Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

a ja właśnie w ramach diety zjadłam z biurowymi kolegami...kebaba :oops: :oops: :oops:

dobry był... :wink:

Agnieszko, tak na śniadanko?

:oops: Ja zjadłam tylko batonik Danusia (pyyycha) i kawkę, bo coś chora jestem :-?

Jakiś wirus żołądkowy chodzi po wszystkich członkach rodziny.

U mnie to tylko mdłości, u innych (że tak to ujmę) bardziej radykalnie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a ja właśnie w ramach diety zjadłam z biurowymi kolegami...kebaba

dobry był...

Sąsiadka bój się Boga z rana kebab? :wink: Ja też lubię kebaby :)

 

 

A ja zjadłam dwie łyżki sałatki z tuńczykiem i popijam ten ogrom jedzenia herbatką odchudzającą :roll: Zaraz chyba skoczę po jakąś czekoladę, bo mi po głowie chodzi, ale to już do kawki będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to kurna jest!!!!!

To jest wątek o odchudzaniu, a tutaj kebaby, czekoladki, batoniki, kiełbaski.......... :roll:

Paszły mi stąd :lol:

 

Ja się trzymam, znaczy sporo ćwiczę, jem raczej dietetycznie, jedynie w weekendy pozwalam sobie na ciut więcej.

Owszem, prawie codziennie robimy grilla, ale serwuję pierś z kurczaka, bądź indyka, do tego surówka wiosenna, sos jogurtowy i jestem najedzona na maksa :wink:

kiełbaskę zostawiam dla innych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez się trzymam w miarę. Przestawiłam się na pieczywo chrupkie no i czasem ciemny chleb jak mam ochotę. Uwielbiam płatki nestle fitness - zwykłe beż żadnych dodatków - pycha :D Z jogurtem albo serkiem - mniam, mniam - przeważnie sobie serwuję na drugie śniadanko - czyli ok 12.00.

 

W ogóle jem co 3 godziny - wychodzą mi 3 lekkie posiłki i obiad.

 

W weekendy folguję :lol: Tzn jem WSZYSTKO na co mam ochotę ale tez nie w ogromnych ilościach.Tylko z ćwiczeniami nie mogę się zmobilizować :roll:

 

W każdym razie waga stoi na dość pożądanym poziomie więc nie jest źle :wink:

 

Myślę tylko nad zakupem chromu w pastylkach - bo cały czas bym jadła słodkie - nie chodzi tu o słodycze, bo tych w tygodniu nie jem, ale jogurt, serek, kromeczka z dżemem musi w ciągu dnia być. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznam się że nie prześledziłam całego wątku, bo jestem z tych ludzi którzy kochają jedzenie i diety nie dla mnie, ale znalazłam ostatnio ciekawą informację w necie, mianowicie:

przyjęty ideał piękna, prezentowany w mediach spełnia 4,5 % populacji kobiet przez 6,5% swojego życia. Takie wielkości to dla badań statystycznych są uznawane za błąd statystyczny.

Nie dajmy się zwariować!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dajmy się zwariować!!

no pewnie,ze nie dajmy ! Ale mnie nie chodzi o wygląd idealny (z resztą kwestia względna) tylko aby czuć się dobrze we własnym ciele. To dla mnie najważniejsze.

 

A mój mąż wczoraj zapytał, gdzie moja d..pka zniknęła :roll: według mnie to i tak jest słusznych rozmiarów no ale w porównaniu z wcześniejszym stanem to rzeczywiscie mniej się jej zrobiło :wink: :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A mój mąż wczoraj zapytał, gdzie moja d..pka zniknęła :roll: według mnie to i tak jest słusznych rozmiarów no ale w porównaniu z wcześniejszym stanem to rzeczywiscie mniej się jej zrobiło :wink: :oops: :wink:

 

Mój pyta gdzie biust :o :lol: Bo to faktycznie, ta część ciała, po której najpierw widać, że schudłam :-? Ale pocieszam sie, że jak będę w ciąży to nadrobię to :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sylvia1, ta fota, którą wkleiłaś, to na pewno nie jest zdjęcie motywujące :D

Kazda z nas popatrzy sobie i pomyśli......."kurde, jaka ja jestem laska, po co ja się odchudzam, idę sobie przekąsić coś pysznego, a co, należy mi się......." :lol:

 

Ps.to straszne, że niektórzy są w stanie doprowadzić się do takiego stanu :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, poczytałam.....i powiem Wam dziewczyny , że przez zimę na wikcie mamusi mam na sobie 10 kilo więcej :evil: ....i czuję się z tym fatalnie :cry: .

Pracę mam niestety siedzącą.... czasu na siłownię czy fitness niet, jedyna nadzieja w tej budowie :lol: ....że jak przyjdzie czas "robienie" ogródka, wykańczania wnętrz (ambitnie chcemy to robić sami z wujkiem-fachowcem).... to te 10 kilo zleci ..... a co będzie jak się mylę? :o

Fakty są takie , że zjeść sobie lubię.... a szczupła znowu też bym być chciała....jakie to życie jest niesprawiedliwe, buuuuuu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...