Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy też musicie sie odchudzać ?


Recommended Posts

Odchudzanie , jak ktoś mądry powiedział, zaczyna sie w głowie. Ja czuję się z każdym dniem coraz bardziej zdopingowana do tego żeby schudnąć. Duża zasługa jest tez WASZA bo czytając o waszych rezultatach w chudnięciu jakos przechodzi mi ochota na jedzenie. :)

Musze najpierw wage sobie kupic. Co sądzicie o takiej z pomiarem tłuszczu? Sprawdza się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No... to masz chyba sylwetkę podobną do mnie, andzik. Ty się tak bardzo nie przejmuj, chwila czasu, jakaś dietka i będzie nas mniej. :D

Ja walczę od wczoraj. Dziś na śniadanie znowu zupa z dyni, na obiad tylko buraczki z chrzanem i czosnkiem, na kolację może będzie czysty barszczyk i ewentualnie dojem jabłkiem. 8) Nie cierpię czuć się głodna, chodzę wtedy zła jak osa. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuleczka,

apropos dialogu w Hyde... nie kokietuj :wink: ja wiem co chciałabyś przeczytać, ale tego nie napiszę - byłoby za prosto 8) (hyhy to dopiero kokieteria ;) )

szkoda, że dopisałeś to małym drukiem, byłaby riposta jak znalazł :D

 

problem nie w tym, co ja chciałabym usłyszeć, ale co powinnam usłyszeć

choć prawda bywa bolesna :wink:

 

miko, podziwiam, ja dziś trochę zgrzeszyłam i skusiłam się na kilka ciasteczek do kawy

jednak za to nie zjem kolacji :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... to masz chyba sylwetkę podobną do mnie, andzik. Ty się tak bardzo nie przejmuj, chwila czasu, jakaś dietka i będzie nas mniej. :D

Ja walczę od wczoraj. Dziś na śniadanie znowu zupa z dyni, na obiad tylko buraczki z chrzanem i czosnkiem, na kolację może będzie czysty barszczyk i ewentualnie dojem jabłkiem. 8) Nie cierpię czuć się głodna, chodzę wtedy zła jak osa. :oops:

Masz rację , ja też chodzę zła jak głodna jestem. Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak:

Jestem kobietą uzbrojoną (tak mnie nazywa znajomy lat 90). Uzbrojenie to to, co wystaje poza linię prostą, czyli tył i przód. Niedawno skończyłam 40 lat i już nie będę się głodzić, nie będę się przejmować, nie będę mieć kompleksów. Będę się rozpieszczać, kochać i będę dbać o siebie. Będę robić to, na co mam ochotę, nie przejmując się zdaniem innych. To jedna z nielicznych zalet mojego wieku. Pozdrawiam dziewczyny, teraz sobie tak myślę, że ważniejsza pogoda ducha niż perfekcyjne ciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
A ja powiem tak:

Jestem kobietą uzbrojoną (tak mnie nazywa znajomy lat 90). Uzbrojenie to to, co wystaje poza linię prostą, czyli tył i przód. Niedawno skończyłam 40 lat i już nie będę się głodzić, nie będę się przejmować, nie będę mieć kompleksów. Będę się rozpieszczać, kochać i będę dbać o siebie. Będę robić to, na co mam ochotę, nie przejmując się zdaniem innych. To jedna z nielicznych zalet mojego wieku. Pozdrawiam dziewczyny, teraz sobie tak myślę, że ważniejsza pogoda ducha niż perfekcyjne ciało.

"kobieta uzbrojona" - dobre :lol:

ładnie to napisałaś, amalfi, ale z jednym się nie zgodzę i oświadczam :wink: ,

że nasz wiek /a też jestem po 40. / ma WIELE zalet :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... to masz chyba sylwetkę podobną do mnie, andzik. Ty się tak bardzo nie przejmuj, chwila czasu, jakaś dietka i będzie nas mniej. :D

Ja walczę od wczoraj. Dziś na śniadanie znowu zupa z dyni, na obiad tylko buraczki z chrzanem i czosnkiem, na kolację może będzie czysty barszczyk i ewentualnie dojem jabłkiem. 8) Nie cierpię czuć się głodna, chodzę wtedy zła jak osa. :oops:

Masz rację , ja też chodzę zła jak głodna jestem. Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

 

Amalfi, elutek ma rację. Nasz wiek ma bardzo wiele zalet. Ja Ci to mówię, DPS. :D

Nigdy w życiu nie byłam tak pewna czego chcę i co potrafię, jak po 40. Ekstra! Cieszę się szacunkiem mlodych (wreszcie traktują mnie jak matronę :lol: ), a zdrowia i energii jeszcze mam jak młoda. Jest po prostu super. I pamiętaj, 40 to nie 80, kobieta powinna dobrze wyglądać w naszym wieku. Nie przeszłyśmy jeszcze na zawodową ani biologiczną emeryturę, mamy takie same obowiązki i trzeba tak samo dbać o siebie. Nic się nie zmieniło. Zmiany mogą być tylko w naszych głowach, ale ogromna większość wie, że jest w środku czynnego życia - przecież przed nami jeszcze 20 lat czynnego życia zawodowego, o jakim wieku Ty gadasz?! :o :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

i żeby na wadze nie stracić to duuuuuuuuuużo grzanek na maśle :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

i żeby na wadze nie stracić to duuuuuuuuuużo grzanek na maśle :lol:

 

Jamles, Ty sie w głowa poklupaj! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

i żeby na wadze nie stracić to duuuuuuuuuużo grzanek na maśle :lol:

 

Jamles, Ty sie w głowa poklupaj! :lol:

czamu :roll:

na samej zupie zbani to by szło zjechać

tak ze dwie albo trzy bułki na grzaneczki 8) ...dla mnie :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uwielbiam zupę dyniową, do gotowania dodawałam ząbki czosnku i gałkę muszkatołową a później miksowałam w blenderze :p

 

Niestety indeks glikemiczny dyni to aż 107!

Przykładowo: kalafior, brokuł czy cukinia mają IG poniżej 20.

Tak więc przy diecie SB taką zupę mogę traktować jako obżarstwo a nie jako dietetyczną "fitkę". :cry:

No a grzanki = węglowodany, więc tez odpadają.

 

Ale nie mam źle. Dziś na śniadanie była fritata z warzywami a na obiad szykuję tuńczyka z rusztu, glazurowanego sosem teriyaki z dodatkiem brązowego ryżu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamles, Ty sie w głowa poklupaj! :lol:

czamu :roll:

na samej zupie zbani to by szło zjechać

tak ze dwie albo trzy bułki na grzaneczki 8) ...dla mnie :oops: :wink:

 

La Ciebie to może Froszka kluski czorne i żeberka uwarzi, abo i kapuste modro. :roll: Ty nie możesz zjechać, boś Ty już gryfny synek jest! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do trzech razy sztuka - od dziś - jak obiecałam...

zasady SB , cel: minus 3 kg (powinno byc 4 ale święta...święta...)

 

W sobote kupiłam sobie dżinsy - za małe :x - to znaczy w rozmiarze w który spokojnie mieściam się latem... :cry: Bardzo mi się podobają, teraz wyglądam w nich tak...trochę...jak... gotowana parówka :wink: , więc nie odpuszczę :wink: 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki joan :wink:

 

Dziś się bardzo pozytywnie zdziwiłam :roll:

ostatnio dietuję i waga po początkowym spadku stała w miejscu

w miniony weekend nieco sobie pozwoliłam, nie to że zaraz obżarstwo

ale trochę ciasta i normalny obiad w niedzielę

dziś na wadze kolejny kilogram mniej 8)

to dopiero niepodzianka :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulka - to ile już spadłaś na wadze?

Ja to jak wchodzę na wagę to mam tak samo jak przed odchudzaniem, ale mam ciche dni i to chyba od tego. Tyle, że nie wiem ile kg trzeba sobie odjąć. Może ktoś wie. A może nie w kg tylko w dag.

Jest jeszcze jedna możliwość. Chorowałam ostatnio i przez to musiałam jeść kolację, by leków nie brać na pusty żołądek. A dodam, że to zaraz po tym jedzonku do łóżka, bo ja kończę prawie w nocy :(

Zobaczymy za kilka dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...