Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tobie należy tylko gratulować, ale nie wiem czy przez Ciebie ten wątek to nie taki Max Factor gdzie tylko nielicznym udaje się wygrać : D.

do mnie to było?

jeśli odbierasz to w kategorii turnieju, to ja nie mogę brać udziału, ponieważ start jest nierówny - mam tylko jedno dziecko na wylocie (za parę miesięcy wyprowadza się zupełnie) i nie jestem rodziną rozwojową, więc mogłam bardzo okroić swoje wymagania. nie wszyscy tak mają. może trochę za wcześnie, ale jednak dom był planowany w kategoriach "dla parki emerytów"

 

edit: dla parki, ale wiemy, że w najmniej oczekiwanym momencie ktoś może zostać sam - wtedy też trzeba jakoś radę z utrzymaniem domu. nie chcemy mieszkać "przy dzieciach".

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie, którzy budują tanie domy, niekoniecznie chcą się tym chwalić, bo wiadomo, jak u nas jest. w imię czego mają być krytykowani - że marketowa półka, że nie dom a stodoła, że tak w ogóle to kłamią....ech, po co to komu. trzeba mieć lekkie skrzywienie (jak ja), żeby po forach latać i chwalić się bieda-domkiem;)

 

Kilka razy padło określenia "wataha" wobec piszących tu zwolenników obniżania kosztów budowy różnymi sposobami (cięcie metrażu, upraszczanie konstrukcji, niższa półka wykończenia, własny wkład robocizny). De facto jest odwrotnie - tacy inwestorzy to rozproszony po Polsce dość rzadki gatunek. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do mnie to było?

jeśli odbierasz to w kategorii turnieju, to ja nie mogę brać udziału, ponieważ start jest nierówny - mam tylko jedno dziecko na wylocie (za parę miesięcy wyprowadza się zupełnie) i nie jestem rodziną rozwojową, więc mogłam bardzo okroić swoje wymagania. nie wszyscy tak mają. może trochę za wcześnie, ale jednak dom był planowany w kategoriach "dla parki emerytów"

Chyba źle odebrałaś mój post. Przekaż był prosty, udało Ci się, efekt jest bardzo przyjemny w odbiorze, ale zauważ, że podobnych inwestycji nie jest wcale dużo na tym forum. Pytanie ile osób poległo w trakcie swojej życiowej próby? Raczej się nie reklamują z kłopotami. Gdyby nie uwagi krytyków takiej koncepcji często zapał u zainteresowanych mógłby przewyższyć możliwości, a to prosta droga do porażki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

compi racja. Dobrze jest studzić gorączkę i zapał. Jednak myślę, że błędy w ocenie możliwości dotyczą inwestorów ze wszystkich "półek" budżetowych. W sąsiedztwie widzę akurat dwa domy, które stoją jako SSO i SSZ, takie, że kosztorys na stronie projektu był szacunkowy 400, 450k, a w realu wyszło, że potrzeba jednak bliżej 600 do zamieszkania.

Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że inwestor, który ma budżet ciaśniejszy szybciej dojdzie (doczyta, dowie się, sprawdzi więcej cen) do tego, na co faktycznie może sobie pozwolić, niż inwestor, który dysponuje kwotą 400-500k i trwa w przekonaniu, że za taką kwotę "może wszystko" - zwłaszcza patrząc na zachęcające kosztorysy na stronach biur projektowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś w tym jest, bowess, wczoraj tak pomyślałam wchodząc we wskazane przez uczestników gorącej "dyskusji" z kolegą od miliona linki:

 

był przykład pięknego domu z tego forum:

http://forum.muratordom.pl/showthrea...highlight=saly

nie wiem czy doczytaliście, ale Saly ogłosiła ten dom do sprzedaży i napisała, że po sprzedaży buduje następny - mniejszy i już bez takich kredytów

 

i następna chata, już nie z FM:lol2:

 

http://www.sfora.pl/Zobacz-najwieksz...-Wersal-g39913

 

pod ostanim zdjęciem napis głosi, że właściciel zbankrutował, bo domek wyniósł go 75 mln dolarów, a jeszcze 25 mln trzeba wydać, aby móc w nim zamieszkać. można go kupić, pewnie taniej, niż te 75 mln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie, którzy budują tanie domy, niekoniecznie chcą się tym chwalić, bo wiadomo, jak u nas jest.

 

to ja już nie wiem jak to u nas jest...

jedni się wstydzą, że zbudowali za tani dom, inni że za drogi

wstydem jest nie mieć pieniędzy , jeszcze większym obciachem mieć pieniądze

wstydem jest nie mieć ambicji, jeszcze większym do czegoś dążyć

 

co to jest za kraj (a w zasadzie co za ludzie bo to ludzie ten kraj tworzą...)

w tym kraju trzeba być statystycznym średniakiem bo każda odchyłka od normy w którąkolwiek stronę wzbudza agresję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie milion za nieruchomość wspomniany w dyskusji specjalnie nie zdziwił. Ukończony dom (żaden pałac, choć dość spory i wykończony myślę, że w wyższym niż średni standardzie, choć pewnie dla kogoś innego będzie to właśnie średni, zwykły) na działce 10a w mojej małej miejscowości również jest wystawiony na sprzedaż za magiczną bańkę. Konkretnie za 1150000.

Pokażę, bo wszyscy lubią zdjęcia. ;)

http://galeria.domiporta.pl/pictures/original/0/71/27/4cc5ad5fcda071ff4871bb9dc245b44b/sprzedam-dom-twardogora.jpg

http://galeria.domiporta.pl/pictures/original/3/6b/c5/0d7b07f5cc4cc6ec01cfde753172fd64/sprzedam-dom-twardogora.jpg

 

Znam małżeństwo, które oszczędności życia postanowiło wydać na domek. Z bloku do własnej, komfortowej parterówki. Dysponowali sporą kwotą, bo właśnie 400 tysiącami i uznali, że wybrawszy dom wyceniony na stronie na minimalną niewiele ponad 300k będą mieli za oszczędności domek z górnopółkowym wyposażeniem i jeszcze będzie z czego zrobić podjazd, ogród. Sprawa wygląda w tej chwili tak, że budowa przeciągnęła się na 4 lata (plany były na 2), wzięli kredyt na wykończenie, a otoczenie domu będzie musiało poczekać, na razie nie mają możliwości wjeżdżania do garażu, bo próg jest sporo powyżej poziomu działki. Gdyby choć trochę się rozeznali w temacie, wiedzieliby, że realny koszt budowy tego domu, choćby liczony "na szybko" z metrów podłóg to okolice nie 300, a 500 tysięcy.

 

Sławek... http://src.lol24.com/fotki/large/5/5718_napisy-reklamy-ludzka-natura-ludzie-zawsze-beda-gadac.jpg ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja celuję w tani dom, standard będzie może nie marketowy, ale raczej dolne poziomy średniej jakości, bo mam w nosie czy będę chodził po podłodze za 10 czy za 1000 za metr. Meble i agd na razie mam więc koszt już znacząco niższy. Dla mnie 200tys to maksymalny pułap bo oszczędności będzie tylko na jakieś 160-170 tys. Reszta jeśli będzie potrzebna, będzie z jakiegoś kredytu. Zakładam jednak optymistycznie, że nie będzie takiej potrzeby.

 

W koszt domu nie wliczam działki ani projektu i przyłączy - na to mam inną pulę pieniędzy. Więc to 160-200 tys jest stricte na wszystko co się zacznie i zmieści od wbicia pierwszej łopaty po wejście do domu. Uważamy też, że jeśli nie da się zrobić od razu trzech sypialni i gabinetu to będzie wersja oszczędnościowa: kanapa w salonie i jedna sypiania dla dzieci. To i tak będzie postęp w stosunku do obecnej jednej sypialni dla wszystkich. I nie przeraża mnie mieszkanie na placu budowy. Jestem z tych co koło domu lubią robić i mają tryb pracy na to pozwalający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

compi racja. Dobrze jest studzić gorączkę i zapał. Jednak myślę, że błędy w ocenie możliwości dotyczą inwestorów ze wszystkich "półek" budżetowych. W sąsiedztwie widzę akurat dwa domy, które stoją jako SSO i SSZ, takie, że kosztorys na stronie projektu był szacunkowy 400, 450k, a w realu wyszło, że potrzeba jednak bliżej 600 do zamieszkania.

Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że inwestor, który ma budżet ciaśniejszy szybciej dojdzie (doczyta, dowie się, sprawdzi więcej cen) do tego, na co faktycznie może sobie pozwolić, niż inwestor, który dysponuje kwotą 400-500k i trwa w przekonaniu, że za taką kwotę "może wszystko" - zwłaszcza patrząc na zachęcające kosztorysy na stronach biur projektowych.

 

Pewnie jest tak jak piszesz, ale przeholować można zawsze. Jednak to Ci z rozbujałym budżetem mogą nie zakończyć podjazdu, ogrodzenia, marmurów i zamieszkają. Może się zdarzyć, że ci bliżej 200-tysięcznego budżetu nie będą potrafili nawet wejść bezpiecznie na piętro bo na schody im zabraknie lub zimę spędzą na stancji bo na kociołek zabraknie. Nie chcę uchodzić za pisarza czarnych scenariuszy, ale skok na głęboką wodę z dwoma setkami to duże ryzyko. Wg mnie należy mieć 300 i ze wszystkich sił próbować zmieścić się w 200 : ). Wtedy będziemy oceniać nie tylko efekty pracy, ale i siłę woli, hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, teoretycznie masz compi rację, bo mając na starcie większy budżet powinno być łatwiej zamieszkać. Można dać tańsze materiały wykończeniowe, można nie robić elewacji na gotowo, odłożyć wykończenie poddasza czy garażu, odpuścić otoczenie. No ale w realu wychodzi tak, że stoją latami stany surowe otwarte lub zamknięte, więc albo pomyłki w obliczeniach finansów są duże, albo inwestorzy nie godzą się na obniżenie standardu wykończenia i wstrzymują budowę na takim etapie, kiedy budynku nie trzeba jeszcze specjalnie zabezpieczać przed kradzieżami ani ogrzewać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstrzymanie budowy na czas zebrania środków na dokończenie i przetrwanie w swoim mieszkaniu to nie to samo co wpadka z przeinwestowaniem i problemem co ze sobą zrobić gdy bank nie da lub więcej nie da i nie ma gdzie mieszkać, niezależnie czy to maluch czy pałacyk. A ludzi mających wizję sprzedaży swojego m i dołożeniu oszczędności, aby zamieszkać w nowym domu jest chyba niemało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba potwierdza coś kto to smacznie zauważył .zabierasz głos a tu:

 

 

celnie wyłapane i to jeśli chodzi o dom 100m2 za 200tyś zł.

brak bloga mądralo o niczym nie świadczy..............:no:

 

Swoja drogą - gdybys się pofatygował i kliknął w link - zobaczył byś odnosnik do ustawien pieca - który to udostępniam w ramach udzielania sie w innym watku. Zapewne ten piec na polu nie stoi.........

Edytowane przez Xerses
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest tak jak piszesz, ale przeholować można zawsze. Jednak to Ci z rozbujałym budżetem mogą nie zakończyć podjazdu, ogrodzenia, marmurów i zamieszkają. Może się zdarzyć, że ci bliżej 200-tysięcznego budżetu nie będą potrafili nawet wejść bezpiecznie na piętro bo na schody im zabraknie lub zimę spędzą na stancji bo na kociołek zabraknie. Nie chcę uchodzić za pisarza czarnych scenariuszy, ale skok na głęboką wodę z dwoma setkami to duże ryzyko. Wg mnie należy mieć 300 i ze wszystkich sił próbować zmieścić się w 200 : ). Wtedy będziemy oceniać nie tylko efekty pracy, ale i siłę woli, hehe.

 

Hehehe mając 300 nikt nie zmieści się w 200 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zgoda. Każdy woli kupić taniej niż drożej, wybiera rozwiązanie, które spełni jego oczekiwania a jednocześnie będzie miało najatrakcyjniejszą cenę.

Jednak tak jak piszą Xerses i DEZET częściej inwestorzy wybierają po prostu projekty bliżej górnej granicy możliwości finansowych, na przykład dom skomplikowany zamiast prostego, albo 150m2 a nie 120 i dopiero wtedy szukają oszczędności, korzystnych rozwiązań i cen na materiały.

Fajnie, żeby tak każdy sobie od początku wszystko przemyślał, ale jednak statystyki pokazują, że ludzie projekty kupują oczami, że niedoszacowują budżetów, że budowy trwają długo. Był niedawno artykuł na muratorze z wynikami sondaży, ale nie mogę go odszukać, zniknął.

Pozostaje tylko trzymać kciuki za nowych inwestorów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kosztach warto myśleć już przy okazji wyboru działki ... geologia może narzucić pewne rozwiązania (np u nas beton wodoszczelny)

Trzeba świadomie wybrać wielkość domu i technologię (na etapie projektu budowlanego)

Uważam że warto też wykonać projekt wykonawczy konstrukcji (w naszym przypadku dało spore oszczędności)

 

...Bo idiotyzmem będzie budowa domu za 500 tys. kiedy można by było wybudować spełniający nasze wymagania za 300. Tak samo idiotyzmem będzie budować dom za 200, kiedy się okazę, że będziemy się w nim źle czuli chociażby z tego powodu, że nie będzie dobrze wyciszony w środku. W moim odczuciu budowa to nie tylko pieniądze, ale też jakaś myśl.

 

POPIERAM !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...