Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy też musicie sie odchudzać ?


Recommended Posts

A ja sadze ze takie dywagowanie nie ma sensu

pattaya odchowal swoja córcie wg swoich zasad i jest zdorwa (a wlasnie pattaya mieliscie ans odiwedzic lacznie z wasza corcia!!!! - nadal czekam :D ).

kasztanki zasadą widze ze jest brak zasad i tez dobrze - wierzmy, ze jej synek nie bedzie w przyszlosci chorowal.

Kazde z nich wyniemilo swoje argumenty i dobrze i wiecej nie ma sensu sie zastanawiac i nikogo przekonywac ;)

 

Osobiście nei opowiadam się za zadna zasada (chociaz wolalabym zeby kasztanak miala racje bo ja baaaaaaaaaaaaaaaaardzo ubielbiam truskawki i pomarańcze) - nie mam dzieci. Kochani - mam nadzieje ze za 1,5-2 lata powiecie mi czy wasze metody zdaly egzamin ;)- bede wtedy szukala porad, jak karmic moje malenstwo :D

 

A teraz moze powrocimy do naszego "lajf - motiwu" czyli odchudzanie?? ;)

 

Chyba bede musiala kupic sobie wage bo zyje w slodkiej nieswiadomosci i nie wiem ile waze :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Troszkę sprostuję-jestem przeciwnikiem sterylnego wychowywania dzieci.

Żadnych bakteriobójczych świństw,przesadnej czystości.

Nasza córeczka jest codziennie kilka godzin na spacerze.

Wraca brudna,uświniona,uśmiechnięta i szczęśliwa.

Podnosi z ziemi i pcha buzi różne wspaniałości.

Nie choruje.

Ale to odrębny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chyba bede musiala kupic sobie wage bo zyje w slodkiej nieswiadomosci i nie wiem ile waze :roll:

 

może lepiej nie kupuj , bo jeszcze zgłodniejesz

ja, jak tylko widzę w TV tę grubaskę prowadzącą Klub Kwadransowych Grubasów(?), to od razu mam ochotę na golonkę,

 

może mnie ktoś zahipnotyzował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chyba bede musiala kupic sobie wage bo zyje w slodkiej nieswiadomosci i nie wiem ile waze :roll:

 

może lepiej nie kupuj , bo jeszcze zgłodniejesz

ja, jak tylko widzę w TV tę grubaskę prowadzącą Klub Kwadransowych Grubasów(?), to od razu mam ochotę na golonkę,

 

może mnie ktoś zahipnotyzował?

 

:lol: :lol:

 

ja cos sie obawiam, ze jak zobacze ile waze to mi sie odechce przez tydzien jesc ;)

 

waga ma na mnie rwonie hipnotyzerski wpływ :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam do siebie ,

w ciazy bylam 17 lat temu

wtedy jadlo sie co bylo lub co sie chcialo

maz jezdzil na wies po mleko od krowy dla mnie

 

syn skonczyl 16 lat

nigdy nie byl na cokolwiek uczulony , ani chorowity

 

moze to jednak od czegos innego zalezy 'takich jak ja bylo cale setki , tysiace , a moze wiecej

glowa do gory kasztanko

 

milego weekendu :lol: wszystkim zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że tu jeszcze ktoś zagląda. Postanowiłam powalczyć o sylwetkę. Moim zdaniem najważniejsza jest psychika tj. motywacja.

No i właśnie kiedy przestałam się mieścić w letnie ubrania zapadła decyzja o tym, żeby zgubić choć trochę sadełka. Na umocnienie mojego postanowienia postanowiłam się tu wpisać by codziennie przypomnieć sobie o tym fakcie.

Na początek regularne posiłki to jest żeby między poszczególnymi posiłkami były przerwy ok. 4 godz. To pomaga, bowiem nie mam okresów wygłodzenia tj. jeszcze nie odczuwam głodu kiedy już mam znowu jeść.

 

Ostatni posiłek w moim przypadku to 19.00 Wiem że trochę późno ale z uwagi na to, że chodzę późno spać, a w okresie letnim to będzie norma nie wytrzymałabym i najadłabym się przed snem./tak już było/

 

Ograniczam cukier zwłaszcza ten dodawany do herbatki /ciągle popijam herbatkę więc strach pomyśleć ile dziennie tego cukru tym sposobem wędrowało do mojego brzuszka/

 

Zmniejszyłam ilość pieczywa które kocham. Posiłek z pieczywem raz dziennie.

 

No i więcej ruchu, wyciągnęłam ze strychu rolki ale pomysł na spacery też mi się podoba.

 

Zaznaczam, że jem tyle samo. Żadnych głodowych racji.

 

To tyle pomysłów. Muszę nabyć jeszcze wagę, podobno to pomaga kiedy widzi się różnicę. Myślę, że coś z tego będzie. Powyższe zasady stosuję tak od miesiąca. Czuję się dużo lżejsza.

Walkę z kilogramami uważąm za oficjalnie otwartą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eluś

 

poprostu przeszłam na "letnią diete" tzn. na obiad kalafiorki, fasolka, miesko tylko z rusztu, na kolacje tylko truskawki, jabluszko itp :D

 

A poza tym ostanio troche podlamana chodzilam - jeszcze 3 lata temu nosilam rozmiar 36, potem jak zaczelam pracowac przeszlam na 38 (wiecej siedzenia), ale jak mnie 38 zaczelo opinac to sie wkurzylam :evil:

 

Zycze podobnych rezultatów!!

 

(mam nadzieje ze to nie ebdzie efekt jo-jo :o )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj Rrmi, to tak samo jak ja :lol: , tylko u mnie niestety bez wiekszego skutku. Dziś znowu "głoduję" bo dziecko mnie ciagnie na basen.

Powodzenia Ania.

 

Ps. Po lekturze linku o Asi zainteresowałam się przeszczepami szpiku, wypełniłam formularz dawcy i przy najblizszej wizycie w Białymstoku postanowiłam oddać krew do badania. Dzięki że uświadomiłaś mi jak mało jest w Polsce chętnych do ratowania innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje

wspaniala Rodzina prawda?

nie znam tych ludzi , ale tak przezywam kazdy dzien , ze nie masz pojecia

takie zycie , tylko ciekawe dlaczego niektorych tak doswiadcza :-? :-?

 

gloduj , gloduj i tak nie schudniesz :lol: :lol: :lol:

szczerze?

2 TYGODNIE TEMU NAPRAWDE GLODOWALAM

troche schudlam , ale juz nie gloduje

i gucio :lol: :lol: 8)

 

trzymaj sie i nie gloduj , szkoda zycia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przytyłam ze 2 kilo :( i też przydałaby się jakaœ dieta.

Dziœ byłam na aerobiku i jestem z siebie dumna bo całkiem fajnie mi szło.

Z niejedzeniem będzie trudniej bo jakoœ nie potrafię głodować (wprowadza mnie to w straszny stres).

 

Ale dam rade :lol: .

 

 

nie jedzenie jest bez sensu!

mozna sobie zrobic najwyzej taka 2-3dniowa glodowke oczyszczajaca ....

ale potem trzeba jesc! czesciej i mniej! bo tylko tak pobudza sie metabolizm .... jak sie w ogole przestaje jesc .... to organizm reaguje w ten sposob ze spowalnia metabolizm aby utrzymac zapasy jak najdluzej i to nic nam nie daje! wrecz przeciwnie .... mozna przytyc .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...