Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

dołączam sie do chcących schudnąć.!

Jeszcze rok temu wage miałam idealną. Potem ciąża, teraz karmienie... Wszystko jasne, prawda? :evil:

Najgorsze jest to, ze mam w tej chwili wilczy apetyt, który rozbudza sie na dobre ok godziny 21 - szej. makabra.

Mam do zrzucenia ok 10 kilogramów, od kwietnia mam zamiar zapisac sie na aerobic (nie cierpię ćwiczeń) i trochę przystopować z tym jedzeniem :-?

Na lato chciałabym wcisnąc się w stare sukienki i w rzeczy kupione na tajemnicze i trudne do umiejscowienia w czasie: "potem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

WITAM :D

 

dieta kopenhaska to po prostu menu na 13 dni

dzisiaj jest mój 3 dzień.......

 

mam ciągle z problem z podjadaniem, a ponieważ dużo pracuję nie jem zbyt regularnie, stąd problemy z nadwagą,

 

po prostu postanowiłam zastosować się do tego menu i nauczyć przez to panować nad swoim apetytem- to naprawdę ważne i myślę, że po tych 13 dniach będę myśleć co jem, oczywiście nie odmawiając sobie czasami czegoś dobrego.......... :D

 

zainteresowanym mogę przesłać dietę mailem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

diety sa do niczego- trzeba ciągle cos kupować, przyrządzać wg przepisów, a potem i tak jest efekt jo-jo, bo wracamy do starych przyzwyczajeń. Najlepszy sposób trochę poćwiczyć (to motywuje do niejedzenia), mniej jeść, po 18 wcale i zero słodkiego- jak pisała zielonooka :lol: osobiście walczę z ostatnimi 3 kg pociążowymi, ale jakoś z tymi słodyczami mi nie wychodzi za bardzo :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

................też tak zawsze uważałam, ale przy większej nadwadze trzeba zrobić coś więcej niż tylko ograniczenie....

ja mam do zrzucenia ok 15 kg :( i naprawdę próbowałam ograniczyć, ale nie zauważałam potem tej granicy, kiedy jest już za dużo...............

 

dieta, o której piszę nie wymaga przygotowań i mam nadzieję, że podziała na moją psychikę i dopiero po niej będę wiedziała, że naprawdę trzeba sobie odmawiać i jeść racjonalnie

 

przykładem są moje dwie koleżanki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

................też tak zawsze uważałam, ale przy większej nadwadze trzeba zrobić coś więcej niż tylko ograniczenie....

ja mam do zrzucenia ok 15 kg :( i naprawdę próbowałam ograniczyć, ale nie zauważałam potem tej granicy, kiedy jest już za dużo...............

 

dieta, o której piszę nie wymaga przygotowań i mam nadzieję, że podziała na moją psychikę i dopiero po niej będę wiedziała, że naprawdę trzeba sobie odmawiać i jeść racjonalnie

 

przykładem są moje dwie koleżanki :D

 

tyż prawda

:lol: ale kochana do dietki naprawdę warto dorzucić jakąs aktywnosć fizyczną- choćby jazdę rowerkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej żreć i ćwiczyć.

 

Ale.... nie zamierzam się odchudzać. Nigdy tego nie robiłam i nie zamierzam w przyszłości. Wymiary 90x60x90 odeszły z pojawieniem się dzieci ..... i wystarczy lubić siebie. Akceptować siebie. Kochać siebie ? :o :lol:

 

Grunt, że mój mąż nie narzeka :):)

 

Kocham słodycze i jem głównie słodycze (rzadko coś innego - raczej przez rozsądek) piję wino i kocham życie !!!!! Aaaaaaa i sex - to świetna metoda na odchidzanie - poważnie - tylko trzeba aktywnie, aktywnie drogie panie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt, że mój mąż nie narzeka :):)

 

Kocham słodycze i jem głównie słodycze (rzadko coś innego - raczej przez rozsądek) piję wino i kocham życie !!!!! Aaaaaaa i sex - to świetna metoda na odchidzanie - poważnie - tylko trzeba aktywnie, aktywnie drogie panie :)

Nefer, teraz juz wiadomo czemu maz nie narzeka...:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smarcat - 2 tyg o wodzie?! :o

nawet bardzo restrykcyjni "dietownicy" mowia ze 2 dni to max

po 2 tyg sie przekrecisz!

 

eeeeh... znam gościa łosobiście co 20 dni o samej wodzie wytrzymał i żyje

y normalnie w oczach chudł.... ale potem jak wziął i zaczął żreć to momentalnie wrócił do wagi z przed.

 

ja to kurde muszę powiedzieć, że od kiedy nie palę to apetyt mam wilczy zwłaszcza wieczorem, cholera idę cóś wrzucić.... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się też dołączę.

Nefer - aktywny i to bardzo sex nie pomoze jak maz w domu tylko w weekendy :D

A poza tym to ja uwielbiam słodycze. I ma fatalna przemiane materii - do tego stopnia, ze juz lekarze sie nad nia glowili. A przez budowe (bardzo nieregularne posilki - jadam duzo i nieczesto) to ja niestety utylam. I to jeszcze przed dziecmi :) wiec trzeba cos ze soba zrobić. To, ze mezowi sie podoba (wiadomo, ze biust tez "tyje" :) ) to do mnie nie przemawiaj - ma sie podobac mnie.

kasi@ poprosze wiec rowniez o przepis na twoja diete :)

 

Tak naprawde jeszcze nidgy sie nie odchudzalam bo zawsze bylam dosc aktywna sportowo, ale teraz po prostu nie mam czasu. Budowa na moeje glowie, codziennie mam spotkania. Mieszkam z dala oc cywiliowanej czesci miasta, samochodu nie mam wiec jak sie juz dowloke do domu to nie odwrotu. Jest wiec plan:

1. zakonczyc spotkania z budowlancami w domu o 18 i zamiast tego isc z 2 x w tyg. na jakies cwiczenia.

2. Jak sie zrobi cieplej wrocic do biganai po 20 min wieczorkiem.

3. Jak sie uda to wrocic do jazdy konnej (w niedzile sie nie buduje, wiec jest szansa :) ).

Do tego ograniczenie jedzenia - na poczatek moza jakias polecana przez Was dieta (pomozcie bo ja tu nie mam zadnego doswiadczenia!!! :cry: ) i moze sie uda. Ale slodyczy nie rzuce - nia ma szans. trzeba zachowac tylko jakies rozsadne ilosci. Czekam wiec na wsparcie duchowe i jakies porady dietetyczne do zastosowania w pracy (wiec jakies skomplikowane przepisy odpadaja). :D Pozdrawiam wszystkich odchudzających się i zamierzających to zrobić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schudnąć 5 kg? Można w miesiąc. 10 kg? Można w 3 miesiące. Jak? Żadne diety cud, katowanie się ćwiczeniami itp. Co jest potrzebne?

Przede wszystkim motywacja. Nie dlatego się odchudzamy, żeby lepiej wyglądać, tylko dlatego żeby lepiej się czuć, być zdrowszymi i dłużej żyć. Bez tej motywacji trudno schudnąć. Co jeszcze?

- waga i codzienne ważenie się,

- ustalenie ile można jeść, aby masa ciała nie rosła,

- jedzenie 1/2 tego co wskazuje powyższe ustalenie.

Najgorsze są pierwsze dni od rozpoczęcia odchudzania. Po kilku dniach żołądek się kurczy i przestaje dokuczać. Dobre są owoce i warzywa, które można jeść bez ograniczeń. Np. jabłka i surówki z marchwi, kapusty pekińskiej i selera. Duża objętość, a mało kalorii. I dużo płynów – woda mineralna i soki. Oto sprawdzona przeze mnie recepta.

Aha – jeszcze jedno – żadnych słodyczy za wyjątkiem seksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Dołączam do odchudzających się. Ciąża zrobiła swoje, a jeszcze więcej (złego) zrobiły 4 miesiące siedzenia w domu na urlopie macierzyńskim. Jadło się z nudów, albo do kawki trzeba coś było zjeść. No i jak się siedzi 4 miesiące w dresie, to człowiek nie zauważa kiedy d..a rośnie :( i teraz jakieś 20kg. do zrzucenia :( Ech....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kupiłam sobie książkę "Schudnij bez diety" (jaki cudowny tytuł!). Głównie dlatego, że była przeceniona :roll: Chwilowo nie mogę jej znaleźć, bo na Święta głęboko ją ukryłam, ale wiążę z nią duże nadzieje.

Z tego, co przeczytałam do tej pory, to otyłością nie należy się za bardzo przejmować, bo 50% ludzi ma nadwagę, więc jest to tak samo norma jak jej brak. Poza tym co to w ogóle znaczy nadwaga? Piszą też o okropnym traktowaniu ludzi z domniemaną nadwagą i wpędzaniu ich w kompleksy (tak, że wstydzą się jeść, albo przyznać, że są głodni). I o zgubnych skutkach psychicznych odchudzania.

Dalej jeszcze nie przeczytałam, ale mam nadzieję, że schudnę od samego czytania. :wink: Bo jak miałam kiedyś kłopoty z bezsennością, to mąż kupił mi książkę "Sposoby na bezsenność" i nawet nie doszłam do połowy, a moje kłopoty się skończyły. (Wcale nie była nudna, żeby przy niej zasypiać) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos diety kopenhaskiej - popelnilam ja 2 x w zyciu i NIGDY WIECEJ!!!!!

 

 

raz ze nabawilam sie wstretu do brokuł i jajek

dwa - dieta dziala, owszem - ok 5 kg w 13 dni i pare cm mniej - ciuchy leza idealnie :roll: miodzio

 

ale jest to bzdura ze ta dieta zmienia przemiane materii !!!

 

sorry ze rzuce brzydkim wyrazem - gó.wno a nie zmienia :evil:

luzik - po miesiacu gora dwoch jak sie wroci do "normalnego jedzienia" przytyje sie nie dosc ze do poprzedniej wagi ale i ze 3 kg ekstra!

 

inna rzecz - kopenhaska ma sens - np.jak po niej od razu wskoczy sie w inna diete np Montigniaca , bo na kopenhaskiej widac szybko efekt i to mobilizuje :wink:

wracajac do starych nawykow - zycze powodzenia i nie kupowania mniejszych ciuchow, po miesiacu znow sie w nie nie wcisniecie;)

to tyle

jak ktos nie wierzy - niech sam sie przekona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 3 months później...
Dokładnie 2 lata temu założyłam ten wątek. Nie mogę pochwalić się że schudłam tyle ile bym chciała. 2 miesiące temu urodziłam dziecko i niestety nie mieszczę sie prawie w żadne ubrania. Wróciłam już do pracy i źle się czuję ze swoją tuszą. Chciałabym schudnąć szybko i skutecznie.Planuję wypróbować Dietę Cambridge, czy ktoś może odchudzał sie w ten sposób lub słyszał coś o produktach z tej diety. Pozdrawiam Ania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...