Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy też musicie sie odchudzać ?


Recommended Posts

Jak to jest, że wszystkie kalkulatory podają mi, że nie powinnam się odchudzać. Moje BMI to 21,5 czyli ok. Właśnie jeden z nich wyliczył mi prawidłową wagę 65, czyli w zasadzie tyle ile ważę. Tylko, że jak mierzę się centymetrem w biodrach to prawie 102cm - a to przecierz dużo. Ludzie, a modelki mają po 90!! :o :o (nie mylić, że dąże do tego)

A na jednej stronie pisało coś w tym stylu: masz idealną wagę,.... , nie słuchaj koleżanek i nie odchudzaj się, one ci zazdroszczą - buhhhaha

No właśnie - waga niby ok, ale jednak figury się nie ma. I co mam to tak zostawić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja po weekendzie znowu wkraczam na własciwy tor - czyli myslec i nie jeść za duzo, ponad miarę, dla przyjemnosci :wink:

Sama jestem ciekawa czy do Świąt zdołam osiągnać dwie piatki :wink:

 

joan ma rację - ćwiczenia są kluczem do ładnej sylwetki - odpowiednio dobrane pomogą ją wymodelowac - tylko najgorzej zacząć :roll:

 

Mi najlepiej idzie wyginanie sie przy "you can dance" :lol: Tylko własnie się skończył :-? Jak ja bym chciała tak tańczyc jak oni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

myślałam, że tylko ja się przy tym wyginam 8)

małżonek się puka w głowę normalnie, więc jak mogę to oglądam powtórki, szczególnie gdzy nikogo nie ma w domu

wówczas dopiero daję czadu :p

 

co do ćwiczeń, to oczywista sprawa

łażę więc na ten aerobik, jednak czuję, że to nie to

coś mi nie leży, prowadząca, klimat, kiepska sala.......

jak mieszkałam w Bełchatowie, chodziłam na aerobik i siłownię do Joli

uwielbiałam tam chodzić, a jaką miałam wówczas figurę......

schemat był taki, najpierw pół godziny ostrej rozgrzewki, a potem godzina siłowni (3 razy w tyg :wink: )

plus obowiązkowo raz w miesiącu babska impreza z instruktorką :p :D

 

muszę poszukać czegoś innego w naszym Pietrkowie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulka jak ja Ci zazdroszcze tego aerobiku !

Ja nie mam jak - Julka mała, pół dnia w złobku, wiec po pracy chciałabym z nią spędzac jak najwiecej czasu bo i tak jest trochę rozżalona, ze ją zostawiamy a jak już jesteśmy w domu to nie opuszcza mojej nogi :lol:

A w domu jesteśmy ok 17, zaraz ciemno się robi..moze na wiosnę mi sie uda..ale prawda jest taka, że żeby osiagnac jakieś efekty to trzeba chodzic regularnie przynajmniej 2 razy w tyg - ja kiedyś (ze 3 lata temu) chodziłam własnie 2 razy w tygodniu na aerobik, do tego w domu codziennie powtarzałam zestaw cwiczeń - nooo fajnie ciałko było i brzuch bardzo szybko zrobił się tawrdy wi wyrzeźbiony - nie to co teraz :wink: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arco, w Twojej sytuacji, najlepiej byłoby zorganizować sobie coś w domu, jakiś steper, rower, czy choćby skakanka :wink:

a o której Jula chodzi spać, bo zajęcia są przeważnie do późnego wieczora

ja chodzę często na dwudziestą :roll:

najważniejsze to trafić na coś, co nam pasuje

w Bełchatowie latałam poćwiczyć jak na skrzydłach, a teraz to się dosłownie zmuszam :-?

tak więc, nie ma czego zazdrościć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elutek, ja w Bełchatowie mieszkałam przypadkiem - 6 lat

jednak to nie moje strony rodzinne, więc zostawiłam bez żalu :wink:

ale Kleszczów, najbogatszą gminę w Polsce znam 8)

 

arco, wiem, wiem, przeważnie urządzenia do ćwiczeń w domu robią z łapacze kurzu

powiem tylko, że mieszkając w Bełchatowie, studiowałam, pracowałam ( u siebie, więc czas nienormowany :wink: ), a Marcelek miał pół roku kiedy zaczęłam regularnie chodzić na siłkę

więc można :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

melduję swoją dalsza gotowość do realizacji załozonego celu...(po 1 dniu... :wink: )

 

wczoraj w ramach aktywizacji ruchowej zabrałam męża na kurs tańca latynoamerykańskiego... 8)

dla mnie była to niezła śmiechoterapia... :lol: :lol: :lol: ale mąż potraktował to bardzo ambicjonalnie...zapowiedział że do Ssylwestra musi nauczyść się samby czaczy i rumby... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj w ramach aktywizacji ruchowej zabrałam męża na kurs tańca latynoamerykańskiego...

dla mnie była to niezła śmiechoterapia... ale mąż potraktował to bardzo ambicjonalnie...zapowiedział że do Ssylwestra musi nauczyść się samby czaczy i rumby...

Jejjj ja też chce !! Nawet rozmawiałam z meżem o jakimś kursie, ale pod kątem sierpniowego wesela - smieje sie ze mnie :roll: :lol:

Ja zawsze jestem pierwsza do tańca, ale z mezem jakos nie bardzo nam wychodzi - On się jakos inaczej kiwa :wink: Takze w rezultacie przeważnie tańczymy obok siebie, chyba, ze się wygłupiamy albo przytulamy to wtedy razem :wink: A marzy mi się takie silne, dobrze prowadzace ramię 8)

Najgorsze, że w naszym mieście nic nie słychać o takich kursach -wiem tylko, ze są zajecia dla dzieciaków :roll: Muszę popytać :wink:

 

 

 

Ja własnie popijam herbatkę Slim Figura - I faza - kiedyś bardzo mi pomogła, więc liczę, ze i tym razem się spisze :wink: A niedobra jak....blee :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny, ja Wam gwarantuje, że takiej nogi, jak jest mój do tańca, to nie widziałyście :lol:

masakra!

dlatego też częste nasze sprzeczki na imprezach, bo On nie chce tańczyć, więc albo obtańcowuję kumpli, albo tańczę sama

wówczas i tak przeważnie się ktoś przyczepi i koło się zamyka :roll:

 

o kursie to ja mogę se pogadać, do obrazu :p

 

zazdraszczam joan :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arco i kuleczka - nie narzekajcie...musiałabyście zatańczyć z moim mężem - (on jest totalnym beztalenciem tanecznym, ale ma dobre chęci... :lol:

my tez zawsze się wygłupialismy - jak trzeba było tańczyć "na rączkę" opanowaliśmy taki swój system...(ta prowadziłam :oops:),

na poważniejszych imprezach (których ostatnio sporo) system okazuje się nieprzydatny - bo nikt poza nami go "nie czyta" :wink:

mąż świadomy swoich słabości i niedociągnięć pozwalał mi nawet tańczyć z obcymi facetami bo wiedział jak ja to lubię...(tańczyć :wink: )

ale tak naprawdę wolę tańczyć sama... lub obok mężczyzny - nie trzymając się nawet za reke i nie dotykając...jest to bardziej subtelne...wyraża więcej... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego też częste nasze sprzeczki na imprezach, bo On nie chce tańczyć, więc albo obtańcowuję kumpli, albo tańczę sama

Skąd ja to znam hehe Z tym, ze Mój ostatnio sie obraził (ale nie ostatnio tylko przedostatnio) bo Go juz nie wołałam na parkiet tylko leciałam sama, no a na parkiecie to wiadomo - sama nigdy nie jestem :wink: A po co ja mam Go wołac jak 9 razy na 10 słysze: teraz nie, później, głupia muzyka,za mało wypiłem :wink: :lol:

Noga do tańca to moze On nie jest bo sam tańczy fajnie, ale razem nie mozemy się zgrać, zeby to jakoś wygladało... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za czasy, żeby baba musiała chłopa na parkiet ciągnąć

i jeszcze się obraża, że nie za każdym razem :lol:

u nas jest identico :D

i jeszcze prowadzę, jak tańczymy razem :roll:

 

w ogóle spotkać dobrego partnera w do tańca obecnie to rzadkość

mnie się ostatnio udało na takiej babskiej imprezie hihi

ale cicho sza....... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim domu rodzinnym opowiastka o muzykancie z pewnego wesela była prawie zabroniona :lol: Mama też z tych lubiących tańczyć a tata...bez komentarza :lol: :lol: No i mama była zachwycona jednym Panem z orkiestry..jak on prowadził..do dzis go wspomina...jak tata nie słyszy :wink:

 

 

A tak się czasem zastanawiam, czy jakbym trafiła na takiego "mistrza:, to czy bym w ogóle podołała..moze mi się tylko zdaje, że ja umiem tańczyc?? :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogóle spotkać dobrego partnera w do tańca obecnie to rzadkość

mnie się ostatnio udało na takiej babskiej imprezie hihi

ale cicho sza....... :wink:

ja tez spotkałam...i to ilu... 8) byliśmy u znajomych w Sopocie - poszliśmy do Klubu Latino... - No co tam się działo!!! :o :o

kurcze - wszyscy umieli tańczyć...tylko nam jakoś nie wychodziło... :oops:

ale mąż dobre serce ma - i pozwolił mi samej poszaleć... :wink:

po powrocie poprosił jednak żebym zrobiła mały research w temacie, to może skorzystamy...:roll: no i stało się... :wink:

PS nie będę ukrywac że poza śmiechem było to dla nas jednak dosyć traumatyczne przeżycie... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dziuńka też o tańcu to nie chce słyszeć :evil: . Po latach próśb i przekonywań, że tak naprawdę to nikt na niego nie patrzy i to jest jedynie jego wrażenie, że wszystkie oczy spoglądają na niego jak tańczy, udało mi się wyrwać go do wolniaka. To nie jest b. trudne tzn. z jednej nogi przechodzisz na drugą - tak mu tłumaczyłam. I się udało, ale przyszło to naprawdę z czasem.

Potem były wesela znajomych, więc zaczęło się od 1 piosenki na parkiecie (ja to nazywam krok odstawno - dostawny :D ), potem 2, 3 .... i na własnym weselu to przechulaliśmy już większość.

Nie może się jednak przekonać do tańczenia z innymi. Potrafi nawet odmówić dziewczynie .... Ile wstydu mi przyniósł na ostatnim weselichu siostry ciotecznej, bo odmówił mojej siostrze przy ok 10 osobach!! :o i dostało mu się za to ode mnie... A na weselu znajomych odmówił starszej, pomimo jeszcze moich zachęceń.Tej się głupio zrobiło i nie wiedziała jak się zachować i zapytała się wprost: No coś nie tak ze mną czy co?

A i jeszcze jedno - też nie może się przemóc do tańczenia obok mnie tzn. musimy się trzymać za ręce, bo inaczej to nie wie co ma z nimi zrobić.... moja bidulka kochana :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...