Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

mati - to Ty w avatarku? Chudzinka z Ciebie !! :D Ale taka ładna chudzinka :D

 

A ja...no cóż...zapału nie starczyło :roll: ..coś chyba wisi w powietrzu :wink:

Naczytałam się na co sobie Kulka napozwalała wczoraj i dzisiaj na kawce u koleżanki zjadłam kilka ciaszteczek :oops: :roll: :wink:

eeee tam - mam to gdzieś 8) rzucam ta głupią dietę i po prostu będę się ograniczac ilośiowo i jakościowo :wink: Mam nadzieję, że to wystarczy a jak nie... to trudno ...nie jest tak źle :lol: :wink:

Nie jest tak źle :roll:

ładne mi źle....arco jesteś bardzo zgrabną kobietą o dziecięcej, niewinnej, ślicznej buzi. (podobasz mi się też na tej fotce w galerii domów przy pieczeniu ciasta 8) :wink: )

ale te 2 zdjęcia wśród jabłoni są moje najulubieńsze :wink:

 

Co do diety, to dziś ok, sałatka: pomidor plus feta i warzywa na patelnię na obiado-kolację. Więcej na dziś nie przewiduję. :p

 

 

tak to ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

SylviaW - na pewno to mądre, poparte naukowymi dowodami, pewnie i skuteczne....ale....to nie dla mnie....jak mam za dużo przyjemnych przyzwyczajeń :D Jedzenie kojarzy mi się z przyjemnością :D

Dietę mogę zastosować raz na jakiś czas, byle nie za długą :wink: Ale takie postanowienia na całe życie to nie dla mnie :roll: Ja jedynie mogę postanowić jeść rozważnie i z umiarem, w myśl zasady - w weekendy można zaszaleć :wink: - to mi jako tako wychodzi i tego będę się trzymać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SylviaW - na pewno to mądre, poparte naukowymi dowodami, pewnie i skuteczne....ale....to nie dla mnie....jak mam za dużo przyjemnych przyzwyczajeń :D Jedzenie kojarzy mi się z przyjemnością :D

Dietę mogę zastosować raz na jakiś czas, byle nie za długą :wink: Ale takie postanowienia na całe życie to nie dla mnie :roll: Ja jedynie mogę postanowić jeść rozważnie i z umiarem, w myśl zasady - w weekendy można zaszaleć :wink: - to mi jako tako wychodzi i tego będę się trzymać :D

 

Przy niełączeniu to jest super, że możesz się najeść do syta, nie musisz sobie odmawiać tylko nie wolno połączyć pewnych składników, ja nie ograniczałam ilości (w książce podano, żeby zjadać porcję taką jak by się zmieściła w "miseczce" zrobionej ze złożonych dłoni - mam nadzieję, że dobrze to opisałam)

 

A nagrodą za niełaczenie jest przede wszystkim płaski brzuch, bo wszystko jest dobrze trawione i nie gromadzi się w jelitach, a jak się ma taką nagrodę to szybko się przyzwyczaja do tej diety :D

 

 

czy ja wspominałam, że tym niełączeniem pozbyłam się 10 kg

 

Sylvia, a w jakim czasie?

 

na początku był 1 kg na tydzień ( to skutek oczyszczania ukłądu pokarmowego) a całość zeszła po 3 m-cach i było aż za dużo jak dla mnie :wink: ale kobiecie cieżko dogodzić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, oglądacie czasem te programy "Jak się nie ubierać?" albo "Jak dobrze wyglądać nago?" (Mój mąż strasznie się ze mnie śmieje jak to oglądam). Jakoś po nich przestaje mi się chcieć odchudzać. :wink:

 

To fakt...można sie dzieki nim nieźle dowartościować :wink:

 

PS. Mój też sie śmieje :-?

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SylviaW - na pewno to mądre, poparte naukowymi dowodami, pewnie i skuteczne....ale....to nie dla mnie....jak mam za dużo przyjemnych przyzwyczajeń :D Jedzenie kojarzy mi się z przyjemnością :D

Dietę mogę zastosować raz na jakiś czas, byle nie za długą :wink: Ale takie postanowienia na całe życie to nie dla mnie :roll: Ja jedynie mogę postanowić jeść rozważnie i z umiarem, w myśl zasady - w weekendy można zaszaleć :wink: - to mi jako tako wychodzi i tego będę się trzymać :D

 

Przy niełączeniu to jest super, że możesz się najeść do syta, nie musisz sobie odmawiać tylko nie wolno połączyć pewnych składników, ja nie ograniczałam ilości (w książce podano, żeby zjadać porcję taką jak by się zmieściła w "miseczce" zrobionej ze złożonych dłoni - mam nadzieję, że dobrze to opisałam)

 

A nagrodą za niełaczenie jest przede wszystkim płaski brzuch, bo wszystko jest dobrze trawione i nie gromadzi się w jelitach, a jak się ma taką nagrodę to szybko się przyzwyczaja do tej diety :D

 

 

czy ja wspominałam, że tym niełączeniem pozbyłam się 10 kg

 

Sylvia, a w jakim czasie?

 

na początku był 1 kg na tydzień ( to skutek oczyszczania ukłądu pokarmowego) a całość zeszła po 3 m-cach i było aż za dużo jak dla mnie :wink: ale kobiecie cieżko dogodzić....

 

Wszystko fajnie ale...

Jakto tak... już nigdy nei zjeść kanapeczki z masełkiem i wędlinką :( ??

Albo kotlecika i nowych ziemniaczków :( ??

 

Co prawda nie jestem zwolenniczką tradycyjnej kuchni ale pewnie po jakimś czasie pewnie bym nie wytrzymała i uciekłabym do mamusi po "prawdziwy" obiad ;)

 

Zgadzam sie z profesorem (z wywiadu), że mamy OKROPNE nawyki żywieniowe :-?

 

Ale co z nimi zrobić :roll: ...toż to nawyki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszystko fajnie ale...

Jakto tak... już nigdy nei zjeść kanapeczki z masełkiem i wędlinką :( ??

Albo kotlecika i nowych ziemniaczków :( ??

 

Co prawda nie jestem zwolenniczką tradycyjnej kuchni ale pewnie po jakimś czasie pewnie bym nie wytrzymała i uciekłabym do mamusi po "prawdziwy" obiad ;)

 

Zgadzam sie z profesorem (z wywiadu), że mamy OKROPNE nawyki żywieniowe :-?

 

Ale co z nimi zrobić :roll: ...toż to nawyki :D

 

pamiętam jak po dwóch tygodniach stosowania tej metody zjadłam młode ziemniaki z fasolką szparagową, smak był tak wspaniały, że jadłam taki posiłek prze trzy kolejne dni :D Kanapki jem z warzywami, kroję pomidora, ogórka, paprykę, czasem dodaję rzodkiewkę lub ogórka konserwowego, smakuje pysznie.. A jak mam ochotę na wędlinę to np. biorę grubaśny plaster, do tego surówka lub jako na miękko i mam śniadanie! Na obiad kotlet z surówką lub ziemniaki albo makaron z surówką a na kolecję można zjeść drugą część obiadu! Trzeba pamiętać o przerwach między posiłkami - na trawienie tego co się zjadło. Dla warzyw min. 40 minut, mięso 2 godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pamiętam jak po dwóch tygodniach stosowania tej metody zjadłam młode ziemniaki z fasolką szparagową, smak był tak wspaniały, że jadłam taki posiłek prze trzy kolejne dni :D Kanapki jem z warzywami, kroję pomidora, ogórka, paprykę, czasem dodaję rzodkiewkę lub ogórka konserwowego, smakuje pysznie.. A jak mam ochotę na wędlinę to np. biorę grubaśny plaster, do tego surówka lub jako na miękko i mam śniadanie! Na obiad kotlet z surówką lub ziemniaki albo makaron z surówką a na kolecję można zjeść drugą część obiadu! Trzeba pamiętać o przerwach między posiłkami - na trawienie tego co się zjadło. Dla warzyw min. 40 minut, mięso 2 godziny.

 

Chciałabym tak, serio...

Ale ja mam Bardzo Słabą Silną Wolę

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie do tej metody przekonuje jedno: dobrze się czuję. Przyzwyczaiłam się już do takiego jedzenia, to już ponad dwa lata. Oczywiście są dni, że namieszam i później żałuję, bo jestem senna i mi ciężko, organizm od razu pokazuje, że mu to nie odpowiada. Zwróć uwagę czy po takim mieszanym obiedzie nie chce Ci się spać? A potem zrób test i zjedz obiad bez mieszania!

 

Ja mam słabość do pizzy, spagetti i gołąbków - tych ostatnich nie potrafię zjeść bez ziemniaków, a najgorsze są słodycze :oops: w samochodzie mam pełną popielniczkę papierków po batonach i cukierkach. Dzieciom wolno jeść słodycze tylko w weekend więc ja się opycham w czasie drogi :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam słabość do pizzy, spagetti i gołąbków - tych ostatnich nie potrafię zjeść bez ziemniaków, a najgorsze są słodycze :oops: w samochodzie mam pełną popielniczkę papierków po batonach i cukierkach. Dzieciom wolno jeść słodycze tylko w weekend więc ja się opycham w czasie drogi :oops:

 

Bardzo niepedagogicznie!!!

:wink:

 

Chyba zacznę próbować...

 

Masz jakieś ciekawe linki do stron dotyczących konretnych zestawów ,które można/ trzeba/ nie należy łączyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linków nie mam, ale przepiszę tabelkę z książki:

Dzielimy produkty na 3 grupy:

1. Białka: mięso, ryby, jaj, rosoły, bakłażany, fasola, bób, orzechy, ziarna słonecznika

2. Tłuszcze i produkty "żywe" : smalec, masło, oleje, margaryny i inne, zielenina, owoce suszone, warzywa (oprócz ziemniaków), soki, jagody, arbuzy, wino wytrawne

3. Węglowodany: pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód

 

Można łączyć grupę 1 z 2 i 2 z 3, połączenie grupy 1 z 3 jest bardzo niekorzystne! Najwygodniej przepisać to do tabelki i powiesić na lodówce!

 

Jeszcze nie udało mi się odnaleźć tej książki w formie elektronicznej :oops: a jest super, są tam nawet różne przepisy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linków nie mam, ale przepiszę tabelkę z książki:

Dzielimy produkty na 3 grupy:

1. Białka: mięso, ryby, jaj, rosoły, bakłażany, fasola, bób, orzechy, ziarna słonecznika

2. Tłuszcze i produkty "żywe" : smalec, masło, oleje, margaryny i inne, zielenina, owoce suszone, warzywa (oprócz ziemniaków), soki, jagody, arbuzy, wino wytrawne

3. Węglowodany: pieczywo, kasze, ziemniaki, cukier, miód

 

Można łączyć grupę 1 z 2 i 2 z 3, połączenie grupy 1 z 3 jest bardzo niekorzystne! Najwygodniej przepisać to do tabelki i powiesić na lodówce!

 

Jeszcze nie udało mi się odnaleźć tej książki w formie elektronicznej :oops: a jest super, są tam nawet różne przepisy...

 

napisz tytuł i autora.

 

Dzieki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pisałam już wcześniej :wink: na poprzedniej stronie chyba, ale nic to :D

 

Michał Tombak "Droga do zdrowia" a druga "Jak żyć długo i zdrowo", niektóre informacje w tych książkach się powielają. Łatwiej jest zmienić styl jedzenia jak się pozna i zrozumie mechanizmy zachodzące w organizmie. Dlatego metoda niełączenia nie powinna być nazywana dietą.

 

Paulka po przeczytaniu podziel się wrażeniami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pisałam już wcześniej :wink: na poprzedniej stronie chyba, ale nic to :D

 

Michał Tombak "Droga do zdrowia" a druga "Jak żyć długo i zdrowo", niektóre informacje w tych książkach się powielają. Łatwiej jest zmienić styl jedzenia jak się pozna i zrozumie mechanizmy zachodzące w organizmie. Dlatego metoda niełączenia nie powinna być nazywana dietą.

 

Paulka po przeczytaniu podziel się wrażeniami :D

 

Sękiu i pardon - nie sprawdziłam wcześniej :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...