Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odstrzał regulowany?


MM2008

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 145
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Oczywiście, masz rację. szwędające się koty (zwłaszcza bez obroży z dzwonkiem płoszącej ptaki) sa szkodnikami. Od tego roku nie wolno juz do nisz strzelać gdy łażą po lesie co akurat popieram (te niestrzelanie oczywiście). Ale polowanie na dziką zwierzynę przez ludzi też jest jakąś koniecznością. Pozwala tom utrzymać w lesie jakiś tam poziom zwierzyny. Nadmiar lisów zeżarłby wszystkie zające. Gdyby "myśliwy" to był zawód - wtedy polowałby z obowiązku a nie z przyjemności, której ja też niestety nie rozumiem, ale jakos znoszę, bo zgadzam sie z tym, że jest to konieczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko zauważ, że pomimo myśliwych populacja zająca i tak jest mała, za to lisa duża, co ma miejsce od wielu już lat. Już nie chcę smędzić, ale jednym z zasłyszanych powodów nie strzelania jest żal amunicji na lisa. Nie wiem czy to prawda, ale na pewno prawdą jest rozsypywanie szczepionek przeciw wściekliźnie, która pozwoliła lisom się rozmnożyć jeszcze bardziej. Ingerujemy w środowisko na każdym kroku i jedno posunięcie wymusza zaraz następne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i z zająca sie pasztet robi, a lis to już dzisiaj nie jest modny.

 

Kiedyś słyszałam rozmowe, że dobrze jak lisy wychodzą na droge, to można je samochodem trzepnąć, a amunicję na co innego wykorzystać.

 

Mam wrażenie, że ciągle polemizują ze sobą dwie grupy: jedni mówią jak jest, a drudzy jak być powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
jednym z zasłyszanych powodów nie strzelania jest żal amunicji na lisa.

To nie tak! Kiedyś przez długie lata były modne skórki lisie na damskie kurteczki, czapeczki, kołnierze, toczki ...i co tam jeszcze. Głównymi "dostarczycielami" nie byli myśliwi (bo ci zwykle przyjeżdżają z miasta, kiepsko strzelają i polują wtedy, gdy lisy ...spokojnie śpią w norach) ale wprawni wiejscy kłusownicy doskonale znający położenie tych nor. Na rynkach najbardziej "chodliwe" były właśnie te skórki nie podziurawione śrutem, tylko z tych lisków, które podczas wykopywania z nory wprawnie dostawały kijem "w łeb". Wiem to, bo od urodzenia znam środowisko wiejskie. Gdy moda się skończyła i dodatkowo kilka sezonów nadleśnictwa z odgórnego rozkazu rozsypywały szczepionki p. wściekliźnie, to populacja lisów wzrosła kilkakrotnie. W tym odejściu od mody na lisie futerka "pomogli" też "ekolodzy" na ulicach miast oblewając wykonane z nich czapki i kurtki trudno zmywalnymi farbami.

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Nie ma też podobno chętnych na odstrzał bobrów. Tu już trzeba się wykazać i umiejętnościami i cierpliwością.

Kolejny MIT i brak znajomości przepisów! ;)

Na wsi, gdzie jeżdżę często na grzyby, wiejscy aktywiści napisali pismo do Gminy, aby zmusić tamtejsze koło łowieckie do strzelania do bobrów (bardzo niszczą brzegi strumieni, zatopiły część torfowisk i tak dalej...). W odpowiedzi Gmina "wykręciła się" obowiązującymi przepisami o ochronie bobra. Podobnie było ze stadami kruków, które rozpleniły się dzięki stałemu żerowisku przy miejscowej fermie kurczaków, która w ten sposób "utylizuje" padłe sztuki, że wykłada je krukom na żer.

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... gdzieś za godzinkę schab zacznę wędzić "na zimno" ... niestety wieprzowy (po dzikim z dzika tylko wspomnienie na razie zostało) :(

 

... no i na rybki się wybieram na plażę (z sadystycznym upodobaniem wbiję na hak żywą krewetkę, które to flądry i kulbaki uwielbiają) :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pole to nieuzytek , bo sie wiesniaki zmadrzyli i nie uprawiaja a kase z unii biora

Lepiej nie mów tego ludziom, którzy śpią w ciuchach i co noc leca bronić ziemniaki przed dzikami, żeby Ci przypadkiem krzywdy nie zrobili. Niewyspani bywają i trochę nadmiernie nerwowi.

 

Jak już napisano ostatnio problemy zaczynają stanowić bobry. I nie na nieużytkach tylko na polach uprawnych (że o wałach przeciwpowodziowych nie wspomnę). Wbrew pozorom jemy cięgla polską żywność, przynajmniej w znacznym stopniu i gdzieś się ją jednak uprawia.

 

To chyba prawda, że skóry faktycznie są teraz passé, ale nie wyklucza przyczyny podanej przeze mnie. Nie ma też podobno chętnych na odstrzał bobrów. Tu już trzeba się wykazać i umiejętnościami i cierpliwością.

Nie żartuj sobie. Mój tata łowi ryby w miejscach zamieszkanych przez bobry. Nawet się szczególnie skubane nie ukrywają.

Edytowane przez JoShi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tam lata wstecz byłem na wyprawie na miętusy. Była porządna mgła, wstawał świt, a ja idąc nadnarwiańską drogą spostrzegłem postać, która kucnęła sobie na jej środku. Byłem pewien, że to któryś z kolegów. Ten wielki skubany bóbr też chyba myślał, że to któryś z jego kolegów bo gdy nawiązaliśmy kontakt wzrokowy(a było to jakieś 1,5 metra) to wyrwał do przodu i skoczył na bańkę do rzeki. Dobrze, że nie jadłem kolacji....miałbym pełne gacie. Wystraszyłem się tej wielkiej łajzy jak cholera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...