daggulka 24.10.2009 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 mbz .... no właśnie przyznam , ze książkę przeleciałam "po łebkach" skupiając się na początkowej fazie wychodząc z założenia , ze mam pełna lodówkę proteinek i 5 dni na uzupełnienie braków w wiedzy korniszony , czyli ogórki rozumiem konserwowe ... no to mi zycie uratowałaś ... bo jak pomyślę o wątróbce to mnie naciąga .... dobra jest - ale na raz na jutro a w zasadzie już dziś - w lodówce czekają udka kuraka które pociaprałam w przyprawach jakie mi podeszły pod rękę ... w rękawie w piekarniku upiekę , sobie same udka bez skóry na obiadek a rodzince do tego ziemniaczki zapodam , jakąś surówkę i gotowe a z tym głodem ....hm.... ja myśle, ze u mnie to nie o głód chodzi ... rok temu schudłam 13 kilo na zelixa, diecie ograniczającej kcal i rowerku w ciągu niespełna 3 miesięcy ... i wagę utrzymałam do dziś .... u mnie najgorsze są wieczory ... w pracy do 17 wypijam dwie kawy i czasem zjem jakiś serek czy bułkę z braku czasu ... za to o 18 w domu konia z kopytami bym zeżarła ... i tu jest pies pogrzebany ... taki zły nawyk - jedzenie wieczorem .... teraz jak siedzę to też mysli skierowane w kierunku chipsów w spiżarce .... mimo tego, ze głodna nie jestem .... nawyk podżerania czegoś siedząc przy kompie .... ale panuję , panuję .... z rowerka dziś nici .... sąsiad przyszedł na Gołotę i plany wzięły w łeb ....przeca nie bede sie pocić na rowerku w towarzystwie obcych facetów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 25.10.2009 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Dziewczyny! To była walka! Zupełnie jak moja z dietą! Zapał i chęci mam jak Góral, a i tak zazwyczaj kończę jak Endriu! Ja podobnie jak Dagulka - w pracy nie mam czasu zjeść, po pracy gotuję obiad dla mnie i męża, szybciutko go zjadamy wieczorem! No i pora spać! Ale od niedawna staram się zjeść śniadanie zaraz po wstaniu z łóżka (ciężko wcisnąć w siebie coś o 4 rano ), potem próbuję przegryźć coś w pracy co 3 godziny (mój żołądek na razie nie jest zachwycony ) Ale obiadek i tak będę musiała wieczorami z mężusiem zjadać ( inaczej nic nie będę jadła ciepłego w ciągu dnia ) Nie wiem jak mam pogodzić ustalony tryb dzienny z posiłkami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 25.10.2009 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Ale obiadek i tak będę musiała wieczorami z mężusiem zjadać ( inaczej nic nie będę jadła ciepłego w ciągu dnia ) Nie wiem jak mam pogodzić ustalony tryb dzienny z posiłkami! W takim razie wieczorem nie jedz juz chleba, ziemniakow, ryzu czy makaronu, tylko samo mieso z surowka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 25.10.2009 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Ale ja już od lat nie jadam chleba - mam uczulenie na produkty zbożowe, mleczne też! ziemniaków - nie lubię ich po prostu, a makarony i ryż lubię - ale nie gotuję bo moja druga połowa ich nie trawi coś mi się zdaje, że mięsko też będę musiała odstawić - zauważyłam, że ostatnio się nie czuję dobrze po prosiaczku albo będę musiała coś z eko - hodowli kupić! Rybki gotujemy często i kurczaczka, a ostatnio mam ochotę na filecik z kaczuszki No cóż z tego, kiedy nie ma to pozytywnego wpływu na moją wagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 25.10.2009 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 drugi dzień prawie za mną .... jutro się zważę jestem twarda .... wcinam białko ... latam do ubikacji jak powalona .... po takiej ilości wody wcale się nie dziwię ... żarełko dziś: dwa plasterki wędlinki w kuraka puszka tuńczyka w sosie własnym duże udko z kuraka bez skóry +2 ogórki konserwowe z cebulką wieczorkiem wsunę jakiś jogurt albo ser biały odtłuszczony woda no i odezwał się brak słodyczy .... dla mnie masakra ... nadrabiam colą zero , ponoć wolno ... a czy wie ktoś czy mogę pochłonąć activię np. truskawkową? ... jak patrze na skład, to ma i węglowodany i tłuszcze .... ale ma też białko ... wie ktoś czy wolno sporadycznie se zjeść zamiast deseru na tej diecie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
halszka.ka 25.10.2009 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Witam szanowne Panie Też mam w swoim zyciorysie epizod z panem Dukanem tzn dietę proteinową za sobą w zeszłym roku , przed Świętami Bożego Narodzenia nie mogłam patrzeć na siebie, odwracałam się od luster, a zdjęcia z wyjazdu na narty były gwoździem do trumny... no troszkę przesadziłam były decydującym bodźcem do podjęcia walki też trafiłam na dietę proteinową , wywalczyłam na niej -12 kg w cztery miesiące wprawdzie nie osiągnęłam sylwetki idealnej, ale weszłam w zakresy akceptowalne , dla mnie akceptowalne od czasu zakończenia diety wróciło 2 kg , ale już panuję nad wagą, tzn. nie pozwalam jej na wzrosty a chcę jeszcze troszkę powalczyć tak z 5 kg daggulka - activi nie , a otręby jadasz ? pozdrawiam i życzę wytrwałości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 25.10.2009 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 żesz kuźwa.... za późno ... zeżarłam no ale jedna mała activia chyba całości nie zaprzepaści otręb nie jadam ... a jak to się przyrządza? raz dziennie wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 25.10.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Daggulka, jutro do Ciebie dołączam. Nie przejmuj się tą activią. Na pewno nie zaszkodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 25.10.2009 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Dagulka - jedna wpadka niczego nie psuje. Ale lepiej kup sobie takie odtluszczone jogurty lub kefiry, moga byc owocowe ( trzymaly mnie przy zyciu razem z budyniem na chudym mleku ze slodzikiem ). Co do otrab to na dobre do diety wchodza w III fazie, ale mozna juz wczesniej jesc np. placek otrebowy, bardzo smaczny zreszta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.10.2009 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 dzieki, laski ... zwazyłam sie dziś ... 1,5 kg mniej .... oczywiście zdaje sobie sprawe , że to nie w cudowny sposób wyparował mi tłuszcz ino woda z organizmu zeszła rozpoczynam trzeci dzień ... mbz - dziś nawiedze jakiś duży market (nienawidze w nich robić zakupów - pół dnia w doopie , ale sie przemogę ) ... i kupie na zapas odtłuszczonych jogurtów .... budynie bez cukru i mleko 0% ... bo mi wczoraj młoda wyżłopała ... już jej się nie podoba żółte ino niebieskie a dziś - zaraz zmykam z roboty, robie se dzień wolny (kolezanka w biurze posiedzi) ... a ja wykorzystując ostatnie dni ładnej pogody se ponaginam w ogrodzie ... przyjemne z pożytecznym - spale nieco sadełka na klęczkach ania klepka - powodzenia , kciuki trzymam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
morfeusz1 26.10.2009 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Może gdzies tu jest już taka informacja, ale wklejam. Mi to pomogło przetrwac chwile załamania, kiedy to waga nie chciała drgnac ani o deko. WSKAZANIE WAGI A REAKCJA ORGANIZMU waga lekko spadaprzy ograniczeniu pokarmu i spożywaniu większej ilości warzyw, przyśpieszających perystaltykę jelitprzewód pokarmowy jest prawie pusty, co natychmiast uwidacznia sie na wadze. waga stoitrzymamy dietę, kiszki marsza rżną a mimo to ciężar sie nie zmienia - organizm chroni magazyn tłuszczowy waga lekko spadaorganizm zaczyna czerpać zapasy z "magazynu" czylitkanki tłuszczowej waga znów stoi pełna mobilizacja organizmu który przestawia sie na oszczędne spalanie energii. Wszystkie mechanizmyobronne działają na pełnych obrotach waga skokiem spada organizm zaakceptował kryzysowa aprowizacje. czerpieenergie z zapasów waga stoi kryzys kryzysem ale wszystko ma swoje granice. włączasie alarm - przestawiamy sie na jeszcze oszczędniejszegospodarowanie energia waga stoi organizm przyzwyczaja sie do nowej wagi waga skokowo spada organizm sięga jednak po zapasy tkanki tłuszczowej waga stoi organizm przyzwyczaja sie do nowej wagi - uznaje ja za cosnormalnego. akceptuje tez zmniejszone zapasy magazynów[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 26.10.2009 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 a co ja mam robić jak nie jestem mięsożerna ?? tylko od czasu do czasu jadam mięso ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.10.2009 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 ja też tylko od czasu do czasu jadam , w zasadzie jadałam mięso - przeważnie drób , i tak zostało teraz bazą są dla mnie ryby , sery białe chude odtłuszczone , jogurty i kefiry 0%, wędlina w plasterkach z indyczka lub kurczaczka , z mięs : udka kurczaka i pierś i podroby drobiowe... dziś aż mnie skręcało - pełna spiżarka słodyczy a mnie się chciało słodkiego jak jasssna cholera ... ale się nie dałam : wzięłam twaróg chudy , wkruszyłam dwie tabletki słodzika , nawaliłam cynamonu .... pożarłam, przeszło ...ufffff..... zrobiłam zakupy ... w lodówce zapas proteinek na tydzień dziś pochłonęłam: - udko z kuraka bez skóry w ziołach pieczone w rękawie - dwa kawałki wątróbki - kefir pitny 0% tłuszczu 400g - twaróg chudy z cynamonem i słodzikiem - 250g wieczorkiem -pewnie kawałek makrelki wędzonej lub szprotki wędzone cola zero , woda , kawa z mlekiem 0% i słodzikiem ... zważę się dopiero pojutrze .... Ania ... jak tam sobie radzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 26.10.2009 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 daggulka ale wędlinę też rzadko jem, jestem zielonożerna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.10.2009 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 no kurcze .... ja tez jestem raczej zielonożerna .... uwielbiam warzywa ....raczej nie lubię mięsa ... ale - musiałam sie przemóc , bo dieta białkowa nie pozwala chodzić głodnym ...wiecznie masz zapchany żołądek i nie chce się podżerać ... a na diecie 1000kcal z warzywami , owocami wiecznie chodziłabym głodna i skończyłoby się na wieczorze przy misce chipsów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.10.2009 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 no kurcze .... ja tez jestem raczej zielonożerna .... uwielbiam warzywa ....raczej nie lubię mięsa ... ale - musiałam sie przemóc , bo dieta białkowa nie pozwala chodzić głodnym ...wiecznie masz zapchany żołądek i nie chce się podżerać ... a na diecie 1000kcal z warzywami , owocami wiecznie chodziłabym głodna i skończyłoby się na wieczorze przy misce chipsów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 26.10.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 daggulka, jeden dzień za mną. W domu pachnie bigosem, w skrzynce słodziutkie gruszki, jabłuszka. Dzisiaj zjadłam1 jajko,kilka plasterków chudej szynki, 1 kefir 0%1 śledzia,150gram chudego sera.na kolację zjem 3 jajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.10.2009 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Ania ... zaczęłaś - no i bardzo dobrze jutro ciężki dzień ... żywienie w pracy ... w domu będę dopiero kole 20 to już pewnie nic nie zjem albo jakiś jogurt tylko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 26.10.2009 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Daggulka, Ania - trzymajcie się.Na pocieszenie, po paru dniach apetyt na słodycze powinien jesli nie minąć, to przynajmniej się zmniejszyć. Ja od tygodnia ani razu nie pomyślałam o paluszkach, czy chipsach i krakersach. A jak miałam ochotę na słodkie zjadłam kostkę gorzkiej czekolady (ponad 70% kakao) i wystarczyło.Powodzenia! Będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 26.10.2009 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2009 Ania ... zaczęłaś - no i bardzo dobrze jutro ciężki dzień ... żywienie w pracy ... w domu będę dopiero kole 20 to już pewnie nic nie zjem albo jakiś jogurt tylko Polecam te śmietankowe, pyszne z Lidla. Właśnie wciągam wiśniowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.