Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No... to masz chyba sylwetkę podobną do mnie, andzik. Ty się tak bardzo nie przejmuj, chwila czasu, jakaś dietka i będzie nas mniej. :D

Ja walczę od wczoraj. Dziś na śniadanie znowu zupa z dyni, na obiad tylko buraczki z chrzanem i czosnkiem, na kolację może będzie czysty barszczyk i ewentualnie dojem jabłkiem. 8) Nie cierpię czuć się głodna, chodzę wtedy zła jak osa. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kuleczka,

apropos dialogu w Hyde... nie kokietuj :wink: ja wiem co chciałabyś przeczytać, ale tego nie napiszę - byłoby za prosto 8) (hyhy to dopiero kokieteria ;) )

szkoda, że dopisałeś to małym drukiem, byłaby riposta jak znalazł :D

 

problem nie w tym, co ja chciałabym usłyszeć, ale co powinnam usłyszeć

choć prawda bywa bolesna :wink:

 

miko, podziwiam, ja dziś trochę zgrzeszyłam i skusiłam się na kilka ciasteczek do kawy

jednak za to nie zjem kolacji :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... to masz chyba sylwetkę podobną do mnie, andzik. Ty się tak bardzo nie przejmuj, chwila czasu, jakaś dietka i będzie nas mniej. :D

Ja walczę od wczoraj. Dziś na śniadanie znowu zupa z dyni, na obiad tylko buraczki z chrzanem i czosnkiem, na kolację może będzie czysty barszczyk i ewentualnie dojem jabłkiem. 8) Nie cierpię czuć się głodna, chodzę wtedy zła jak osa. :oops:

Masz rację , ja też chodzę zła jak głodna jestem. Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak:

Jestem kobietą uzbrojoną (tak mnie nazywa znajomy lat 90). Uzbrojenie to to, co wystaje poza linię prostą, czyli tył i przód. Niedawno skończyłam 40 lat i już nie będę się głodzić, nie będę się przejmować, nie będę mieć kompleksów. Będę się rozpieszczać, kochać i będę dbać o siebie. Będę robić to, na co mam ochotę, nie przejmując się zdaniem innych. To jedna z nielicznych zalet mojego wieku. Pozdrawiam dziewczyny, teraz sobie tak myślę, że ważniejsza pogoda ducha niż perfekcyjne ciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
A ja powiem tak:

Jestem kobietą uzbrojoną (tak mnie nazywa znajomy lat 90). Uzbrojenie to to, co wystaje poza linię prostą, czyli tył i przód. Niedawno skończyłam 40 lat i już nie będę się głodzić, nie będę się przejmować, nie będę mieć kompleksów. Będę się rozpieszczać, kochać i będę dbać o siebie. Będę robić to, na co mam ochotę, nie przejmując się zdaniem innych. To jedna z nielicznych zalet mojego wieku. Pozdrawiam dziewczyny, teraz sobie tak myślę, że ważniejsza pogoda ducha niż perfekcyjne ciało.

"kobieta uzbrojona" - dobre :lol:

ładnie to napisałaś, amalfi, ale z jednym się nie zgodzę i oświadczam :wink: ,

że nasz wiek /a też jestem po 40. / ma WIELE zalet :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... to masz chyba sylwetkę podobną do mnie, andzik. Ty się tak bardzo nie przejmuj, chwila czasu, jakaś dietka i będzie nas mniej. :D

Ja walczę od wczoraj. Dziś na śniadanie znowu zupa z dyni, na obiad tylko buraczki z chrzanem i czosnkiem, na kolację może będzie czysty barszczyk i ewentualnie dojem jabłkiem. 8) Nie cierpię czuć się głodna, chodzę wtedy zła jak osa. :oops:

Masz rację , ja też chodzę zła jak głodna jestem. Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

 

Amalfi, elutek ma rację. Nasz wiek ma bardzo wiele zalet. Ja Ci to mówię, DPS. :D

Nigdy w życiu nie byłam tak pewna czego chcę i co potrafię, jak po 40. Ekstra! Cieszę się szacunkiem mlodych (wreszcie traktują mnie jak matronę :lol: ), a zdrowia i energii jeszcze mam jak młoda. Jest po prostu super. I pamiętaj, 40 to nie 80, kobieta powinna dobrze wyglądać w naszym wieku. Nie przeszłyśmy jeszcze na zawodową ani biologiczną emeryturę, mamy takie same obowiązki i trzeba tak samo dbać o siebie. Nic się nie zmieniło. Zmiany mogą być tylko w naszych głowach, ale ogromna większość wie, że jest w środku czynnego życia - przecież przed nami jeszcze 20 lat czynnego życia zawodowego, o jakim wieku Ty gadasz?! :o :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

i żeby na wadze nie stracić to duuuuuuuuuużo grzanek na maśle :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

i żeby na wadze nie stracić to duuuuuuuuuużo grzanek na maśle :lol:

 

Jamles, Ty sie w głowa poklupaj! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz napisać jak robisz zupę z dyni?

To bardzo proste. :D

Kawałek świeżej dyni ścierasz na tarce z dużymi oczkami, rozgotowujesz na niewielkiej ilości mleka (jak ktoś chce, to może zrobić na wodzie), solisz albo słodzisz i gotowe! 8) Ja lubię, żeby była taka bardzo gęsta, wtedy jest to pełnoprawny posiłek. :wink:

i żeby na wadze nie stracić to duuuuuuuuuużo grzanek na maśle :lol:

 

Jamles, Ty sie w głowa poklupaj! :lol:

czamu :roll:

na samej zupie zbani to by szło zjechać

tak ze dwie albo trzy bułki na grzaneczki 8) ...dla mnie :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uwielbiam zupę dyniową, do gotowania dodawałam ząbki czosnku i gałkę muszkatołową a później miksowałam w blenderze :p

 

Niestety indeks glikemiczny dyni to aż 107!

Przykładowo: kalafior, brokuł czy cukinia mają IG poniżej 20.

Tak więc przy diecie SB taką zupę mogę traktować jako obżarstwo a nie jako dietetyczną "fitkę". :cry:

No a grzanki = węglowodany, więc tez odpadają.

 

Ale nie mam źle. Dziś na śniadanie była fritata z warzywami a na obiad szykuję tuńczyka z rusztu, glazurowanego sosem teriyaki z dodatkiem brązowego ryżu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamles, Ty sie w głowa poklupaj! :lol:

czamu :roll:

na samej zupie zbani to by szło zjechać

tak ze dwie albo trzy bułki na grzaneczki 8) ...dla mnie :oops: :wink:

 

La Ciebie to może Froszka kluski czorne i żeberka uwarzi, abo i kapuste modro. :roll: Ty nie możesz zjechać, boś Ty już gryfny synek jest! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do trzech razy sztuka - od dziś - jak obiecałam...

zasady SB , cel: minus 3 kg (powinno byc 4 ale święta...święta...)

 

W sobote kupiłam sobie dżinsy - za małe :x - to znaczy w rozmiarze w który spokojnie mieściam się latem... :cry: Bardzo mi się podobają, teraz wyglądam w nich tak...trochę...jak... gotowana parówka :wink: , więc nie odpuszczę :wink: 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki joan :wink:

 

Dziś się bardzo pozytywnie zdziwiłam :roll:

ostatnio dietuję i waga po początkowym spadku stała w miejscu

w miniony weekend nieco sobie pozwoliłam, nie to że zaraz obżarstwo

ale trochę ciasta i normalny obiad w niedzielę

dziś na wadze kolejny kilogram mniej 8)

to dopiero niepodzianka :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulka - to ile już spadłaś na wadze?

Ja to jak wchodzę na wagę to mam tak samo jak przed odchudzaniem, ale mam ciche dni i to chyba od tego. Tyle, że nie wiem ile kg trzeba sobie odjąć. Może ktoś wie. A może nie w kg tylko w dag.

Jest jeszcze jedna możliwość. Chorowałam ostatnio i przez to musiałam jeść kolację, by leków nie brać na pusty żołądek. A dodam, że to zaraz po tym jedzonku do łóżka, bo ja kończę prawie w nocy :(

Zobaczymy za kilka dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest, że wszystkie kalkulatory podają mi, że nie powinnam się odchudzać. Moje BMI to 21,5 czyli ok. Właśnie jeden z nich wyliczył mi prawidłową wagę 65, czyli w zasadzie tyle ile ważę. Tylko, że jak mierzę się centymetrem w biodrach to prawie 102cm - a to przecierz dużo. Ludzie, a modelki mają po 90!! :o :o (nie mylić, że dąże do tego)

A na jednej stronie pisało coś w tym stylu: masz idealną wagę,.... , nie słuchaj koleżanek i nie odchudzaj się, one ci zazdroszczą - buhhhaha

No właśnie - waga niby ok, ale jednak figury się nie ma. I co mam to tak zostawić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...