiem - był lekko przyciasny w ramionkach - ale przynajmniej chodziłam wyprostowana i z biustem do przodu - żeby sie nie marszczył...znaczy nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... :lol:

Choć przypuszczam że jeśli waga nie ruszy przez kolejny tydzień to chyba sobie odpuszczę odchudzanie - będe tylko ćwiczyć i cwiczyć... O. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię ryz, makaron i owoce. Z mięsa najłatwiej mi zrezygnować

 

Z mięsa to lepiej nie rezygnuj, w SB jest wskazane.

Tak jak pisałam wcześniej, w II fazie można już jeść owoce, wprowadza się ryż i makaron pełnoziarnisty/razowy (z umiarem oczywiście). Tak więc II faza nie jest zła :D

joan znam ten ból :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie laseczki :D :D :D mam nadzieję,że sie nie obraziłyście za te laseczki...

Sama na siebie jestem zła :evil: Cały tydzień tzn 5 dni w tyg wszystko jest super, pięknie,dużo mineralki, tabletki c.l.a a w sobotę i niedzielę zamieniam sie w odkurzacz...dosłownie..Najgorsze jest jak gotuję obiad..W weekend gotowałam... zaserwowałam najbliższym w sobotę placki ziemniaczane po cygańsku, generalnie ziemniaków nie jadam no ale to były placki ziemniaczane...na dwóch się nie skończyło...wieczorem siostra pizzę zrobiła też sobie nie pożałowałam..no ale przed tą pizzą wypiłam dwie szkl wody + c.l.a żeby zagłuszyć sumienie.... W niedzielę tez sobie podjadłam.

Dzisiaj oczywiście dieta..Coś ze mną jest nie tak, najgorsze,że jest to silniejsze ode mnie i nie mogę tego wyplenić. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociesze was ze po ok 2 miesiacach przepieknie trzymania lini (choc działy sie i szalenstwa jedzeniowe) nagle ni z tego ni z owego przytylam 3 (4?)kg :o :roll:

a tak ładnie sie trzymałam!

kur.....#@*& zesz..no...wrrr.....*&^% chol....wrrr....niech...to...szlag...wrrrrr*&^%$

 

Na oko nawet tego nie bardzo widac (tzn. ja "widzę" a znajomi fałszywie mówią ze nie :) :wink: ) ale po obcisłych portkach czuć ojjj czuc ! :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociesze was ze po ok 2 miesiacach przepieknie trzymania lini (choc działy sie i szalenstwa jedzeniowe) nagle ni z tego ni z owego przytylam 3 (4?)kg :o :roll:

a tak ładnie sie trzymałam!

kur.....#@*& zesz..no...wrrr.....*&^% chol....wrrr....niech...to...szlag...wrrrrr*&^%$

 

Na oko nawet tego nie bardzo widac (tzn. ja "widzę" a znajomi fałszywie mówią ze nie :) :wink: ) ale po obcisłych portkach czuć ojjj czuc ! :evil:

 

łoj to kamien z serca :lol: ....myślałam ,że nigdy nie przybierzesz :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol:

Może komuś grypy żołądkowej? Nie trzeba diety cud :wink: 2 dni i z człowieka nic nie zostaje eh... :roll: :o

nie wiem czy pociesze - ale ja 12 lat temu też mialam grypę żołądkową...

he he - cała rodzina mi współczula... :oops: co zjadlam i wypiłam to.... :oops:

 

dziś ta "grypa" powiedziała do mnie - Nie chudnij już...dla mnie i tak jesteś najpiękniejszą mamą na świecie... :wink: 8) :lol:

i o to chodzi i o to chodzi... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
:lol:

Może komuś grypy żołądkowej? Nie trzeba diety cud :wink: 2 dni i z człowieka nic nie zostaje eh... :roll: :o

nie wiem czy pociesze - ale ja 12 lat temu też mialam grypę żołądkową...

he he - cała rodzina mi współczula... :oops: co zjadlam i wypiłam to.... :oops:

 

dziś ta "grypa" powiedziała do mnie - Nie chudnij już...dla mnie i tak jesteś najpiękniejszą mamą na świecie... :wink: 8) :lol:

i o to chodzi i o to chodzi... 8)

 

joan, myślisz, że Mufka jest... ten tego no... :roll: 8)

 

a moja własna siostra miała ...zatrucie żołądkowe... lodami podobno

/Tomuś ma na imię - to zatrucie :lol: :wink: /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol:

Może komuś grypy żołądkowej? Nie trzeba diety cud :wink: 2 dni i z człowieka nic nie zostaje eh... :roll: :o

nie wiem czy pociesze - ale ja 12 lat temu też mialam grypę żołądkową...

he he - cała rodzina mi współczula... :oops: co zjadlam i wypiłam to.... :oops:

 

dziś ta "grypa" powiedziała do mnie - Nie chudnij już...dla mnie i tak jesteś najpiękniejszą mamą na świecie... :wink: 8) :lol:

i o to chodzi i o to chodzi... 8)

 

joan, myślisz, że Mufka jest... ten tego no... :roll: 8)

 

a moja własna siostra miała ...zatrucie żołądkowe... lodami podobno

/Tomuś ma na imię - to zatrucie :lol: :wink: /

aaa - to moje ma na imię Mikołaj... 8)

u mnie grypa żołądkowa to taki dowcip rodzinny... 8)

 

a czy Mufka ten tego? 8) nie no ja nie życzę... 8) (w myśl zasady nie rób drugiemu co tobie niemiłe) :wink:

chociaż.... 8) "kochanych" dzieciaków nigdy za wiele :wink: 8) :lol:

 

ps. dzis obrażam się na wagę. Drgnęła ale w górę. :evil: Czekam do jutra. Jak nie zrozumie - postawię ją przy wannie - tam zardzewieje i stanie sie zupełnie niepotrzebna. Potem juz tylko smietnik. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj mieliśmy pobudkę o 6.oo - braciszek z Germany przyjechał - wiec zrobiłam świeżą kawusie - bratowa powyciągała kanapki ,które na droge zrobiła ...i cała dieta poszła w pi....du :evil: mój mąż tak sie rzucił na te wiosenne kanapki jakby głodował od miesiąca :evil: ja sie oparłam ....ale uśliniona byłam po pachy 8) Joan - moja waga też zastrajkowała :evil: myślisz ,że z tą wanną to pomoże ? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo co z oczu to z serca... :roll:

 

w sumie w tą wagą to wcale ni powinnam się dziwić - nie ćwiczyłam od roku - wstałam od biurka bez żadnej kondycji...ten tłuszczyk mi się teraz w mięśnie zamienia...w ubraniach żadnego luzu :-?

ale i tak czuję się lepiej...ciałko bardzie zwarte, mniej się trzęsie :wink: ...sobie tak tłumaczę...żeby za szybko się nie poddać... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...