zielonooka 13.09.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2006 to o pizzie też trzeba zapomnieć? no .. codziennie to tak ale jak tam kawalek od czasu do czasu to chyba nic sie zlego nie stanie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 13.09.2006 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2006 kuleczka, prawda? taka fajna latwa do zapamietania aha - a ja mam jeszcze jeden zly nawyk - i... nie umiem nad nim zapanowac no wiec - wszystko niby ok - nie jem za malo nie jem za duzo - warzywka chude mieso rybki itepede wszystko slicznie i nagle jak mnie cos!!!! i rzucam sie na pizze albo piwo i golonke - albo na ciasto (ktorego tak normalnie to nawet specjalnie nie lubie ) albo nagle na czekolade i wtranzalam cala tabliczke (a normalnie czekolady wrecz nie znosze!!!) radko to bywa ale bywa.... w tym momencie troche rozumiem bulimiczki - bo to niby na mala skale i sporadycznie (np. wlasnie 1 tabliczka czekolady na raz... ) no i... potem sie tego "nie pozbywam" ale zasada ta sama ! - nie umiem sie opanowac.... nie wiem czemu .... To ja tak mam przed okresem, albo i jeszcze gorzej.... Jem musztardę z dżemem, ciasto przegryzam kiełbasą i ciagle jestem głodna, głodna, głodna.........Gdyby nie te kilka dni raz w miesiącu, już dawno bym schudła Cóż, przynajmniej M. się podobam, wręcz lubi mnie w tej troszkę pełniejszej wersji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Contelek 03.11.2006 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 BIEGANIE ? zawsze mówiłem że to najgorsze co mógłbym robić i powiem Wam że zacząłem biegać 01 kwietnia tego roku(waga 95kg ,176 cm) najpierw 10 min dziennie bardzo bardzo delikatnie prawie szybko szedłem , 3x w tygodniu , w maju już po 15 min też 3x w tyg, w czerwcu po 20 min 3x w tyg, lipiec 25 min reszta j.w. , sierpień 30 min ,wrzes 40 min , paź 50 min itd za parę lat chyba będę śmigał jak forest gump. Najciekawsze w tym wszystkim to że "zwracałem " na myśl o bieganiu , zaraził mnie kolega i teraz biegam 3 razy w tyg po godzinie i żyć bez tego nie mogę . Co ma do tego wielkie żarcie , otóż to że jest nadal wszechobecne w moim życiu ale waże już tylko 80 kg ,mam co prawda odrobinę tłuszczu na brzuszku ale reszta to stal . Bez diety , podpowiem że polubiłem bieganie po drugim misiącu. Zarazil mnie tym mój kolega , może mi się uda kogoś z Was ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Contelek 03.11.2006 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Pamiętajcie , nic nie jest lepsze od biegania ,najwięcej się przy tym traci i najlepiej się człowiek przy tym czuje. Powiem Wam jeszcze że po 7 miesiącach biegania dopiero rzuciłem fajki a paliłem paczkę dziennie , więc nie wymigiwać się paleniem tylko dresik i śmigać ( ciepło się ubrać i oddychać noskiem żeby gardziołka nie przeziębić) Do zielonookiej - ja tez mam takie napady tydzień temu wstałem zamówiłem pizze w nocy zjadłem i poszedłem spać , wczoraj o 23.30 obróciłem litr lodów jogurtowych z wiśniami , ale wszystko to reguluje bieganie. \ Ważna rzecz najlepiej biegać z kimś lepszym od siebię fiz.lub psych. co się nie zatrzyma po minucie od startu. Po przebiegnięciu 2 tys km można żyć bez wszystkiego oprócz bieganiaorganizm pragnie tego jak Wasz i Mój czekolady lub mięcha. pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta123 04.11.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Każdy (no może prawie każdy) musi się od czasu do czasu odchudzić trochę. Ja nie stosuję diet, bo bym długo nie wytrzymała, ale....codziennie pół godziny aerobicu plus brzuszki. Działa bez diet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.11.2006 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 z bieganiem to roznie bywa ja akurat biegam niektorzy maja podatne na uszkodzenia stawy (albo juz uszkodzone) i biegac nie powinni - zwlaszcza na twardym podlozu (kostka chodnik itp) u mnie np trawnikow do biegania malo - zostaje wzglednie miekki asfalt (ulica) ale w koncu mnie coś chyba cholera, rozjedzie dwa - bieganie po 10-15 min to czy ja wiem - szkoda czasu [ no ok przesadzam bo na ruch nigdy nie szkoda czasu ] ale nie ma bata ze sie schudnie jakos spektakularnie dopiero po mniej wiecej 30 minutach organizm zaczyna spalac tluszczyk [ wczesniej squbany spalal sobie weglow. i bialka tluszcz chowajac "na zapas"] i mozna powiedziec ze mniej wiecej po pol godzinie zaczynamy pracowac na efekty w postaci chudniecia przez ruch ja to rozwiazalam tak [bo nie mam jakiejs rewelacyjnej konycji] ze biegam bardzo wolniutko - taki swinski truchcik ktory nie meczy - za to minimum 40 minut (na pocz) teraz to ok 1.5 -2 godzinki spokojnie [no i juz nieco szybciej bo biegam od maja jakos] To lepsze niz ładny klasyczny jogging ale na 15 minut bo zaraz serce wyskoczy oczywiscie pozniej mozna polaczyc jedno z drugim trzy - nie zawsze biega sie dobrze technicznie i mozna sobie troszke - moze nie zaszkodzic - ale uprzykrzyc zycie Ja np dopiero ostatnio dowiedzialam sie ( z racji konsultacji u "ATerrorysty" ktory biegi przelajowe trenuje chyba od niemowlectwa ) ze biegalam po prostu zle! Fakt zawsze mnie zastanawialo czemu strasznie po bieganiu bola mnie lydki a miesni ud wogole nie czuje - i okazalo sie ze zle stawialam przy tym bieganiu stope - jak zostalo to okreslone "jak sarenka" czyli na palce - a trzeba pelna stopa (lub wrecz na piete) i silnie odginac noge do poziomu (cos z Achillesem ma to wspolnego) No i efekt byl taki ze po ponad pol roku biegania jak zaczelam tak jak trzeba to nastepnego dnia nie moglam wstac z lozka takie mialam zakwasy na udach i tylku (a glownie wlasnie TE partie ciala chcialam wyszczuplic ujedrnic i takie tam } Ja uwazam akurat ze najlepsze na schudniecie jest plywanie Zdecydowanie - zadnych urazow stawow miesni itp , bardzo spala kalorie wysmukla itp... eh... widze to po znajomych bo... wstyd sie moze przynac - nie umiem plywac! chyba sie kurcze zapisze na nauke bo .... : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.11.2006 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Ważna rzecz najlepiej biegać z kimś lepszym od siebię fiz.lub psych. co się nie zatrzyma po minucie od startu. hej a dla mnie inaczej - ja biegam sama !!! - w swoim tempie i sie nie martwie czy ktos przeze mnie musi zwalniac probowalam ze slabszymi - kicha , z silniejszymi - jeszcze wieksza kicha najlepiej tylko ja i... co bardzo dla mnie wazne - mp3 na uszach ( bez muzyki odpowiedniej (dosyc rytmicznej i dajacej kopa) ktora fajnie nakreca nie przebiegne nawet 10 metrow bo sie zaziewam z nudow ] teraz sie zats jak to w taka pogode bedzie - bo powiem szczerze aura za ooknem mmnie odzruca zeby za truchtajaca swinke robic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta123 05.11.2006 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Zielonooka, ja też nie umiem pływać Jakoś tak się nie naumiałam, dlatego pozostają inne sporty. A z tym tłuszczykiem, że spala się dopiero po pół godziny to święta prawda - dlatego mój aerobic trwa pół godziny plus brzuszki. Takie niezbędne minimum dla sylwetki i dobrego samopoczucia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.11.2006 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Zielonooka, ja też nie umiem pływać Jakoś tak się nie naumiałam, dlatego pozostają inne sporty. A z tym tłuszczykiem, że spala się dopiero po pół godziny to święta prawda - dlatego mój aerobic trwa pół godziny plus brzuszki. Takie niezbędne minimum dla sylwetki i dobrego samopoczucia. zawsze razniej zastanawiam sie czy wlasnie nie zapisac sie na basen, nie nauczyc itp i zamienic zimowa pora jogging na plywanie fitnes zawsze lubilam ale mam problem bo roznie pracuje - czasem dlugo siedze w pracy itp. a tam to trzeba sie na konkretna godz ustawiac aha -a bieganie czy plywanie czy fitness zawsze dobrze robia nie tylko na chudniecie ale wogole- mniej plecy przy kompie bola, ogolnie jakos tak razniej i z wieksza energia sie czuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Contelek 05.11.2006 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Zielonooka u mnie 15 minutek było na poczatku teraz jest juz godzinka ,tempo między truchtem a biegiem , ale z tą prawidlowo stawianą stopą to mnie dopiero uświadamiasz że biegałem jak sarenka. MP3 chce właśnie kupić , co do aury zimowej - fakt też nie wiem jak ta będzie biegać pa kalużach (chyba w kaloszach trzeba będzię ) pewnie tragicznie. Ale polubiłem bieganie jak cholera , czuje się taki taki wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.11.2006 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Zielonooka u mnie 15 minutek było na poczatku teraz jest juz godzinka ,tempo między truchtem a biegiem , ale z tą prawidlowo stawianą stopą to mnie dopiero uświadamiasz że biegałem jak sarenka. MP3 chce właśnie kupić , co do aury zimowej - fakt też nie wiem jak ta będzie biegać pa kalużach (chyba w kaloszach trzeba będzię ) pewnie tragicznie. Ale polubiłem bieganie jak cholera , czuje się taki taki wiesz no wiem wiem... czlowiek jest wogole taki dumny z siebie ze sie rusza ze "coś" robi - fajne to dwa - to udowodnione ze ruch , sport pobudzaja cos chyba w mozgu i poprawiaja samopoczucie i humor pamietam ze kiedys zdarzalo mi sie wracac toralnie skonana po zajeciach fitnesowo-silowych - tak noga za noga bo nie mialam sily juz na nic ale psychicznie strasznie fajnie s ta"sarenka" - to wiem ze trzeba biegac tak zeby stopa uderzajac o podloze byla do niego jak najb rownolegla a nie "palce-pieta" ja tego nie wiedzialam - po prostu naturalnie biegalam jakos tak na palcach - a w ten sposob jest to duzo mniej efektywne info od odoby trenujacej prawie ze zawodowo bieganie (wlasnie np przelajowe) i ogolnie usportowionej mocno a mp3 naprawde polecam! malutkie leciutkie i rewelacyjnie sie biega z muzyka na uszach [tylko uwazac trzeba przebiegajac skrzyzowania , przejscia i takie tam bo nie slychac samochodow) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teba 05.11.2006 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Oj w pełni się zgadzam mp3 na uszach, pies biegnący obok i do lasu! Bomba! Niestety ja biegam tylko dla przyjemności, tak jak napisała zielonooka- ledwo wracasz do domu, ale jesteś szczęśliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 05.11.2006 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Oj w pełni się zgadzam mp3 na uszach, pies biegnący obok i do lasu! Bomba! Niestety ja biegam tylko dla przyjemności, tak jak napisała zielonooka- ledwo wracasz do domu, ale jesteś szczęśliwa ha! to jest jedno z moich marzen (moze do zrealizowania jak juz bedzie ten wlasny dom) bieganie z psem po lesie :) na razie lasu nie mam kolo siebie tylko jakies zaczatki parkow i skwerkow a moj kot (jedyne zwierzatko jakie posiadam oprocz roztoczy pod lozkiem ) biega tylko do miski jak uslyszy halas wysypywanych kocich chrupek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 06.11.2006 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Moje marzenie o spacerkach po lesie z psami już się w pewnym sensie spełniło, ale tylko w pewnym. Bo co z tego że jest las i psy (z których jeden co prawda już specjalnie nie biega, raczej drepcze), jak moje dzieko jest ciągle chore i nie mam szans pochodzić po tym lesie. Tylko siedzę w domu i przez okno sobie patrzę.... I zajadam stres Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wartownik 06.11.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 W Niemczech pelno takich jak tu , ciekawe co im to daje http://www.nordicportal.net/_de/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 06.11.2006 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 I zajadam stres uuu...to niedobrze... w domku tez mozna pocwiczyc [chyba, ja nie umiem nie mam silnej woli do zmuszenia sie do cwiczen w domu] aha a jeszcze w ramach odchudzania - wlasnie zapisalam sie na salse tzn. kurs tanczenia salsy nie wiem co prawda skad znajde czas ale... podobno taniec bardzo wysmukla i odchudza i nadaje kondycji a wogole fajne zajecia sa i naprawde polecam wszystkim! ps. zwlaszcza Panom! pisze to bo jest deficyt plci "brzydkiej" na tego typu zajeciach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betka 06.11.2006 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 Ja nie ćwicze od kilku lat co hmm już staje się dla mnie widoczne. Nie ćwicze, bo na razie nie moge, a zawsze chodziłam na aerobik. Nie stosuje diet. Jadam tylko to co wiem, że dla mojego organizmu jest zdrowe i zjadam różnego rodzaju suplementy. Wage mam w sam raz i utrzymuje na stałym poziomie. Dla mnie stresem jest co zjadać, aby tych zmarszczek tak szybko nie przybywało Bez sensu jest zażywać tabletki odchudzające wtedy mniej jeść, a potem wracać do dawnych przyzwyczajeń. Lepiej jest ćwiczyć, odżywiać się zdrowo, a czasami zaszaleć i zjeść ciacho (to moja słabość) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Contelek 08.11.2006 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 Zielonooka , a jak często biegasz , bo ja w te pogody ogranicze do 2 razy po godzinie no pon i pt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.11.2006 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 Zielonooka , a jak często biegasz , bo ja w te pogody ogranicze do 2 razy po godzinie no pon i pt ja nie wiem czy sie z silownia nie przeprosze (i z bieznia) na okres zimy motywacje mam ale - i butki mi przemakaja i jakiegos cieplego dresu nie mam do biegania i za bardzo nie wyobrazam sobie jak biegam w sniegu po kostki od 2 tyg - udalo mi sie 1 (slownie: raz ) i mysle ze coraz gorzej bedzie mi wyjsc a klub fitness mam niedaleko, silownia - fajna (zero "karkow" ) bardzo fajny instruktor , a pozatym moze jakies brzuszki czy insze "uda" sie "podniesie" i ujedrni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 08.11.2006 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 a ja zadzwoniłam dziś do znajomej lekarki, która leczy moją Sylwię (zawsze jak chcę się dowiedzieć coś "medycznego" to dzwonię do niej). Pytałam o ten lek meridia, o którym pisaliście tu, na forum. Powiedziała mi, że go nie poleca. Podobno jej szef niedawno go stosował i teraz jest...wielkie jo-jo. Jutro mam do niej zadzwonić po adres dietetyka z Bydgoszczy, który podobno przez dobranie odpowiedniej diety (trwającej 8 tygodni), odpowiedniej mieszanki ziół potrafi doprowadzic człowieka do normalnej wagi bez efektu jo-jo. Posiłki są podobno co 3 godziny i trzeba się ich trzymać. jej koleżanki, lekarki również korzystały z jego usług i podobno efekty są świetne. Miał ktoś z Was styczność z dietetykami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.