Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a tam - to prawie tak jak weekend - można sobie napozwalać troszkę :wink:

Wczoraj w telewizji jedna babka mówiła odnośnie trzymania linii w Święta, że najrozsądniej jest spróbować wszytkich potraw na które ma się ochotę, jednak w małych ilościach - ja tak zamierzam :wink:

 

A poza tym jak nawet troszkę przybędzie to zaraz tą nadwyżkę szybciutko zrzucimy wracając do naszego ograniczonego trybu jedzenia :D

 

Pocieszający jest też fakt, że to ostatnia taka "gruba" okzaja przed sezonem :wink:

 

Pozdrawiam wszystkich trzymających linię !

U mnie znów pół kg mniej - ale fajnie :wink:

 

 

zlota mysl wiekszosci diet mowi "jedz, ale mniej - w mniejszych porcjach" wiec ja rowniez zamierzam sie zastosowac do tej zlotej mysli, a od wtorku rower i inne dziwne urzadzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikopiko Ja na orbitreku ćwiczę 15 min

Tłuszcz zaczynasz spalac najwczesniej po 20- 30 minutach cwiczen

Wiec skoro jestes w stanie zmusic sie tylko do 15 minut (a to baaardzo malo :(() to nie wroze rewelacyjnych wynikow. Troche poprawiasz swoja kondycje i tyle.

Ale raczej nie schudniesz (cwiczac - bo ograniczajac jedzenie - owszem - ale drastycznie - efekt jojo i tak w kolko )

 

Chodzi o to zeby cwiczyc dlugo za to bez zadyszki -i bez "zameczania sie" czyli na maksymalnie 60-70% swoich mozliwosci. Za to długo - mysle ze godzinka to minimum zeby zauwazyc efekty a nie oszukiwac sie ze "cos robie"

Juz lepiej wybrac sie na intensywny spacer - ale trwajacy okolo godziny niz bezproduktywnie wypacac sie na orbiterku marne 15 minut .

 

ps. a ja schudlam ...:-/- akurat wyjatkowo bez cwiczen - stresy , zmiana srodowiska, nowa praca itp...

I chyba zaczynam miec pierwszy raz w zyciu odwrotny problem niz tu opisywany ....- waze teraz ok 52-53 kg (przy 170 cm wzrostu). I tez mi sie juz nie podoba - jest o troszenke za malo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zlazłam z rowerka...

Jeździłam...uwaga....1godzinę 40 minut...nieźle?

 

Niezle ! :wink:

ps. na spalone kalorie nie patrz doslownie - ja przetestowalam w domu i w silowni parenascie rowerkow

Kazdy liczył inaczej a roznice wynosily +/ - 100 kcal :)

Ale wynik czasowy fajny !

Pamietaj zeby jezdzic w tempie nie za szybkim Tak zeby sie spocic ale zeby tętno nie bylo zbyt szybkie (bo wtedy bj. wzmacniasz miesien sercowy i ogolna kondycje niz spalasz tluszczyk)

Mozna mierzyc zeby nie przekraczalo 60-70% tetna calkowitego(chyba tak sie nazywa) ale bez mierzenia to tak zeby nie miec zadyszki i moc np. w miare normalnie prowadzic rozmowe w trakcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to fakt masz niedowage - moze przez swieta nadrobisz

Nie mam "niedowagi" :)

bez przesady :lol: [ to obliczanie BMI jest troche niewaiarygodne i "amatorskie" bo liczy sztywno bez np. rozrozniania czy ktos ma drobna czy mocna bud ciala ]

Ogolnie liczy sie to troche inaczej i bj. skomplikowanie :)

Tak wiec niedowaga to jeszcze nie - tylko ... gorzej wygladam niz jak bym miala 55-56 :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojojojoj!!!!!!!

Na cholerę było mi to odchudzanie :(

Mam wrażenie, że jestem beczką i to bynajmniej nie prochu :roll:

Od jutra nie będę miała dla siebie litości!!!

Drżyjcie moje mięśnie i kości!!!

:lol:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

w sumie tez sie jak swinka obzarlam :(

i to nie fajne bo sie jadlo byle co i slodycze nawet :o

ble wczoraj to juz mi bylo lekko niedobrze :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Dziewczynki :)

 

Coż za wspaniały wątek :) Pozwolę sobie dołączyć do grona odchudzających się :lol:

Póki co schudłam "objętościowo", ważyć się nie mam odwagi. Jednak żadnej diety nie stosuję, stres to najlepsza dieta dla mnie :wink:

 

arcobaleno jaką dietę stosujesz, że masz tak wspaniałe wyniki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta,

 

 

Wiec skoro jestes w stanie zmusic sie tylko do 15 minut (a to baaardzo malo () to nie wroze rewelacyjnych wynikow. Troche poprawiasz swoja kondycje i tyle.

Ale raczej nie schudniesz (cwiczac - bo ograniczajac jedzenie - owszem - ale drastycznie - efekt jojo i tak w kolko )

zielonooka - wiem, że 15 min to malutko, ale na tym nie kończę - po orbitreku zazwyczaj ćwiczę jeszcze jakieś wymachy nogami, brzuszki i inne takie. Całość przekracza więc pół godziny :wink: Na rewelacyjne wyniki nie liczę - jak dla mnie to już jest prawie rewelacja :wink: :lol:

Kropeczka - zaczełąm stosować dietę South Beach (więcej o niej na poprzednich stronach), ale nie dotrwałam nawet do końca pierwszego dwutygodniowego etapu. Teraz kieruję się regułą "jedz częściej ale mniejsze porcje", "zapomnij o kolacji" i "słodycze tylko w weekend" - aczkolwiek staram się podchodzić do tego na luzie i nie traktować jako diety na teraz tyko uczynić z tego sposób na odżywianie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swieta, Swieta i po Swietach 8)

Dawno sie tak nie najadlam :wink: Nie bylo to moze obzarstwo ale glodna nie chodzilam 8)

Takze po Swietach waga wskazuje jakis kilogram wiecej, ale nie zamierzam sie tym przejmowac :wink: O slodyczach i slodkosciach zapominam (ich na pewno mi przez ten weekend nie brakowalo) i dzis na sniadanko zaserwowalam sobie kromeczke chrupkiego pieczywa ze swiatecznym pasztetem tesciowej :wink:

 

Ogolnie rzecz biorac w nowej - starej wersji czuje sie znowu swietnie i nie zamierzam tego zaprzepascic :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kropeczka - zaczełąm stosować dietę South Beach (więcej o niej na poprzednich stronach), ale nie dotrwałam nawet do końca pierwszego dwutygodniowego etapu. Teraz kieruję się regułą "jedz częściej ale mniejsze porcje", "zapomnij o kolacji" i "słodycze tylko w weekend" - aczkolwiek staram się podchodzić do tego na luzie i nie traktować jako diety na teraz tyko uczynić z tego sposób na odżywianie się.

 

No tak, dla mnie samo słowo "dieta" już jest nie do wytrzymania :) Nigdy w żadnej nie udało mi sie wytrwać. Za słodyczami nie przepadam, jem je naprawdę rzadko, kolacji nie jadam, tylko mały obiad po pracy ok.18 :) Jednak w ciągu dnia ciężko jest mi jeść często. Brakuje mi pomysłow na posiłki do pracy.

Zastanawiam się ile schudnę do końca budowy :lol: Jeszcze nie zaczęłam, a spodnie o wiele luźniejsze :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojojojoj!!!!!!!

Na cholerę było mi to odchudzanie :(

Mam wrażenie, że jestem beczką i to bynajmniej nie prochu :roll:

Od jutra nie będę miała dla siebie litości!!!

Drżyjcie moje mięśnie i kości!!!

:lol:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

w sumie tez sie jak swinka obzarlam :(

i to nie fajne bo sie jadlo byle co i slodycze nawet :o

ble wczoraj to juz mi bylo lekko niedobrze :(

 

No właśnie bleeeee.........takiego miszmaszu dawno nie miałam w żołądku.

Dzisiaj zaczęłam od herbatki ziołowej i mam zamiar cały dzień tylko herbatki i warzywka.

Szczerze mówiąc, to na razie nie mogę patrzeć na jedzenie, więc chyba jakoś pójdzie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...