Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Wy też musicie sie odchudzać ?


Recommended Posts

A ja mam problem utyc.., wiec moze Wam powiem jak ja jem... :wink:

Jem z 5-6 razy dziennie. Nigdy sie nie najadam. Zawsze zostaje jakby troche glodna... Jak dojem do syta.., to mi potem nie dobrze i nie moge tego dlugo strawic... :-? Pewnie dlatego nie moge utyc.

Wiec moze Wam to pomoze.., po prostu sie nie najadac... :roll: No i nie przejmowac sie tym, ze ma sie troche wiecej...Przynajmniej jak jest wiatr to nie jest Wam strach wychodzic.., a ja sie boje... :D :wink: A ciuchy nie leza jak na wieszaku, ma sie to i owo kobiecego... chyba tak lepiej, co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dziewczyny ja też chętnie bym się pozbyła jakiś 6 kg :oops: :oops: ...ale brakuje mi motywacji... od miesiąca się przymierzam...i nic :oops: :( .

 

Nawet książkę zakupiłam (podobno mądrą :wink: ), ale ta pogoda jest do d... :o :evil: ...i normalnie mi się nie chce :-? .

 

Nigdy wcześniej się nie odchudzałam, jakoś samo się spalało, ale teraz po drugim dziecku jest kiepsko :( ...bardzo kiepsko...

Może jak się do WAS zapiszę będzie łatwiej :wink: :D ..

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mnie też przydałoby się trochę zrzucić, może wagowo to nie jest za dużo, ale niestety - lata lecą - i zauważyłam, że po ostatniej zimie jakoś tak figura mi się zmieniła :evil:

wcześniej o nią też specjalnie nie dbałam, ale jakoś się trzymała:wink: a teraz mam wrażenie, że jak nic nie będę robiła, to zacznę upodabniać się do maskotki pewnej firmy oponiarskiej :evil:

wiem, że najlepsze byłyby ćwiczenia i ruch, problem jest w tym, że ja długo pracuję i kompletnie nie mam czasu na basen czy aerobik, a jak przychodzę do domu, oporządzę małża i potomstwo, to zwyczajnie mi się nic nie chce

:-?

mam nadzieję, że może przy was się choć trochę zmobilizuję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie mam pomysł. Może się Wam spodoba, może nie. Zobaczymy :roll:

Wklejamy zdjęcia swoich pysznych dietetycznych posiłków. Co Wy na to?

Może jak każdy sobie popatrzy co smacznego i nietuczącego można wyczarować to bardziej się zmobilizuje!?

 

To moja dzisiejesza kolacja:

http://rodo5.w.interia.pl/PICT0008.JPG

 

-kilka listków sałaty

-kawałek ogórka

-1 rzodkiewka

-troszkę szczypiorku

-pół wędzonej makreli

-kilka smażonych pieczarek bez tłuszczu z cebulka i 1 trójkącikiem serka topionego light

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monikach, Ttomasz - witamy w klubie !!

Razem łatwiej i przyjemniej :D

 

Ola - bardzo smakowicie wygląda :D Choć ja już dziś rozpaczliwie potrzebowałam mięska !! Na obiadokolację usmażyłam sobie filet z piersi w jajku i do tego podsmażona cebulka (na oleju rzepakowym można :wink: ) no i micha surówy oczywiście - dziś z pekinki :D Ale się najadłam :o

 

No i uff...trzeci dzień jakoś zleciał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też filet na kolację miałam :wink:

Pokrojony w kawałki i uduszony z warzywami (pomidory, papryka, cebula).

I jestem baaardzo najedzona.

Dodatkowo zastosowałam moj stary patent, czyli cola light.

Popijałam w ciągu dnia, bo mnie bardzo zapycha a w butelce tylko pół kalorii.

Niezbyt to zdrowe.....wiem :-?

ale działa :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zjadłam dziś pół gotowanej piersi z kurczaka z chińską mieszanką warzywną (mrożonka) było pycha ale potem jakoś tak się najadłam, że miałam ...wyrzuty sumienia. Na śniadanie pare plasterków wędliny... i potem kefir truskawkowy.

Jeździłam 15 km na rowerku (ale dzisiaj mi się nie chciało! :oops: ).

Prysznic. Wsmarowałam krem cynamonowy (polskie guam), zawinęłam w folię, zapakowałam się w grubą kołderkę .....tłuszcz się topi :-? ... a ja sobie piszę...

Wiecie co pomagają mi te codzienne spowiedzi przed wami :oops: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, sory, czy Was pogibało? Jak można się ograniczać z żarciem przyrządzając rzeczy tak ładne, apetyczne i do tego smaczne???

 

Nie komponujcie kolorowych talerzy. Wywalcie do kosza przyprawy, odstawcie sól i nic nie będzie na tyle smaczne, żeby chcieć tego więcej. Będziecie jeść tyle, ile trzeba do zabicia głodu, a nie dla rozkoszy podniebienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę jakieś małe uchybienia...

 

A ja głupia trzymam się sztywno wytycznych :roll:

 

no ale nic..nie będę się czepiać :wink:

 

lalala...ja już chcę mieć koniec tej głupkowatej diety...lalala

 

P.S. bratki - w tej diecie nie trzeba się ilościowo ograniczać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.S. bratki - w tej diecie nie trzeba się ilościowo ograniczać :lol:

 

Acha!

 

Nie ma takiej siły, która by mnie zmusiła do przeczytania przepisu na dietę do końca... Nawet z początkiem mogę mieć problem :roll:

 

Ale jak widzę posty o smakwijnych dankach - to mi w głowie tylko dogrubianie, miast odchudzania. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wczoraj zjadłam na obiado-kolację szaszłyk z piersi kurczaka z pieczarkami i cebulką. Do tego brukselka. Mój mąż dziwnie na mnie patrzył, bo bez masła, bez bułki tartej. Jadłam po 17 i to był mój ostatni posiłek. Potem tylko woda.

 

Sąsiadko, jestem z Ciebie dumna :) Trzymaj się dzielnie, będę Cię motywować osobiście! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuleczka dzięki, bo tak naprawdę to ja dopiero dziś mam taki pierwszy dzień z pełnym nastawieniem na odchudzanie. Miało być od poniedziałku, ale te ostatnie tzry dni były tak nerwowe, że dosłownie zażerałam stresy :oops: :oops: :oops: na szczęście nie widać tego na wadze :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszkakusi jedstem z Ciebie dumna 8)

Ja właśnie wróciłam z aerobiku, zaraz zjem jejeczniecę na pomidorach i lecę do pracy. Mąż wyjechał i wsjo na mojej głowie.

Bardzo się cieszę, bo dziś rano waga przyjemnie drgnęła :D

A jak u Was kobitki??????

 

Na wagę nie włażę, ale testuję odzieżą. Im starsza, tym szerzej się uśmiecham. :D No i ostatnio mam powody do uśmiechu.

 

Bijatyka swoje robi, choć nie aż tak szybko jak bym sobie życzyła. Wchodzę już w letnie ciuchy sprzed roku, ale wolałabym te sprzed pięciu (koniecznie też z lata, bo zimą zawsze się otulam i dogrzewam).

 

Potrzeba mi więcej słońca i mniej biurka. Mam tak od zawsze - jak jest słonko, to chudnę. :roll: Póki jest zimno i ponuro, to po prostu więcej i częściej jem, a organizm mało co chce oddać. Jak świeci - to robi się rozrzutny. :lol:

 

Niestety rodzinna impreza zaatakowała mnie Beniem i innymi pychotami, które trzeba było zjeść obowiązkowo i w dużej ilości - i mam wrażenie, że od razu zostały ze mną. :(

 

No ale przynajmniej ruszam się już normalnie - nie wiem ile ważę, ale lekko mi i lekko chodzę czy biegam, bo mam siły nosić sama siebie. :D

 

Jakbyście mnie zmobilizowały do użycia Guam - które nawet kiedyś kupiłam, to byłoby pewnie lepiej. :D Jak stoi na półce to jakoś tak... kiepsko działa. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...