Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A ja jak patrze na swoje okna to chetnie bym skorzystala z pomocy pani przy ich myciu tylko u nas na tym zadupiu kogo ja znajde.

 

Kryzys jest, na zadupiu pewnie jest parę osób bez pracy. Na pewno znajdzesz. A jak znajdziesz to już nigdy nie będzie Ci się chciało samej okien umyć :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4421150
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja jak patrze na swoje okna to chetnie bym skorzystala z pomocy pani przy ich myciu tylko u nas na tym zadupiu kogo ja znajde.

 

Kryzys jest, na zadupiu pewnie jest parę osób bez pracy. Na pewno znajdzesz. A jak znajdziesz to już nigdy nie będzie Ci się chciało samej okien umyć :)

 

Wystarczy poszukać. 10zł/h i jestesmy burzujem :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4421151
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Ja nie zatrudniłbym pomocy do domu , nasłuchałem się wiele od znajomych jakie cyrki odchodziły jak sprowadzili obca osobę do sprzątania w domu.Kierowcy nie potrzebuje bo sam jeszcze samochodem potrafię jeździć zresztą dla mnie to obciach . A jak trzeba będzie wrócić z imprezy to mogę przecież skorzystać z taksówki. Kucharza i kamerdynera nie potrzebuje bo sam sobie potrafię ugotować jeśli już to mogę coś zamówić z restauracji nie koniecznie fast-fooda. a gości nie mam w palnie zbyt często do siebie zapraszać. Dzieci nie mam więc na razie niańka odpada . Ale jeśli miałbym większy ogród zatrudniłbym ogrodnika , który przychodziłby raz w tygodniu/ miesiącu i pomagał pielęgnować ogródek. Tutaj nie chodzi o podlewanie i koszenie trawy bo dla mnie to akurat jest relaks ale o pielenie tych wszystkich rabat, przycinanie drzew itp. Za to mogę powiedzieć z pełną świadomością ,że zatrudnię jak wybuduje własny dom osobę do odśnieżania zimą podjazdu , jest tego trochę Tutaj chodzi o dojazd do pracy bo potem to ja mogę i sam trochę popracować , ale żeby chociaż trochę mi ktoś odśnieżył , aby tylko dało się autem wyjechać.A co do służby jako takiej to zastanawiam się bo mam dwie oferty . Czy nie zatrudnić sobie coś ala ochroniarza do pilnowania domu .Ponieważ znajomy ojca robi za pseudo konwojenta i ryzykuje dosyć znacznie życiem za psie pieniądze (dorabia sobie do renty) a u mnie maiłby zdecydowanie bezpiecznie a ja spałbym spokojnie o dom podczas mojej nieobecności . W zimie robiłby za człowieka do odśnieżania podjazdu. W lecie mógłby wykopywać proste pracy przy domu np. porąbanie drewna.Ma się taka osobę i od razu ma się więcej czasu dla siebie. Edytowane przez Łukasz789
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4443090
Udostępnij na innych stronach

tak odbiegajac lekko od tematu,jeszcze nie widzialam konwojenta,ktory by ryzykowal znacznie zyciem...ostatni napad na konwoj duzym fiatem duzo o tym mowi....tak sie usmiechnelam pod nosem i przypomnialam sobie tez niezbyt odlegly w terminie napad na bank,gdzie klienci ujeli uzbrojonego bandyte....o matko....

 

W Krakowie to chyba było. :) Ów złodziej rowerem uciekał po zuchwałym napadzie. :D

 

a tak juz w temacie,to osoba do pilnowania domu podczas naszej nieobecnosci,to bardzo dobrze zainwestowane pieniadze...wielu forumowiczow zatrudnia stroza do pilowania dobytku....to naprawde niewielkie pieniadze w skali wszystkich budowlanych wydatkow,szczegolnie jak juz finiszujemy i do stracenia jest duzo wieksza kwota....

 

Ochronie mówię zdecydowanie TAK. Moi przyjaciele mieli taki przypadek - pod sam koniec budowy - praktycznie na etapie przewożenia mebli. To co się dało to złodzieje wynieśli, a czego się nie dało to zepsuli - we wszystkich łazienkach, w kuchni i w garażu poodkręcali wodę, która pozalewała nowiutkie parkiety, a świeżo pomalowane ściany wysmarowali jakimiś sprayami. Praktycznie w każdym pomieszczeniu. Tak więc w agencję ochrony albo stróża naprawdę warto zainwestować. Tak na wszelki wypadek.

 

A ja no cóż - na służbę mnie nie stać i niewyobrażam sobie czegoś takiego w domu. Ale z pomocy przy sprzątaniu i myciu okien czasem korzystam. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4445941
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Jak dzisiaj organizuje się taką pracę? Czy są w ogóle tacy ludzie którzy decydują się pracować przy obsłudze innych. .

 

1-- Godnie, godnie sie organizuje. Jesli Pan szuka kogos na 24 h aby byl na pana zawolanie to sadze ze mowimy o niewolnictwie. Sluzba jest szeroko dostepna w swiecie a i w Polsce takze. Jesli juz mam odpowiedziec na pytanie to sluzba w domu pewnych bardzo zamoznych panstwa miala wybudowany osobny mini dom gdzie mieli oni swoj wlasny kat czyli kuchnia sypialnia i pokoj zwany relaksujacym. Nie bylo dyzuru 24 h. Poczatek pracy o godzinie 6 rano do 20 wieczorem. Przy specjalnych okazjach, godziny pracy sa wydluzane za zgoda sluzacej.

 

2 -- Uwazam za niesmaczne stwierdzenie Pana o odebraniu praw wyborczych wszystkim tym ktorzy nie zamelduja sie z wyksztalceniem wyzszym. Pachnie tu zapedami magnaterii ktora do dzis nie moze zapomniec pańszczyzny. Nie wyksztalcenie a wartosci sa wykladnia czlowieka.

 

3 - Prosze posluchac i zaspiewac ze mna. Jako ze lubie troche spiewac nie przejmowalem sie krytyka i nagralem kilka utworow:yes: Polecam refren

 

 

Przepraszam jesli urazilem ... .

Edytowane przez gliczarowianin
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4577255
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka osiedliła się na wsi.

Ogólnie jest osobą typu harpagan mogłaby góry przenosić - koścista a silna jak dąb.

Od zawsze, gdy w domu i na zewnątrz zbiera się dużo pracy ma kogoś do pomocy, jest to małżeństwo żyjące z zasiłków i oni jej wypielą ogródek, zasadzą pomidory, ogórki, skoszą trawnik, itp.

Jak jest potrzeba to wymyją okna, posprzątają, nie jest to pomoc kilka razy w tygodniu tylko wtedy kiedy trzeba, jak jest dużo pracy to przychodzą codziennie np wiosna, a jak koleżanka wyrabia się sama to ich nie 'prosi'.

I moim zdaniem taka pomoc jest najlepsza jak się nie ma mamy blisko siebie, która lubi w ogródku pielić ;) i pomagać najukochańszej córce ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4581369
Udostępnij na innych stronach

Nie wypobrażam sobie wpuścić kogoś obcego do domu, ktory przeglądałby moje zakamarki i segregowal pranie brrrrrrrrrrr

a po wtóre, obawiam się, ze i tak musiałabym po kimś takim poprawiać po swojemu, bo ja maniak sprzątania jestem.:mad:

 

Oczywiscie mam na mysli takie sprzątanie codzienne, wydaje mi się, ze sprzątania po wykończeniówce sama nie ogarnę i kogoś zatrudnią na kilka godzin.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4595916
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...
Nie wypobrażam sobie wpuścić kogoś obcego do domu, ktory przeglądałby moje zakamarki i segregowal pranie brrrrrrrrrrr

a po wtóre, obawiam się, ze i tak musiałabym po kimś takim poprawiać po swojemu, bo ja maniak sprzątania jestem.:mad:

 

No jak jesteś maniakiem sprzątania, to zapewne sprzątasz z przyjemnością i nikt Ci nie jest potrzebny :-)

Nie rozumien tylko dlaczego "brrrr"??? Ja maniakiem sprzątania nie jestem, znam bowiem ciekawsze i bardziej twórcze zajęcia, więc korzystam z odpłatnej pomocy "Cioci" i zaręczam Ci że przeglądanie zakamarków nie przynosi mi ujmy na honorze :-), a posegregowane pranie nie nosi śladów obcej ręki ;-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4923875
Udostępnij na innych stronach

A ja po raz kolejny zmianiam „panią do pomocy”. Pierwsza była ok i sprzatala porzadnie jak bylam w domu. Niestety musialam wrocic do pracy i...ze sprzatania na sprzatanie bylo coraz gorzej. Zamiast 5 godzin byla 2!!! A brala jak za 5. Moze bym nic nie powiedziala, gdyby bylo porzadnie wsprzatane. Niestety nie bylo. Potem byla studentka - tu wiekszych uwag nie mialam, ale dziewczyna znalazla prace w zawodzie zgodny z kierunkiem studiow. Rozumiem. Potem kolejna Pani - KOSZMAR. Do tego stopnia, ze stolik szklany zamiast przezroczysty po sprzataniu byl w mazy...I tak ze wszystkim. Po katach kurz, pajeczyny itp. Podziekowalam. Czekam teraz na kolejna Pania.

Nie rozumiem - jesli sie ktos podejmuje u kogos sprzatania to raz - powienien robic to dokladnie, a dwa - powinien to zajecie lubic. A ja mam wrazenie, ze niektore Panie uwazaja, ze sprzatac kazdy umie. Niestety nie

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4923923
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

A na mnie zaraz posypiecie gromy, jak Wam powiem że mam gosposię z zamieszkaniem, w dodatku Ukrainkę :)

 

Nie jestem fanką sprzątania ani gotowania, niestety, a że wróciłam z urlopu wychowawczego i mam wspaniałą córeczkę w domu, to nie uśmiechało mi się spędzanie czasu po przyjściu do domu w garach i szmatkach, zamiast z dzieckiem. Dlatego zatrudniliśmy gosposię na ca. pół etatu: ok 5 godzin dziennie dojeżdżającą ze 40 minut autobusem. Ale była kiepska: słabo sprzątała, nie była specjalnie miła, w dodatku dość niechlujna, za to fantastycznie gotowała: nigdy wcześniej ani później nie jadłam tak pysznych pierogów ruskich :) Ale jej się nie chciało i za każdym razem jak miałam zastrzeżenia co do jej sprzątania (a ja naprawdę jestem daleka od perfekcjonizmu we względzie tak nieistotnych rzeczy jak kurz i zacieki...), coraz bardziej się wściekała i w końcu odeszła. I świetnie!

 

Potem szwagierka powiedziała nam że Ukrainka, która u niej sprząta ma koleżanki, które za pracę z zamieszkaniem mogą wziąć niewiele więcej niż moja poprzednia gosposia. Mieliśmy wątpliwości co do całodobowej obecności obcej osoby, ale że na razie zasiedlamy tylko parter, a cała góra czeka aż dzieci będą większe, to jest tam sporo prywatności. Pani po południu idzie na górę i o ile jej nie poproszę o coś, to w ogóle jej nie widzę. Jak przychodzą goście na obiad w weekend, to ona je w innej porze. A jak potrzebuję zostawić dziecko na jakiś czas, chcemy pójść do kina, czy nawet gdzieś jak dzidzia zaśnie, to nie ma problemu. Pani mimo że dom jest duży i dużo jemy ;) ma mnóstwo czasu i bardzo się stara.

 

Nie mogę powiedzieć że nie jest to megawygodne, jak nie muszę palcem kiwnąć :lol: Gotuję tylko wtedy, jak mi się chce i nie muszę nawet obierać ziemniaków ;) I naprawdę nie widzę w tym żadnego powodu do wstydu. Wolę realizować się rodzinnie + zawodowo, dzięki czemu stać mnie na nie ruszanie prania czy odkurzania. No sorry, nie kręci mnie to w najmniejszym stopniu i tyle :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4956232
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze zapomniałam dopisać że dzięki mojej pani córeczka która dopiero się uczy mówić osłuchuje się z innym językiem i dziś już pierwszy raz "tłumaczyła" jak pani powiedziała mężowi żeby kupił "kriło", on się nie pokapował że chodzi o skrzydło, a moja Dzidzia zaczęła machać łapkami :lol:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-4957672
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Służby nie mam i mieć nie będę. Pani/Pana do pomocy w domu i w zagrodzie - póki sił starczy też nie bedzie, bo nie będzie kasy. Lubię pracę w ogrodzie, lubię gotować, sprzątam bez przykrości, nie lubię tylko prasować i zawsze zbiera mi się kupka, którą rozwalam oglądając ogłupiające seriale. Nie chciałabym obcej osoby w domu.Nie żal mi czasu, bo dzieci malutkich już nie mam a wszelkie prace fizyczne mnie odstresowują po pracy. Taki przerywnik od myslenia
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-5023901
Udostępnij na innych stronach

w dupach sie poprzewracało

 

Niekoniecznie. Oboje z mezem pracujey - wychodzimy z domu o 8 rano, wracamy kolo 18.30. Mamy roczne dziecko. Wieczorem jest tylko czas zeby cos zjesc, wykapac i nakarmic mala i robi sie 21. Nie mam po prostu kiedy sprzatac. W weekendy mala sie nie moze ode mnie odlepic. Raz w tygodniu przychodzi dziewczyna do sprzatania i wszyscy jestesmy zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-5033739
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, czy to jeszcze PRL-owskie myślenie, niektórym nie wywietrzało z głowy.

 

Moja Pani potrzebuje pracy, ja potrzebuje pomocy (nieważne z jakiego powodu) i wszyscy są zadowoleni. W pewnym sensie jesteśmy zaprzyjaźnione.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/151103-macie-s%C5%82u%C5%BCb%C4%99/page/8/#findComment-5034152
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...