daggulka 15.11.2009 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Jestem uśmiechnięta, zadowolona z życia. Jeśli schudnę to super a jeśli nie to świat się nie zawali. W życiu jest tyle ważniejszych rzeczy. Jestem zdrowa, mam kochającą się rodzinkę, realizuję marzenia o domku. W końcu dobijam do "40tki" . i to się właśnie nazywa akceptacja siebie ..... gratuluję i zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 15.11.2009 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 czas ruszyć zadek po tym obżarstwie ...zabieram psa i ide na spacer do lasu no i tak trzymaj, jak zjesz za dużo nadrób ruchem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 15.11.2009 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Jestem uśmiechnięta, zadowolona z życia. Jeśli schudnę to super a jeśli nie to świat się nie zawali. W życiu jest tyle ważniejszych rzeczy. Jestem zdrowa, mam kochającą się rodzinkę, realizuję marzenia o domku. W końcu dobijam do "40tki" . i to się właśnie nazywa akceptacja siebie ..... gratuluję i zazdroszczę Ja w życiu napatrzyłam się na ludzką tragedię (praca na OIOMie w Klinice Hematologii Dziecięcej). Nauczyłam się cieszyc z drobnych rzeczy. A nasze codzienne problemy są niczym, w porównaniu z tymi, które widziałam. Zycie jest tak krótkie, że trzeba je chwytac garściami, cieszyc się każdym dniem. A poza tym chudzielce nie podobają mi się w ogóle. Uważam, że odrobinka ciałka jest ładniejsza niż skóra i kośc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 15.11.2009 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 w swoim życiu zrzuciłam jak dobrze policzę już chyba koło 70 kilo .... Phi, można żona nie raz zrzucała z siebie 110kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 15.11.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 w swoim życiu zrzuciłam jak dobrze policzę już chyba koło 70 kilo .... Phi, można żona nie raz zrzucała z siebie 110kg cha .... poodchudzaj się z nami ... będzie raźniej .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 15.11.2009 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 daggulka, Slonko tak sobie mysle, ze ten watek to poki co powinnas szerokim lukiem omijac ... Nie chce sie madrzyc, ale ze zdiagnozowanymi zaburzeniami odzywiania, to juz przez cale zycie trzeba ostroznie i pod kontrola specjalistow ... Panujacy tutaj zapal do odchudzania, motywacja, ewentualne "potkniecia", probowanie roznych diet nie musza wcale na Ciebie wplywac konstruktywnie, a wrecz przeciwnie ... Sadze, ze dla Ciebie to nie jest jeszcze TEN etap, aby zaczynac OD KONCA, czyli od diety ... Musisz uleczyc dusze, a potem przejsc do ciala ... Ze swojej strony mocno zycze Ci powodzenia (wcale niekoniecznie w odchudzaniu) i przychylnosci w spojrzeniu na siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 15.11.2009 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 daggulka, Slonko tak sobie mysle, ze ten watek to poki co powinnas szerokim lukiem omijac ... Nie chce sie madrzyc, ale ze zdiagnozowanymi zaburzeniami odzywiania, to juz przez cale zycie trzeba ostroznie i pod kontrola specjalistow ... no i tu jest pies pogrzebany .... zaczynając budowę pozbyłam się wolnego czasu - i zerwałam kontakt ze specjalistami ..... i pewnie dlatego te 20 kilo więcej w 2 lata Panujacy tutaj zapal do odchudzania, motywacja, ewentualne "potkniecia", probowanie roznych diet nie musza wcale na Ciebie wplywac konstruktywnie, a wrecz przeciwnie ... Sadze, ze dla Ciebie to nie jest jeszcze TEN etap, aby zaczynac OD KONCA, czyli od diety ... Musisz uleczyc dusze, a potem przejsc do ciala ... ja też tak myślę .... zaczynając tą dietę - chciałam sama siebie chyba oszukać .... Ze swojej strony mocno zycze Ci powodzenia (wcale niekoniecznie w odchudzaniu) i przychylnosci w spojrzeniu na siebie dziękuję .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 16.11.2009 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Daggulka, słonko nasze - słusznie Ci Amberka napisała - gdzież Tam się dietować. Nu, nu, nu! Uporządkować emocje i rytm dnia. Przytulam serdecznie! Wierzę w Ciebie bardzo. No i jak mnie się teraz chwalić, że w sobotę na wagę wlazłam i 1,2 kg mniej? Podliczając 4 tygodnie Montignaca jestem o ponad 6 kg lżejsza . Arcobaleno, tak się zastanawiałam nad tymi Bakusiami, serkami Danio, mlekami smakowymi - one mają dodanego sporo cukru i w związku z tym dość dużo kalori. Ja robiłam tak, że zastępowałam je jogurtem naturalnym do którego dodawałam zmiksowane owoce: truskawki, maliny, jagody itp. Albo świeże, albo mrożone. Polecam - nie dość, ze dużo zdrowsze i smaczniejsze, to ma mniej kalorii. Amberka, dawaj ten przelicznik grzeszków w postaci szarlotek, serników - na brzuszki i inne rowerki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 16.11.2009 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Wymyśliłam coś fajengo - ma nadzieję - do codziennej południowej kawy zamiast batoników musli bedę sobie piekła (tzn jedno pieczenie starcza na kilka dni) wlasnej roboty ciasteczka owsiane Upiekłam dziś na próbę i muszę powiedzieć, ze całkiem niezłe - zważywszy na to, że składają sie tylko z dwóch białek, jednego cukru waniliowego (8g), kilku kropli olejku pomaranczowego i wiórek kokosowych Wyszło mi chyba 12 ciasteczek więc będziemy miały z siostrą na 2/3 dni a następnym razem dodam orzechy i kawałeczki gorzkiej czekolady no i może ze 2 krople słodziku bo wyszły bardzo mało słodkie Całośc wraz z upieczeniem zajmuje nie wiecej niż 10-15 min daggulka - trzymam kciiuki za Twój sukces ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 16.11.2009 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Arcobaleno - mi kiedys wpadl w oczy taki przepis na batoniki sniadaniowe (wiem, wiem, to mleko slodzone , ale reszta - samo zdrowie ): http://ugotujmy.blogspot.com/2009/08/batony-na-sniadanie.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 17.11.2009 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 gorzej z populacją chłopa kulka, przyjedz do mnie na silownie Odbudujesz nadwatlona opinie Bywa czesc zespolu z Tancerzy, wpada Saleta, a w lustrach z wdziecznoscia przeglada sie Ivan K . Oko mozna tez zawiesic na najslawniejszym polskim hydrauliku. A jak tego malo, to moze wzrok nacieszysz prezenterami z TVN Do wyboru, do koloru Wow to by dopiero była skuteczna motywacja Daggulka, coz ja mogę Tobie rzec. Ściskam mocno i podziwiam, że dajesz radę mimo tego wstrętnego choróbska. Naprawdę szczerze podziwiam. Mam w bliskim otoczeniu (koleżanka mojej siostry) dziewczynę chorą na anoreksję bulimiczną. Waży coś ok 30 kg, nie ma zębów, prawie już nie widzi, ciało całe w ranach i plamach. Już się poddała i nie walczy Tego się nie da opisać słowami Ale Ty jesteś nasza śląska twardzielka, to wiadomo Zaglądaj to do nas odchudzaczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.11.2009 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Amberka, dawaj ten przelicznik grzeszków w postaci szarlotek, serników - na brzuszki i inne rowerki. no to daje cos co pomoze poprzeliczac te drobne upadki http://diety.odwazsie.pl/index.php/mid/6/fid/22/diety/dieta/act/wysilek arcobaleno, ja czasami w oparciu o bialaka jaj, odzywke bialkowa (czekoladowa, albo kawowa), orzeszki, platki owsiane/zytnie/orkiszowe wypiekam batoniki proteinowe Sycaca pychota z duza iloscia bialka i wolno uwalnianych weglowodanow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotek999 17.11.2009 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Melduję w weekend mi nie wyszło, ale od wczoraj: Waga 82kg:( Poniedziałek:banankawaserek granikawazupka w proszku (wiem że to nie zdrowe)bananmakrela wędzona +bułka + cherbata2 litry wod przez cały dzień ostani posiłek godzina 18 mały grzeszek 1 gumiś na dobranoc:) Pozdawiam i trzymajcie kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 17.11.2009 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Amberka, dzięki:) Kotek, a co to za dieta? Tam wcale jedzenia nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 17.11.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 pozostały mi zaburzenia jedzenia w formie zajadania emocji ..... mam napady głodu - przeważnie wieczorami ( w dzień nie mam czasu)..... pewnie dlatego budując przytyłam 20 kilo he,he, mam te same napady. Cały dzień nieraz bez żarcia, ale jak wrócę wieczorem to ile i co jest - uwielbiam. I wcale nie robie sobie potem wyrzutów. Uwielbiam nażreć się nocą. I do tego kawa. Śpię potem jak zabity PS: W moim wieku przy 183cm wzrostu - 92kg uważam za standard - i używam na maxa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kotek999 17.11.2009 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 lucia:) - muszę zejść poniżej 1000 kilokalorii i od dzisiaj ćwiczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.11.2009 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Melduję w weekend mi nie wyszło, ale od wczoraj: Waga 82kg:( Poniedziałek: banan kawa serek grani kawa zupka w proszku (wiem że to nie zdrowe) banan makrela wędzona +bułka + cherbata 2 litry wod przez cały dzień ostani posiłek godzina 18 mały grzeszek 1 gumiś na dobranoc:) Pozdawiam i trzymajcie kciuki no to beda mocne slowa Od skrajnosci w skrajnosc Na poczatku "zapuscilas sie" do 82kg, a teraz glodujesz, aby pozbyc sie balastu Za pare, parenascie dni opiszesz nam swoje napady glodu i wciaganie wszystkiego z lodowki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 17.11.2009 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Ja dziś upiekłam nowe ciasteczka owsiane z dodatkiem suszonych żurawin, orzechów włoskiich i gorzkiej czekolady - wyszły przepyszne (choc nie chciały się odkleić od pergaminu ) A na obiad pierś kurczaka w sosie sojowym, curry i papryce czerwonej z dodatkiem marchewki, papryki i natki pietruszki - wszystko w folii i w piekarniku - jedzone z ryzem i surówką z kiszonej kaputy - pycha Na kolację jakiś owoc - muszę dziś wyhaczyć 40 min na orbitreka - nie wiem jak to zrobię bo Wiki wyjątkowo aktywna przez cały dzien - chwili spokoju nie mam Jednak nie odpuszczę bo dumna jestem z siebie, ze już 2 tygodnie ćwiczen mam za sobą Choć efetów jak na razie nie widzę a waga nie chce zejsc poniżej 66 kg - dziś pokazała 66,2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 17.11.2009 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 lucia:) - muszę zejść poniżej 1000 kilokalorii Bananami, zupką w proszku??? Kotek litości!!! Przygotuj sobie dzień wcześniej sałatkę - poszarp liście sałaty lodowej, do tego papryka i pomidor w kostkę w kostkę,możesz dorzucić troszkę fasolki z puszki, pokrojoną upieczona pierś z kurczaka bez skóry. Osobno w słoiczek robisz sos. I do lodówki. W pracy mieszasz i wcinasz- i masz nie dość, że smacznie, to jeszcze furę jedzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 18.11.2009 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2009 Melduje, że dziś waga pokazała 65,7 Mam nadzieję, że na wiosnę będę już szczuplutka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.